• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dolarowiec we Wrzeszczu kończy 50 lat

Rafał Borowski, Magda Mielke
28 grudnia 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
aktualizacja: godz. 14:44 (28 grudnia 2019)
  • Dolarowiec we Wrzeszczu. Widok współczesny.
  • Dolarowiec we Wrzeszczu. Widok współczesny.
  • Dolarowiec we Wrzeszczu. Widok współczesny.
  • Dolarowiec we Wrzeszczu. Widok współczesny.

Gdański wieżowiec Olimp przy al. Grunwaldzkiej 92/98, zwany również Dolarowcem, obchodzi lada dzień okrągłe, 50. urodziny. Jeden z najbardziej charakterystycznych obiektów we Wrzeszczu został oficjalnie oddany do użytku 31 grudnia 1969 r. Z tej okazji, fundacja Palma i Instytut Langfuhr przygotowały szereg wydarzeń, m.in. odśpiewanie "sto lat" w sylwestrowy wieczór.



Czy byłe(a)ś we wnętrzu wieżowca Olimp?

Bez względu na ocenę walorów estetycznych jego architektury, nie można mu odmówić jednego: ten budynek jest prawdziwą legendą swojej dzielnicy. Niemal każdy ze starszych mieszkańców Wrzeszcza ma do opowiedzenia związaną z nim anegdotkę.

Mowa o wieżowcu u zbiegu al. Grunwaldzkiej i ul. Partyzantów. Wznosi się na wysokość 55 m, na które składa się 17 pięter. Od chwili jego oficjalnego oddania do użytku mija właśnie pięć dekad.

  • Budowa wieżowca Olimp. Marzec 1967 r.
  • Budowa wieżowca Olimp. Październik 1967 r.
  • Uroczystość zawieszenia wiechy na wieżowcu Olimp. W berecie architekt Stanisław Michel. Obok niego, bez nakrycia głowy, podaje rękę kierownik budowy, Piotr Wieremiejuk. Listopad 1967 r.
  • Skrzyżowanie al. Grunwaldzkiej i ul. Partyzantów. W miejscu piętrowego budynku - pozostałości po przedwojennej kamienicy - zostanie wzniesiony wieżowiec Olimp. Rok 1960.
  • Skwer u zbiegu al. Grunwaldzkiej i ul. Partyzantów. W jego miejscu powstanie niebawem wieżowiec Olimp. Rok 1964.

Wieżowiec niejedno ma imię



W świadomości funkcjonował pod wieloma nazwami, a niektóre z nich są już zupełnie niezrozumiałe dla młodszego pokolenia. Najbardziej popularna, potoczna nazwa wieżowca brzmi "Olimp" i pochodzi ona od nazwy nieistniejącej już restauracji, która znajdowała się niegdyś na ostatnim piętrze budynku. Kolejna nazwa, "Dolarowiec", odnosi się do faktu, że mieszkania w budynku można było kupić wyłącznie za tzw. dewizy, czyli waluty krajów zachodnich, przede wszystkim dolary amerykańskie.

Do tego odnosi się także kolejna, mniej chlubna nazwa "Burdelowiec". W ówczesnych realiach, zagranicznymi walutami obracali bowiem przede wszystkim marynarze i... prostytutki. Natomiast nazwa "Kawalerowiec" wzięła się z tego, że zdecydowana większość mieszkań - a dokładnie aż 52 z 65 - była jednopokojowa.

  • Wrzeszczański rynek na zdjęciu z początku XX stulecia. Po prawej widoczna kamienica, w miejscu której został wzniesiony Olimp. Z widocznej zabudowy, do czasów współczesnych zachowała się jedynie fontanna.
  • Wrzeszczański rynek na zdjęciu z początku XX stulecia. Pośrodku widoczna kamienica, w miejscu której został wzniesiony Olimp. Z widocznej zabudowy, do czasów współczesnych zachowała się jedynie fontanna.
  • Wrzeszczański rynek na zdjęciu z początku XX stulecia. Po prawej widoczna kamienica, w miejscu której został wzniesiony Olimp. Z widocznej zabudowy, do czasów współczesnych zachowała się jedynie fontanna.

