• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

W poszukiwaniu kobiecej tożsamości

Aleksandra Lamek
8 maja 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
"Cudzoziemka" jest złożonym projektem - każda jego nowa odsłona to próba odpowiedzi na stawiane przez Iwonę Zając pytania o własną tożsamość. "Cudzoziemka" jest złożonym projektem - każda jego nowa odsłona to próba odpowiedzi na stawiane przez Iwonę Zając pytania o własną tożsamość.

- Defragmentując przeszłość, poszukuję prawdy o sobie samej, swoich emocjach i pragnieniach - mówi Iwona Zając, autorka wielu gdańskich murali i projektów artystycznych. Jej najnowszą wystawę "Cudzoziemka. Zagubiona tożsamość" można oglądać od 8 maja w Nadbałtyckim Centrum Kultury.



W ramach wystawy w NCK-u będzie można oglądać m.in. obraz stworzony na podstawie zdjęcia mamy Iwony Zając z 1943 roku. W ramach wystawy w NCK-u będzie można oglądać m.in. obraz stworzony na podstawie zdjęcia mamy Iwony Zając z 1943 roku.
"Cudzoziemka" Iwony Zając to projekt bardzo złożony. Artystka pracuje nad nim od sześciu lat i do tej pory można było oglądać w Gdańsku składające się na niego dwa cykle: "Mama"(2007-2009) i "Idealna"(2008-2012).

- Trudno mi opowiadać tylko o jednej części projektu, bo tak naprawdę wszystkie te działania i ich efekty łączą się ze sobą, tworząc jedną całość - mówi Iwona Zając. - Mogę jednak stwierdzić, że prace, które będą prezentowane w NCK-u, są świadectwem defragmentacji mojej przeszłości i poszukiwania tego, co naprawdę mnie stworzyło i ukształtowało, nie tylko jako artystkę.

Tytuł projektu nawiązuje do powieści "Cudzoziemka" Marii Kuncewiczowej. Ta poruszająca historia kobiety głęboko rozczarowanej życiem, nieszczęśliwej i osamotnionej, stanowiła dla Iwony Zając silną inspirację. - Zetknęłam się z tą książką, gdy miałam 12 lat - opowiada artystka. - Wiem, że dla mojej mamy była to bardzo ważna lektura - sama o sobie mówiła, że jest właśnie taką cudzoziemką. Ale to również opowieść o poczuciu inności, o braku swojego miejsca. Sama, mieszkając przez kilka lat w Anglii, również stałam się pod wieloma względami cudzoziemką.

Czy w ciągu ostatniego miesiąca przeczytałeś(aś) jakąś książkę?

Wystawa w Nadbałtyckim Centrum Kultury będzie się składać z wielu elementów. Zobaczymy m.in. instalację prezentującą stoczniowe murale, których autorką jest Zając, a także jej rysunki z 2003 roku czy rozmaite osobiste pamiątki i dokumenty - wszystko to, co w jakiś sposób jest świadectwem tożsamości artystki.

Ale wystawa będzie stanowić jedynie pretekst do innych wydarzeń kulturalnych, bo - jak podkreśla sama autorka - w sztuce nie chodzi o zamykanie się w czterech ścianach galerii, ale o nawiązywanie dialogu. Dlatego już 11 maja ruszają w Galerii wydarzenia towarzyszące pod nazwą Klub z końcówką na "a", czyli dyskusje, spotkania i projekcje filmów. Zaprezentowane zostaną dwa obrazy: "Cudzoziemka", ekranizacja powieści Kuncewiczowej w reżyserii Ryszarda Bera (11.05) oraz "Pasażerka" Andrzeja Munka (18.05).

- Co łączy te dwa filmy? To opowieści o okrucieństwie, ale nie tym brutalnym, fizycznym, tylko bardziej wyrafinowanym, które codziennie zadajemy sobie i innym - tłumaczy Zając. - Poza tym uważam, że to klasyka i po prostu warto je znać.

Wydarzenia

Iwona Zając - Cudzoziemka. Zagubiona tożsamość

1 zł
wystawa

Miejsca

  • NCK Gdańsk, Korzenna 33/35

Wydarzenia

Opinie (49)

  • nie lubie kobiet (2)

    • 7 17

    • feministka?

      • 11 4

    • 1. Nie lubie kobiecej masturbacji w mediach.
      2. Zycie nie pyta o zdanie, a artysci zyja najryzykowniej, bo zajmuja sie ciemna strona zycia i to w dodatku z przyzwyczajenia w nadmiarze.
      3. "..historia kobiety głęboko rozczarowanej życiem, nieszczęśliwej i osamotnionej.."
      Coz, na obczyznie obedra was ze wszystkiego z czego nie obarli was u siebie.

      • 1 0

  • Zagubiona tożsamość (4)

    taaa, pani ze zdjecia na górze rzeczywiscie wygląda jakby była na rozdrozu - czy zostać operatorem koparki i sikać na stojąco, czy zapuścić włosy, rzucić psychotropy i znaleźć fajneg ofaceta.
    Ten kciuk w ustach sugeruje, ze tożsamość została zagubiona w jakiś traumatycznych warunkach.

    • 16 21

    • znasz tylko 2 wzorce? (2)

      Trochę mały masz światopogląd, jeśli uważasz, ze kobiety mogą pragnąć tylko rodzić dzieci lub pacować na koparce.. Większość ludzi ma bardziej złożone pragnienia. Prowokuje Cię kobieta w krótkich włosach? - Zamień swoją nienawiść i strach w ciekawość i spytaj co ją tak ukształtowało...

      • 8 5

      • (1)

        Kobieta zrobiona na pałę nie prowokuje mnie, ale raczej zniechca. Ta na zdjęciu redukuje mi libido do zera - działą na wiadro bromu.
        Przeważnie panie które chccą prowokować mają jakiś problem ze sobą.

        • 5 13

        • Widzę ustawiasz fukcję kobietom jedynie do podniecania ciebie? Czy to nie lekka mania wyższości? To powiedz jakie ty fukcje spełniasz? - Jedynie reprodukcyjne? Sory, ale czytając takie komentarze czuję się jakbyśmy żyli w średniowieczu.. "Are You from the past?!"

          • 9 6

    • Ciekawe jak Ciebie by oceniono

      Ćwierć intelekt, któremu się wydaje, że jest kimś będąc nikim.

