- 1 Sztuczna inteligencja w sztuce - tak czy nie? (16 opinii)
- 2 Co robić w długi weekend w mieście? (40 opinii)
- 3 Maj miesiącem festiwali (7 opinii)
- 4 Orzechowski: Szukam dziur w rzeczywistości (16 opinii)
- 5 Tysiące osób odwiedziło Twierdzę Wisłoujście (70 opinii)
- 6 Spektakle z Trójmiasta w Teatrze Telewizji (10 opinii)
Czas inwestycji i zmian. Kulturalne podsumowanie roku
Osiągnęliśmy stabilizację, a puls kultury Trójmiasta bije miarowo i rzadko kiedy przyspiesza. Trudno uznać mijający 2018 rok za wyjątkowo udany, ale też w bilansie sukcesów i porażek zdecydowanie więcej jest tych pierwszych. Podsumowujemy inwestycje kulturalne, które wzbogaciły Trójmiasto w minionym roku, zmiany personalne w placówkach kulturalnych oraz wskazujemy spektakle godne zapamiętania.
Inwestycje w trójmiejską kulturę
Wypada zacząć od sukcesów, a tymi są niewątpliwie rozwijające się nowe punkty na trójmiejskiej mapie teatralnej: Stara Apteka, czyli nowa scena Teatr Wybrzeże czy Konsulat Kultury - nowa siedziba Gdyńskiego Centrum Kultury. Ponadto w Gdańsku pojawił się zaadaptowany na potrzeby koncertów Amfiteatr Orana w parku Oruńskim a obok Zbrojowni Sztuki od stycznia prężnie działa Patio Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku.
W listopadzie otwarto nową scenę Teatru Wybrzeże - Starą Aptekę.
Przeczytaj także: Zobacz, jak wygląda nowa scena Teatru Wybrzeże - Stara Apteka
Konsulat Kultury działa w Gdyni od sierpnia 2018 roku.
Przeczytaj także: Efektowne otwarcie Konsulatu Kultury
Już w maju z otwarcia Amfiteatru Orana w parku Oruńskim cieszyli się miłośnicy kultury pod chmurką.
Przeczytaj także: Koncertowe otwarcie Amfiteatru Orana w parku Oruńskim
Patio ASP działa od stycznia 2018 roku, stając się centrum różnych wydarzeń organizowanych przez Akademię Sztuk Pięknych,.
Przeczytaj także: Patio Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku już otwarte
By nie było tak różowo, warto wspomnieć o tym, co się w tej materii nie udało. Wciąż czekamy na otwarcie Kunsztu Wodnego , który pierwotnie miał być gotowy wiosną bieżącego roku, a zanosi się na to, że mieszkańcy Gdańska i turyści doczekają się jego otwarcia dopiero najbliższej wiosny, choć otwartej deklaracji w tym względzie nikt dać nie chce. Przypomnijmy, że na piętrze budynku znajdować się ma zapowiadana jako nowa atrakcja Gdańsk interaktywna makieta śródmieścia miasta wraz z terenami stoczniowymi.
Przeczytaj także: Otwarcie Kunsztu Wodnego dopiero w przyszłym roku
Pożegnaliśmy się również ostatecznie z marzeniami o nowym gmachu Opery Bałtyckiej - na wydatek, jaki generowałaby ta inwestycja (minimum 200 mln zł) samorząd województwa pomorskiego wspólnie z miastem Gdańsk po prostu nie mają środków. Nie ma też szans na pozyskanie poważnego dofinansowania z projektów unijnych. W tej sytuacji zapadła decyzja o remoncie obecnego gmachu Opery przy al. Zwycięstwa, jednak jego skala znana będzie dopiero po serii ekspertyz i przygotowaniu projektu rozbudowy, na co zabezpieczono środki w wysokości 3 mln złotych. Jednak wydaje się nierealne, by remont udało się rozpocząć w 2019 r
Pieniędzy nie ma także, czego nie ukrywał prezydent Gdańska Paweł Adamowicz podczas kampanii wyborczej, na wybudowanie nowego gmachu Muzeum Gdańska przy ul. Rycerskiej. Projekt znajduje się w zawieszeniu - nie wiadomo na jak długo. Wiadomo natomiast, że w przyszłym roku zakończy się pierwszy etap prac remontowych w Wielkim Młynie przekazanym niedawno Muzeum Gdańska - trwają prace adaptacyjne tej placówki jako przyszłej siedziby Muzeum Bursztynu (muzeum ma się tam przeprowadzić w 2021 roku). Pierwszy etap prac zakończy się w sierpniu przyszłego roku. Jeszcze wcześniej, bo już w maju 2019 roku, gotowa ma być Kuźnia Wodna , która została przejęta przez Muzeum Gdańska - jeśli nie będzie żadnych niespodziewanych spowolnień prac, już w wakacje przyszłego roku wrócą do niej zwiedzający.
