• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Podróż w głąb kobiecej duszy. Recenzja powieści "Kobiety z domu Soni"

Aleksandra Lamek
30 marca 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Sabina Czupryńska, "Kobiety z domu Soni", Prószyński i S-ka, Warszawa 2012. Sabina Czupryńska, "Kobiety z domu Soni", Prószyński i S-ka, Warszawa 2012.

Jeśli lubicie babskie wyciskacze łez, koniecznie sięgnijcie po debiut powieściowy gdańszczanki, Sabiny Czupryńskiej. "Kobiety z domu Soni" to wzruszająca opowieść o trudnych życiowych wyborach i dojrzewaniu do macierzyństwa, które, oprócz radości, niesie ze sobą ból, frustrację i rozczarowanie.



Bohaterkami swojej debiutanckiej powieści Czupryńska uczyniła pięć niezwykłych kobiet, złączonych ze sobą więzami krwi, a jednak zupełnie od siebie różnych. Odkrywając krok po kroku losy każdej z nich, poznajemy szczegóły z życia bohaterek: pierwsze nastoletnie miłości, pierwsze porażki, pierwsze ważne decyzje. Bywa zabawnie (urocze rodzinne sentencje, takie jak "Oprócz dzieci warto mieć także papierosy"), bywa dramatycznie (scena, w której kilkuletni chłopiec odkrywa zwłoki swojego ojca), zawsze jednak jest wzruszająco. Bo "Kobiety z domu Soni" wyciskają łzy nawet u zatwardziałych przeciwniczek tego typu literatury.

Być może to zasługa świetnie nakreślonych postaci. Autorka tworzy sylwetki intrygujące, niejednoznaczne i wielowymiarowe. Z pewnością najmniej sympatycznie wypada tutaj Julia, ekscentryczna egoistka, która bez skrupułów uwodzi chłopaka nastoletniej córki i terroryzuje członków rodziny swoimi humorami. Czy nie współczujemy jej jednak, kiedy pod koniec życia, osamotniona i porzucona przez wszystkich, zapada na ciężką chorobę? Basia i Jagoda, jej córki, pozbawione przez matkę pozytywnych wzorców, nigdy nie stworzą prawdziwych, szczęśliwych rodzin i nieświadomie będą powielać błędy matki. Tylko najstarsza z bohaterek, babcia Antonia, umrze spokojna, pogodzona ze sobą, świadoma, że czasem tylko zdolność do wybaczania innym ratuje przed szaleństwem.

Warto dać tej książce szansę również dlatego, że to opowieść mądra, pozbawiona łatwego optymizmu i gotowych rozwiązań typu :"Znajdź męża, od razu będzie ci lepiej". Czupryńska pisze o kobiecości i macierzyństwie w sposób, który jestem w stanie zaakceptować: nie ma tu przesłodzonych frazesów, ale nie ma też epatowania mroczną stroną ludzkich emocji. Taka ładnie wymyślona i sprawnie napisana opowieść o szukaniu własnej drogi, niekoniecznie ze szczęśliwym zakończeniem. I nawet jeśli ktoś powie, że nagromadzenie tak dużej ilości postaci i wątków przypomina nieco telenowelę, zgodzę się. Ale z pewnością nie jest to tandetna telenowela brazylijska.

Opinie (97) 2 zablokowane

  • może i bym sie wybrał,

    jakby dobrze płacili diete za tą delegację

    • 0 0

  • DArek się unazewnętrzniał :)

    A ja kocham mężczyznę, kocham w nim tez to co niedoskonałe inne nieznane, dziwne. To, że razem tworzymy coś zupełnie odmiennego od tego kim jestem bez Niego i kim on jest beze mnie. Ten cud :)

    • 4 1

  • 1. Pieniądze, 2. Władza - to na nie działa. Głęboka jak woda w klozecie

    ta kobieca dusza, heh

    • 8 1

  • Książka dobra - czytałam.

    Szkoda tylko, że pani recenzentka streściła praktycznie całą fabułę.

    • 1 2

  • (8)

    od 40 lat nie kochałem się i jest ok

    • 4 0

    • DArek, trzeba było się podpisać (2)

      • 1 1

      • Jaki DArek? To Jarek! Wszystko się zgadza...

        • 1 5

      • nie mógłbym się pod tym podpisać ponieważ 40 lat temu mnie nawet nie było w planach.

        • 1 1

    • A mi się seks znudził po ślubie (4)

      owszem, jest fajnie, ale jednak te pierwsze razy miały w sobie coś niezwykłego, jak się ma stałego partnera to rutyna zabija całą przyjemność

      • 2 0

      • to prawda. u facetów to najczęściej występuje, monogamia jest sprzeczna z męską naturą. facet został biologicznie zaprogramowany do jak najszerszego rozsiania swoich genów i to jest ewolucyjnie logiczne. i po prostu po jakimś czasie jego kobieta zaczyna mu się nudzić, choćby nie wiadomo jak piękna była.

        ale to kiedy ten moment nastąpi i w jakim stopniu zależy tez od kobiety. seks trzeba urozmaicać, a jak w grę wchodzi 1-2 rodzaje seksu i 2 pozycje to nic dziwnego

        • 2 0

      • też tak miałem, dlatego radzę zmienić pracę na taką, w której jest dużo wyjazdów służbowych, integracji, konferencji... ;)

        • 0 0

      • musisz to urozmaicić ! (1)

        jakiś sprzęt np. kajdanki , pejcz , itp ......

        • 0 0

        • albo koleżanka niech dołączy ;)

          • 0 0

  • Kolejna powieść dla pączkojadów, garkotłuków, zupozaSŁONIC, ZADÓWuczynionych, samotnych, sfrustrowanych, biednych, biednych i niechcianych lub niespoełnionych. A moją powieść wydawcy odrzucają, bo mówią, że feministki mogłyby się obrazić. pffff... a kogo obchodzi zdanie wąsatych bab, nie to baba nie to chłop, nie temu przypiermandolic, ni to wypiermandolić!

    • 6 5

  • Panie Marcinie, nie można było piękniej. Dziękuję.

    • 7 2

  • Super Sabina !!!

    Sabinka, ogromne gratulacje !!!!! jak najszybciej muszę sięgną po tą książkę, i koniecznie chce autograf:) Pozdrawiam

    • 1 2

  • kobiece co?

    długość i grubość zapakowana do portfela. Działa na każdą

    • 4 0

  • Baby są jekieś inne (2)

    • 3 0

    • zgadzam sie calkowicie, ale mezczyzni, dopiero ci, to sa calkiem jacys inni

      • 3 0

    • baby są przewrotne !

      • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Jaką premierą teatralną zainaugurowano działanie obecnego gmachu Teatru Muzycznego w Gdyni?

 

Najczęściej czytane