- 1 Pogrzeby, które chcemy zapomnieć (101 opinii)
- 2 Tłum gości i kolejka po autografy (88 opinii)
- 3 5 wystaw, na które warto wybrać się w maju (7 opinii)
- 4 Sztuczna inteligencja w sztuce - tak czy nie? (60 opinii)
- 5 Maj miesiącem festiwali (7 opinii)
- 6 Co robić w długi weekend w mieście? (40 opinii)
Ruszyła plenerowa galeria plakatu w stoczni
- Wiem, że niejeden się obrazi i powie, że stocznia ma dalej znaczenie. Pewnie, że ma, ale jest to znaczenie zmarginalizowane. Dla mnie stocznia to obecnie żywy trup - mówi autor pracy Jacek Staniszewski.
Co miesiąc inny wielkoformatowy plakat będzie można oglądać na ścianie jednej ze stoczniowych hal na terenie Młodego Miasta. - Dla mnie stocznia to obecnie żywy trup - mówi ich autor, trójmiejski artysta Jacek Staniszewski.
W piątek odsłonięto pierwszy z cyklu dwunastu plakatów, które Jacek Staniszewski, artysta i wykładowca gdańskiej Akademii Sztuk Plastycznych, przez następny rok planuje prezentować na ścianie hali przy skrzyżowaniu ulic Elektryków i Malarzy na terenie Młodego Miasta.
Plakat przedstawia skuloną postać, której sylwetka jest częścią trupiej czaszki. Z jej czubka wystają - niczym punkowy irokez - stoczniowe żurawie. Pod kolażem przeczytać można hasło "You are here" ("Jesteś tutaj"). To komentarz artysty na temat obecnej sytuacji terenów postoczniowych.
- To moja definicja tego, czym obecnie jest legenda stoczni. A według mnie ona umarła. Czujemy jeszcze historię tego miejsca, ale wiemy, że nie ma odwrotu - mówi Jacek Staniszewski. - Odbywa się tutaj praca, pojawiły się działania kulturalne, ale jest to życie zombie. Wiem, że niejeden się obrazi i powie, że stocznia ma dalej znaczenie. Pewnie, że ma, ale jest to znaczenie zmarginalizowane. Dla mnie stocznia to obecnie żywy trup. Jedna z ofiar - jak to się zwykło mówić - "braku ekonomicznego uzasadnienia".
Stoczniowy plakat o wymiarach 7 na 5 metrów to największa z dotychczasowych prac Staniszewskiego, który niejednokrotnie prezentował w przestrzeni miejskiej sztukę zaangażowaną społecznie. Ściana hali, na której praca wisi, stała się tym samym największą plenerową przestrzenią galeryjną w Trójmieście.
- Bardzo rzadko zdarza się, aby artyści przygotowywali tej wielkości prace. Po pierwsze, jest to kosztowne, po drugie, nie jest łatwo znaleźć miejsce ekspozycji - mówi artysta. - Ściana stoczniowej hali jest idealna dla takiego przedsięwzięcia.
Kolejny plakat Staniszewskiego będzie można zobaczyć w tym miejscu pod koniec listopada. Projekt finansuje klub B90.
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (19) 2 zablokowane
-
2015-10-24 17:57
Jakie młode miasto ?
Tam nie ma żadnego młodego miasta , tam są ohydne po stoczniowe budy, które powinno się wyburzyć. Autor tego plakatu nie zna języka polskiego ?, tu jest Polska i proszę używać ojczystego języka, a jak nie potrafi się nauczyć to niech jedzie do UK.
- 6 22
-
2015-10-24 14:59
Legenda stoczni nadal trwa w umysłach Polaków
Legenda stoczni nie umarła. Wszyscy wspominają stocznię: dobrze lub źle, ale wspominają. Dzięki odważnym ludziom z Gdańska zorganizowano strajk w stoczni i powstała Solidarność. Stocznia Gdańsk nie umarła, jest i funkcjonuje na Wyspie Ostrów, tuż obok. A tutaj artyści mogą prezentować swoje prace dzięki Solidarności i to miejsce powoli zmienia się w Młode Miasto.
- 17 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.