- 1 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (117 opinii)
- 2 Noc Muzeów: 5 nietypowych atrakcji (42 opinie)
- 3 Jak zarabiać na giełdzie codziennie? (78 opinii)
- 4 Zaginione dzieła na wiadukcie i budynku (129 opinii)
- 5 Te zdjęcia obejrzysz przez specjalne okulary (8 opinii)
- 6 Czy książki są drogie? (131 opinii)
"Drogi do wolności" cierpią na brak środków
Objazdowe wersje gdańskiej wystawy "Drogi do wolności", obrazującej walkę z komunizmem w Polsce, już od ponad roku jeżdżą po całym świecie. W 2005 roku były prezentowane w 50 miastach. - To nasz ogromny sukces, trudno o lepszą promocję Gdańska i Polski w świecie - mówi Danuta Kobzdej, dyrektor wystawy. - W ciągu roku wystawa odwiedziła dwanaście krajów i wszędzie przychodziły na nią tłumy. W samej Bremie zobaczyło ją ponad dwadzieścia tysięcy osób.
Po świecie jeździ kilka wersji wystawy: mniejsze (na 100 metrów kwadratowych, w 6 wersjach językowych) oraz większe (na 350 metrów kwadratowych, w dwóch wersjach językowych). Jedna z mniejszych jest teraz w Niemczech, a jedna z większych w Kanadzie.
Nie wiadomo jednak, czy znajdą się pieniądze, aby wystawa mogła być prezentowana za granicą także w tym roku. Dotychczas pieniądze na to dawało Ministerstwo Spraw Zagranicznych, Urząd Marszałkowski i miasto Gdańsk.
- Nie mamy pewności, czy będziemy dalej finansowani i ile dostaniemy pieniędzy - mówi Kobzdej. - Jeśli nie dostaniemy ich w ogóle, to będzie fatalnie. Na ten rok dostaliśmy zaproszenia do krajów arabskich, Afryki. Chcemy też z wystawą pojechać na Ukrainę.
Już w ub. roku z braku pieniędzy doszło do kilku niezręcznych sytuacji. "Drogi do wolności" miały być prezentowane w siedzibie ONZ-tu, ale zabrakło środków, żeby je tam zawieźć. Z powodów finansowych pod znakiem zapytania stanęła też prezentacja w Bremie, ostatecznie to władze tego miasta sponsorowały wystawę.
W MSZ nikt nie był w stanie nam odpowiedzieć, jaki będą dalsze losy wystawy, a pochodząca z Gdańska wiceminister Anna Fotyga nie znalazła czasu, żeby z nami o tym porozmawiać. Informacji o dalszym finansowaniu wystawy nie udało nam się też uzyskać w Urzędzie Marszałkowskim i gdańskim magistracie.
|
Opinie (42)
-
2006-01-19 12:47
Hmmmm
A czy to wystawa nie powinna zarabiać właśnie na takim tournee ?
- 0 0
-
2006-01-19 13:31
fajnie i znowu pieknie sie reklamujemy na arenie międzynarodowej......!!!
- 0 0
-
2006-01-19 13:46
Po prostu....
A może to po prostu bzdety,których nikt za swoje pieniądze nie chce oglądać.Wobec tego dopłaćmy wszyscy do tej poprawnnej w/g "nowych" czasów wystawki.Jakie piękne miejsca pracy dla neo-kombatantów.
- 0 0
-
2006-01-19 14:01
proponuję
wystawę razem z Mandaryną oraz Ewą Sonet puscić po świecie napewno na siebie wystawa zarobi.....
- 0 0
-
2006-01-19 14:17
Styropianowe nieroby chca uprawiac turystykę za darmoche!?
Moga jak (kobiete z broda) wozić żywe eksponaty styropianowców z Lechem W. oraz eksponaty materialne np. okna z powybijanymi szybami z trupa stoczni.... +
Położą kapelusz przy wejściu i wyjściu i ludziska głodni wiedzy o "Polakach -biedakach, prostakach" będą rzucać do kapelusza eurocenty!- 0 0
-
2006-01-19 14:47
Bolo
jeżeli wierzysz, że przyspieszone wybory cos zmienią to b. się mylisz. Nie jestesmy stali w swoich przekonaniach. zawiedliśmy sie na prawicy - zagłosujemy na lewicę. O ile pójdziemy do urn. Świadomośc naszego społeczeństwa jest b. niska. A jeśli do wyborów pójdzie mniej niż 30% wyborców.
- 0 0
-
2006-01-19 15:32
Bolo
Komuna i stan wojenny to robota Twoich kolesi, a nie Kaczorów.
- 0 0
-
2006-01-19 16:19
chodzą plotki ze gallux jest ciepły
- 0 0
-
2006-01-19 17:05
Joasia
No jest! Jakieś 36,6 stopnia celsjusza...
Ha, ha, ha!!! Ale dowcip!- 0 0
-
2006-01-19 17:15
Sorry, ale jak wystawa na siebie nie zarabia, to trudno. Przeciez o to walczyli, prawda? No to maja teraz wolnosc, gospodarke rynkowa i stocznie-bankruta. No i super, tylko teraz nie ma co wyciagac od Panstwa kasy na wystawy, to juz nie komuna, nie ma juz K-Owcow i dofinansowywania, skonczylo sie.
Nie jest to (t.j. owa wystawa) nic tak szczegolnie waznego dla kultury swiatowej zreszta. Specjalnej straty nie bedzie.
A jesli chodzi o promocje Gdanska, to niby w jaki sposob? Przeciez dla wiekszosc takich np. Kanadyjczykow, to my mieszkamy w kraju o nazwie Polanda, ktory ch.. wie gdzie lezy, a stolica sie nazywa Balesa. I kompletnie im to wisi. Wsrod Niemcow z kolei zbytnia promocja Gdanska moze miec przykre konsekwencje, jak uczy historia.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.