- 1 Teatr w dawnym Domu Książki we Wrzeszczu (34 opinie)
- 2 Niedosyt po premierze w Teatrze Miniatura (3 opinie)
- 3 Takie koncerty zdarzają się coraz rzadziej (106 opinii)
- 4 Najsłynniejsza książka o giełdzie (34 opinie)
- 5 Z Teatru Wybrzeże do wielkiego kina (21 opinii)
- 6 Tak kiedyś brzmiała Gdynia (17 opinii)
Liczniki czasu sposobem na "uciekającą kładkę"?
Czy przy wejściu na obie kładki dla pieszych na Ołowiance i Wyspie Spichrzów staną wkrótce liczniki odmierzające pieszym i rowerzystom czas pozostały do otwarcia lub zamknięcia przeprawy? Z takim pomysłem do władz miasta zwróciła się jedna z radnych. Jej zdaniem stojące w widocznych miejscach liczniki usprawniłyby ruch przy obu kładkach.
Obecnie - między 1 listopada a 31 marca - obie kładki są otwierane dla żeglugi wyłącznie na żądanie i tylko jeden raz w ciągu godziny zegarowej.
I choć do obu kładek wiele osób zdążyło się już przyzwyczaić (ta na Ołowiankę służy mieszkańcom i żeglarzom już ponad pięć lat), to różne zasady ich zwodzenia nie dla wszystkich są jasne. Zwłaszcza, że z obu obiektów korzysta - głównie w sezonie - coraz więcej osób.
- Średnio kładkę zwodzimy ok 3 tys. razy. Przepływa pod nią 14 tys. jednostek i przechodzi nią bardzo wielu pieszych. Jak widzimy obiekt spełnia swoją rolę. Nie zauważyliśmy większych awarii czy usterek i uważamy, że ta kładka posłuży na bardzo długo - mówił podczas piątych urodzin kładki na Ołowiankę Michał Adamkiewicz, kierownik działu tunelu drogowego i obsługi obiektów zwodzonych GZDiZ.
Licznik sposobem na "uciekającą kładkę"?
W ułatwieniu poruszania się między Starym Miastem a Ołowianką, a także z Wyspy Spichrzów na Długie Pobrzeże, w przyszłości mogłyby pomóc specjalne liczniki wskazujące pieszym i rowerzystom czas pozostały do otwarcia lub zamknięcia kładek. O takie rozwiązanie zawnioskowała w interpelacji do władz miasta radna Alicja Krasula.
- Umieszczenie elektronicznych liczników czasu pozostałego do podniesienia czy opuszczenia kładek zwodzonych prowadzących na Wyspę Spichrzów oraz Ołowiankę zdecydowanie ułatwiłoby mieszkańcom jak i turystom organizację czasu w trakcie oczekiwania na ww. czynności - uważa radna.
Pomysł ciekawy, ale do realizacji daleka droga
Pomysł prawdopodobnie trafi do Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni. Urzędnicy wstępnie uznali go za dobry, co nie równa się jeszcze zgodzie na realizację.
W pierwszej kolejności trzeba oszacować nie tylko możliwe rozwiązania techniczne (np. jak prezentować dane przy zmiennym harmonogramie zwodzenia kładki), ale też orientacyjny koszt inwestycji.
Projekt z pewnością będzie musiał też być poddany konsultacjom z konserwatorem zabytków.
Na odpowiedź i odniesienie się do pomysłu radnej urzędnicy mają 14 dni.
Miejsca
Opinie (138) 9 zablokowanych
-
2022-11-25 19:43
Cała flote mozna rozwalic w kilka minut rakietami wiec szkoda kasy
- 0 0
-
2022-11-25 20:45
Tandetny gadżet. Zegar na wieży pokazuje godzinę i przez wieki to wystarczało. Do tego masz, komórkę, zegarek.
Jeszcze mało. Byle więcej świecidełek. Estetyka motłochu.
- 2 0
-
2022-11-26 06:11
Pomysł
Pomysł godny piosowca, aby tylko skłócić i wydać czyjeś pieniądze na swoje głupie pomysły. Więcej złego niż dobrego
- 1 0
-
2022-11-26 08:49
Informacja o godzinach dostępności kładki jest duża i czytelna
Każdy może sobie wyliczyć, ile czasu pozostaje do udostępnienia kładki pieszym. Przydatne tylko po sezonie, podczas tych nielicznych momentów, kiedy kładka jest zamknięta dla pieszych i nikt nie wie, kiedy ją otworzą, bo zdarza się to nieregularnie...
- 1 0
-
2022-11-26 13:57
licznik
powstała też nowa inwestycja- most Stągiewny = i może i tu warto
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.