      • 1 4

  • POSZUKIWANIE KOBIECEJ TOŻSAMOŚCI W POLSCE

    To niezwykle frapujący temat:
    ma pracować do śmierci;
    ma rodzić i wychowywać dzieci;
    ma bezowocnie biegać w poszukiwaniu żłobków i przedszkoli;
    ma wiązać koniec z końcem rodzinny budżet, zwykle 5-krotnie mniejszy niż w analogicznych rodzinach na Zachodzie;
    ma i ma, ot polska kobieta III RP

    • 22 8

  • Gdzie te kobiety, prawdziwe takie...? (7)

    Wszyscy jesteśmy ludźmi, ale nie bez powodu mówi się "jaki to ludzki człowiek". Tak jak nie wszyscy mężczyźni są męscy, tak samo nie wszystkie kobiety są kobiece - tak uważam. Feministki nazywane też facetkami czy nawet feminazistkami (te głoszą że aborcja powinna być prawem kobiety) są kobietami, ale raczej mało kobiecymi. Bo kobiety, prawdziwe takie nie tylko poszukują prawdy o sobie samej, swoich emocjach i pragnieniach, ale i dają życie dzieląc się życiem, i kochają siebie i innych, i szanują siebie i innych, i innych wywyższają bardziej jak siebie. A jak ona kocha miłością rozdającą, prawdziwie taką, to i roznosi radość i szczęście w swoim otoczeniu.

    Mamy XXI wiek. Gdzie te kobiety, prawdziwe takie...?

    • 6 14

    • Gdzie te kobiety , takie prawdziwe (4)

      Na cmentarzu ;-))
      Teraz kobieta powinna: pracowac dla przyjemności, nie rodzić dzieci, mieć kierownicze stanowisko, mieć faceta na smyczy, kupę kasy, podrózować , nie starzeć się, skrobać się co rok, sikać na stojąco i mieć włosy pod pachami...

      • 3 12

      • ze skrajności w skrajność..

        Może wyjdź na ulicę i zacznij uczyć się akceptować innych ludzi i ich światopogląd? Twój nie jest jedynym słusznym.. (wiem, że słyszysz to po raz pierwszy ale tak jest)

        • 7 1

      • Miłość idzie w parze z egoizmem, cieńka nić dzieli te nasze ludzkie relacje (2)

        Tak jak w temacie mężczyzna, tak i w temacie kobieta trudno jest objąć ogrom poruszanych kwestii DDD.

        Gdzie te kobiety, prawdziwe takie...? Przykładowo na tym dyskusyjnym forum wprawdzie mamy przewagę facetek, ale i wspaniałych kobiet jest niemało. Pisząc w skrócie to facetki (tak jak i facetów) poznajemy głównie po tym, że nienawidzą tych, którzy im nie przytakują, "źle" piszą, a tą nienawiść ukazują językiem rynsztokowym.
        Człowiek ludzki (kobieta lub mężczyzna) to człowiek silny i wielki, to osoba pokorna i skromna - bardzo wiele mi brakuje, by takim silnym i skromnym mężczyzną się stać, ale w przeciwieństwie do sfaceciałych wiem, do czego dążę. Oczywiście ludzie pyszni, zadufani z manią wielkości, o wybujałym mniemaniu na swój temat lub swojej płci są obojga płci. Chylę czoła przed wszystkimi dobrymi i wielkimi obojga płci (bez zadartego do góry noska), potrafiącymi szanować siebie i każdego człowieka bez względu na płeć, zawalczyć nie tylko o siebie i o jakość swojego życia, ale i bliźniego, a zwłaszcza płci przeciwnej, członka rodziny, słabszego, starszego... Facetki (i faceci) nie potrafią nawet się starać, by silnym człowiekiem być, by prawdziwą Kobietą (prawdziwym Mężczyzną) się stać.

        Facetki zwane feministkami zniewoliły wielu. Uogólniając to facetek myśli nie są warte funta kłaków. To śmietnik logiczny, breja umysłowa - tak można by nazwać tę konstrukcje intelektualną, gdyby nie koszmar katastrof które wywołuje.
        Bo feminizm w najgorszej postaci - taki jest głównie preferowany "medialnie" - mogę porównać do holokaustu. Oprócz groteskowej trzeciej płci (facet) jedyne zdobycze feminizmu to tabletka antykoncepcyjna i fekaliczne stwierdzenia kobiet-potworów (feminazistek): mój brzuch, moja macica itp. Ta filozofia jest na poziomie kapo z obozu dla kobiet w III Rzeszy.

        • 0 7

        • jak piszesz - masz wciąż mało pokory.. (1)

          żeby np. zagłębić się w temat. Twoja krytyka feminizmu jest taka jakbyś próbował krytykować kapitalizm z punktu widzenia chińczyka lub człowieka XIXw A przecież z punktu widzenia europejczyka nie zamieniłbyś go na żaden inny system (mam nadzieję :)). Feministki mają dzisiaj duże pole do popisu w temacie równych płac, równości w awansach, egzekwowania alimentów (!!!), opieki macierzyńskiej, wzięcia odpowiedzialności przez mężczyzn w wychowaniu potomstwa, opieki zdrowotnej, wieku emerytalnego itp. Feministki dzisiaj to nie laski bez stanika ;) poza tym odbiegamy od tematu artykułu... Skąd wiesz, że krótkie włosy Iwony to przejaw skrajnego feminizmu? Może to pozostałość po leczeniu chemią np? "Co kształtowało autorkę" można zobaczyć na wystawie.

          • 5 1

          • Feministki to specjalistki od zdrady pięknej idei emancypacji i sprawiedliwości społecznej

            Feminizm ma tyle wspólnego z pomaganiem matkom i emancypacją, co socjalizm z pomaganiem robotnikom i równością społeczną, a krzesło elektryczne z krzesłem. Każdy terroryzm ubiera swoje ideologie w dobroczynność, każdy walczy o pokój i dobro...

            Jak naziści feminazistki starają się, by prawo zezwalało na zbrodnię, by wolno było "spokojnie" te im "do szczęścia" niepotrzebne "bachory" zabijać. I tak jak dla nazistów Słowianie czy Żydzi to nieludzie, tak dla feminazistek płód to nieczłowiek.

            Feministki opanowały media. Media mają ogromny wpływ na to, jak ogół myśli i o czym myśli. Wiele sformułowań w Twoim poście to typowo feministyczna kalka z medialnej nowomowy feministek właśnie. Ona dobra, on zły. Ona wykorzystywana przez niego. Ona gorzej zarabia tylko dlatego bo urodziła się kobietą. Itd. Wiele artykułów autorstwa feministek ukazujących macierzyństwo jako jej krzywda i udręka, i "jakie to wielkie szczęście mieć wszystko w nosie!". Tego typu teksty drukowane także i w pismach "dla młodieży" faktycznie przyciągają uwagę i nie byłoby w tym nic złego gdyby nie to, że kształtuje osobowości mierne i bierne. Feministka nigdy nie napisze o pochwale służby innym, męskości, rodzicielstwa, rodziny itd.; o szacunku dla chłopaka, męża, ojca - przez pióro jej nie przejdzie. Prawie zawsze same żyją w patologicznym świecie, gdzie nie ma miłości, jest powszechny egoizm. Żyjąc w takim świecie zwyczajnie nie wierzą w miłość, a będąc egoistkami też zwyczajnie nie dostrzegają własnego udziału w tym tworzeniu świata, w którym żyją.