Przeczytaj także: Rusza remont zabytkowego Wielkiego Młyna
Wciąż brakuje także konkretów odnośnie przyszłej siedziby Nowego Muzeum Sztuki NOMUS , mającego w myśl założeń podlegać Muzeum Narodowemu w Gdańsku, z udziałem finansowym Miasta Gdańska i Urzędu Marszałkowskiego. Jego tymczasową siedzibą jest lokal po Instytucie Sztuki Wyspa przy ul. Jaracza 14, w którym wciąż trwa remont (m.in. naprawiono dach i wstawiono nowe okna). Warto dodać, że z roku na rok powiększa się kolekcja dzieł NOMUS-a, bo Gdańsk wspiera budowę kolekcji sztuki współczesnej kwotą 400 tys. zł rocznie.
Przeczytaj także: Muzeum sztuki NOMUS na terenach postoczniowych
Na koniec wątku inwestycyjnego warto wspomnieć o zielonym świetle dla wyczekiwanego od lat remontu gmachu Teatru Miejskiego w Gdyni , który ruszyć ma wprawdzie w 2021 roku, ale jego szczegóły poznamy w przyszłym roku (na remont przeznaczono środki w wysokości 15 mln zł). Już dziś wiadomo, że powiększeniu ulegnie głównie foyer teatru. Unowocześnione zostaną systemy przeciwpożarowe, obiekt zostanie także zaadaptowany do potrzeb osób niepełnosprawnych. Przestanie straszyć pstrokata elewacja, przebudowane zostanie też główne wejście. Budynek dzięki podwyższeniu nieużytkowanego do tej pory poddasza i przebudowie dachu będzie wyższy, co umożliwi podwyższenie komina sceny.
Przeczytaj także: Teatr Miejski w Gdyni zostanie przebudowany
Zmiany, zmiany
Te największe dotyczą oczywiście najgorętszego stanowiska w trójmiejskiej kulturze ostatnich lat, czyli stanowiska dyrektora Opery Bałtyckiej. Budzącego skrajne emocje wśród pracowników opery Warcisława Kunca zastąpił po dwóch sezonach Romuald Wicza-Pokojski, który pełni obowiązki dyrektora Opery w trwającym sezonie, pozostając jednocześnie dyrektorem Miejskiego Teatru Miniatura . To stan przejściowy, a Wicza-Pokojski zapowiedział już, że po sezonie pożegna się ostatecznie z zespołem Miniatury. Tam z kolei władze Gdańska zamierzają przeprowadzić konkurs, jednak żadne wiążące decyzje w tym względzie jeszcze nie zapadły. Zmiana dyrekcji Opery Bałtyckiej, zasilonej również osobą dyrektora muzycznego José Marii Florência uspokoiła bardzo napiętą sytuację między pracownikami a kierownictwem opery. Spokój służy tej instytucji, choć warto podkreślić, że poziom artystyczny już za poprzednika obecnego dyrektora był dobry. Teraz najwięcej przestrzeni do rozwoju ma Orkiestra, która skwapliwie z tego korzysta, dobrze prowadzona przez maestro Florência.
Przeczytaj także: Romuald Wicza-Pokojski: Opera Bałtycka ma być teatrem dostępnym
Z kolei w Narodowym Muzeum Morskim obserwowaliśmy w ostatnich dniach koniec pewnej epoki, związanej z niezwykle zasłużoną dla tej instytucji i muzealnictwa morskiego osobą Jerzego Litwina, który udał się na zasłużoną emeryturę po 17 latach na stanowisku dyrektora placówki, z którą związany był przeszło pół wieku. Nowym dyrektorem NMM został przygotowywany już od jakiegoś czasu na to stanowisko przez poprzednika doktor Robert Domżał, więc Muzeum Morskie nie powinno zboczyć z kursu wytyczonego w ostatnich latach. Nowy dyrektor pozostanie na stanowisku przez pięć lat, bo tyle potrwa jego kadencja.
