- 1 Wręczono Pomorskie Nagrody Artystyczne (15 opinii)
- 2 Wystawa trójmiejskiej malarki w Wenecji (68 opinii)
- 3 Pogadaj o książkach... przy piwie (54 opinie)
- 4 Spektakle z Trójmiasta w Teatrze Telewizji (10 opinii)
- 5 (Przed)wyborcza gorączka w Pipidówce (21 opinii)
- 6 Tu nie spodziewasz się sztuki, a jednak! (9 opinii)
Czy warto być poważnym? Recenzja spektaklu "Bunbury" Teatru Wybrzeże
Teatr Wybrzeże jako pierwsza z trójmiejskich scen rozpoczął rok premierą. "Bunbury. Komedia dla ludzi bez poczucia humoru" Oscara Wilde'a w reżyserii Kuby Kowalskiego, wystawiona na deskach Sceny Kameralnej w Sopocie to lekka, przewrotna komedia, z dużą dawki absurdu. Twórcy w krzywym zwierciadle przedstawili relacje międzyludzkie i obnażyli nasze przywiązanie do etykiet i jasno wyznaczonych ról społecznych.
Co grają w trójmiejskich teatrach?
Komedia Oscara Wilde'a, w nowym tłumaczeniu nosząca tytuł "Bunbury", lecz znana także jako: "Bądźmy poważni na serio" lub "Brat marnotrawny" to w anglosaskim teatrze nieśmiertelny klasyk, uchodzący za tekst wolny od logiki i sensu. W znacznie mniej znanym w Polsce utworze udało się irlandzkiemu dramatopisarzowi w błahy i pozbawiony głębi sposób uciec od wzorców realistycznej, brytyjskiej komedii końca XIX wieku i skierować się w stronę anarchicznej zabawy.
Akcja sztuki rozgrywa się w Anglii u schyłku epoki wiktoriańskiej. Osią wydarzeń jest intryga, w której udział biorą dwaj młodzi arystokraci - John Worthing i Algernon Moncrieff, a także wymyślony przez nich Ernest, za którego każdy z bohaterów w pewnym momencie się podaje. John, aby bywać w Londynie i móc korzystać z miejskich uciech, wymyśla rozpustnego brata Ernesta, którym musi się często opiekować. Wizyty u rzekomego krewnego są usprawiedliwieniem eskapad, podczas których zaleca się do Gwendolen Fairfax, siostrzenicy swojego lekkomyślnego przyjaciela. Ten z kolei udaje, że ma na wsi przyjaciela inwalidę, o imieniu Bunbury, dzięki czemu może odmówić wizyty na kolacji u swojej ciotki, Lady Bracknell, matki Gwendolen. W wyniku różnych decyzji wszyscy zmierzają w stronę wiejskiego domu Jacka, gdzie dochodzi do konfrontacji.
Ta dość luźna i łatwa do przewidzenia intryga łączy kolejne sceny, w których wyśmiane zostają takie świętości, jak: małżeństwo, chrzciny, majątek czy pochodzenie. Te i inne fundamentalne tematy potraktowane są w spektaklu w sposób konsekwentnie lekki. Kuba Kowalski, reżyser spektaklu, podaje angielski humor z końca XIX wieku w odświeżonej, współczesnej, wręcz bezczelnej formie. Nie ma tu zbędnego ciężaru, a każdy ton bardziej serio szybko osuwa się w kpinę i godne podziwu, pełne lekkości sarkastyczne dialogi.
Z pozoru błahe i pozbawione logiki gagi obnażają nasze przywiązanie do różnych etykiet, przyjętego porządku i powielania stereotypowych zachowań. Pod płaszczem infantylnych gestów, dowcipnych dialogów i efektownych kostiumów czai się jednak refleksja na temat wchodzenia w jasno wyznaczone role społeczne. Scena, w której Gwendolen przedstawia matce swojego ukochanego, jest tego najlepszym przykładem. W tej szalonej i dowcipnej fantazji podwójność życia staje się normą, a tożsamość jest czymś płynnym, czymś, co można samodzielnie kreować i kształtować. To pochwała życia po swojemu.
Aktorom udało się dotrzymać kroku szaleństwu autora. W duchu zabawy cały zespół stworzył bardzo wyraziste i efektowne kreacje. Magnetyczny Algernon Marcina Miodka skupia na sobie całą uwagę. Kroku stara się mu dotrzymać Robert Ciszewski w roli Johna. Ciekawe, choć nieco mniej charyzmatyczne role Gwendaleny i Cecylii kreują Magdalena Gorzelańczyk i Agata Woźnicka. Znacznie bardziej oparte na stereotypach są kreacje Anny Kociarz i Marka Tyndy - wiejskiej nauczycielki i księdza, uwikłanych w romans. To dopiero dosłowna zamiana ról tych dwojga stwarza ciekawe możliwości aktorskie. Największą "perełką" tej inscenizacji jest jednak Lady Augusta Roberta Ninkiewicza - wyważona i nieprzerysowana, pełna wdzięku rola. Na uwagę zasługuje także pełen młodzieńczej świeżości, debiutujący na scenie Karol Soboczyński. Nie sposób nie wspomnieć też o roli muzycznego narratora - przygrywający na kontrabasie Filip Arasimowicz nie tylko ironicznie podkreśla wzniosłe czy zabawne momenty, ale także wciela się w rolę doradcy i dostarcza swoistego komentarza do zdarzeń.