            Kiedyś czytałem post feministki, która oskarżała męskość o całe zło tego świata. Okazało się, że jej ojciec przymusił ją do małżeństwa z mężczyzną, którego ona w ogóle nie kochała. Kiedyś takie przymuszanie było normą. Nawet wziąwszy pod uwagę inne czasy tamtych epok (kiedy swatani przez rodziców młodzi nawet nie zdążyli się poznać i już ślub), w której ogromną rolę odgrywało posłuszeństwo ojcu (który wiedział "lepiej", kto "jego" dziecku zapewni "szczęście"), jak i pochodzenie, to ja uważam ówczesną modę za chorą. I na tym przykładzie widzimy, że wszystko to, co chore, jest tymczasowe, a po latach z chorej mody się śmiejemy.

            Bywa, że i współcześni ojcowie wywierają naciski. Kojarzy mi się to z polskim filmem (nie pamiętam tytułu), gdzie ojciec przekonywał syna, by w ocenia partnerki życiowej brał z niego przykład wskazując na obecną przy tej rozmowie żonę- matkę: "Z miłości ją brałem? Robotna była!". Ten film to komedia, dzisiaj z tego się na szczęście już śmiejemy.

            Ani słowem nie odniosłem się do krótkich włosów Iwony.

            • 2 4

    • miłość (1)

      nie polega na wywyższaniu kogokolwiek. z samej definicji. Człowiek przepełniony miłością kocha zarówno siebie jak i ludzi wokół.

      Ty zakładasz 'miłość' zbudowaną na negatywnych emocjach.Na tym się nie zbuduje żadnego dobra, co najwyżej frustracje pod maską Poświęcenia i Męczeństwa.

      • 5 0

      • Miłość dojrzewa i rośnie, albo umiera - nie ma wyniku bez przyczyny

        "Ty zakładasz 'miłość' zbudowaną na negatywnych emocjach.Na tym się nie zbuduje żadnego dobra, co najwyżej frustracje pod maską Poświęcenia i Męczeństwa."
        W odniesieniu do moich stwierdzeń piszesz tą opinię? Jeśli tak, to proszę o cytat bym mógł się odnieść do tych swoich słów.

        Czekając na odpowiedź odniosę się do słów Twoich. Miłości nie można nakazać, nikomu jej narzucić. Dlatego prawdą jest, że "miłość nie polega na wywyższaniu kogokolwiek. z samej definicji. Człowiek przepełniony miłością kocha zarówno siebie jak i ludzi wokół".
        Prawdą jest i to, że świat ludzki jest pełen kontrastów. Bywa, że w jednej rodzinie:
        - ubóstwo, a nawet nędza (np. moralna) spotyka się z bogactwem, a nawet przepychem (pychą);
        - miłość i solidarność płci (np. uczestnictwo ich obojga w wypełnianiu obowiązków) i jednostronność w okazywaniu szacunku;
        - ufność, nadzieja i wiara z podejrzliwością, obawami i pogaństwem.

        I źli, i ci poszukujący dobra używają tych samych określeń; np. słowa wolność; wszak nie ma miłości bez wolności. Jednak, abyśmy byli wolni prawdziwie, winniśmy odrzucać fałszywie pojmowane hasło wolności człowieka, np. uwalniające go od odpowiedzialności. Bo prawdą jest i to, że nie ma miłości (prawdziwej) bez odpowiedzialności, która jest połączona często z poświęceniem, a nawet męczeństwem. Tutaj nie chodzi o poszukiwanie okazji, by móc się wykazać męczeństwem. Chodzi także i o byciem z człowiekiem (każdym człowiekiem, ale zwłaszcza rodzicem, współmałżonkiem, dzieckiem) cierpiącym.

        • 0 2

  • POLSCY ARTYSCI TO ZAWSZE JACYS MĘCZENNICY ! JAKIES TWORY DZIWNE TWORZA I DZIWACZNE FILOZOFIE ! (1)

    I mysla ze kogos pozniej zainteresuje to wszystko co ich uksztaltowalo :)))) chyba lekarzy to moze zainteresowac !!!! , bo co Janka Xinskieko i Wande Xinska interesuje ze Jadwiga Xinska przezywala np. 30 lat meki filozoficzne i katusze duchowe i wynikiem tego sa np. rzezby wystrugane w lesie i widoczne tylko z kosmosu !!!!!!!:))))))) jaja ! LUBIE TO :))

    • 9 6

    • Zawsze mnie zastanawia po co ludzie, którzy nie przepadają za niczym więcej poza popkulturą wchodzą na wątki takie jak te? Czy ja komentuję 15stą część fast and furest czy kace w różnych częściach świata? Jak interesuje Cię tylko kotlet w bułce to nie wina artysty tylko braku chęci myślenia, pomyślenia o czymś więcej niż o własnym czubku nosa.. Jesteśmy pokoleniem egoistów i konsumentów :(

      • 4 5

  • (19)

    Też czasami pytam siebie o swoja tożsamość. Zastanawia mnie moja natura płci. Pociąg seksualny, instynkt macierzyński i nic więcej naturalnego nie mogłam odnaleźć. Cała reszta wychodzi od tego jak mnie nauczono lub przekazano: co mi wypada, wolno, muszę, powinnam - a to nie pochodzi ode mnie.
    Zastanawiałam sie nad pokorą - czy wiąże się z instynktem macierzyńskim i wartością bym mogłam przeżyć ja ale też i dziecko. Dlaczego pokora a nie walka?

    Postaram się pójść na wystawę !

