Ostatnie przygotowania do premiery operetki
"Księżniczka czardasza" Emericha Kalmana trwają na scenie
Państwowej Opery Bałtyckiej we Wrzeszczu. Wykonawcy ćwiczą jeszcze przy fortepianie, ale już w kostiumach. W miejsce tradycyjnych krynolin, boa, trenów, falban pojawiły się urzekające, eleganckie stroje, utrzymane w szlachetnych odcieniach brązu, bordo, złota i bieli.
Premiera odbędzie się w wieczór sylwestrowy 31 grudnia o godz. 19.
Realizatorzy na czele z
Grzegorzem Chrapkiewiczem, inscenizatorem i reżyserem w jednej osobie, powiedzieli "nie" wszelkim przejawom sztuczności i statyczności. W rolach głównych wystąpią utalentowani młodzi, urodziwi wykonawcy. W partii Sylwy zaprezentują się Anna Cymmerman i Jagna Jędrzyńska. W Edwina wcielą się na zmianę Paweł Skałuba i Mariusz Godlewski. Zaśpiewają również Magdalena Witczak, Iwona Tober, Grzegorz Kołodziej, Tomasz Wiącek oraz doświadczeni artyści Leszek Skrla, Andrzej Śledź, Urszula Polanowska i Kazimierz Sergiel. Wystąpią orkiestra, chór i balet Państwowej Opery Bałtyckiej. Kierownictwo muzyczne sprawuje Jacek Boniecki. Chór przygotowała Elżbieta Wiesztordt. Scenografię zaprojektowali Marek Chowaniec i Paweł Walicki. Autorką kostiumów jest Dorota Roqueplo. Choreografami są Joanna Semeńczuk i Igor Kryszyłowicz.
"Księżniczka czardasza" jest najbardziej lubianą operetką na świecie. Któż nie zanuci pochodzących z niej przebojowych melodii "Artystki, artystki, artystki z variete, "Kobietka, sprytny czart", "W rytm walczyka serce śpiewa", czy wreszcie "Choć na świecie dziewcząt mnóstwo"? Nie traci wcale na aktualności treść operetki opowiadająca o miłosnych perypetiach gwiazdy variete Sylvy Varescu i artstokraty Edwina von Lippert-Weylersheima.
Publiczność z niecierpliwością czeka na to przedstawienie. Kolejne spektakle grane będą 1 stycznia o godz. 18 oraz 10, 11 i 12 oraz 22 i 23 stycznia. Warto już teraz zaopatrzyć się w bilety, bo następne spektakle można będzie zobaczyć dopiero w przyszłym sezonie.