• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport
stat
Impreza już się odbyła
PATRONAT

W trosce o czystość i urodę. Akcesoria toaletowe XIX-XX wieku (7 opinii)

Zapraszamy na wystawę pt. "W trosce o czystość i urodę. Akcesoria toaletowe XIX-XX wieku" do Muzeum Narodowego w Gdańsku, Oddziału Etnografii

Wernisaż: 07.07.2015, godz. 16.00
Miejsce: Muzeum Narodowe w Gdańsku / Oddział Etnografii (Spichlerz Opacki)
ul. Cystersów 19, Gdańsk

Godziny otwarcia:
sezon letni (01.05-30.09)
wtorek - niedziela: 10.00-17.00
czwartek (01.06-31.08): 12.00-19.00
sezon zimowy (01.10-30.04)
wtorek - piątek: 9.00-16.00
sobota - niedziela: 10.00-17.00

Zmiana przyzwyczajeń higienicznych, zapoczątkowana w II połowie XIX wieku, jest tematem prezentowanej w Oddziale Etnografii wystawy, poświęconej zabiegom higienicznym naszych pradziadków. Postępujący w szybkim tempie rozwój nauki i techniki dogłębnie przeobraził życie ludzi. Zakładana w budynkach sieć wodnokanalizacyjna doprowadziła do mieszkań bieżącą wodę, a system cystern i bojlerów umożliwił jej podgrzewanie. Dzięki tym ułatwieniom zaczęto większą wagę przywiązywać do czystości własnej i pomieszczeń mieszkalnych. Bogaci mieszczanie i szlachta instalowali w swoich rezydencjach łazienki. Dla mniej zamożnej części społeczeństwa kąpiel jeszcze przez długi czas pozostawała symbolem luksusu. Wystawa prezentująca związane z tematyką czystości przedmioty pomoże odpowiedzieć na pytanie, jak w owym czasie radzono sobie z podstawowymi czynnościami higienicznymi, takimi jak mycie, pranie, prasowanie czy dbałość o zachowanie estetyki wyglądu.

Zobaczymy pokój łaziebny zamożnych właścicieli, którzy woleli zażywać kąpieli w zaciszu sypialni bądź w komnacie przy cieple kominka. Niech nas nie dziwi rozłożony na podłodze dywan, obraz wiszący na ścianie czy żyrandol u sufitu. Tu prawdziwą ozdobą jest przyciągająca uwagę lśniąca miedziana wanna. W codziennej toalecie najczęściej korzystano z miednicy i dzbana. Stawiano je na szafkach o marmurowych blatach, osłoniętych w ciągu dnia parawanem. Zestaw uzupełniały mydelniczki, podstawki na gąbkę, kubki, wiaderka na brudną wodę, nocniki. Znajdujące się na ekspozycji komplety z porcelany i fajansu, o zróżnicowanej kolorystyce i zdobnictwie, pochodzą ze znanych europejskich wytwórni.

Zaskakującym eksponatem jest miedziana wanna na kółkach, którą dostarczano do domu zamawiającego ze wszystkimi niezbędnymi akcesoriami w ramach usługi "kąpiel na wynos".

Z czasem także w domach mniej zamożnych ludzi wanna przestaje być ekskluzywnym przedmiotem. Na wystawie prezentujemy wanny różnych kształtów i rozmiarów: metalowe, ocynkowane, pokryte emalią; najbiedniejsi musieli się zadowolić drewnianymi baliami, a prysznic zastępowała woda polewana z dużej metalowej konewki.

W większości budynków mieszkalnych nie było kanalizacji, dlatego niezbędnym przedmiotem w każdym mieszkaniu były nocniki: cynowe, szklane, porcelanowe, fajansowe, metalowe. Te prozaiczne naczynia zaskoczą nas formą i bogatym zdobnictwem. Zobaczymy przenośną toaletę w formie krzesła oraz drewnianą latrynę, popularnie zwaną sławojką, która do niedawna była charakterystyczną cechą krajobrazu polskiej wsi. Tę część ekspozycji uzupełnia imponująca armatura łazienkowa, piecyki i miedziane termy do podgrzewania wody.

Dziś, w dobie pralek automatycznych i wszelkiego rodzaju detergentów, nie wyobrażamy sobie, jak żmudną pracą było utrzymanie odzieży w czystości. Urządzenia służące temu celowi wymagały od ich konstruktorów niemałej pomysłowości. Jeszcze w I połowie XX wieku kobiety prały przy użyciu kijanek nad brzegami rzek, a zimą nierzadko w wyrąbanej w lodzie przerębli. Prano także za pomocą tar wyrabianych z drewna, blachy ocynkowanej i szkła prasowanego. Zainteresowanych techniką z pewnością zaskoczą drewniane pralki z mechanizmem poruszającym ruchem obrotowym lub wahadłowym masywne drewniane łopatki lub bębny. W domach zamożnych patrycjuszy pranie ułatwiały pralki parowe, w których woda była ogrzewana piecykiem umieszczonym pod kotłem. Dostęp do elektryczności pozwolił skonstruować pralki z napędem elektrycznym. Ten cykl ekspozycji zamyka Frania - kultowa polska pralka, do niedawna bardzo popularna w naszych gospodarstwach domowych. Nie zabraknie także słynnego mydła Jeleń.