    Kobieta (jestem feministką bo to znaczy, że daję ludziom niezależnie od płci te same prawa ale ich do nich nie zmuszam)

    • 7 4

    • Feministki to specjalistki od zdrady pięknej idei emancypacji i sprawiedliwości społecznej (2)

      Feministki wykorzystując media - wypaczywszy to słowo partnerstwo - DĄŻĄ DO TEGO, by powszechnie obowiązywała zasada matriarchatu. Obłudne nazywają partnerskim związek, w którym wprawdzie on na równi z nią gotuje i zamiata, ale nie ma szacunku wzajemnego. Feministki (facetki) nigdy nie poruszają tego tematu miłość wzajemna, szacunek wzajemny - dlaczego? A jest pełno artykułów o tym, jak on (nie bez przyczyny określany jako facet) od niej jest gorszy, bo nie nadąża ewolucyjnie i tego typu bzdety. Feministkom chodzi o znieczulanie naszej męskiej wrażliwości w odbiorze i postrzeganiu świata wmawiając, że egoizm czy pycha to męska rzecz.... feministkom chodzi o zabicie naszego męskiego wewnętrznego sumienia i naszej wrażliwości, po to, byśmy byli podatni na wymyślone przez feministki insynuacje mające na celu wytworzenie naszego poczucia winy na urojone i zmanipulowane zarzuty...

      • 2 5

      • (1)

        W feminizmie jest wiele nurtów, często głoszących zupełnie sprzeczne idee. Są nurty w feminizmie, które z seksualności czynią narzędzie wyzwolenia kobiet, a są też takie wg których seks jest narzędziem zniewolenia kobiet i męskiej dominacji. Trochę jak z organizacjami ekologicznymi - jedne są za wiatrakami, inne przeciw, jedne za sztucznymi choinkami inne za naturalnymi drzewkami. Jeden z nurtów feminizmu, który ostatnio zaczyna dominować w mainstreamie głosi konieczność czasowej dyskryminacji mężczyzn (parytety, deprecjonowanie mężczyzn, wyszydzanie męskich cech, przypisywanie mężczyznom całego zła na świecie) w imię wyższego celu jakim jest szybkie wyrównanie rzekomego nierównouprawnienia płci. Takie praktyki muszą budzić sprzeciw nie tylko mężczyzn ale i myślącej części kobiet i przypominają najgorsze lata komunizmu. Feminizm w tej postaci jest właściwie kalką komunizmu.

        • 3 1

        • Znowu żeby nie być gołosłownym:

          komunizm -> feminizm

          walka klas -> wojna płci
          wróg ludu (wróg klasowy) -> męska, szowinistyczna świnia
          reakcja -> ciemnogród
          burżuazja -> biali, heteroseksualni mężczyźni
          zgniły kapitalizm -> opresyjny patriarchat
          społeczeństwo bezklasowe -> społeczeństwo gender (bezpłciowe)
          sprawiedliwość społeczna -> równouprawnienie płci
          punkty za pochodzenie -> parytety płciowe
          imperialistyczni podżegacze wojenni -> mężczyźni, sprawcy przemocy w rodzinie
          wyzysk klasowy -> wykorzystywanie kobiet
          likwidacja nierówności społecznych -> likwidacja dyskryminacji płciowej
          demokracja ludowa -> demokracja parytetowa
          dziejowa konieczność (nieuchronny upadek kapitalizmu) -> postęp ludzkości (nieuchronny upadek patriarchatu)
          komuniści awangardą światowej rewolucji proletariackiej -> feministki awangardą światowego ruchu wyzwolenia kobiet

          • 2 0

    • Oprócz pociągu seksualnego i instynktu macierzyńskiego posiadasz szereg cech wrodzonych przynależnych Twojej płci. (15)

      Wielu z nich jednak nie rejestrujesz bo są one głęboko zakorzenione, na poziomie podświadomości, pierwotnych, atawistycznych instynktów. Nijak nie da się tego przypisać wpływom kultury patriarchalnej na Twoje wychowanie. Feministki bezpodstawnie to negują utrzymując, że różnice płci są jedynie tworem kultury i w danych warunkach, w danym otoczeniu kulturowym facet może przejąć role kobiece, a kobieta męskie co jest oczywistą bzdurą.

      • 4 1

      • (14)

        Żeby nie być gołosłownym determinujące płeć różnice w budowie ciała, budowie mózgu, wydzielanych hormonach i strukturze podświadomości, które przecież nie są tworem patriarchalnej kultury, powodują, że Wy kobiety w odróżnieniu od mężczyzn jesteście bardziej emocjonalne, mniej logiczne, bardziej empatyczne, bardziej społeczne, mniej agresywne fizycznie, bardziej agresywne werbalnie, bardziej czujecie, potraficie się skupić na wielu na detalach, macie podzielną uwagę itp. itd. Tym samym podobnie jak mężczyźni jesteście predystynowane do określonych ról społecznych. To nie wynika z tego co Was nauczono, co Wam wpojono, co Wam wolno, a co wypada. Taki software zaimplementowała Wam natura u zarania dziejów i nie zmienią tego feministyczne bzdury i Dyrektywy Unii Europejskiej.

        • 4 1

        • (13)

          Witaj Mariuszu,

          Ciekawe co piszesz.
          Ty to odkryłeś u mnie? te cechy? :)
          Jak ustalic poziom hormonów w momencie transeksualizmu? rodzisz się z narządami w zaniku lub umysł pracuje na innych falach. Jak wówczas określisz kto ma jakie dokładnie cechy?
          Bywają "babochłopy" i "zniewieściali mężczyźni" - dając ludziom równe prawa (wyrównując je) dajesz możliwość do korzystania z nich.
          Z czego wynika nasza emocjonalność - zmienność hormonów, przekwitanie, brak władzy na własne zycie, krzyk z czego wynika, z braku siły czy złości, życia w niezgodzie z naturą?
          Agresja - nie odmawiaj jej - wystarczy słabsza osoba (bicie dzieci, szarpanie).

          Mi hormony wspomagają macierzyństwo i większe przywiązanie do drugiego człowieka, moja budowa ciała wymaga opieki i obrony, u Ciebie testosteron - silny pociąg seksualny, siła - to natura

          Podświadomośc to to czego sie doświadcza w życiu ale nie rejestruje sie tego świadomie, to życie zapisuje moja podświadomość a nie natura.

          Jakie role społeczne chcesz mi wyznaczyć? Jak nie mozna wrócic już całkowicie do natury. Mam pralkę, zmywarkę, ubezpieczenie na dom i policjanta, rodze jedno dziecko - jakie role społeczne są predysponowane dla mnie. Większość zawodów juz nie jest wiązana z budową ciała a z wiedzą.

