- 1 5 wystaw, na które warto wybrać się w maju (7 opinii)
- 2 Sztuczna inteligencja w sztuce - tak czy nie? (58 opinii)
- 3 Maj miesiącem festiwali (7 opinii)
- 4 Co robić w długi weekend w mieście? (40 opinii)
Stocznia - jeszcze nie wszystko stracone. O ksiażce Michała Szlagi
- Stocznia w Gdańsku przetrwała dwieście lat: dwie wojny światowe, Stalina, Hitlera, komunizm. A najbardziej jej zaszkodziło ostatnie dwadzieścia lat i działanie niewidzialnej ręki rynku. Jest jeszcze szansa, by usiąść i jeszcze raz przemyśleć, czy chcemy, aby całkowicie zniknęła z powierzchni ziemi - mówi Michał Szlaga, autor książki "Stocznia". Spotkanie z fotografem promujące to wydawnictwo odbędzie się we wtorek, 24 września o godz. 18 w Instytucie Sztuki Wyspa. Wstęp wolny.
- To książka o tym, że ktoś nam rozwalił pół miasta, na naszych oczach - mówi gdańszczanin Michał Szlaga, fotograf i autor książki "Stocznia". - A w zasadzie sami sobie rozwaliliśmy, bo przecież część wyburzeń firmowało miasto, tworząc przestrzeń pod nową arterię. Stocznia to siedemdziesiąt hektarów, tyle co Śródmieście. Siedemdziesiąt hektarów pełnych cennej architektury, przyrody, maszyn. To nie tylko żurawie, ale także hale, pochylnie, stuletnie drzewostany. Nie możemy dopuścić, żeby stanęło tam ekskluzywne zamknięte osiedle i kolejne centrum handlowe. To powinna być przestrzeń publiczna.
Stocznia w Gdańsku, wcześniej nosząca nazwę Cesarskiej oraz Schichau (były to dwa osobne zakłady), przez ponad sto pięćdziesiąt lat stanowiła napęd dla całego miasta. Najpierw napęd ekonomiczny, bowiem budowała statki dla armatorów na całym świecie. Na jej pochylniach zwodowano ponad tysiąc statków pełnomorskich. Później była napędem politycznym, gniazdem ruchu rewolucyjnego, który doprowadził do upadku komunizmu. Niestety potwierdziła się stara prawda, że rewolucja pożera własne dzieci.
Książkę "Stocznia" podzielono na cztery części. "To, czego nie ma" to rozdział poświęcony budynkom, instalacjom i obiektom przyrodniczym, które zniknęły z powierzchni ziemi. To kilkadziesiąt procent całości, niemal połowa. Ale druga połowa jeszcze się ostała i ona została udokumentowana w części "To, co jest". Jest jeszcze część "Miasto", którą autor dedykuje przede wszystkim studentom ASP i Wydziału Architektury Politechniki Gdańskiej, którzy w przyszłości będą projektować budynki nawiązujące stylem do Stoczni. Zawarto w niej elementy architektury charakterystyczne dla stoczniowej, poniemieckiej zabudowy. Wydawnictwo zostało opatrzone komentarzami architekta Jacka Dominiczaka i konserwatora dr. Waldemara Affelta. Już dzisiaj wiemy, że wydawnictwo odbiło się szerokim echem w całej Polsce, zwracając uwagę publicystów zarówno lewicowych, jak i prawicowych.
- To jest książka, nie album - mówi Michał Szlaga. - Album kojarzy się z zestawem ładnych zdjęć. A to jest przede wszystkim narzędzie dla polityków, konserwatorów i architektów z profesjonalną dokumentacją zabytkoznawczą. Nie znaliśmy wartości Stoczni Gdańskiej, więc nie mogliśmy jej docenić, ani chronić. Dlatego powstała ta książka, w której zawarte są informacje o tym, co jest w Stoczni cenne i warte ochrony.