Przeczytaj także: Nowy dyrektor Narodowego Muzeum Morskiego
Zaskakującą tylko z pozoru zmianą jest rezygnacja z dziennikarstwa znanego trójmiejskiego dziennikarza i poety Jarosława Zalesińskiego, przez ostatnie lata zajmującego się publicystyką i kulturą w "Dzienniku Bałtyckim". 2 stycznia 2019 roku obejmuje on stanowisko dyrektora Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Gdańsku i pozostanie na tym stanowisku przez najbliższe trzy lata. Zalesiński wygrał konkurs, przejmując WiMBP po Pawle Braunie, który od roku prowadzi Bibliotekę Miejską w Łodzi (przez ostatni rok obowiązki dyrektora pełniła Bożena Orczykowska).
Od lutego dyrektorem gdańskiego Centrum Hewelianum jest Paweł Golak, były pracownik Europejskiego Centrum Solidarności, który wygrał konkurs, przejmując stanowisko zajmowane wcześniej przez Przemysława Guzowa (Guzow zdecydował się przejść do Gdańskiego Zarządu Nieruchomości Komunalnych). Do czasu wyboru nowego dyrektora funkcję dyrektora Hewelianum pełniła Monika Lisowska.
Przeczytaj także: Nowy dyrektor Hewelianum. Liczył na wygraną czy wiedział, że wygra?
Teatralne perełki
Trzeba otwarcie stwierdzić, że miarowość i stabilność pulsu trójmiejskiej kultury wynika także z tego, że wydarzeń wyróżniających się na tle innych jakością i pomysłem było niewiele. Ponieważ przed nami jeszcze dwie tegoroczne premiery, trudno już teraz klasyfikować spektakle mijającego roku, dlatego podejmę się tylko wskazania najciekawszych propozycji 2018 roku w swoich kategoriach, a za takie uważam w mijającym roku trzy produkcje.
Teatr dramatyczny: "Trojanki" Teatru Wybrzeże w reżyserii Jana Klaty
Długo czekaliśmy na spektakl nowoczesny, uruchamiający inscenizacyjną machinę, a zarazem popisowo poprowadzony aktorsko. Wybitna kreacja Doroty Kolak jako Hekabe, brawurowy epizod Grzegorza Gzyla w roli Menelaosa i Katarzyny Figury jako pięknej Heleny, zapadająca w pamięć Kasandra Małgorzaty Gorol, ciekawe role pozostałych aktorów, a przede wszystkim dyscyplina inscenizacyjna, wręcz asceza środków świetnie utrzymana przez reżysera na wodzy - to robi wielkie wrażenie. To teatr, który pochłania widza. Strach, cierpienie i żałoba sprzęgnięte są z losem trojańskich kobiet, stanowiącym ponury rewers każdej wojny, niemal udzielają się oglądającym. Spektakl Jana Klaty nie ma żadnej konkurencji w mijającym roku wśród przedstawień dramatycznych.
Przeczytaj także: Po apokalipsie. O "Trojankach" Teatru Wybrzeże
Opera i taniec: "Giselle" Opery Bałtyckiej - II akt w choreografii Izabeli Sokołowskiej-Boulton i Wojciecha Warszawskiego
Właśnie drugi akt, a nie cały balet Opery Bałtyckiej wyróżniłbym jako doskonały przykład precyzji, techniki i jakości teatralnej. W pierwszym mocniej uteatralizowanym akcie (który przygotował z tancerzami Baletu Opery Bałtyckiej Emil Wesołowski) wszystkie elementy tanecznego rzemiosła wypadają poprawnie. Jednak drugi akt, przygotowany przez kierownictwo Baletu OB, to wspaniały popis Marii Kielan i Gento Yoshimoto w głównych partiach. Niemal każda sekwencja zbiorowa wypada doskonale (jak taniec wił), co było o tyle trudne, że drugi akt ściśle oparty jest na partyturze Jeana Coralliego i Julesa Perrota. Właśnie na tle sztywnych ram, w jakich poruszać się musieli choreografowie II aktu, widać precyzję i finezję ruchu głównie żeńskiego zespołu Baletu, w który bardzo umiejętnie wkomponowano uczennice Ogólnokształcącej Szkoły Baletowej w Gdańsku.
