- 1 Zaginione dzieła na wiadukcie i budynku (36 opinii)
- 2 Iwona, ofiara hejtu. O premierze T. Wybrzeże (9 opinii)
- 3 5 wystaw, na które warto wybrać się w maju (7 opinii)
- 4 Pogrzeby, które chcemy zapomnieć (107 opinii)
- 5 Tłum gości i kolejka po autografy (91 opinii)
- 6 Sztuczna inteligencja w sztuce - tak czy nie? (60 opinii)
Biblioteczka w kasztanowcu ocaliła drzewo przed wycięciem
Jak zachęcić mieszkańców do czytania, a przy okazji uchronić przed wycinką wyschnięte drzewo? Stworzyć w pniu ogólnodostępną biblioteczkę. To pomysł mieszkańców dzielnicy Św. Wojciech, który wśród lokalnej społeczności robi furorę.
Na pomysł jej utworzenia wpadli sami mieszkańcy, a ich inicjatywa cieszy się sporym zainteresowaniem. Tym bardziej że przy okazji stworzenia biblioteczki udało się uchronić przed wycinką wyschnięte drzewo.
Od bajek dla dzieci po erotyki
Biblioteczka w starym kasztanowcu jest otwarta całą dobę i działa na zasadzie bookcrossingu. Oznacza to, że każdy i o każdej porze dnia i nocy może tam zarówno książki przynieść, jak i je wypożyczyć. Wybór jest spory - od literatury dla dzieci, przez przewodniki, po... erotyki.
- Ludzie cały czas pytają, czy mogą przynosić książki, więc na razie nie martwimy się o to, że ich zabraknie - mówi Leszek Wincełowicz, radny dzielnicy Orunia-Św.Wojciech-Lipce i jeden z inicjatorów akcji. - Ostatnio pojawiła się nawet książka pt. "Pięćdziesiąt twarzy Greya", ale szybko została wypożyczona - uśmiecha się Wincełowicz.
Pomysłem i wykonaniem zajęli się mieszkańcy
Pomysł powstał, gdy mieszkańcy dowiedzieli się, że miejska spółka administrująca Kanałem Raduni oraz zielenią wokół planuje wycinkę kilku wyschniętych kasztanowców.
- Na naszej grupie mieszkańców zaczęliśmy się zastanawiać, co z takiego uschniętego kasztanowca można by zrobić. Padło kilka propozycji, ostatecznie wygrała właśnie biblioteczka - mówi Wincełowicz. - Wystąpiliśmy do miasta z prośbą o pozostawienie tego 3-metrowego pnia kasztanowca, by uchronić go przed wycięciem. Po kilku tygodniach dostaliśmy zgodę i wolną rękę do działania.
Wtedy do akcji włączył się mieszkaniec dzielnicy i rzeźbiarz Dominik Kazimierczak. To on wykonał drewniane drzwiczki z motywem orła i gdańskim herbem oraz półki. W międzyczasie okazało się, że miejsce upodobały sobie miodne pszczoły, które nad biblioteczką mają swój ul.
Publiczna biblioteczka - przykład dla innych
Lokalni aktywiści na razie są dobrej myśli i nie obawiają się, że plenerowa biblioteczka w drzewie podzieli smutny los tych zorganizowanych kilka lat temu w gdańskich tramwajach. W specjalnych siatkach na siedzeniach w obieg puszczono wtedy 5 tys. książek. Wszystkie w błyskawicznym tempie zostały skradzione, a cała akcja spaliła na panewce.
Zobacz też: Książka zamiast biletu. Ale nie u nas
- Póki co nasza biblioteczka jest stale wypełniona książkami. Mamy nadzieję, że tak pozostanie - zaznacza Leszek Wincełowicz. - Może miasto podłapie ten pomysł i biblioteczki takie jak nasza powstaną też w innych dzielnicach.
Miejsca
Opinie (79) 3 zablokowane
-
2019-09-09 17:14
Opinia wyróżniona
Biblioteczka (1)
Takie biblioteczki funkcjonują w Holandii i Belgii, nikomu do głowy nie przychodzi kraść książek a wręcz przeciwnie. Może i my dorośniemy!!!!
- 27 1
-
2019-09-10 12:24
nigdy ... u nas prędzej ci coś zniszczą, rozbiją, spalą ..
a choćby tak na zasadzie - a żeby inni nie mogli skorzystać
- 0 1
Wszystkie opinie
-
2019-09-09 13:16
Przynajamniej jakiś miły news w ten szary dzionek (4)
- 108 4
-
2019-09-09 13:28
(1)
Wczoraj było wiele miłych nuwsów, w przyszłym roku my emeryci dostaniemy od Pana Jarka nie tylko 13 tą ale też 14 tą emeryturę!
- 12 4
-
2019-09-09 13:31
Mylisz się Barbara... Wczoraj oglądałaś Wieczorynkę
to taka bajeczka dla dzieci i jak widzę, również dla dorosłych. Szczególnie niebezpieczna jest ta puszczana przed Wiadomościami.