          • 2 2

          • (12)

            Oczywiście że kobiety różnią się między sobą, tak jak i mężczyźni. Oczywiście, że poziom testosteronu u wszystkich mężczyzn nie jest taki sam i dodatkowo zmienia się w czasie, podobnie jak poziom estrogenu u kobiet. Oczywiście, że ingerując w naturę za pomocą współczesnej medycyny możemy w dużym stopniu zmienić płeć człowieka. Ale to wszystko nie stoi w logicznej sprzeczności z tym co napisałem wcześniej. Oczywiście że podświadomość odpowiada za nierejestrowany przez świadomość zapis doświadczeń naszego życia. Jednak różna struktura podświadomości powoduje, że wasz mózg przetwarza i zapisuje te informacje inaczej niż nasz, ustawia inne priorytety. Wasz mózg jest ok.10% mniejszy, inne rzeczy zapamiętujecie, na co innego zwracacie uwagę. My mamy w mózgu dwie dwie szufladki z etykietkami seks i emocje, u was to wrzucono do jednej torebki. Dla przykładu badania naukowe dowiodły, że przed 13 rokiem życia w zasadzie nie ma różnic w zakresie umiejętności matematycznych. Lecz sytuacja się zmienia w momencie, gdy u nastolatek włącza się do gry estrogen, a u młodych chłopców testosteron. Dziewczęta zaczynają się bardziej interesować emocjami i komunikacją, spędzają czas na rozmowach, spotkaniach z przyjaciółkami, chłopcy natomiast mocno ukierunkowują się na rywalizację i indywidualizm, nie poszukując tak intensywnie akceptacji, czy ścisłych relacji z innymi ludźmi jak to się dzieje w przypadku dziewczynek. Stąd sami, być może również podświadomie wyznaczamy sobie role społeczne. Stąd m.in. fakt, iż stosunkowo niewiele kobiet (mimo akcji typu "kobiety na politechniki") wybiera studia na wydziale nauk ścisłych. Kobiecy mózg posiada wyjątkowe zdolności werbalne, talent do odczytywania emocji i stanu umysłu drugiego człowieka - już z samego wyrazu twarzy, czy tonu głosu.
            My naprawdę się różnimy, nie tylko fizycznie i to nie są różnice nabyte pod wpływem patriarchalnej kultury, ale wrodzone, głęboko zakorzenione w naturze ludzkiej. Żadna szowinistyczna męska świnia nie zmniejsza wam mózgu, nie szprycuje was estrogenami, nie upośledza waszej orientacji w terenie. Tak to urządziła natura.

            • 3 1

            • (11)

              Tak różnimy się - napisałam jakie ja widzę różnice.
              Czy nie można postawić tezy że przetwarzanie informacji w dużej mierze jest zwiazane z podświadomością, wykształceniem, przekazami, wychowaniem?

              Dziewczęta w wieku dojrzewania zaczynają.......
              a chłopcy nie?
              Chłopcy ukierunkowują się na rywalizację ......... a dziewczęta nie?

              Niewiele Kobiet na politechnikach.... przekonania społeczne, praca fizyczna, maszyny do obsługi cięzki sprzęt... od kiedy dostałyśmy dostęp do nauki, zaproszenie, dziewczyny na politechnikach sa coraz częściej, może statystyki pokażą jaki poziom nauki reprezentują? (słyszałam, że za bardzo go zawyżają)

              Medycyna - uczelnia chce wprowadzic parytety dla mężczyzn, bo coraz wiecej kobiet ma duzo lepsze wyniki i przez to mężczyźni niedługo będą tam jednostkami....Tłumaczenie- kobiety zachodzą w ciążę i przerywają pracę a lekarza kształci się całe życie - bardziej opłaca sie kształcić mężczyzn. Ale nie dlatego, że sie bardziej nadają. A może to natura, przecież kiedys kobiety znały sie na ziołach?

              Odmawiasz sobie posiadania intuicji? czy nie chcesz się w nią wsłuchiwać i nauczyli cię zagłuszać ją?

              Różnimy się

              Patriarchalna kultura wmówiła mi wiele cech, które w sobie odnajduję ale ich nie czuję. Bo nie są moje!

              Żadna szowinistyczna świnia nie zmniejszyła mi mózgu - bo ja żadnej takiej nie znam :) Różnimy się ale nie mieszaj natury z przekazami jakie dostajesz od świata.

              • 2 2

              • (10)

                Wiesz, że nawet Twoja wypowiedź na poziomie logicznym to jeden wielki chaos, natomiast warstwa emocjonalna jest strasznie rozbudowana. Całość pewnie niesie ze sobą jakiś emocjonalny przekaz, którego ja facet nie do końca czuję, a gdybym był kobietą pewnie złapałbym w lot co tak naprawdę chcesz mi powiedzieć. Oczywiście jesteście od nas lepsze w wielu dziedzinach życia i w przeciwieństwie do kobiet-feministek nie zamierzamy walczyć o przywileje (parytety) tam gdzie ustępujemy wam kompetencjami, zdolnościami itp. To jest idiotyczne. Skoro się różnimy, posiadamy inny zestaw cech to automatycznie predystynuje nas to do różnych ról społecznych. To jest naturalne. Po co z tym walczyć ? I odrzuć to co czujesz, że nie jest dla Ciebie naturalne, to co Tobie narzucono.

                • 4 3

              • a ja się generalnie z Tobą zgadzam, w tym co piszesz o różnicach miedzy kobietami i mężczyznami

                znam kobiety, które są (bardzo dobrymi) matematykami, inżynierami, lekarzami, znam mężczyzn w tych zawodach, i trochę się pogubiłam, co ma z tym wspólnego patriarchalne wychowanie

                • 0 0

              • (8)

                Nie będę zaprzeczała temu co czujesz i nie rozumiesz w mojej wypowiedzi. Przekaz emocjonalny jest Twoim odbiorem, zaprzeczenie mu to brak przyzwolenia na odczuwanie.

                Przywileje - nie nie musicie walczyć o nie - mieliście je przecież przez setki lat :) dobrze się zagnieździły w społecznych odbiorach i dobrze je podtrzymywać np. dodając sobie, że pochodzą z natury.

                Tak różnimy sie -tego od pierwszego postu nie zmieniam (zestaw hormonów, macierzyństwo), ale jakie to inne niesie role społeczne?:)

                Ja jestem Kobietą i wiem, że kiedy odrzuciłam wiele ról, które mi narzucono żyje mi się piękniej i lepiej. Trudno, czasami zmierzyć się ze społeczeństwem, które bardzo by chciało bym wróciła do swoich ram bo wtedy świat dla nich jest bezpieczniejszy - ale mi tak jest dużo lepiej więc warto.

                • 4 3

              • (7)

                Zrozum, że ja właśnie chciałbym poczuć te emocje i je przyjąć ale ich nie czuję. Nie potrafię ich wyczuć. Po prostu nie wiem czy te emotikony, które wplatasz w tekst to uśmiechy szczere, czy uśmieszki ironiczne, drwiące, czy może uśmiechy politowania. Jako facet nie potrafię tego odczytać w ten sposób. Mój mózg tego tak nie analizuje. Słowa, wyrazy dla mężczyzny są nośnikiem informacji potrzebnej mu do działania, u kobiet natomiast słowa uwalniają jakieś emocjonalne reakcje, o których 95% facetów nie ma zielonego pojęcia. To są m.in. te różnice płci, których Ty nie rejestrujesz.

