- 1 Dlaczego koncerty są tak późno? (65 opinii)
- 2 Jak to jest z tym czytaniem książek? (63 opinie)
- 3 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (130 opinii)
- 4 Jak zarabiać na giełdzie codziennie? (78 opinii)
- 5 Noc Muzeów: 5 nietypowych atrakcji (42 opinie)
- 6 Czy książki są drogie? (131 opinii)
Nie sugerujcie się tytułem tej wystawy - "UFO Projekt" Szymona Rogińskiego z pewnością spodoba się nie tylko miłośnikom serialu "Z archiwum X". Doskonałe wizualnie zdjęcia układają się w szereg pytań o naturę ludzkiej wiary w to, co na pozór niemożliwe i nieuchwytne dla oczu.
Kto zna fotografie Szymona Rogińskiego, fotografa specjalizującego się w uwiecznianiu polskich krajobrazów, ten wie, że nie interesują go sielskie widoki wiejskich pól czy wygładzone, pocztówkowe pejzaże ze sztucznym błękitem morza w tle. Rogiński ukazuje nieznaną stronę rodzimych zakątków - jest pięknie, ale też niepokojąco, a czasem wręcz mrocznie.
W podobnej stylistyce utrzymany jest też cykl zatytułowany "UFO Projekt", prezentowany w gdańskim kościele św. Jana. Seria kolorowych fotografii prezentuje tajemnicze miejsca, oświetlone w charakterystyczny, punktowy sposób. Nie wiemy, skąd pochodzi zagadkowe światło - na zdjęciach widzimy jedynie uchwycony przez fotografa fragment krajobrazu - pola, lasu, skał czy nieba.
Jak twierdzi sam autor, pomysł na ten cykl fotograficzny podsunął mu jego asystent, przekonany o istnieniu życia pozaziemskiego. Wspólnie zaczęli przemierzać Polskę, poszukując odpowiednich miejsc do zrealizowania kolejnych zdjęć.
-Podróżowaliśmy zawsze nocą. Kładliśmy się o 8 rano, a wstawaliśmy o 14-ej, kiedy zaczynało zmierzchać. Fotografować Polskę za dnia stanowiło nie lada wyzwanie - wspomina Rogiński.
Efekty eskapady "śladami UFO" są zdumiewające: fotografowi udało się uchwycić w sposób niezaprzeczalnie realistyczny to, co dla wielu ludzi jest tylko bajką, gotowym filmowym scenariuszem. Nie wydaje mi się, aby można było obojętnie spoglądać na te zdjęcia, nie zadając pytań o to, co właściwie na nich widać. Nietrudno uwierzyć, że tam naprawdę COŚ jest - w końcu ludzie wierzą w różne rzeczy, zwykle dość mało racjonalne.
Oczywiście, ktoś może oburzyć się: "Przecież to wszystko jest wyreżyserowane! Nie ma tu żadnego UFO, to oszustwo!". To prawda - prace Rogińskiego są idealnie skomponowane i wystylizowane, stanowią zaprzeczenie spontanicznej, dokumentalnej fotografii ze wszystkimi jej niedoskonałościami. Sami musimy odpowiedzieć na pytanie, czy jesteśmy stanie uwierzyć w to, co może się kryć za tym niesamowitym światłem.
Miejsca
Opinie (15)
-
2010-11-25 16:01
Zły tytuł. Powinno być: Punktowe oświetlenie w fotografii plenerowej.
Ufo oznacza niezidentyfikowany obiekt latający a nie lampę za drzewem lub oświetlone pole nocą.- 2 2
2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.