- 1 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (106 opinii)
- 2 Noc Muzeów: 5 nietypowych atrakcji (42 opinie)
- 3 Jak zarabiać na giełdzie codziennie? (77 opinii)
- 4 Te zdjęcia obejrzysz przez specjalne okulary (8 opinii)
- 5 Iwona, ofiara hejtu. O premierze T. Wybrzeże (24 opinie)
- 6 Zaginione dzieła na wiadukcie i budynku (128 opinii)
Pub Max we Wrzeszczu przestał działać. "To koniec pewnej epoki"
Do coraz dłuższej listy zamkniętych w ostatnim czasie lokali dołączył jeden z najstarszych pubów w Gdańsku. Pub Max z roku na rok przyciągał coraz mniej osób, ale kiedyś, szczególnie w latach 90., był popularnym klubem, w którym za dnia przesiadywali fani piwa i sportowych transmisji, a wieczorem ustawiały się przed nim długie kolejki.
Położony między Operą Bałtycką a przystankiem SKM Politechnika Pub Max należy do pechowej grupy lokali, które darzy się wielkim sentymentem, mimo że... od dawna się tam nie chodzi.
Ostatnie lata nie były łaskawe dla Maxa. Budynek, tak wybitnie kojarzący się architektonicznie z latami 90., zaczął niszczeć. Nie pomagała mu też coraz niższa frekwencja. Zaniechano organizacji dużych imprez: już mało kto kojarzył to miejsce z dyskotekami, działał głównie bar.
Od niedawna nie dzieje się tam już nic: w oknach zawisły kartki z informacją o zamknięciu, wejście do ogródka jest otaśmowane, a ze środka zniknęła duża część wyposażenia, w tym charakterystyczne granatowo-czerwone kanapy.
- Byłam w klubie Max kilkanaście razy. Pierwszy raz na osiemnastych urodzinach kilku koleżanek z liceum, które wyprawiły tam wspólną imprezę. Potem, już na studiach, wracałam tam na dyskoteki. Dobrze wspominam ten czas, bawiłam się świetnie, ale też nie miałam zbyt dużych oczekiwań (śmiech) - wspomina Ola.
- Dla mnie to koniec pewnej epoki! Z dużym smutkiem przyjąłem wiadomość o zamknięciu Maxa. Sam rzadko już tam w ostatnich latach się pokazywałem, najczęściej wpadałem latem, żeby w ogródku wypić piwo, ale i tak szkoda - dodaje Michał.
Słynne trójmiejskie kluby: Balladyna, Morenka, Romantica i inne lokale w dzielnicach
- Chodziłem tam na meczyki z kumplami. Wybór piw był kiepski, ale były tanie. Czuło się tam klimat lat 90. i to nam się podobało. To czasy, do których już chyba mało kto chce wracać, ale ja mam sentyment - mówi Mateusz.
Czy lokal jeszcze kiedyś powróci, ale w nowej odsłonie? Być może podzieli los knajp, które zamykają się tylko na zimę, by na wiosnę ruszyć ponownie, ale już w innym formacie. Czas pokaże, czy na Maxa ktoś znajdzie jeszcze pomysł.
Miejsca
Opinie (155) ponad 20 zablokowanych
-
2022-10-04 17:15
Za czasow
Conradinum po lekcjach szło się na piwko,lub na rury ale max był lepszy
- 5 0
-
2022-10-04 18:49
Poczekać do końca ligi i będzie powrót na Traugutta, i wrócą piwosze
- 5 1
-
2022-10-04 19:27
Jednej podejrzanej budy mniej.
- 3 3
-
2022-10-04 23:38
(1)
Super było...dyskoteka do rana i zaraz na 6 praktyki .I siły były ...człowiek miał chęci....następnego dnia do Kaponiery.
- 3 0
-
2022-10-06 15:09
Praktyki na stoczni na 6 i piwko pod rurami czasem przed a częściej po, a w robocie stoczniowcy tankowali nawet w pracy
- 2 0
-
2022-10-05 13:33
Zostali w przeszłości, więc padli. Czasy się zmieniają i oczekiwania klientów też, dziwię się, że mając tak długą historię, postanowili nie podejmować żadnej inicjatywy, by dać się odkryć młodszemu pokoleniu.
- 2 2
-
2022-10-05 20:08
Z tego badziewia można by zrobić, ze względu na ohydną formę, jakiś techno-klub. Koniec pewnej epoki.. syfu
- 0 2
-
2022-10-05 23:53
pamietam jak tam kiedys Rakow wiechal przed meczem Lechii
jak sie skonczylo kto wie ten wie. czasy sie zmienily. pozdro dla Rakowa z Gdanska
- 0 2
-
2022-10-06 09:09
Kibic
Został tylko bar pod rurami.
- 3 0
-
2022-10-07 05:29
Nostalgiczni boomerzy
Byłem tam raz w środku, smród starych mebli, kilka meneli, jakieś żubry i maszyna do hazardu. Dobrze ze to zamknęli, jak dziady tak lubią wspominać ta ruderę, to dlaczego tam nie siedzieli? Taka rzesza zwolenników, ze az musieli zamknąć. Szkoda ze internetowych xD
- 2 4
-
2022-10-07 14:00
Jeździłem skm i chodziłem do szkoły do Tbo Conradinum więc przechodziłem tamtędy codziennie, raz rano była tam strzelanina, czy kogoś zabili, policji pełno było, sławny lokal z ustaloną notoryczną reputacja, ale sam tam też piłem piwo kilka razy z kumplami, tak samo pod rurami
- 0 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.