                Nie wiem o jakich odwiecznych męskich przywilejach piszesz.
                Czy masz na myśli przywilej utrzymywania rodziny ? A może przywilej podejmowania decyzji i dźwigania ciężaru odpowiedzialności ? A może przywilej zapewniania bezpieczeństwa i ginięcia na wojnach w męczarniach ? Wiesz, że wzrost bezrobocia o 1% powoduje wzrost samobójstw wśród mężczyzn o 3% ?

                Określone role społeczne/profesje wymagają określonych predyspozycji. I tak człowiek na kierowniczym stanowisku oprócz posiadanego wykształcenia powinien być odporny na stres, niepodatny na wpływy środowiska, umieć chłodno kalkulować i szybko podejmować kluczowe decyzje.
                Inne role społeczne/profesje wymagają sumienności, skupulatności i skupienia na detalu (np. księgowość) lub empatii (przedszkolanka) itp. itd. Oczywiście prawo do wykonywania tych zawodów powinny mieć obie płci, ale nie dziwmy się do cholery, że 90% przedszkolanek czy pielęgniarek to kobiety, a z kolei 85% prezesów firm to faceci. Nie zmieniajmy tego ustalając sztucznie parytety, bo to jest sprzeczne z naturą i zdrowym rozsądkiem.

                Dobrze że odrzuciłaś to co Ci siłą narzucono. Kobiety w specyficzny sposób budują w sobie poczucie własnej wartości. One przeglądają się w otoczeniu jak w lustrze i szukają akceptacji tego otoczenia, dowartościowują ich pozytywne sygnały na jej temat docierające do niej z tego otoczenia. Kobieta potrzebuje potwierdzenia własnej wartości i atrakcyjności w otoczeniu. Przez to kobiety są bardzo podatne na manipulacje, również feministek. Mężczyźni w zupełnie inny sposób budują poczucie własnej wartości. Oni wyznaczają sobie cele, podejmują się zadań, stawiają sobie wyzwania i sami się sprawdzają na ile są dobrzy, ile potrafią, co leży w zasięgu ich możliwości. W ten sposób doskonale wiedzą jaka jest ich wartość i ich poczucie wartości nie zależy od otoczenia w takim stopniu jak to ma miejsce u kobiet. To kolejna cecha charakterystyczna dla płci a prawdopodobnie nie rejestrowana przez Twoją świadomość.

                • 1 2

              • (6)

                Słowa wyrazy są nośnikiem informacji - do tego dochodzi gestykulacja, tembr głosu, mimika, skojarzenia z przeszłości - nie możesz odczytać emotikonów - i ja też bym nie potrafiła - bo się nie widzimy - nie odmawiaj sobie intuicji, emocji, odczuwania dlatego, że jesteś facetem.

                Przywilej utrzymania rodziny - to możliwość zarobkowania a to daje władzę (nie będe sie rozpisywała jakie daje możliwości ale też daje większe możliwości życia zgodnie z własnymi decyzjami). Odpowiedzialność związana z podejmowaniem decyzji - każdy ją ma obojętnie w jakim zakresie je podejmuje. Możliwość w ogóle podejmowania decyzji jest przywilejem.
                Wojny - kiedy się i mnie bronisz ale przed kim to robisz? Przed innymi mężczyznami którzy chcą zdobywać (nie bronić). Czy To Twoja natura? Czy społeczeństwo cie do tego przymusza. Czy ja wczasie wojny nie cierpię?
                Statystyki - mężczyźni również częściej popełniają samobójstwa z powodu nieodwzajemnonej miłości - czy ja mam uwierzyć, że nie jesteście emocjonalni, że nie odczuwacie? czy to wynika z przekonań i wychowania?

                Dalej wymieniasz predyspozycje do kierowania jako odporność na stres - jak to się ma do słabej psychiki i popełniania samobójstw. A jednak to nie jest twoja natura, to role które Ci narzucono i świat w którym żyjesz.

                Przedszkolanki - szeroki temat związany równiez z nasza i waszą seksualnoscią. Prezesi ? No własnie jak to wytłumaczysz?, Jak wytłumaczysz mi, że pensje przedszkolanek są na bardzo niskich poziomach? Wartośc pracy wieksza niż wyprodukowanie programu komputerowego.

                Każda płeć buduje swoje poczucie wartości na pozytywnym odbiorze ze świata zewnętrznego. To, że potrzebuje potwierdzenia swojej wartości i atrakcyjności pochodzi ze świata ale nie mojej natury. Atrakcyjnośc jest poglądem narzuconym z zewnątrz i przez setki lat podtrzymywana jako jedna z niewielu innych stanowiących o mojej wartości. Atrakcyjność jest dalej podtrzymywana w społeczeństwie jako moja wartość. Nie świadczy o mojej wartości - spytaj kobiet uznanych przez społeczeństwo za piękne.

                Mężczyźni sami sie sprawdzają, sami podnoszą swoja wartość... i siedzą zamknięci w pustelniach na odludziu. Wartości materialne świadczą o wartości mężczyzny (również w własnym mniemaniu) - i nie pochodzi to z natury a z przekonań społecznych, reklam. Stawianie celów - jakich ?

                Moja natura wymaga byś sie mną zaopiekował kiedy jestem w ciązy, połogu - może dlatego we mnie rodzi sie pokora, bo to jedyny czas kiedy jestem słaba i żeby mogło przeżyć moje dziecko. Rodzę ale też ja mam siłę by odebrać życie (aborcja) - to ja wiem, kiedy moge wydac dziecko na ten świat (świat w którym jestem)

                Skojarzenia z komunizmem juz pozostawie bez komentarza. Są Twoje nie moje.

                • 1 1

              • (5)

                Cały czas się nie rozumiemy. Nie odmawiam sobie emocji, a kobietom agresji. To siedzi gdzieś w każdym człowieku. Tyle, że u mężczyzn choć bywają oni bardzo wrażliwi na codzień emocje są wtórne i osłabione, a u kobiet często to właśnie one grają pierwsze skrzypce. Mężczyzna skupia się na faktach i rzeczywistości. Emocje nie są mu potrzebne, a nawet przeszkadzają w wielu sytuacjach. Kobieta natomiast skupia się na odczuciach, uczuciach i wewnętrznym przeżywaniu. Różnica tkwi w priorytetach. Na poziomie myślowym błędnie zakładacie, że my mężczyźni jesteśmy tacy sami jak Wy kobiety. Często oczekujecie, że "On" się domyśli, bo przecież "Ja" mu dałam wyraźnie do zrozumienia. Otóż nie, on w 90% się nie domyśli, bo jego procesy myślowe zachodzą inaczej niż u Was. Płeć ma mózg.

