- 1 Pogrzeby, które chcemy zapomnieć (73 opinie)
- 2 Tłum gości i kolejka po autografy (77 opinii)
- 3 5 wystaw, na które warto wybrać się w maju (7 opinii)
- 4 Sztuczna inteligencja w sztuce - tak czy nie? (59 opinii)
- 5 Co robić w długi weekend w mieście? (40 opinii)
- 6 Wręczono Pomorskie Nagrody Artystyczne (20 opinii)
Wizerunki poprzedniego i obecnego papieża namalowane przy pomocy szablonu na stojącym przy stacji SKM plakacie to nie nowa kampania reklamowa obliczona na wywołanie skandalu, lecz akcja artystyczna.
Jan Paweł II unoszący ręce w geście pozdrowienia jest przekreślony, zaraz obok niego widać Benedykta XVI w takiej samej pozie. Obaj papieże widnieją na plakacie stojącym przy peronie stacji SKM Gdynia-Redłowo i należącym do firmy AMS. I to od pracowników tej firmy będzie zależało jak długo plakat jeszcze powisi, gdyż nie jest on częścią żadnej kampanii reklamowej, lecz pracą artysty ukrywającego się pod kryptonimem Peter Fuss.
Plakat z wizerunkami Jana Pawła II i Benedykta XVI to nie pierwsza praca tego artysty nawiązująca do religii. Jednak tym razem inspiracja nie wywodzi się z samej religii, lecz raczej - jak mówi autor - z pewnego rodzaju typowej dla Polaków religijności, którą można określić mianem "religijności pielgrzymkowej", a nawet "religijności festynowej". Praca powstała kilka tygodni temu, ale na "zaanektowała" publiczny plakat właśnie teraz.
Peter Fuss tłumaczy, że plakat nieprzypadkowo pojawił się na zakończenie pielgrzymki papieża, bo właśnie w kontekście ostatnich dni, nabiera szczególnego znaczenia. - Ta praca powinna być odczytywana w kontekście skandowanego "Wir liben dich", uwielbienia tłumu dla ,,naszego nowego papieża", w kontekście tzw. pokolenia JP2, które chętnie przypina sobie łatkę pokolenia B16 - tłumaczy Fuss.
Opinie (138) ponad 10 zablokowanych
-
2006-05-30 01:40
ale Aldwyn...
Czarni słudzy wszetecznicy mają teraz ŻNIWA.
Pozdrawiam- 0 0
-
2006-05-30 02:25
Trudno o lepszy skrót...
...oddający stan naszego polaczkostwa. Zaprawdę, dojrzeliśmy już do Hitlera. Pojedziemy do Iraku, nakradniemy tam co nieco, będziemy moocni na stadionach, zabijemy ojca i matkę, jak nam w telewizorze powiedzą, że trzeba, a wszystko to z nieustającej potrzeby miłowania. Bo tak lubimy kochać, bez pamięci...
- 0 0
-
2006-05-30 07:09
poprostu bezkarna głupota
- 0 0
-
2006-05-30 07:55
Jak widać niejaki Peter Fuss, niewiele zrozumiał z zachowania ludzi i niewiele wie na temat religii, chociaz z upodobaniem odwołuje się do niej w swoich pracach żeby wywolać jakiś oddżwiek. Pokolenie JP2 to nie jest pokolenie wielbiące jednego człowieka, Papieża Polaka. To pokolenie, które ten szczególny człowiek nauczył miłości bliźniego szeroko pojmowanej, wiary w wartosci które niesie za sobą poznanie Boga. I w tym kontekście luidzie zdali dobrze egzamin ze spuścizny jaka po sobie pozostawił Jan Paweł II. Milelismy nie wielbić Polaka który sie wybił, ale darzyc szacunkiem i miłością głowę Kościoła Katolickiego, bez wzgladu na pochodzenie a przez wzgląd na Boga w którego wierzymy.
Pan Fuss wykazuje braki w zdroworozsadkowym mysleniu - nie ma pokolenia B16, ten papież sprawuje pontyfikat zaledwie rok a pokolenie JP2 to ludzie ktorzy urodzili sie za pontyfikatu Jana Pawła II , wychowali, dorastali i do zeszłego roku był to jedyny papiez którego znali.- 0 0
-
2006-05-30 08:07
"religijności pielgrzymkowej", a nawet "religijności festynowej"
A ja bym to nazwał bardziej dosadnie "religijność polactwa"- 0 0
-
2006-05-30 08:11
Nie bardzo rozumiem, jak taki plakat może obrażać czyjeś uczucia religijne. Toć napisano w piśmie: "Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną". Papieże są tylko ludźmi - nie wynośmy ich na ołtarze. Mnie ten plakat ani ziębi ani grzeje. Zastanówci się cokolwiek, zanim coś napiszecie.
- 0 0
-
2006-05-30 08:20
Większość Polaków wszystko na około obraża.... szkoda że nie obraża ich własna czysto polska głupota.
- 0 0
-
2006-05-30 08:22
znowu jakiś palant
używa określenia "pokolenie JPII"
co za bzdura - jakie pokolenie?
Pobyt Benedykta XVI był dla przeważającej większości Polaków zwykłym happeningiem
Co niektórzy chcieli ujrzeć "kopię" JPII - chociaż to był Benedykt XVI - widzieli w nim JPII.
Co powie po polsku, ile razy wejdzie na okno, ile razy wspomni JPII - taki był szał medialny pielgrzymki.
Pomimo że Benedykt XVI na początku wyraźnie zaznaczył cel swojej podróży - to "polactwo" na czele z kaczą władzą to zupełnie olało!
Z resztą chyba episkopat też.
Teraz ten palant w narkotyczo-pijanym widzie tworzy idiotyczne plakaty.- 0 0
-
2006-05-30 08:27
Przeczytajcie posty Rosynanty i ady,m. Pomyślcie i wtedy cos z głowa odpowiedzcie. Chrzanienie o polaczkowości i katolikach-sprzedawczykach obnaża chorobe waszego sumienia. Obrażanie kogokolwiek świadczy o niskiej wartości osoby, która dopuszcza sie obrazy. Działa to na zasadzie podkrecenia kontrastu - sam jestem głupi, ale jak bedę krzyczał, że wszyscy sa głupi, to na tym tle moge się okazać nawet mądry (polecam tu przykład Aldwyna D.N., który sie dzisiaj wyjątkowo popisuje)
- 0 0
-
2006-05-30 08:57
Bolo
Słusznie zauważyłeś, że najistotniejsze elementy wypowiedzi Benedykta XVI nie znalazły takiego poklasku jak jego wypowiedzi po polsku. Jan Paweł II również jadąc do róznych krajów starał się wypowiadać w ich języku. W moim przekonaniu jest to raczej wyraz szacunku gościa dla gospodarza, niż tani efekt, ale zdarza się, że intencje bywaja źle odczytane przez odbiorców, zwłaszcza gdy jest to stado z ekipą klakierów.
Przy okazji - ktoś mój poscik skopiował :)- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.