Okazały zestaw żelazek świadczy o wielkiej różnorodności rozwiązań technicznych w tym temacie. W XIX wieku produkcja żelazek miała już charakter masowy, a one same różniły się sposobem podgrzewania i specyficznymi cechami konstrukcji. Mamy zatem żelazka żeliwne o pełnym korpusie, żelazka węglowe ogrzewane węglem drzewnym, z kominkiem odprowadzającym spaliny, żelazka z wkładaną do wnętrza korpusu duszą, żelazka spirytusowe zasilane wkładanym do wnętrza palnikiem, żelazka gazowe i wreszcie żelazka elektryczne nagrzewane drucianą spiralą znajdującą się w stopie żelazka, ciężkie żelazka krawieckie i maleńkie mosiężne służące do prasowania detali. Do nadania wypranej odzieży i bielizny pożądanego kształtu służyły maglownice. Prezentujemy te proste, złożone z drewnianego wałka, na który nawijano bieliznę, i z deski, którą przesuwano po materii, dalej magle stołowe, przykręcane do blatu i duże stojące, pokojowe umieszczone w ładnych, oprofilowanych ramach.

Zajrzymy przez okno do wnętrza zakładu fryzjerskiego. Znajdują się tam przybory do golenia: misy, pędzle, brzytwy, pasy do ich ostrzenia, maszynki do ostrzenia żyletek.
W witrynach zobaczymy podróżne nesesery, elegancki komplet do manicure, dawne kosmetyki i opakowania po nich.

Dopełnieniem ekspozycji będą ulotki i druki reklamowe firm produkujących kosmetyki, środki do mycia i prania oraz producentów urządzeń sanitarnych. Kosmetyki wielu słynnych do dzisiaj firm: Nivea, Dior, Coco Chanel, były dostępne w ciągłej sprzedaży .

W trakcie trwania wystawy dzieciom i młodzieży proponujemy udział w lekcjach prowadzonych przez pracowników muzeum, zachęcamy też do udziału w warsztatach mydlarskich, podczas których przy pomocy instruktorów będziemy mogli wyprodukować barwne, o różnorodnych kształtach, zapachowe kostki mydła.

Wystawa ze zbiorów: Muzeum Etnograficznego w Toruniu, Muzeum Miasta Gdyni, Muzeum Ziemi Puckiej, Muzeum Okręgowego w Bydgoszczy, Muzeum Sopotu, Muzeum Historycznego Miasta Gdańska, Kociewskiej Izby Regionalnej przy Zespole Szkół Publicznych w Bytoni, Muzeum Narodowego w Gdańsku oraz kolekcji prywatnej

Patronat honorowy: Mieczysław Struk Marszałek Województwa Pomorskiego
Kuratorki wystawy: Ewa Gilewska, Barbara Maciejewska (MNG)
Autorka tekstów do wystawy: Barbara Maciejewska (MNG)
Autorka aranżacji plastycznej: Renata Godlewska
Identyfikacja wystawy: Natalia Helman (MNG)

Przeczytaj także

Opinie (7)

  • Uperfumowałaś się - nie wsiadaj! (2)

    Plakat nic nie stracił na aktualności. Powinni go porozwieszać w tramwajach i skm-ce! Po za tym jeszcze dałbym na drzwiach skm-ki tabliczki z napisem: "Uperfumowałaś się - nie wsiadaj!". W skm-ce lepiej "za chiny" nie siadać w tym samym kompartamencie jak już siedzi tam jakaś kobitka bo groźba wpadnięcia w chmurę ciężkich oparów perfum niestety poważna. Czym kobitka starsza tym może być gorzej. Potem ból głowy przez godzinę gwarantowany (nawet po natychmiastowej hiperwentylacji płuc). Lepiej szerokim łukiem ominąć z daleka.

    • 7 18

    • Jak jesteś tak wrażliwy na woń perfum, to siadaj koło bezdomnego!

      • 7 1

    • o ja wole

      ja wole uperfumowana kobietkę lub faceta niż żula zaszczanego i zasnrengo

      • 0 1

  • Czy ja dobrze widzę...

    ta wystawa będzie w muzeum przez PÓŁ ROKU? Świetny pomysł, można spać spokojnie, nie martwić się o kolejne ekspozycje, a my zaznamy miednic i nocników do woli. Proponuję popatrzeć, jak działają inne muzea etnograficzne w kraju, wpuścić trochę świeżej krwi i przestać być zaściankiem, co - stwierdzam z bólem - ma miejsce w gdańskiej placówce.

    • 9 11

  • Byłam. Wieje nudą! Pilnująca pani nie zawsze potrafi powiedzieć co do czego służyło. Eksponaty ciekawe, ale same się nie zaprezentują. Rozczarowałam się, chociaż uwielbiam czytać, patrzeć i poznawać "jak to drzewiej bywało".

    • 7 2

  • niech mowia co chcą

    to warto zobaczyć
    i ten pełen życzliwości personel.Gdybym miała chodzić tam gdzie wyłącznie chwalą to z domu bym nie wyszła:-)
    Piękna , sentymentalna , mądra wystawa -wystarczy tylko samodzielnie myśleć
    Pozdrawiam

    • 2 0

  • wystawa całkiem całkiem

    chłonni wiedzy zawsze skorzystają. Paniami nie trzeba się przejmować, bo one po trosze są same jak eksponaty (taka stała ekspozycja :) ale podpisy dość precyzyjnie określają, to co wystawa prezentuje. Dodatkowo warto schodząc na dół odwiedzić wystawy stałe, poznać rodowód słów :stara raszpla" i "klumpy), ogólnie lepiej tak niż w GB :)

    • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Sprawdź się

Iloma salami wystawowymi dysponuje pawilon wystawienniczo-edukacyjny sopockiego Grodziska?