                Przywileje ściśle wiążą się z obowiązkami. Władza to nie tylko podejmowanie decyzji ale i ponoszenie ciężaru odpowiedzialności za swoje decyzje. Znam kobiety uważające się za dominujące, władcze, niezależne bo codziennie podejmują same decyzję typu: co jej facet ma włożyć na imprezę, czy serwetka ma być w paski czy w kropki, czy dziś idziemy do Multkina czy do Kinopleksu. Te same kobiety w sytuacji kryzysowej, gdy trzeba podjąć naprawdę ważną decyzję zupełnie tracą głowę i jak małe zagubione dziewczynki błagalnym wzrokiem oczekują od swojego faceta podjęcia męskiej decyzji. Takie zachowania nie mają nic wspólnego z niezależnością, umiejętnością podejmowania decyzji i poczuciem odpowiedzialności.

                Oczywiście, że mężczyźni walczą na wojnach przeciwko innym mężczyznom. Jesteśmy mięsem armatnim, narzędziami
                w rękach rządzących wysyłanymi na wojny również przez kobiety. Nie zawsze jest tak, że rządzącym jest kobieta typu caryca Katarzyna, ale władze pochodzące z demokratycznego wyboru jak np. Hitler w Niemczech, w 50% wybierały kobiety, które były bardzo żarliwymi wyznawczyniami nazizmu. Dlaczego zwalniasz je z odpowiedzalności za wywołanie wojny ? Wybierając tego człowieka, wybierały konkretną wizję świata, w którą wpisany był podbój i wojna.

                Samobójstwo jest dla faceta decyzją ostateczną. Kiedy nie ma już wyboru. Kobieta ma wybór - może pracować zawodowo, może pozostać w domu. Może sama zdecydować co jej bardziej odpowiada. Facet nie ma wyboru. Bezrobotny facet to odpad, chwast. Stąd rzeczony związek bezrobocia ze statystyką samobójstw wśród mężczyzn. Mężczyźni są bardzo wrażliwi i mają emocje, ale ujawnia się to u nich dość rzadko w odpowiednich sytuacjach. Mój kolega pierwszy raz zapłakał dopiero na pogrzebie własnego dziecka.

                Co do poczucia własnej wartości to rzeczywiście facet może się zamknąć na odludziu, żyć jak pustelnik a i tak będzie doskonale znał własną wartość. To jest piękne. Samo bogactwo materialne to nędzny ersatz sztucznie przedłużający ego, coś jak wypasiona fura u chłoptasia, który nigdy nie poczuje się jak prawidziwy facet. Cele, wyzwania jakie stawia sobie facet są przerózne - od tych najbłahszych typu: dam dzisiaj orgazm mojej kobiecie, po te poważniejsze typu: będę miał firmę, dom i rodzinę przed czterdziestką. Nie zawsze sprosta wyzwaniom, ale zawsze wie na ile go stać i jakie są jego możliwości. Poznaje swoją wartość i mało go obchodzi co otoczenie o tym myśli. Kobiety są inne. Są jak łódeczki dryfujące na morzu bez konretnego celu licząc na to, że prądy ją gdzieś uniosą, że ktoś je poderwie, że coś się zacznie dziać, że znajdzie przytulną, bezpieczną przystań.

                Co do troski i opieki nad kobietą w ciąży to zabawne jest to, że w wielu sprawach negujesz naturalny porządek rzeczy, a tam gdzie jest ci to na rękę powołujesz się właśnie na naturę. Odbieranie życia dziecku jest wbrew naturze.

                Kalka komunizm-feminizm dotyczy jedynie pewnego nurtu feminizmu, który jednak niestety zaczyna dominować w feministycznym mainstreamie. Taki feministyczny radykalizm to wynik frustracji feministek tym, że ich dotychczasowa działalność nie przyniosła masowego poparcia dla tego co robią wśród mądrej skądinąd, piękniejszej części naszego społeczeństwa. Tak naprawdę to ja sam jestem feministą - mam trzy córki i chcę dla nich jak najlepszej przyszłości. Jednak gdy patrzę na niektóre feministki to się zastanawiam czy aby na pewno postawiłem na dobrego konia. Pozdrawiam.

                • 2 2

              • (4)

                Ja rozumiem Cie tylko nie ze wszystkim zgadzam.
                Emocje są wtórne i osłabione - z jakiego powodu osłabia sie emocje i nie daje się im ujścia? Komu się na nie przyzwala a komu one nie przestoją?

                Opisujesz swoja wartość w sobie ale szukasz jej w odbiorze drugiej osoby:

                Wyzwanie by dac kobiecie orgazm - jest dokładnie podniesieniem własnego ego, bo kto pomysli o sobie pozytywnie kiedy mu sie uda? (może dlatego kobiety czasami udają wiedząc jakie to wazne dla mężczyzny?).

                Wiele takich sprzeczności w widzeniu świata.

                Płeć ma mózg - ale jak odkryć jej tożsamość?

                Może zaniechać odkrywania, zaniechać nakazów, przykazów, praw - a każdy sam ja odnajdzie - czy to równe prawo dla każdego?

                Mężczyzno feministo - dla dobra Twoich córek, wnuczek i wnuków i praprawnuczek i praprawnuków.

                Pozdrawiam

                • 3 1

              • (3)

                Emocje utrudniają trzeźwą, obiektywną ocenę sytuacji, która to ocena jest niezbędna facetowi do skutecznego działania, skutecznego osiągania celów. Osłabianie emocji i spychanie ich na odległy plan obywa się poza naszą świadomością. Gdzieś na poziomie podświadomym mamy filtr, który przepuszcza do dalszej analizy tylko warstwę logiczną informacji docierającej do nas z zewnątrz. Możemy oczywiście nauczyć się odczuwać tak jak Wy, doszukiwać się podtekstów, ale wymaga to od nas sporego wysiłku i nauki. Dla przykładu stwierdzenia /masz fajne cycki/ i /ta bluzka ładnie podkreśla Twój biust/ oznacza dla nas dokładnie to samo czyli /fajne cycki/. A Wy każde z tych stwierdzeń odbierzecie zupełnie inaczej.