Stocznia Gdańska to małe miasto, z poniemieckimi budynkami, o starannie zaplanowanym układzie urbanistycznym i finezyjnej architekturze. Małe miasto, które znika na naszych oczach. Po wojnie odbudowaliśmy z ruin Główne i Stare Miasto. Aż dziw bierze, że pozwalamy popaść w ruinę kolejnej, niezwykle ważnej części naszego miasta. Na listę zabytków wpisane są tylko trzy obiekty: Plac Poległych Stoczniowców z Pomnikiem Trzech Krzyży, Brama Historyczna i Sala BHP, gdzie podpisywano porozumienia sierpniowe.
- Tymczasem Solidarność to zaledwie ostatnie trzydzieści lat. A Stocznia jest w tym miejscu od dwóch wieków - mówi Michał Szlaga. - Zapomnijmy o polityce. Ta książka to nie elegia, ale apel, by jeszcze raz usiąść do planów urbanistycznych. Wierzę, że to, co jest, można jeszcze uratować.
Spotkanie z fotografem promujące wydawnictwo odbędzie się we wtorek, 24 września o godz. 18 w Instytucie Sztuki Wyspa . Wstęp jest wolny.
Wydarzenia
Miejsca
Opinie (180) 1 zablokowana
-
2013-09-22 19:16
taaaaaaaaaaaaaa
- 1 0
-
2013-09-22 20:44
Skupcie się na przyszłości a nie na pielęgnowaniu "grobowców"
całe szczęście WASZE pokolenie odchodzi w niepamięć, całe szczęście że jest dużo młodych, którzy chcą iść do przodu, a nie tylko patrzeć na to co było i popadać w przesadny sentymentalizm, bezczynny i melancholijny do zrzygania.
Od 20 lat tylko gadacie i gadacie i się mądrzycie przy stołach, bezradne ofiary przemian społecznych i ekonomicznych, wyłączeni, wiecznie niezadowoleni "działacze". Beton społeczny i intelektualny.- 6 4
-
2013-09-23 08:17
Co na to Wielki Elektryk
akumulatorowy ???
- 5 0
-
2013-09-23 09:15
Wszystko sprzedane
Nie wszystko stracone a wszystko sprzedane wiec gdzie tu logika?
- 2 0
-
2013-09-23 10:47
"w oddaleniu magazyn torped z 888 r., przebudowany w 902 r. na biura, a w 1979 r. na salę konferencyjną "
wybudowany w 888 r ?
przebudowany w 902 ?
O_o- 1 0
-
2013-09-23 16:49
książka (2)
Gdzie można zakupić tę książkę?
- 0 0
-
2013-09-23 20:04
w mięsnym
albo w rybnym
- 0 0
-
2013-09-25 13:14
W instytucie sztuki wyspa
albo przez internet
- 0 0
-
2013-09-24 17:47
SPRZEDAĆ W waginU !!!
- 0 0
-
2013-09-24 20:14
Udało się komuś dostać na to spotkanie??? (1)
Portal (co mnie już przestaje dziwić) ponownie zrobił komuś "niedźwiedzią przysługę". Wybrałem się na to spotkanie pod adres wskazany pod artykułem (ul. Doki 1). Od dziś już wiem, że pod tym adresem mieści się wielopiętrowy BLOK MIESZKALNY. Jeśli spotkanie odbyło się w którymś z mieszkań, można było podać przynajmniej numer, bo przy domofonie nie było żadnej wzmianki. Bardzo chciałem przysłuchać się treści spotkania i kupić album. Ale po ponad godzinnym spacerze "donikąd", i to w deszczu, zorganizowanemu mi przez portal Trójmiasto, odechciało mi się tej lektury. Ciekawe, ile jeszcze osób zasugerowało się adresem i mapką pokazaną na tej stronie. Osobiście poznałem na miejscu pana Zbyszka z żoną (których w tym miejscu serdecznie pozdrawiam). Też chyba im się ostatecznie nie udało dotrzeć. Pozdrawiam Gdańsk i jego "rzetelny portal informacyjny".
- 0 0
-
2013-09-25 13:13
W instytucie sztuki wyspa
adres doki 1 ma wiecej budynkow niestety
- 0 0
-
2013-09-24 21:13
Prawda
Stocznię Gdańską zniszczyła Solidarność i Jaworski z PiS !
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.