- 1 Noc Muzeów: 5 nietypowych atrakcji (25 opinii)
- 2 Jak zarabiać na giełdzie codziennie? (71 opinii)
- 3 5 wystaw, na które warto wybrać się w maju (7 opinii)
- 4 Zaginione dzieła na wiadukcie i budynku (128 opinii)
- 5 Te zdjęcia obejrzysz przez specjalne okulary (8 opinii)
- 6 Ciotka i skandal w uzdrowisku (58 opinii)
Nie bądź masochistą - słuchaj muzyki, którą lubisz!
30 stycznia 2013 (artykuł sprzed 11 lat)
Bywają sytuacje, które zmuszają nas do uczestniczenia w koncertach, choć prezentowana muzyka nie leży w kręgu naszych upodobań. Kiedy jednak mamy możliwość wyboru, warto kierować się własnym gustem, ponieważ pójście na koncert dla lansu jest jedynie stratą czasu. Doskonale zdają sobie z tego sprawę ci, którzy z racji pełnionej funkcji wszelkich zaproszeń dostają mnóstwo.
- W pierwszej kolejności wybieram oczywiście wydarzenia odbywające się w Sopocie, co wynika z obowiązków prezydenta. Zaproszeń jest jednak tak wiele, że dokonując wyboru kieruję się również gustem muzycznym - dla przykładu, nie poszedłem na Lady Gagę, ale na Rammsteina już tak - mówi Jacek Karnowski, prezydent Sopotu. - Bardzo lubię koncerty fortepianowe, szczególnie Chopina. Lubię operę, ale recitali wokalnych już nie, więc takich wydarzeń staram się unikać. Jako, że nie tańczę, nienawidzę wszelkich balów. Uczestniczenie w nich byłoby dla mnie czystym masochizmem - śmieje się Karnowski.
Równie dużo zaproszeń co prezydent miasta dostają trójmiejscy samorządowcy. Obowiązki reprezentacyjne dzielą między siebie nie tylko pod kątem możliwości czasowych, ale również indywidualnych zainteresowań:
- Ponieważ kolegium prezydenta jest smokiem wielogłowym, na konkretne imprezy chodzą osoby, które gustują w danej gałęzi sztuki. Dzięki temu nie musimy się za bardzo poświęcać, wręcz przeciwnie, z przyjemnością uczestniczymy w tych imprezach- mówi Michał Guć, wiceprezydent Gdyni.
Bardzo starannie selekcjonuje zaproszenia posłanka PO Iwona Guzowska:
- Nie sądzę, żeby pójście na koncert tylko dla samego pójścia, wbrew sobie i własnemu gustowi, miało cokolwiek wnieść do mojego życia - mówi Guzowska. - Może jestem zbyt mało inteligentna na niektóre rzeczy czy rodzaje muzyki, ale zapewniam, że da się z tym żyć - śmieje się.
Zdarza się jednak, że koncert jest częścią wydarzenia, w którym z racji sprawowanej funkcji trzeba uczestniczyć. Nie pozostaje wówczas nic innego, jak zacisnąć zęby i dzielnie wytrzymać do końca. Jedni dla odwrócenia uwagi od muzyki niepostrzeżenie bawią się telefonem, inni myślą o sprawach bieżących, jeszcze inni koncentrują się na aspektach wizualnych. Są i tacy, którzy słyszaną muzykę w myślach zastępują taką, którą lubią najbardziej:
- Kiedy nie podoba mi się wykonywana muzyka wyobrażam sobie, że słucham Chopina i to pomaga mi przetrwać koncert - mówi prezydent Karnowski.
O gustach się nie dyskutuje. Warto jednak kierować się gustem wybierając wydarzenia kulturalne, w których zamierza się uczestniczyć. Jedną z pierwotnych funkcji muzyki było dostarczanie przyjemności. Pamiętajmy o tym, wybierając się na koncert.
Miejsca
Opinie (43) 3 zablokowane
-
2013-01-30 09:37
I tak to jest, że darmozjady mają za darmo... (1)
- 25 3
-
2013-01-30 09:42
Re: I tak to jest, że darmozjady mają za darmo...
No, i jeszcze wybrzydzają!
- 8 3
-
2013-01-30 09:28
i tyle
brawa dla ankiety. Dzisiaj ankieto przeszłaś samą siebie
- 41 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.