• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kłopoty z kosztowną Salome

Małgorzata Kaliszewska
14 kwietnia 2009 (artykuł sprzed 15 lat) 
Mlada Khudoley Mlada Khudoley

Po raz kolejny Opera Bałtycka odwołuje zapowiadany od dwóch lat hit operowy "Salome" Richarda Straussa. Jak zwykle poszło o pieniądze.



Pierwszy kryzys zawitał w progi tej instytucji wiosną ubiegłego roku. Wówczas - podczas dorocznych bachanaliów operowych -Świętojańskiego Świętowania - pomysł wystawienia opery upadł, gdyż z dotacji wycofał się kluczowy sponsor czyli Grupa Lotos. A i władze miasta Gdańska nie stanęły na wysokości zadania i ociągając się z wyłożeniem pieniędzy pogrzebały sztandarowy projekt dyrektora Marka Weissa-Grzesińskiego.

Tym razem miało być już dobrze. Obiecana "Salome", wprawdzie w skromniejszej oprawie ale jednak,miała dopieścić co wybredniejszych bywalców gdańskiej sceny. Niestety jak się okazało, także i w tym roku na Świętojańskie Świętowanie boska sopranistka Mlada Khudoley nie przyjedzie do Gdańska, a melomani w Trójmieście znów obejdą się smakiem. Dlaczego?

Wyjaśniał nam to sam projektant tego pechowego przedsięwzięcia, dyrektor Opery Bałtyckiej Marek Weiss- Grzesiński.

Oto list jaki dotarł do naszej redakcji:

Marek Weiss-Grzesiński Marek Weiss-Grzesiński
"Z wielką przykrością przyjęliśmy wiadomość z wydziału kultury urzędu prezydenta miasta Gdańska o cofnięciu nam wypłaty subwencji na ten rok. Rozumiemy motywację związaną z kryzysem, ale to nas zmusza do dokonania drastycznego cięcia w naszych wydatkach, ponieważ obiecane nam wsparcie miasta było wliczone do zaplanowanego na ten rok budżetu. Mając do wyboru: rezygnację z jednej premiery, lub ograniczenie ilości granych spektakli - wybieram to pierwsze biorąc pod uwagę zarówno dobro widzów, którzy wykupują bilety na wszystkie nasze obecne pozycje repertuarowe, jak i dobro zespołu, którego zarobki zgodnie z moją ideą teatru coraz bardziej związane są z intensywnością pracy.

Odwołujemy więc po raz drugi premierę "Salome" i przenosimy ją na następny rok. Będę tak planował tę pozycję i znów ją odwoływał, aż dostanę na nią wymaganą sumę pieniędzy. Melomanów poirytowanych tą procedurą gorąco przepraszam i zapewniam, że nie ma człowieka, któremu by bardziej zależało na zrealizowaniu tej właśnie pozycji.

Budżet jednak jest bezlitosny i nie zrobię "Salome" byle jak i z byle kim tylko po to, żeby w papierach zgadzała mi się ilość tytułów. Opera jest przedsięwzięciem kosztownym i nie wyobrażam sobie, by samorząd wojewódzki utrzymywał nas bez wsparcia miasta, które z naszej działalności korzysta zdecydowanie w największym stopniu. Tak się dzieje we wszystkich liczących się operach w kraju i mam nadzieję, że tak będzie i u nas w Gdańsku".

Miejsca

Opinie (26)

  • Niestety......kultura w tak zwanym trójmieście nigdy nie pretendowała do miana "światowej"....wstyd Panie Marszałku!! Za operę trzymam kciuki bo rzeczywiście udowadnia nam melomanom ,że warta jest naszego zainteresowania-oby tak dalej!!!

    • 7 5

  • jak zwykle (1)

    w Gdańsku nic dobrego nie może się wydarzyć, niepotrzebne nam są teatry, ciekawe inscenizacje, występy gwiazd itp. bo po co??? pewnie nikt i tak nie będzie chciał tego obejrzeć. jakoś we Wrocławiu takie cyrki się nie zdarzają. tam Opera stoi na najwyższym światowym poziomie. i tam nie odwołuje się nawet gigantycznych, wielomilionowych superwidowisk. a u nas zwykłej (no może trochę lepszej od innych) opery nie można wystawić. Miasto powinno się wstydzić. Jesteśmy zaściankiem, niestety na wielu płaszczyznach :(

    • 33 3

    • Opera Wrocławska nie stoi na najwyższym "światowym" poziomie

      chociaż muszę przyznać, że mają tam światną sopranistkę , która nazywa się Aleksandra Kubas . Oczywiście zdarza się na premierze usłyszeć Aleksandrę Kurzak ale to wrocławianka więc jest to zrozumiałe. Światowy poziom natomiast prezentuje opera we Wiedniu i tam zapraszani są znakomici dyrygenci. Czasami reżyseria i scenografia jest "stara" ale slynna orkiestra wykonawcy i dyrygenci to światowa czołówka . No i publiczność we Wiedniu niezwykle zna się na "rzeczy".
      Co do naszej Opery Bałtyckiej to widać zdecydowaną poprawę i może się okazać , że za kilka lat osiągnie ona zupełnie niezły poziom .
      Zwlaszcza ,że tradycje są piękne a latem to już same najlepsze głosy zjeżdzały się "nad morze" i przez lipiec wszystkie wieczory dawali operę lub balet.

      • 6 0

  • swietojanskie swietowanie to nie bachanalia operowe! to interdyscyplinarna impreza organizowana przez kilka roznych instytucji. polecam redaktorowi lekture kilku popularnych stron internetowych przed pisaniem tekstu, tam wszystko jest napisane, nie trzeba zmyslac i pisac glupot!
    p.s. a przed "ale" stawia sie przecinek!

    • 12 1

  • Może we Wrocławiu w operze

    pracuje rodzina prezydenta i pompuje państwową kasę do kieszeni rodzinie.

    • 5 7

  • "Opera jest przedsięwzięciem kosztownym "

    Jeśli tak to niech szanowny pan wyłoży pieniążki na te brewerie a nie wyciąga łapy do miasta,jest wiele ważniejszych wydatków niż utrzymywanie piejących do księżyca.
    Wyceńcie swoją pracę,podnieście ceny biletów i po kłopocie.

    • 4 24

  • pech

    "Melomanów poirytowanych tą procedurą gorąco przepraszam i zapewniam, że nie ma człowieka, któremu by bardziej zależało na zrealizowaniu tej właśnie pozycji. "

    Pewnie,że mu zal 50 tys jemu 50 tys żonce przejdzie kolo nosa.. kazdy by płakał... przepraszam a gdzie juz salome byla wystawiana przez pana ?

    • 12 22

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Pierwszą premierą Teatru Muzycznego (z siedzibą w Gdańsku) był...

 

Najczęściej czytane