                Nie szukam potwierdzenia własnej wartości u innej osoby ! Może przykład z kobietą nie był najlepszy bo w tym przypadku kobieta jest tylko urządzeniem testowym, rodzajem papierka lakmusowego męskich umiejętności. Tu zupełnie nie chodzi o to, że ona ma go zapewniać, że on jest świetny w łóżku !!! Wraz z udawaniem orgazmu jest to jeden z większych błędów jakie popełniają kobiety. To też jest zabawne - Wy zupełnie nas nie znacie, a mówicie, że niczym się od nas nie różnicie. Facet musi zobaczyć jak ona traci kontrolę nad swoim ciałem, traci ducha, jej uda drżą, rytmiczne skurcze obejmują całą dolną część ciała, różne płyny z niej się leją, a po wszystkim długo nie potrafi wydobyć z siebie słowa. Wtedy jest OK, cel osiągnięty, test zdany, ocena pozytywna, wartość wysoka. Jeśli słyszy ochy i achy i widzi minę zamyśloną typu co jutro zrobić na obiad ? i jeszcze ona go później zapewnia, że był świetny to facet już wie, że jest beznadziejnie, test oblany, wartość niska.
                To był dość skomplikowany przykład ale facet chętnie podejmie wyzwanie, rywalizację żeby się sprawdzić. Nawet głupie siłowanie się na rękę z kolegą jest rodzajem sprawdzenia się jaki jestem silny fizycznie. Facet musi sam z siebie czuć własną wartość. To jest mu bardzo potrzebne. Przydaje się to również przy negocjacjach dotyczących kwestii finansowych. Być może dlatego ciągle jeszcze trochę lepiej zarabiamy od kobiet. Oczywiście że wysokie poczucie własnej wartości = podbudowane ego.

                Płeć ma mózg. Trudno zgłębić jej tożsamość, ale psychologowie, socjologowie, psychiatrzy napisali całe tomy prac, które mogą być tutaj pomocne. Polecam książkę dr Louann Brizendine "Mózg Kobiety".

                Zaniechanie odkrywania, zaniechanie nakazów, przykazów, praw byłoby możliwe gdyby wszyscy ludzie zgłębili już całą wiedzę i osiągnęli mądrość absolutną. Póki co im większa głupota ludzka w danym społeczeństwie tym bardziej należy przestrzegać praw, nakazów, zakazów itd.

                pozdrawiam

                • 0 1

              • (2)

                Gramy w zbijaka. Rzucasz lotki a ja w nie strzelam - kto pierwszy się zmęczy.
                Zmienię tę grę.

                Emocje - to nie doszukiwanie się podtekstów a uczucia. Emocje to złość, gniew, strach, miłość, czułośc, przyjaźń - to poruszenie ciała związane z myślą, uczuciem.

                Czy teraz możemy sie zgodzić, że maja je i kobiety i mężczyźni? Bo inaczej mężczyzna, któremu wjechałam w tył samochodu musiałby o sobie powiedzieć, że zachował się jak kobieta - targały nim bardzo silne emocje i nie filtrował ich, gubiąc fakty i rzeczywistość.

                Kiedy ja mówię do mężczyzny - masz ładne cycki - oznacza to dla mnie dokładnie to samo. A co on o tym myśli? Każdy mężczyzna odbierze to inaczej - zależy od kontekstu, sytuacji.

                Możemy oboje stwierdzić, że sie wzajemnie nie znamy.

                Kiedy mężczyzna mówi mi komplement tylko dlatego żebym się lepiej poczuła, choć komplement nie jest prawdą - to tak jak udawany orgazm? Robimy to oboje, by zadowolić osobę z którą jesteśmy.
                Nigdy nie powiedziałeś że cos jest smaczne chociaż było takie sobie? To mamy oboje?

                Siłowanie na rękę z drugim mężczyzną - nie dam rady przerobić na wartość wynikającą sama z siebie - to znów porównanie z kimś. Ale porównywanie z kimś i chęć rywalizacji jak najbardziej nie było mi obce a jestem kobietą. (pozbywam się tego i znam mężczyznę, który się tego pozbył)

                Kobieta dobrze by było, by czuła wartość sama z siebie - również dotyczy to mężczyzn. Ale znam mężczyzn z kompleksami. Skoro nie czuje tej wartości to nie znaczy, że mężczyzna nie jest. Dlaczego zarabiacie więcej od kobiet na tych samych stanowiskach? To nie negocjacje - Tobie proponują więcej na starcie.

                "Mózg Kobiety" - nie czytałam - postaram sie przeczytać.

                • 0 1

              • (1)

                Pieprzysz. To kobiety zarabiają więcej od mężczyzn na tych samych stanowiskach. Szefowe proponują jej więcej już na starcie!

                • 0 0

              • Zostań feministą - nie może tak być żebyś zarabiał mniej ze względu na płeć.

                • 0 0

  • filozofia

    Tworzycie dziwne filozofie których sami nie rozumiecie
    Zamiast poprostu żyć i czerpać z tego przyjemność

    • 8 4

  • Wposzukiwaniu kobiecej głupoty nietrzeba daleko szukac!! (2)

    kobieta od lat zawsze jest taka sam to proste stworzenie .wiec niema co sie na temat tych prymitywnych istotek rozpisywac :) Za to autorka prubujes szukac głebi której niema!:)

    • 3 14

    • znalazłem ja w sobie - tę głupotę kobiecą - jest blisko tuz tuż :))))

      • 1 1

    • "prubujes", "niema"? - po jakiemu to jest? Zgodzę się, że głupoty nie ma co daleko szukać :) szkoda czasu na kogoś kto oblał testy gimnazjalne..

      • 5 1

  • I love Kobiety z Trojmiasta (1)

    Bez Was bym zwariowal-Kocham Was Kobiety!! Wszystkie jak szarlotki z bita smietana.,-wasz smak,zapach,oddech,glos,zalotne spojrzenie,styl,makijaz,ubior,to jak sie poruszacie z usmiechem na buzi,wasz smiech,rozmowa z wami to uczta dla serca,Jestescid nigdy nie konczacym sie tematem-uwielbiam i niepotrafie bez Was zyc!!!!!!!!

    • 3 1

    • Dawno chyba nie wciskałeś...

      • 0 1

  • kolejna wystawa o niczym....
    co właściwie składa się na tą wystawę? dużo artystycznego bełkotu, i trochę średnich zdjęć czy "instalacji" jak to się ostatnio modnie nazywa.
    Bardziej mi się podobały akcje realizowane z Gdańskimi dziećmi.

    • 5 6

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

„Bądź wierny. Idź”. To inskrypcja na jednym z rzeźbiarskich „kamieni” w Parku Północnym. Komu jest on poświęcony?

 

Najczęściej czytane