Symbol luksusu w szarym PRL-u



Choć mieszkania najsłynniejszego wieżowca Wrzeszcza nie były zbyt obszerne, prezentowały nadzwyczaj wysoki standard. Dębowe parkiety w pokojach, kafelki w łazienkach i kuchniach wyposażonych w kuchenki gazowe czy windy na klatkach schodowych sprawiały, że na przełomie lat 60. i 70. można było je nazwać wręcz luksusowymi. Nie bez znaczenia był również widok, który rozciąga się z wyższych kondygnacji.

Warto również wspomnieć, że w czasach swojej świetności wrzeszczański wieżowiec był podziwiany nie tylko ze względu na standard mieszkań. Sama jego bryła, zaprojektowana w duchu modernizmu przez architektów Romualda KokoszkęStanisława Michela, przywodziła gdańszczanom na myśl widoki z zachodnich metropolii, usianych drapaczami chmur. Namiastką "lepszego świata" był także Pewex, który znajdował się niegdyś na pierwszym piętrze.

Młodszym czytelnikom warto wyjaśnić, że w sieci sklepów Pewex - skrót pochodzi od nazwy Przedsiębiorstwo Eksportu Wewnętrznego - można było zakupić za wspomniane już wcześniej dewizy trudno dostępne lub w ogóle niedostępne towary, w znacznej części importowane z krajów Europy Zachodniej.

Widok na Pewex, który mieścił się do początku lat 90. na pierwszym piętrze wieżowca Olimp. Widok na Pewex, który mieścił się do początku lat 90. na pierwszym piętrze wieżowca Olimp.

Niezrealizowany pałac



Co ciekawe, niewiele brakowało, a w miejscu Olimpu stałby dzisiaj zupełnie inny wieżowiec. Swoim wyglądem przypominałby raczej najsłynniejszy wieżowiec w stolicy, czyli Pałac Kultury wzorowany na moskiewskich wieżowcach zwanych Siedmioma Siostrami. Socrealistyczny budynek, ozdobiony kolumnami, pilastrami i attykami, miał być najbardziej monumentalnym elementem Grunwaldzkiej Dzielnicy Mieszkaniowej. Więcej na temat zarzuconego planu budowy wrzeszczańskiego "pałacu kultury i nauki" pisaliśmy w artykule z grudnia 2016 r.

Oficjalne oddanie do użytku wieżowca Olimp odbyło się w Sylwestra 1969 r. Z tej okazji, fundacja Palma i Instytut Langfuhr zorganizowała szereg okolicznościowych wydarzeń. Wśród nich m.in. warsztaty plastyczne dla dzieci, wykład o historii niezwykłego gmachu czy nawet... wspólne odśpiewanie "Sto lat". Więcej szczegółów znajdziecie w ramce pod artykułem.

Rysunek socrealistycznego wieżowca, który miał powstać w miejscu późniejszego Olimpu. Rysunek socrealistycznego wieżowca, który miał powstać w miejscu późniejszego Olimpu.

Organizatorzy jubileuszu Dolarowca o jego niezwykłej historii



Magda Mielke: Co jest takiego niezwykłego w Dolarowcu, co wyróżnia go wśród innych budynków tego typu?

Jakub Knera: Niezwykła jest jego architektura, w tamtym czasie nie budowano tak budynków - Dolarowiec ma niecodzienny układ mieszkań (prawie same kawalerki) i ściany pod kątem 45 stopni, co w tamtych czasach było niespotykane. Poza tym miał część handlową ze słynnym Peweksem, w którym mało kto mógł w PRL pozwolić sobie na zakupy. Podobnie nie każdy mógł tam kupić mieszkanie. Taki obiekt w centrum Wrzeszcza przez te 50 lat wpisał się w klimat dzielnicy i obrósł wieloma legendami. No i widok - można z niego zobaczyć cały Wrzeszcz i Gdańsk!

Jak narodził się pomysł jego powstania?

