- 1 Zaginione dzieła na wiadukcie i budynku (29 opinii)
- 2 Iwona, ofiara hejtu. O premierze T. Wybrzeże (6 opinii)
- 3 Pogrzeby, które chcemy zapomnieć (107 opinii)
- 4 5 wystaw, na które warto wybrać się w maju (7 opinii)
- 5 Tłum gości i kolejka po autografy (91 opinii)
- 6 Sztuczna inteligencja w sztuce - tak czy nie? (60 opinii)
Dom jak marzenie o szczęściu
Autorów projektu fotograficznego "Home" nie interesują nowobogackie wille na przedmieściach ani nudne mieszczańskie salony. Andrzej Kramarz i Weronika Łozińska sięgają do miejsc, o których większość z nas ma jedynie mgliste wyobrażenie. Efektem jest doskonała wystawa, opowiadająca o współczesnym człowieku przez pryzmat jego otoczenia
.Projekt "Home" realizowany jest przez dwójkę fotografów: Andrzeja Kramarza i Weronikę Łodzińską, od 2003 roku. Zamysłem tego cyklu było sportretowanie wnętrz mieszkań ludzi reprezentujących najróżniejsze warstwy społeczne. Pierwszą część projektu fotografowie postanowili wykonać w miejscu, które dla wielu z ciepłem domowego ogniska nie ma nic wspólnego - w schronisku dla bezdomnych.
Zrealizowane w placówce w Nowej Hucie zdjęcia zyskały wspólny tytuł "1,62 m2 Domu" - taką właśnie powierzchnię zajmują łóżka, stanowiące dla mieszkańców schroniska namiastkę domu rodzinnego. Fotografie okazały się na tyle dobre, że para artystów zdecydowała się na kontynuowanie swojego projektu dokumentującego nietypowe miejsca do życia. W ten sposób powstał cykl pokazujące ukraińskie wozy cyrkowe, domy imigrantów we Francji, pokoje panieńskie w Egipcie czy polskie mieszkania ludzi ogarniętych pasją kolekcjonowania oryginalnych przedmiotów.
W Oddziale Etnografii gdańskiego Muzeum Narodowego prezentowana jest jedynie część całego przedsięwzięcia, ale i tak dla większości oglądających będzie to mocne przeżycie. Zdjęcia Kramarza i Łodzińskiej są bowiem niezwykle sugestywną, momentami wstrząsającą opowieścią o ludzkich nieszczęściach, pragnieniach, marzeniach i fantazjach - słowem: opowieścią o wnętrzu współczesnego człowieka.
Wędrujemy przez mieszkania imigrantów i uchodźców oczekujących na przyznanie im azylu - niektóre czyste, schludne i zadbane, inne - noszące wyraźne znamiona tymczasowego, doraźnego schronienia; obserwujemy egzotyczne klitki w świętym mieście Waranami w Indiach, gdzie przybywają ludzie z całego kraju, którzy wierzą, że śmierć w tym miejscu pozwala osiągnąć natychmiastową nirwanę i wyrwać się z kręgu kolejnych inkarnacji. Widzimy, jak ludzie podporządkowani swojej życiowej pasji powoli zamieniają własny dom w rezerwat dziwnych przedmiotów - jednym z najbardziej poruszających zdjęć na wystawie jest fotografia salonu należącego do małżeństwa zajmującego się wypychaniem zwierząt. Wreszcie zaglądamy do świata wyrzutków społecznych, którzy w maleńkim zakątku własnej pryczy w schronisku próbują odbudować wspomnienia z lepszej przeszłości.
Zamknięci w swoich cukierkowych posesjach na przedmieściach nie chcemy wiedzieć, że wokół są ludzie, dla których słowo "dom" znaczy coś zupełnie innego, niż meble z Ikei i nowe kafelki w łazience. Cykl "Home" to bolesne przypomnienie o różnorodności ludzkich losów i o potrzebie ciepła i zrozumienia, bez którego żadna, nawet najpiękniejsza willa nie będzie prawdziwym domem.
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (3)
-
2010-11-18 12:52
tak
podoba mi sie pomysl. bardzo fajnie napisany artykul.
- 0 0
-
2010-11-16 12:06
szczescie
to brak korupcji wsrod politykow,wiecej byloby dla ludzi
- 0 0
-
2010-11-15 09:47
Szczęśliwy dom rodzinny to dla wielu marzenie
Dom dziecka czy schroniska to nawet mniej niż namiastka domu rodzinnego. Dobrze że ten temat poruszacie.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.