Katarzyna Duszyńska-Johnson studiowała psychologię na Uniwersytecie Gdańskim, jednak skrycie marzyła o pracy w branży modowej.
mat. prasowe
Jeśli to prawda, że "marzenia się nie spełniają, marzenia się spełnia", to historia Kasi Duszyńskiej-Johnson jest tego najlepszym przykładem. O pracy w branży modowej marzyła od zawsze, jednak - jak sama wspomina - "nikt nie brał tego marzenia na poważnie". Nikt oprócz niej, bo dzisiaj pracuje w Miami, stylizując gwiazdy i celebrytów oraz współpracując przy kampaniach reklamowych światowych marek. Jak wyglądała jej droga do spełnienia amerykańskiego snu?
Trójmiasto: wizażyści i styliści
Katarzyna Duszyńska-Johnson skończyła studia psychologiczne na Uniwersytecie Gdańskim. Jak sama przyznaje, okazały się one bardzo pomocne w pracy stylistki.
- Studia psychologiczne pomogły mi jeszcze bardziej otworzyć się na ludzi i nowe doświadczenia. Samo mieszkanie za granicą wymaga wyjątkowej otwartości. Ponadto w pracy stylistki mody często wykorzystuję wiedzę psychologiczną, zwłaszcza w kontakcie z prywatnymi klientami - mówi Kasia. - Ludzie zapraszają mnie do swoich domów i garderób. Jest to dosyć intymne doświadczenie, zarówno dla mnie, jak i dla osób, z którymi pracuję. Moi klienci często borykają się z problemami, które wychodzą bardzo szybko podczas sesji stylizacji czy personal shoppingu. Z wiedzą, jaką zdobyłam na studiach, potrafię w taktowny i życzliwy sposób komunikować się z klientami, kiedy np. wyrażam opinie na temat ich wyglądu. Jest mi też łatwiej przekonać ich do pewnych wyborów bądź zachęcić do zmiany nawyków.
Po ukończeniu studiów Kasia nie usiedziała długo na miejscu. Wzywał ją świat, przygoda i wielkie marzenie o pracy w modzie.
Stylizacje autorstwa Kasi Duszyńskiej-Johnson
mat. prasowe
Trójmiejscy projektanci
Kasia pierwsze kroki w świecie mody postawiła jako stażystka w agencji modelek w Miami Beach. Szczęście uśmiechnęło się do niej, kiedy zabrakło stylistki dla jednej z modelek i agent zapytał się jej, czy chciałaby spróbować swoich sił. Pewnie, że chciała. Współpraca okazała się sukcesem, a na Kasię czekały kolejne propozycje.
- Najważniejszą dla mnie współpracą była kampania Pumy, ponieważ jest to międzynarodowa, rozpoznawalna marka. Jeśli chodzi o rozwój, to naprawdę każda sesja jest dla mnie inspiracją, uczę się czegoś nowego, rozwiązuję zaistniałe problemy. Produkcje, w których jest 16 modeli, praca w pośpiechu i upale bardzo dużo mnie uczą - cierpliwości, podejścia do ludzi, pracy pod presją. Staję się szybsza i lepsza w dobieraniu stylizacji. Często trzeba stworzyć coś z niczego, a my Polacy jesteśmy w tym całkiem dobrzy - śmieje się Kasia.
Wystawy i spotkania w Trójmieście
Stylizacje autorstwa Kasi Duszyńskiej-Johnson
mat. prasowe
- O pracy stylistki marzyłam od zawsze. W ogóle o jakiejkolwiek pracy w modzie! - wspomina Kasia. - Moi rodzice traktowali jednak moje zainteresowanie modą wyłącznie jako hobby i nikt, włącznie ze mną, nie wierzył wtedy, że w ogóle mogłabym się tym zajmować zawodowo. Z tego powodu poszłam na studia psychologiczne. Nie żałuję, bo ta wiedza do dziś mi się przydaję, ale teraz wiem, że warto walczyć o swoje marzenia, nawet jeśli wydają się nierealne. Kiedyś bardzo chciałam być projektantką ubrań, a teraz pracuję nad własną marką - zdradza Katarzyna.