Dzięki kostiumom wyjętym niczym z modowego wybiegu i scenografii, na którą składają się dwie potężne rzeźby imitujące stertę kamieni i falliczne drzewo, autorstwa Kornelii Dzikowskiej, całość wygląda niezwykle efektownie. Ważną rolę odgrywa tu też choreografia, za która odpowiada Oskar Malinowski. To nie Wilde salonowy, przegadany na kanapie, lecz opowiadany żywym i ciekawym językiem ciała, dzięki czemu z dużą sprawnością udaje się przeskakiwać przez bogaty kalejdoskop form i konwencji.
To będzie grane! Trójmiejskie teatry i ich nowości na 2022 rok
"Bunbury" to błyskotliwa komedia na poziomie, z subtelnym, wyważonym dogryzaniem innym, a w zasadzie... samym sobie, bo Gogolowskie powiedzenie "Z czego się śmiejecie? Z samych siebie się śmiejecie" znajduje tu trafne zastosowanie. Pod warstwą przyjemnej rozrywki kryje się bowiem wiele poważnych tematów, od wizji relacji miłosnych, przez klasowość społeczną i zrytualizowanie życia społecznego, po nieustanną chęć stawania się kimś innym, uciekania poza swoją tożsamość.
Miejsca
Spektakle
Opinie (25) 4 zablokowane
-
2022-01-10 08:55
dziękuję za tę recenzję
nic dodać , nic ująć. Świetny spektakl, gratulacje dla artystów. Szkoda, że już nie ma biletów. Mam nadzieję, że spektakl wróci w marcu.
10/10- 22 19
-
2022-01-10 09:01
Znakomita recenzja! (1)
Tak przyjemnie i lekko się czyta. Widać, że autorka posiada ogromna wiedzę na temat teatru i wiele spektakli w życiu widziała. Czekam na kolejne recenzje tej pani
- 18 16
-
2022-01-11 09:29
W którym miejscu widać tę ogromną wiedzę temat teatru?
- 4 5
-
2022-01-10 13:01
(1)
Serio? Facet w sukience! No boki zrywać.
- 22 33
-
2022-01-10 13:22
Po co komentujesz coś co cię przerasta intelektualnie
Pustka w glowie targana przez obsesje seksualne
- 20 15
-
2022-01-10 13:50
Dziękuję za tę recenzję, (1)
chociaż to jest moja ulubiona sztuka, to na pewno na coś takiego nie pójdę.
- 12 24
-
2022-01-10 20:05
czyli z twojej ulubionej sztuki nic nie zrozumiałaś
ale ja pójdę za ciebie kolejny raz, tzn poszedłbym ale nie ma biletów. Wszystkie wyprzedane.
- 9 3
-
2022-01-10 13:54
żenada. to jest po prostu obrzydliwe. (8)
- 18 33
-
2022-01-10 14:04
Ale co? (6)
Że aktor został przypisany do roli kobiecej by podkreślić szyderczą naturę sztuki?
Rzeczywiście z straszne...
Przeraża mnie zakompleksienie ludzi w tym kraju...- 29 11
-
2022-01-10 14:08
ale jakie zakompleksienie? nazywasz patologie czymś normalnym? (1)
no nie. patologia to patologia i przypisywanie jakiś "szyderczą nature sztuki" to jakis absurd.
- 12 22
-
2022-01-10 20:08
sam jestes patologią
mózg ci się nie wykształcił
- 10 4
-
2022-01-10 18:32
(2)
Ogrywanie przez aktorów postaci płci przeciwne jest tak stare jak teatr... W greckim teatrze kobiety nie występowały.
- 17 1
-
2022-01-10 20:07
komu to tłumaczysz?
troglodycie, ktory gdy widzi teatr to na drugą stronę ulicy przechodzi?
- 11 2
-
2022-01-11 00:47
Teraz jest postęp i nie można się podszywać pod Mxxxa, Latynosa czy kobietę
Można się natomiast podawać za sportsmenkę lub więźniarkę - jak się facetowi wydaje, że jest kobietą
- 1 2
-
2022-01-11 00:45
Rolę kobiecą powinna grać kobieta inaczej to jest seksistowskie wsteczniactwo
i wykorzystywanie przez białych mężczyzn (być może co gorsza heteroseksualnych) uprzywilejowanej pozycji w polskim patriarchacie
- 2 6
-
2022-01-10 18:41
"Poszukiwany, poszukiwana"
Obejrzyj i wróć.
- 9 1
-
2022-01-10 15:17
nie wiem
dlaczego teatry służą jedynie do szokowania maluczkich
- 12 17
-
2022-01-10 21:42
To teraz poproszę recenzje tego pana co zawsze
Jakoś bardziej mu ufam w tej kwestii
- 7 12
-
2022-01-11 00:41
Ukryta forma seksizmu - coś jak blackface (1)
Postępowy Zachód nie pozwala, by biała grała latynoskę, a biały Mxxxa (ale Mxxxn w Wiedźminie jest OK, bo wyrównuje krzywdy za słowiańskie niewolnictwo), a tu biały facet gra kobietę, lub co gorsza z takowej się wyśmiewa. Seksizm i tyle.
- 6 14
-
2022-01-11 06:05
Skończ z tą lewacką propagandą...
i chociaż raz w życiu pójdź do teatru zamiast pisać te bzdury.
- 3 0
-
2022-01-12 13:59
Rozebrac ten teatr
Szkoda kasy
- 1 13
-
2022-01-12 15:59
Fantastyczny spektakl!
Wielkie brawa dla Aktorów!
- 12 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.