Jakub Knera: W tym miejscu już przed wojną planowano postawienie dominanty dzielnicy. Po wojnie były plany, żeby stanął tu obiekt przypominający warszawski Pałac Kultury i Nauki, ale finalnie nie udało się go zrealizować. Całe szczęście - projekt Stanisława Michela i Romualda Kokoszko wydaje się być o wiele bardziej wyjątkowy i charakterystyczny, przez co zwraca uwagę do dziś.

Jakie nastroje towarzyszyły budowaniu wieżowca, jakie miało być jego przeznaczenie?

Jakub Knera: Wieżowiec miał przede wszystkim pełnić funkcje mieszkalne. Na pewno wzbudził duże emocje po otwarciu - nobilitacją było posiadać tam mieszkanie, bo nie każdy mógł sobie na to pozwolić. Znajdujący się tam Pewex był oknem na Zachód, a z racji emocji związanych z otwarciem towarzyszyło mu mnóstwo legend, o których piszemy w naszej gazecie.

Co zaplanowano, aby uczcić jego 50-lecie?

Natalia Koralewska: Z okazji 50-lecia wydaliśmy przede wszystkim gazetę okolicznościową, czyli małe kompendium wiedzy o historii, architekturze oraz życiu w Dolarowcu. Nieregularnik Wrzeszczański - tak ją nazwaliśmy - jest dostępne bezpłatnie w kawiarniach, restauracjach i instytucjach kultury w Gdańsku (lista miejsc: www.fpalma.pl/50latdolarowca) . Będziemy ją także rozdawać pod Dolarowcem 31 grudnia.

Ponadto 28 grudnia zapraszamy najmłodszych do Biblioteki Manhattan, filii Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej na warsztaty kolażu, a miłośników Wrzeszcza i architektury na wykład Szymona Kowalskiego pod tytułem "Dolarowiec, Olimp, Kawalerowiec. Pierwszy gdański wieżowiec mieszkalny".

Gorąco zapraszamy także do wspólnego odśpiewania "Sto lat" 31 grudnia o północy, ponieważ dokładnie tego dnia mija 50 lat od jego otwarcia!

Jakie artykuły można znaleźć w gazecie?

Natalia Koralewska: W gazecie okolicznościowej znajdują się artykuły poświęcone historii i architekturze Dolarowca, wspomnienia mieszkańców oraz reportaż o życiu w popularnym wysokościowcu. Prawdziwą wisienką na torcie są zdjęcia Zbigniewa i Macieja Kosycarza z agencji Kosycarz Foto Press, na których zobaczymy moment zawieszenia wiechy na budowanym Dolarowcu (rok 1967) czy zdjęcia z nieistniejącej już kawiarni Olimp!

Wydarzenia

50 lat Dolarowca (1 opinia)

(1 opinia)
jubileusz

Opinie (433) ponad 20 zablokowanych

  • Słynął z jednego (2)

    Dom ku......a i zakąski

    • 12 4

    • (1)

      Skąd wiesz ?

      • 0 2

      • ol lecha i pawla

        • 0 0

  • Mam mieszane uczucia (9)

    Pod koniec kat 90 wyskocxyl z niego mlody chlopak -os. May day, podobno mu sue
    Kwas/lsd zawiesil i czytal biblie na laweczkach pod kominkiem - a jak bylo na prawde, chyba tylko Marta wie

    • 5 12

    • Ty mieszaniec (1)

      Masz cos z glowa?

      • 0 4

      • tak, z twoja.

        • 0 0

    • May day (1)

      Tak pamietam go jak lazil wiecznie naharany , a potem ciagnol ekipe z lawczek do kosciola, a co to za Marta, ktora wie?

      • 0 2

      • dzis jest po slubie.

        • 0 1

    • Miejsce (1)

      Również pamiętam Maydaya z podstawówki- 17 stki. Był starszy bodajże o 2-3 lata. Jego śmierć odbiła się mocno wśród szkolnej młodzieży, a zwłaszcza po powszechnej opinii nt. działania kwasu... Sam osobiście odwiedziłem miejsce, w którym spadł- na przeciw dzisiejszego Aioli, we wnęce na śmietniki. Nie wiem czy to była moja wizualizacja, ale do dzisiaj mam w pamięci coś jakby rozbryzg na ścianie od jego upadku...

