Figurka "Panienki z okienka" od lat ukazuje się w szczytowym oknie kamienicy sąsiadującej z Dworem Artusa. Aby tego lata również godnie witała przechodniów w swoim oknie, musi się odświeżyć. Na swoje miejsce wróci na początku marca.
Renowacja przygotuje postać do sezonu wiosenno-letniego. To standardowa procedura, podczas której figura poddawana będzie poprawkom technicznym, czyszczeniu oraz odświeżeniu wizerunku. Konserwacji zostaną poddane również mechanizmy odpowiadające za poruszanie się Panienki. Okres "rekonwalescencji" zaczyna się 23 lutego i potrwa do 2 marca 2011 roku.
-
Co roku przygotowujemy "Panienkę z okienka" na sezon turystyczny. Tadeusz Nowosielski napisał nowy program, który zamierzamy wykorzystać, aby Panienka płynniej się poruszała, a Ewa Topolan odświeży wizerunek figurki. Na pewno poprawiony zostanie jej makijaż i strój - mówi
Marta Ellert z Muzeum Historycznego Miasta Gdańska.
"Panienkę z okienka" przez cały rok można oglądać codziennie o godzinie 13. W sezonie turystycznym, od 1 maja do 15 września, Panienka ukazuje się trzy razy na dobę - o godzinie 13, 15 i 17. Zawsze jest to szczytowe okno Nowego Domu Ławy - kamienicy przylegającej i należącej do kompleksu Dworu Artusa. Panienka wyobrażająca XVII-wieczną młodą gdańszczankę wygląda do przechodniów już od dekady.
Inauguracja pokazów "Panienki z okienka" odbyła się 1 czerwca 2001 roku. Autorem projektu figury jest
Ewa Topolan, artystka, rzeźbiarka wywodząca się z Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. Konstruktorem mechanizmu jest
Tadeusz Nowosielski. Figura "Panienki z okienka" nawiązuje do znanych już w Gdańsku ruchomych figur w zegarze astronomicznym w Bazylice Mariackiej, ruchomych aniołów w Katedrze Oliwskiej, koziołków poznańskiego ratusza, czy innych podobnych postaci w wielu miastach Europy.
Pomysł "Panienki z okienka" wywodzi się z powieści Jadwigi Łuszczewskiej "Deotymy" (1834-1908) właśnie o tytule "Panienka z okienka". Ten "starodawny romansik" powstał po podróży 24-letniej Deotymy z rodzicami Wisłą do Gdańska w 1858 roku. Efektem była fascynacja naszym miastem i jego historią.
W powieści Deotyma ukazała niezwykle sugestywnie koloryt Gdańska, a przede wszystkim postać młodej gdańszczanki Hedwigi, wyglądającej przez okno wspaniałej kamienicy, w "romansiku" nazywanej Bursztynowym Domem.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy