• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mroczny klimat "Pinokia". Po premierze Teatru Miniatura

Magdalena Raczek
2 czerwca 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
"Pinokio" w Teatrze Miniatura to spektakl zrealizowany z rozmachem i wysmakowany plastycznie "Pinokio" w Teatrze Miniatura to spektakl zrealizowany z rozmachem i wysmakowany plastycznie

Specjalnie na Dzień Dziecka gdański Teatr Miniatura przygotował premierę spektaklu pt. "Pinokio" na podstawie książki włoskiego autora - Carla Collodiego. Scenariusz stworzył Paweł Szkotak, który również wyreżyserował to przedstawienie.



Któż z nas nie zna historii Pinokia - drewnianego pajacyka, któremu przy każdym kolejnym kłamstwie rośnie coraz to dłuższy nos, a w finale zamienia się on w normalnego ludzkiego chłopca, jakim chciał zostać? Opowieść o Pinokiu to klasyk literatury, a jej bohater to ikona - postać ta należy bodaj do najbardziej znanych i rozpoznawalnych w historii literatury, ale i kultury - zrealizowano wszak całe mnóstwo adaptacji filmowych czy teatralnych na podstawie książki Collodiego.

Repertuar Teatru Miniatura


Warto tu wspomnieć, że obecnie "Pinokia" widzowie trójmiejscy mogą zobaczyć w wersji baletowej na deskach Opery Bałtyckiej, a wiele lat temu tytuł ten gościł również na scenie Teatru Muzycznego, a także wraca do Miniatury po 11 latach. Część obsady notabene ma okazję zmierzyć się z historią pajacyka ponownie (Jacek Majok, Magdalena Żulińska, Jakub Ehrlich, Jacek Gierczak, Agnieszka Grzegorzewska), choć w innych rolach.

Przeczytaj także: Urocza baśń z akrobacjami w tle - recenzja "Pinokia" Opery Bałtyckiej

Popularności niepodobna zatem tej historii odmówić, choć wydaje się ona już mocno przestarzała w wymowie i przebrzmiała. Trzeba bowiem powiedzieć, że opowieść Collodigiego ma już swoje lata. Ta włoska powieść, zaliczana do gatunku fantasy, ukazywała się pierwotnie w odcinkach w prasie w latach 1881-1883. W pełnej wersji książkowej opublikowano ją w 1883 roku. Wspominam o tym nie bez kozery, bo w podobnym okresie (rok 1845) powstawały dzieła Heinricha Hoffmanna, tj. "Staś Straszydło" (znane u nas jako "Złota różdżka, czyli Bajki dla niegrzecznych dzieci"), kiedy to rózgę uważano za najlepszą metodę wychowawczą, a największym grzechem dziecka było nieposłuszeństwo.

Warstwa plastyczna - zwłaszcza piękne, ekspresyjne i imponujące kostiumy - utrzymana jest w stylistyce spod znaku Tima Burtona. Warstwa plastyczna - zwłaszcza piękne, ekspresyjne i imponujące kostiumy - utrzymana jest w stylistyce spod znaku Tima Burtona.
Oglądając spektakl Pawła Szkotaka, od razu przypomniały mi się "mądrości" z książek Hoffmanna w stylu: "Kto nie je zupy, ten umrzeć musi". Cała warstwa dydaktyczna "Pinokia" jest przestarzała i ani nie śmieszy, ani nie straszy - trudno mi sobie wyobrazić dziś dzieci, które wzięłyby na serio morały z tej opowieści. Te morały są tu wytaczane jak ciężkie działa i wydaje się, że strzelają dość niecelnie. Dziś dziecko wybierające zabawę (a nie ciężką pracę) nie jest karane, a ciekawość świata jest uznawana za naturalną i pożądaną (a nie traktowana jako wada).

Przeczytaj także: Michał Derlatka: wsiadam do rozpędzonego pociągu

Oczywiście również wiele wartości i zasad pozostaje aktualnych: warto pomagać rodzicom, nie nawiązywać kontaktu z obcymi i nie wierzyć w ich obietnice (np. gdy Pinokio daje się oszukać Lisicy i Kotu), uważać przy wyborze przyjaciół (słuchanie i branie przykładu z Knota prowadzi Pinokia do Krainy Zabawek, gdzie zostają obaj zamienieni w osły) itd. Jednak te bardziej aktualne kwestie zginęły w natłoku wszystkich innych.

Realizatorzy postawili bowiem głównie na te ciemne aspekty tej historii i stworzyli spektakl dość mroczny, według mnie zdecydowanie nienadający się dla widzów młodszych - nie tylko ze względu na posępność (śmierć, zabijanie, wieszanie - chyba jednak zbyt duże natężenie tych wątków dla tak małego widza), ale i z racji użytych środków teatralnych - wiele z nich zostanie nieodczytanych przez dzieci (np. scena z wiadrami - aktorzy lejąc wodę i stukając w wiadra, udają sztorm, burzę itd.). Rekomendowałabym tu wiek nie od 6 lat, a co najmniej od 10. Oczywiście dziecięca wyobraźnia nie zna granic, ale twórcy muszą pamiętać, że dzisiejsze sześciolatki nie mają wiedzy teatralnej i wyczucia estetyki jak wtedy, gdy oni sami byli w ich wieku.

Przeczytaj także: Małgorzata Mach: podczas spektaklu dzieci mogą się bać w bezpieczny sposób

Nie znaczy to wcale, że przedstawienie Szkotaka jest nieudane - wręcz przeciwnie. "Pinokio" w Miniaturze zachwyca przede wszystkim plastyczną stroną wizualną, która współgra i tworzy ten mroczny klimat, o którym była mowa. Za scenografię odpowiada Damian Styrna, grafik, scenograf i ilustrator, znany w Trójmieście z realizacji scenografii do "Lalki", "Chłopów" i "Wiedźmina" w Teatrze Muzycznym w Gdyni. Dodatkowo stworzył tutaj bardzo sugestywne oraz funkcjonalne animacje i wideo z Eliaszem Styrną.

Niezwykle pomysłową scenografię tworzą właściwie tylko cztery jeżdżące drewniane szafy-boksy, które pełnią różne funkcje, mają odsuwane ścianki, z boku lustra, różne schowki, otwierane drzwi. Na nich wyświetlają się barwne animacje - nieco w stylu retro (jak w przypadku fotografii rodzinnej, która w finale się zmienia). Warstwa plastyczna - zwłaszcza piękne, ekspresyjne i imponujące kostiumy - utrzymana jest w stylistyce spod znaku Tima Burtona (przywodzą na myśl filmy tj. "Alicja w Krainie Czarów", "Edward Nożycoręki" czy "Gnijąca panna młoda"), co z powodzeniem sprawdziło się w tym spektaklu.

Spektakle dla dzieci w Trójmieście


Niestety nijak się to ma do stylistyki plakatu i programu - które są godne przywołania i zachwycają, ale zrealizowano je w zupełnie innej konwencji. Ich autorką jest bardzo zdolna ilustratorka Joanna Czaplewska, znana z ilustracji do książek "Dobra robota" czy "Gdyńskie wędrówki kota Antoniego". Widz spodziewa się jednak innego spektaklu, gdy widzi plakat, a zupełnie inny otrzymuje, siedząc na widowni. Brak spójności i konsekwencji razi w tym przypadku.

Przeczytaj także: Lalkowy "Karmazynowy kogut" w odcieniach szarości. Po premierze w Teatrze Miniatura

Aktorsko spektakl jest bardzo wyrównany. Obsada Miniatury świetnie radzi sobie w tej stylistyce - zarówno w prowadzeniu lalek (tu szczególnie brawa należą się odtwórczyni głównego bohatera - Magdalenie Żulińskiej), jak i w graniu w rozbudowanych kostiumach - warto tu przywołać postać Świerszcza Andrzeja Żaka, Lisicę Agnieszki Grzegorzewskiej czy Kota Wojciecha Stachury, a także świetne połączenie lalki z aktorką w przypadku Dobrej Wróżki Edyty Janusz-Ehrlich.

Całość zrealizowana jest z rozmachem i wysmakowana plastycznie. Widownia premierowa nagrodziła twórców długimi, zasłużonymi brawami. Jeśli wziąć w cudzysłów historię dydaktyczną "Pinokia" i potraktować ją z przymrużeniem oka, to na pewno spektakl ten znajdzie swoich widzów. Warto jednak zaprosić tych starszych, którzy zrozumieją i docenią np. piękną metaforykę i poetyckość sceny z morzem (zrealizowaną światłem i falującymi tkaninami) i dostrzegą w "Pinokiu" magię teatru, bo nie jest to taki znów codzienny widok.

  • "Pinokio" w Teatrze Miniatura to spektakl zrealizowany z rozmachem i wysmakowany plastycznie
  • "Pinokio" w Teatrze Miniatura to spektakl zrealizowany z rozmachem i wysmakowany plastycznie
  • "Pinokio" w Teatrze Miniatura to spektakl zrealizowany z rozmachem i wysmakowany plastycznie
  • "Pinokio" w Teatrze Miniatura to spektakl zrealizowany z rozmachem i wysmakowany plastycznie

Spektakl

6.7
9 ocen

Pinokio

teatr dla dzieci

Miejsca

Spektakle

Opinie (40) 3 zablokowane

  • Tak trzymać !! (1)

    Ostrzegajcie dzieci przed Pinokiem !! Nic gorszego je nie może spotkać niż kontakt lub wpływ ze strony tego typa.

