• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Peter Oliver Loew: "Gdańsk niesamowicie wciąga"

Łukasz Stafiej
15 kwietnia 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Peter Oliver Loew: - Nadal obowiązuje reguła z XIX wieku mówiąca, że historia Gdańska jest o wiele ciekawsza niż jego teraźniejszość. Peter Oliver Loew: - Nadal obowiązuje reguła z XIX wieku mówiąca, że historia Gdańska jest o wiele ciekawsza niż jego teraźniejszość.

- Gdańsk jest miastem niepospolitym, wręcz unikatowym. Nie ma wielu miejsc na naszym kontynencie, gdzie tak bardzo splatają się historie i narracje różnych nacji, ludzi, wydarzeń - mówi Peter Oliver Loew, autor książki "Gdańsk. Przewodnik literacki".



Łukasz Stafiej: Co jest najbardziej fascynujące w literackiej historii Gdańska?

Peter Oliver Loew: Fakt, że dwudziestowieczny Gdańsk stał ważnym miejscem na literackiej mapie Europy.

Można znaleźć jakiś wspólny mianownik w twórczości tutejszych pisarzy?

Prawie wszyscy pisarze mieszkający w Gdańsku lub pochodzący z niego prędzej czy później piszą o swoim mieście. Nie mogą tego uniknąć, bo Gdańsk niesamowicie wciąga. I poprzez uniwersalność swojej historii przemawia też do tych, którzy go nie znają.

Jakim pisarzom i jakim miejscom przygląda się pan w swojej najnowszej książce "Gdańsk. Przewodnik literacki"?

Książka składa się z ośmiu spacerów po mieście: od Głównego Miasta, przez Oliwę, po Wyspę Sobieszewską. Zawiera też rozdział poświęcony drogom wjazdowym, którymi przybywali do Gdańska podróżni. Nie policzyłem, ilu pisarzy wymieniam lub cytuje, lecz przypuszczam, że jest ich około setki. Są to zarówno pisarze z "najwyższej półki", tacy jak Stefan Chwin, Gunter Grass czy Paweł Huelle, jak i mniej znani. Większość z nich to autorzy niemieckojęzyczni, ale część z nich tworzyła także po polsku.

Odnalazł pan w swoich literackich wędrówkach tajemnicę Gdańska?

Gdańsk jest miastem niepospolitym, wręcz unikatowym - nie ma wielu miejsc na naszym kontynencie, gdzie tak bardzo splatają się historie i narracje różnych nacji, ludzi, wydarzeń. Gdańsk jest symbolem XX wieku - symbolem tragedii i nadziei. Odzwierciedla to również tutejsza literatura.

Dokąd chciałby pan zabrać bliską osobę, jeśli moglibyście odwiedzić tylko jedno miejsce w Gdańsku?

Uzależniłbym to od osoby. Piorunujące wrażenie robi na mnie widok z wieży bazyliki Mariackiej, ale również zwykły spacer wałami przy Kamiennej Śluzie, gdzie tak blisko centrum miasta jest sielanka jakby z innego świata. Można wymieniać dalej: plaża jelitkowska, brama stoczniowa czy tez falowce. Wielkim plusem Gdańska jest to, że ma wiele do zaoferowania. To nie tylko przestrzeń miejska, ale osobliwa mieszanka miejsc, wydarzeń historycznych, zabytków i przestrzeni naturalnej.

Nie brakuje panu w gdańskiej literaturze współczesności? Tutejsi pisarze sięgają przede wszystkim po tematy historyczne.

Poniekąd ma pan rację. Nadal obowiązuje reguła z XIX wieku mówiąca, że historia Gdańska jest o wiele ciekawsza niż jego teraźniejszość. Trzeba pamiętać, że Gdańsk przełomu XVI i XVII wieku był bodaj największym miastem miedzy Moskwą a Amsterdamem i największym niemieckojęzycznym miastem na świecie. Z tego splendoru miasto żyje do dziś i pisarze nie stanowią tutaj wyjątku.

