- 1 5 wystaw, na które warto wybrać się w maju (7 opinii)
- 2 Sztuczna inteligencja w sztuce - tak czy nie? (58 opinii)
- 3 Maj miesiącem festiwali (7 opinii)
- 4 Co robić w długi weekend w mieście? (40 opinii)
- 5 Orzechowski: Szukam dziur w rzeczywistości (16 opinii)
- 6 Komiksy, polityka i SF. Lektury na wiosnę (20 opinii)
Hanna Cygler: "Przywiązuję się do swoich bohaterów"
- Tata - profesor historii i specjalista od XIX wieku - oświadczył mi, że bez ukończonych studiów historycznych ja tej książki nie napiszę! No to się zawzięłam - mówi Hanna Cygler. W księgarniach ukazała się właśnie najnowsza powieść gdańskiej pisarki zatytułowana "W cudzym domu".
Hanna Cygler: Pracując nad swoją pierwszą powieścią założyłam, że pisząc romans osadzony w rzeczywistości lokalnej, będę bardziej wiarygodna, jeżeli będzie to rzeczywistość bardzo dobrze mi znana. W kolejnych powieściach pokusiłam się o umiejscowienie akcji również w innych miastach, jednak Gdańsk pozostał.
Gdańsk z pani książek nie jest jednak realistyczny, lecz wyidealizowany.
Skoro fikcja literacka daje mi możliwość ulepszenia rzeczywistości, dlaczego miałabym z niej nie skorzystać? We wcześniejszych książkach upiększałam na przykład Brzeźno. Pisząc poprzednią książkę - "Bratnie dusze" - stwierdziłam, że również innym miejscom należy się rewitalizacja i zmieniłam dzielnicę na Dolne Miasto.
Pani książki łączy nie tylko miejsce akcji. Pojawiają się również ci sami bohaterowie.
Przywiązuję się do bohaterów własnych książek. Pasjonuje mnie kreowanie ich dalszych losów, zgłębianie ich osobowości oraz dorabianie im krewnych i przodków, czym zajęłam się swojej najnowszej książce zatytułowanej "W cudzym domu". Zdaję sobie sprawę z trudności, jakie może przysparzać czytelnikom ogarnięcie tego wszystkiego. Relacje między bohaterami bywają dość zawiłe, a kolejne książki nie są pisane w postępie chronologicznym. Można je jednak czytać w oderwaniu jako powieści niezależne.
W pani powieściach pojawiały się wątki sensacyjne, homoseksualne, były zdrady i zbrodnie. Czy po "W cudzym domu" możemy się spodziewać równie mocnych wrażeń?
Choć w jednej z pierwszych recenzji "W cudzym domu" sklasyfikowano jako XIX-wieczny romans, ja określiłabym ją raczej jako powieść obyczajową z wątkami sensacyjnymi. Pewne rzeczy, mentalność czy rodzaje zachowań, nawet skandalizujące, nie są wymysłem naszych czasów i istniały już wcześniej. To samo dotyczy afer gospodarczych. Chciałabym, żebyśmy przez tę książkę poczuli związek z naszą przeszłością. Opisując przeszłość, staram się również odpowiedzieć na pewne pytania dotyczące teraźniejszości.
Dlaczego zdecydowała się pani na retrospekcję, a nie kontynuację losów swoich bohaterów?
Nosiłam się z tym zamiarem już od dawna. Tematem mojej pracy magisterskiej była powieść historyczna Miki Waltariego. Urzekło mnie wtedy, że autor w niesamowity sposób potrafił przedstawić tło historyczne, a jednocześnie napisać pełną pasji powieść, niemalże współczesną.
Napisanie powieści historycznej wymagało szczególnych przygotowań?
Musiałam przeczytać sporo opracowań. Tata, profesor historii i specjalista od XIX wieku, poproszony o polecenie mi właściwej lektury do dokumentacji, oświadczył, że bez ukończonych studiów historycznych ja tej książki nie napiszę! No to się zawzięłam.
Czy kolejna książka będzie kontynuacją losów bohaterów "W cudzym domu"?
Nie. Następna książka będzie opowiadała o Grekach, którzy osiedlili się w Polsce po wojnie domowej, która miała miejsce w Grecji w latach 1946-1949. Można by się nawet pokusić o stwierdzenie, że tej książki nie będzie łączyło zupełnie nic z moimi wcześniejszymi powieściami, gdyby nie to, że przemyciłam do niej w epizodycznej roli potomka bohaterów z powieści "W cudzym domu".
Wywiady
Opinie (7)
-
2013-02-28 13:05
a moze by cos napisala o zolnierzach wykletych
W Gdańsku byla torturowana Inka akurat w tym samym czasie co akcja tej powieści. A na marginesie dodam ze jest to kolejna propaganda homoseksualna. Na 10tys mieszkańców zdarza sie jedna osoba z takimi skłonnościami ale musi być w każdej książce
- 12 4
-
2013-02-28 15:26
Co do Inki się zgadzam, wspaniala postać. (1)
A co to jest według ciebie "propaganda homoseksualna"? Ktoś przeczyta i zostanie homoseksualistą?
- 3 0
-
2013-02-28 17:31
homoseksualizm moze byc nabyty
Ale to też cala kultura oswajania odchyleń od normy. Odchyleń które doprowadzają całą organizację do upadku.
- 0 0
-
2013-02-28 15:48
Tata Cygler?
To wiemy skąd się wziął ten homoseksualizm. Z prądem, moi panowie, z prądem...
- 0 0
-
2013-02-28 23:32
laki
Pani Hanno, nie wiedziałem do tej pory, że biznesmen pan Rydzyk używa ostatnio ksywę "laki"... No, ale teraz już wiem. Powodzenia dla nowej książki! I dla taty, który wychował całe pokolenia studencioków!
- 0 2
-
2013-03-01 09:45
Bardzo ciekawe
Hanna Cygler pisze o swoim rodzinnym mieście i to pierwszy powód dla którego sięgam po jej książki.
Tym razem jestem bardzo ciekawa jak poradziła sobie z przeniesieniem w czasy historyczne, uważam to za duże wyzwanie. Liczę na to, że po lekturze docenię jeszcze bardziej swoją "współczesność", bo trudne czasy tam opisane często trudno sobie wyobrazić, a cóż dopiero byłoby się w nich odnaleźć. No, ale po to sięga się do takich książek, żeby dać pole dla wyobraźni.- 0 1
-
2013-03-01 14:45
miodzio
Jak zwykle książka dynamiczna, dużo się dzieje, dobrze czyta, bez zbędników.
Myśle, że książka tej autorki o współczesnych tuzach gdańskich byłaby hitem totalnym, z poczuciem humoru i werwą. Będę oczekiwać na coś takiego!!- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.