      • 3 0

      • Byly pogniecione barierki i styropian powgniatany na scianie

        I sldy krwi

        • 0 0

    • Pakent dobrze prawi, nie podobno tylko taka prawda (1)

      Kto wie ten wie. Za malolata lyknal kwasa, objawil sie jezus czy bog i zawiesil sie, czytal biblie wszedzie, na lawkach, parku, plazy, chodzil do kosciola co chwila, modlil sie przed posilkami itp. Minusujacy to dzieciaki co guzik wiedza. Szkoda Marcina, ze w tak mlodym wieku. Maj/Czerwiec 2000 skoczyl. Pamietam jak dzis pare dni wczesniej z nim rozmawialem, na dmowskiego przy totolotku ze znowu moze nie zdac do nstepnej klasy...Prawie 20lat zaraz stuknie. Pakenta tez kojarze;)

      • 2 2

      • Pakent frajer wypierdzielal na ziolo

        Diler co za kostke brukowa albo kwiaty doniczkowe sprzedawal haha

        • 1 0

    • Chodzilam z nim do budowlanki

      Pamiętam, że przed śmiercią na przerwach ludzi nawracal...

      • 0 0

  • Opinia została zablokowana przez moderatora

  • Aż tylu postkomuchów z romantyzmem wspominających czasy tworzenia "wolnych sądów" mnie zaminusowało i zgłosiło?

    Powtarzam: ohydny, socrealistyczny badziew. Ruskie wyburzali co dobre, wyburzali poniemieckie starówki (słupsk!!!) i stawiali swoje ohydztwa. Trzeba to zburzyć i... nie, nic nie budować, zrobić tam arterię, bo Wrzeszcz i Jaśkowa nie wyrabiają, trzeba robić tunele komunikacyjne, a nie stawiać gdzie popadnie!

    • 10 25

  • Estetyka się kłania (2)

    Pod względem estetyki to te zdjęcia z początku XX. wieku biją wszystkie pozostałe. Nie to, co dzisiejszy kipisz.

    • 35 0

    • Niemcy to się jednak znali

      • 3 1

    • dobrze Waść prawisz

      • 0 0

  • Gdańsk-Wrzeszcz (4)

    Co tu ukrywać. Przedwojenne budownictwo było śliczne. Szkoda, że wojska rosyjskie rozwalili prawie cały Gdańsk-Wrzeszcz i Gdańsk.

    • 46 2

    • Co w tym slicznego? Badziewie przeładowane wieżyczkami, łukami i innymi oszpecaczami. Ersatz pałacu.Takie leczenie (2)

      kompleksów nowobogackich mieszczuchów wobec arystokracji.

      • 1 20

      • i tak znacznie bardzie estetyczne niz obecne twory

        bez proporcji i wdzięku.
        Koronki na zgrabnym ciele zdobią...
        "Kaszalotowi" nic nie pomoże - a obecne budownictwo i urbanistyka, to "kaszalot". Umysłowy i wykonawczy.

        • 12 0

      • głupia małgośka jesteś

        • 0 0

    • Akurat Wrzeszcz ocalał - więcej zburzono po wojnie, a i obecnie kolejne się burzyć...

      • 2 2

  • Dolarowiec? (4)

    To jest nic innego jak kawałek falowca, ha ha ha !!!!

    • 11 14

    • A ty to nic innego jak kawałek dewelopera , ha...ha...ha... ! ! ! (2)

      taki "szklano-betonowy mózg" jak ich budowle

      • 2 1

      • Uuuuu!!!! (1)

        Uraziłem?

        • 0 1

        • Tak, bardzo zabolało

          • 0 1

    • Haha

      • 0 0

  • a terazkilkadziesiat lat pózniej postawili mam 50takich klocków nazywajac jes biurowcami biznesu

    np. w Oliwie !!