Przeczytaj także: Piękno klasycznego baletu. O "Giselle" Opery Bałtyckiej
Teatr niezależny: "Chłopem i babą stworzył nas Bóg" Teatru Gdynia Główna w reżyserii Marka Sadowskiego
Obecność niewielkiego spektaklu, granego gościnnie w Teatrze Gdynia Główna, w tym towarzystwie może nieco dziwić. Jednak wśród przedstawicieli teatru niezależnego właśnie ta skromniutka produkcja Marka Sadowskiego występującego z Małgorzatą Burjan i pianistą Patrykiem Skarbkiem-Tłuchowskim w konwencji kabaretu muzycznego, przekonuje, że nie rozmach inscenizacyjny, a pomysł i wykonanie to największa siła niskobudżetowych produkcji. Półtoragodzinny spektakl Sadowskiego jest rozpisanym na szereg piosenek i konferansjerkę Sadowskiego popisem, który stanowi potężną (ale bez poczucia przesytu), dawkę tak rzadkiego dzisiaj inteligentnego humoru, będącego odtrutką na otaczającą nas rzeczywistość.
Przeczytaj także: Krew nie woda, majtki nie pokrzywa. O spektaklu "Chłopem i babą stworzył nas Bóg"
Miejsca
Spektakle
Opinie (20) 3 zablokowane
-
2018-12-27 14:44
Cudownie sie żyje w trojmiescie
ja rzucam prace i żyję radością
- 5 3
-
2018-12-27 14:45
szczurek chwali sie że tyle milionów wydaje na kulturę a nawet z artykułu widać, że jest jedna wielka tragedia, (2)
istniejące placówki jam Muzeum emigracji czy Muzeum miasta Gdynia itd. w których nic się nie dzieje
- 5 5
-
2018-12-28 11:49
chyba nie przeczytałeś artykułu biedny człowieku
- 1 0
-
2018-12-28 23:27
Grzechnik musi odejść
- 0 0
-
2018-12-27 16:47
Szkoda, że nie będzie nowej opery...
- 8 4
-
2018-12-27 18:39
plagiat
Drugi akt "Giselle" Opery Bałtyckiej w choreografii Izabeli Sokołowskiej-Boulton i Wojciecha Warszawskiego
Jeśli tak piszecie to jest to chamski plagiat...2 akt to wersja oryginalna może w adaptacji przez w/w ale na pewno to nie ich dzieło !!!- 8 6
-
2018-12-27 21:50
O zadnym z tych "sukcesów" i tak nikt w pozostałych czesciach Polski nie słyszał (2)
najwieksze sukcesy sa dalej lokalnymi sukcesami. Jak zwykle kulturalna III liga.
- 13 5
-
2018-12-27 23:12
(1)
A jakie sukcesy z innych miast dochodzą do Trójmiasta? Wydaje mi się niestety, że w drugą stronę działa to tak samo
- 8 3
-
2018-12-28 17:03
Mylisz się, to tak działa w twoją stronę.
- 0 0
-
2018-12-28 00:10
Przegrana pisu
To najważniejsze wydarzenie. I ze plakaty pinokia już na Szadolkach.
- 7 5
-
2018-12-28 00:52
Remont opery (2)
to wyrzucone pieniądze w błoto, tam nie ma czego remontować, tam wszystko się trzęsie.
Igrają sobie decydenci w tej kwestii, oby nie powtórzył się scenariusz hali w Katowicach.- 11 1
-
2018-12-28 12:28
remont opery (1)
200 milionów to chyba na pustą budę...500 może 600 na całość.. Ludzie .. opera to bardzo zaawansowany gmach aby było po ludzku to sama mechanika sceny to lekko 100 baniek.. sztankiety , wciągarki , mosty, obrotnica , zapadnie , windy , orkiestron opuszczany elektrycznie , akustyka, światło itd .... rozbudowa nie ma sensu bo i złe jest miejsce a i miejsca tez za mało... a gdzie parkingi ? na 300 aut co najmniej !!! przestańcie pitolić o komunikacji miejskiej bo już we fraku wsiądę do tramwaju..
- 11 0
-
2018-12-28 23:49
Prawdę mówi.
- 2 0
-
2018-12-28 12:36
Oj panie recenzent (1)
Półtoragodzinny? A co to jest znowu?
- 3 2
-
2018-12-28 14:27
półtoragodzinny - trwający półtorej godziny
czego w tym stwierdzeniu nie rozumiesz???- 3 0
-
2018-12-28 17:40
Kunszt Wodny...
... to gigantyczna porażka holenderskiego inwestora Forum Gdańsk, generalnego wykonawcy czyli Skanska i przedstawicieli Urzędu Miasta - mętna umowa, unikanie odpowiedzialności za kolejne decyzje i nieumiejętność współpracy.
- 6 1
-
2018-12-28 20:35
Elewacja Teatru Miejskiego w Gdyni bardzo mi się podoba ,nie jest pstrokata, jest świetna w kolorze i formie.
- 3 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.