Pańskie zainteresowanie Gdańskiem to naukowa ciekawość czy miłość do tego miasta?

Ani jedno ani drugie. Zakochałem się w Poznaniu, ale moja ukochana przeprowadziła się do Gdańska i w ten sposób stałem się nie miłośnikiem Poznania (chociaż nadal mam sentyment do tego raczej nieliterackiego miasta), lecz Gdańska. Po raz pierwszy przyjechałem tutaj w 1989 roku, ale na dobre związałem się z tym miastem w połowie lat 90.

Musiał pan się zdystansować od Gdańska, zanim zaczął o nim pisać?

W tym stwierdzenie jest coś na rzeczy. Gdybym mieszkał nadal w Gdańsku, chyba nie umiałbym w taki sposób o nim pisać.

Peter Oliver Loew jest niemieckim historykiem, kulturoznawcą oraz autorem wielu książek i artykułów o historii Gdańska, Polski i stosunkach polsko-niemieckich, m.in. "Gdańsk. Biografia miasta", "Gdańsk i jego przeszłość" czy "Gdańsk literacki 1793-1945". Nakładem Instytutu Kultury Miejskiej właśnie została wydana jego najnowsza książka "Gdańsk. Przewodnik literacki". Mieszka w Darmstadt, gdzie pracuje w Deutsches Polen-Institut.

Miejsca

Opinie (72) 1 zablokowana

  • Tozsamosc Gdanska (2)

    Tozsamosc miasta tworzyl niemiecki jezyk, od XVI w. niemieckie wyznanie (luteranizm) i hanzeatycka kultura. Miasto wielokrotnie wystepowalo przeciw polskim usilowaniom ograniczenia gdanskich wolnosci: jesli bylo trzeba takze z bronia w reku, jak np. podczas wojny polsko-gdanskiej w 1577 roku. Najczesciej jednak wystarczylo dac Polakom lapowke. Mimo utraty zyskow po rozbiorach Polski gdanska tozsamosc przetrwala do 1945 roku. Po zdobyciu i zniszczeniu miasta gdanszczanie pozostali przy zyciu zostali wypedzeni. Obecni mieszkancy Gdanska sa niczym dzisiejsze centrum: atrape Starego Miasta zamieszkuje atrapa miejskiego spoleczenstwa.

    • 2 3

    • Wesołych Świąt Wielkanocnych życzą Panu

      przybysze z Kresów. Oby odnalazł Pan w polskim Gdańsku radość i życzliwość dla świata.

      • 0 1

    • Gdańsk byłby niczym bez dobrze prosperującego i bogatego państwa polskiego xV i XVi w. Rzeczpospolita "spichlerzem Europy" - pamiętasz? Z faktami się nie polemizuje. Co do wolności gdańskich i opresyjności państwa polskiego - to trochę śmieszne. Rzeczpospolita i Korona były państwami o największych wolnościach religijnych w Europie.
      Niemcy byli w Gdańsku, ale byli to Niemcy, którzy potrafili skorzystać z dobrodziejstw Gdańska i sukcesu państwa polskiego.
      Jeśli tego nie dostrzegasz - toś ślepy.
      Kultura hanzeatycka nie oznacza kultura niemiecka. Architektura Gdańska ma więcej wspólnego z Niderlandami niż z Niemcami. Są tez ewidentne wplywy polskie.

      • 2 0

  • Wywiadzik....

    Słabiutki wywiadzik, Pan Stafiej tak nie bardzo mocny w temacie...nie wie o co pytać, sam powinien sie oczytać.
    Herr Loew jest niemieckim obywatelem i z zawodu historykiem nie pisze sie sie niemieckim historykiem;;; to jest nielogiczne i dwuznaczne..
    Artykuły Pana Stafieja czytam tylko z ciekawości jaki on kierunek skończył, bo pisać nie umie.

    • 1 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Jedna z najbardziej unikalnych w Polsce kolekcji zbiorów archeologicznych, pochodząca z Afryki, zawiera...?

 

Najczęściej czytane