    • 22 2

  • Dawny Wrzeszcz (1)

    kto normalny zachwyca się tym komunistycznym betonem? nie mogłem się doczekać dnia kiedy te paszkwile zaczną się rozpadać, a ci nastawiali kolejnych.

    • 17 9

    • Ja sie zachwycam, jest piękny. Nie to co te dzisiejsze kapitalistyczne szyby!

      • 1 1

  • Do lat 60-tych (5)

    Budynki które powstawały, miały swój niepowtarzalny urok. Każdy z nich mógł opowiedzieć swoją historię. W obecnych czasach to beton w 100% . Tania deweloperka z trwałością do gwarancji. I to za astronomiczne sumy. Zresztą jak i wszystko co teraz się produkuje. Drogo i byle jak. Jeszcze jakieś 20 lat temu, żyłem w przekonaniu , iż każdy nadchodzący rok będzie wnosił udoskonalenia w każdej dziedzinie życia. Lecz niestety jest wręcz odwrotnie. Każdy kolejny dzień, utwierdza mnie w tym , że jest coraz gorzej. Budownictwo...motoryzacja... sprzęt rtv i agd. Nie ma już niczego , co stanowiło by wartość nie tyle materialną , co sentymentalną. Świat się zatrzymał w 2000 roku i cofa się wstecz w bardzo szybkim tempie.

    • 28 5

    • gdyby się cofał, byłoby lepiej.

      świat się zatrzymał... i umiera.

      • 6 1

    • Mam inne spostrzezenia. Bo (1)

      może dla tego, że przezuciłem się na motoryzacje japońską, koreańską i to samo z AGD tylko LG i samsung. Niemieckie wynalazki omijam. Europejczycy nie potrafią robić dobrej elektroniki, ba nawet elektryki masowej. To LG i Samsung narzuca technologię. Nawet w Iphonach i Applach są matryce produkowane przez LG. Najstarszy sprzęt, który posiadam to odkurzacz samsung z 2001 roku i działa do dziś.

      • 1 1

      • jasne wystarczy swalnać w blachy mazdy czy toyoty a zobaczysz roznice, płyta podłogowa używana w większości aut w tym segmencie także usa i europy, sprzęt elektroniczny to kwestia gustu i upodobań, wystarczy spojrzeć na narzedzia gdzie królują niemieckie festool, bosch czy amerykański dewalt, japonczycy maja swoja makite ale jak mowilem kwestia gustu zdecydowanie wolę europejskie narzedzia

        • 2 3

    • (1)

      Kiedyś tez powstawały budynki tandetne i niezbyt urodziwe - "tania deweloperka" nie jest niczym nowym. Zresztą sam mieszkam w budynku z lat 20-tych XX wieku i wierz mi: krzywe ściany i oszczędności na materiałach są bardzo widoczne.
      Podobnie jest ze sprzętem RTV i AGD. Przede wszystkim jest teraz tańszy i bardziej dostępny, a jeśli chcesz trwały - cóż, musisz zapłacić więcej. Nie wiem, ile masz lat - ale jeśli pamiętasz PRL, to powinieneś pamiętać ówczesne tandetne i psujące się na potęgę wyroby, do tego bardzo drogie w stosunku do ówczesnych zarobków.
      A wartość sentymentalna... pojawia się po latach, dlatego nie ma nic wspólnego ze sprzętem nowych.

      • 2 0

      • Jasne.... po częsci masz rację

        Komune pamiętam doskonale. Tyle że wtedy elektronika była na etapie eksperymentu. W dzisiejszych czasach jest opanowana do perfekcji i gdyby wykorzystano ją do produkcji " sprzętu nieśmiertelnego" , to biznes by się nie kręcił. Oczywiście wiadomo iż każdy producent chce sprzedawać swoje nowinki techniczne , ale nie może być tak że coś kosztuje np. 8 tyś.zł a działa 2 lata.

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Na którym rondzie w Sopocie stanęła rzeźba Echo?

 

Najczęściej czytane