    • 25 6

    • I kaczuchą

      • 2 1

  • (1)

    hmmm...trochę szkoda ,ze mrocznie tak wyglądało..ja pamiętam-.byłem wtedy dzieckiem..
    tajemnice złotego kluczyka...gdzie głównym bohaterem jest właśnie Pinokio .....Michał Zarzecki..Reżyserował a pan Jokiel dokonał adaptacji powieści ....cóż to było za przedstawienie..do dziś pamiętam...tyle emocji,troska o buratino,złośc na zlego krola itp...były i łzy...scenografia cudana.było to przedtawienie tylko w lalkach...narratorem był na żywo-tylko papa Carlo...szkoda ,ze mój syn nie zobaczy tego..zobaczył innego Pinokia....ale ja mam porównanie i wybieram Tajemnice złotego kluczyka...

    • 6 3

    • Nie ma już takich dobrych spektakli w Miniaturze .....

      • 0 3

  • (1)

    a dlaczego mateuszka kłamcę nie zaprosili na premierę,

    • 8 5

    • Może dlatego, że wątek z wydłużany nosem, pojawił się tylko w jednej scenie ;)

      • 4 1

  • Opinia (3)

    Hey. Zacznę od tego, że to najbardziej udane przedstawienie teatru miniatura od conajmniej roku.
    Chciałbym odnieść się do zarzutów, które są w recenzji i opiniach.
    Dzisiejsze 6 latki maja dostęp do you tube, bajki gumball itp itd. Są obyte z Burton-owską rzeczywistością. Dzieci na widowni nie płakały, a wręcz przeciwnie stawały w obronie Pinokia. Naprawdę niedemonizujmy.
    Popis aktorski to mało powiedziane. Wróżka zagrana mistrzowsko. Kostiumy nowoczesne a zarazem realistyczne. A scena na morzu przepiękna. Połączenie wizualizacji i scenografii oraz gadający tuńczyk naprawdę wszystko urealniają.
    99% dzieci, a do nich jest skierowane przedstawienie oglądała przedstawienie z otwartymi ustami. A ostatnia scena kiedy Pinokio poruszył się już bez aktorki wprawiła dzieci w osłupienie.
    Podsumowanie.
    Odciagnij swe dziecko od tv/tableta/kompa/komórki i
    Wszyscy z dziećmi na Pinokia.

    • 33 11

    • A my czekamy na coś dla maluszków. Gwiazdka z nieba zrobiła u nas taką furorę, że do dziś dzieciaki wspominają i chcą jeszcze raz się wybrać.

      • 1 0

    • Może twoje dziecka ma dostęp do takiego syfu. Ja mojemu dziecku nie ryję bani takim obrazami...

      • 2 6

    • Pinokia jeszcze nie widziałam, ale muszę przyznać ze Czarnoksieznik z Krainy Oz zrobił na mojej córce i na mnie bardzo pozytywne wrażenie, wiec nie zgodzę się ze od roku nie było nic naprawdę wartego uwagi. Mam nadzieje ze Pinokio jest porównywalnie dobry lub lepszy...

      • 4 1

  • Mroczny???? To chyba jakiś żart! (1)

    Pinokio pokazany jako dziecko szukajace desperacko swego ojca, nie rozróżnia komu wierzyć i komu zaufać. To mistrzowski spektakl, scenografia i rezyseria z wysokiej półki. Do nosa Pinokia nawiązanie pojawia się tylko raz.
    Madry spektakl dla dzieci ale także posiadajacy drugi przekaz dla doroslych. Warto zobaczyć!!!

    • 20 0

    • Super

      Nareszcie brak disneyowskiej cenzury upiększającej każdą historię. Bajka uczy straszy i bawi. Jest wierną oryginałowi i bardzo dobrze zrealizowana

      • 5 0

  • to sztuka polityczna o premierze?

    • 1 3

  • Pinokio też w Muzycznym (1)

    Chciałam zauważyć, że w recenzji jest błąd. W Teatrze Muzycznym w Gdyni też można obejrzeć Pinokia. Byłam z synkiem miesiąc temu.

    • 1 5

    • Już nie można obejrzeć. Zszedł z afisza.

      • 3 0

  • Mroczny Pinokio...już ubieram dziecko i biegnę! (1)

    Wspaniałe "ztargetowane" potrzeby dziecka.

    • 5 7

    • Rodzicu, może przypomnij sobie treść tej książki, bo chyba zapomniałeś, o czym ona opowiada. A opowiada o otaczającej nas rzeczywistości (choć w formule fantastycznego przemieszczania się), w której jest także mrok

      • 6 0

  • zamiast straszyc dzieci nie mozna ich rozbawic? (1)

    https://www.youtube.com/watch?v=PyJ72NPKipQ

    • 5 5

    • Mroczny klimat "Pinokia"

      Mroczno wystarczająco robi się w realu i zrobi jeszcze bardziej po podwyżkach prądu po wyborach :)))

      • 3 1

  • Wygląda na spektakl dla dzieci o mocnych nerwach

    • 18 8

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym roku został założony Teatr Atelier im. Agnieszki Osieckiej w Sopocie?

 

Najczęściej czytane