- 3 12
-
2019-09-09 16:18
będzie mniej miło jak to stare pruchno zwali sie komuś na łeb i zabije jakieś dziecko (1)
- 1 7
-
2019-09-09 19:38
Wszędzie ta cholerna polityka....
Znowu o 500+ walczysz???
- 3 2
-
2019-09-09 13:17
(3)
świetny pomysł, drzewo się zachowa
- 59 9
-
2019-09-09 13:31
To już nie jest drzewo, to murszejący trup, (1)
który będzie rozkładał się razem z tą kapliczką umierającego czytelnictwa.
- 7 8
-
2019-09-10 11:08
Obok jest mobilny punkt obsługi rowerów - całkowicie rozkradziony
Miejmy nadzieję, że książek nie spotka to samo. Czytać na bank nie lubią, ale boję się, że opchną za wino.
- 0 0
-
2019-09-09 22:38
Poczekamy do pierwszej wichury
- 1 0
-
2019-09-09 13:18
Jestem przeciwnikiem wycinania zdrowych drzew. (8)
Ale po co komu wyschnięte drzewo? W Sopocie kiedyś malowali suche drzewa w jakieś kolorowe wzory, chyba nie wytrzymało to próby czasu.
- 36 18
-
2019-09-09 13:40
po to (5)
ze jest (albo może być) schronieniem dla ptaków czy owadów.
Takie drzewa też maja swoje funkcje i ich brak w zle wpływa na ekosystemy.- 16 8
-
2019-09-09 13:43
(2)
To nie jest ekosystem, tylko chodnik.
- 9 16
-
2019-09-09 14:16
ekosystem miejski. (1)
- 8 3
-
2019-09-10 12:25
ekoidiot wiejski
- 0 0
-
2019-09-09 14:35
wyżej pszczoły mieszkają (1)
- 10 0
-
2019-09-10 12:25
tjaaa a nad chmurami jezuś
- 0 1
-
2019-09-09 13:44
Cytując klasyka:
"Szybko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu".
- 4 6
-
2019-09-09 22:39
Stoją te drzewa pomalowane
- 0 0
-
2019-09-09 13:18
(4)
Super inicjatywa,ciekawe kto erotyk pożyczył))Ludzie teraz mało czytają, większość tylko macanie smartfona.Względnie pilota od tv.
- 31 4
-
2019-09-09 13:25
pomysł tak świetny
jak pogląd, że cokolwiek zmieni
- 2 2
-
2019-09-09 22:43
a w smartfonie nie można czytać? (2)
Ja mam Legimi w smartfonie. Ostatnio wylądowałam na sorze to sobie poczytałam. W stanie zagrożenia nie szukałabym książki, żeby ją zabrać. A telefon miałam w torebce, przydał się.
- 1 0
-
2019-09-09 23:34
(1)
Mam ze sobą książkę zawsze i wszędzie. W stanie zagrożenia nie musiałabym jej szukać. Ot proste
- 0 2
-
2019-09-09 23:40
Książki nie są do noszenia
tyko do czytania. Nośnik nie jest istotny.
Chyba, że są to Księgi Jakubowe wtedy tablet/smartfon są wygodniejsze. ️- 1 0
-
2019-09-09 13:19
Fajny barek na ćwiarteczki malinowe (1)
- 30 10
-
2019-09-10 07:38
Malinowka
;) bo i miejsce malinowe;)
- 0 0
-
2019-09-09 13:20
widziałam! (2)
tę biblioteczkę niedawno, jechałam obok rowerem. Świetna inicjatywa :) w ogóle cała ta ścieżka wzdłuż Raduni jest bardzo urokliwa. Chętnie przejadę się tamtędy jeszcze raz, przywiozę jakieś książki z domu :)
- 46 1
-
2019-09-09 16:19
tylko lewaki mogły wpaść na taki poroniony pomysł (1)
bzdura na maksa - zrobić coś byle było, jaki to ma sens? Ile to tam postoi? Do pierwszego deszczu czy może ataku wandali?
Głupota...- 2 9
-
2019-09-09 17:00
Jak się żaden prawacki dureń wyklęty nie napatoczy, to będzie stała latami
- 6 5
-
2019-09-09 13:20
(2)
Lepsza biblioteczka od kapliczki.
- 60 23
-
2019-09-09 13:23
(1)
do czasu aż drewno nie zapłacze jakąś krwią i nie stanie się relikwią.
- 0 14
-
2019-09-09 15:41
albo świętym olejem
do twojej mózgownicy pustej
- 5 2
-
2019-09-09 13:21
Niezwykły pomysł. Baaaaaaaaaaaardzo mi się podoba.
- 30 3
-
2019-09-09 13:22
ale słodziak to drzewko...Kocham drzewa i trawę, której coraz mniej w Gdańsku na koszt betonu...:(
- 34 3
-
2019-09-09 13:22
(2)
A nie lepiej było posadzić w tym miejscu nowe drzewo?
- 36 13
-
2019-09-10 08:37
Biblioteczka
Nowe młode drzewa posadzone są obok
- 0 0
-
2021-07-29 14:51
kolodresiolo
Tak bo łatwiej wyrzucić niż przywrócic drzewu duszę....
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.