- 1 Noc Muzeów: 5 nietypowych atrakcji (28 opinii)
- 2 Jak zarabiać na giełdzie codziennie? (71 opinii)
- 3 Te zdjęcia obejrzysz przez specjalne okulary (8 opinii)
- 4 Zaginione dzieła na wiadukcie i budynku (128 opinii)
- 5 5 wystaw, na które warto wybrać się w maju (7 opinii)
- 6 Ciotka i skandal w uzdrowisku (58 opinii)
Anathema wyprzedała koncert w Uchu
Brytyjska Anathema to jeden z tych zespołów, które mają nie tyle fanów, co wyznawców. W czwartek wypełnili oni po brzegi klubu Ucho w Gdyni.
Dawno w gdyńskim Uchu nie było takiej frekwencji, jak podczas czwartkowego koncertu Anathemy. Niemal wszystkie bilety zostały wyprzedane jeszcze w przedsprzedaży, a ponad pół tysiąca osób ledwo mieściło się we wnętrzu klubu. Nie powinno to jednak dziwić nikogo, kto choć trochę zna ten zespół.
Brytyjczycy to swoisty fenomen na scenie cięższej gitarowej muzyki. Choć nie trafiają na nagłówki modnych gazet i portali muzycznych, a ich muzyka zalicza się do coraz mniej popularnego art-rocka, w Polsce mają rzesze nie tyle fanów, co wręcz wyznawców. To jeden z tych zespołów, który nie oglądając się na trendy, od ponad dwudziestu lat podąża swoją własną muzyczną ścieżką.
Większość osób na widowni znała niemal każdy tekst piosenki, utwory były witane oklaskami już od pierwszych taktów, a w przerwach fani niestrudzenie wykrzykiwali tytuły swoich ulubionych kawałków. W pewnym momencie muzycy musieli żartobliwie uciszać tłum domagający się koncertu życzeń. Anathema z pewnością jednak spodziewała się takiego przyjęcia, więc set-lista ponad dwugodzinnego występu została ułożona tak, żeby zadowolić niemal każdego.
Zabrakło jedynie utworów z płyt z wczesnego, metalowego okresu działalności. Bracia Cavanagh skupili się przede wszystkim na promocji najnowszego krążka pt. "Weather Systems", który w kwietniu plasował się w pierwszej dziesiątce sprzedaży płyt w Polsce. Świetnie przyjęte przez fanów zostały muzyczne wspomnienia z płyt "Judgement" i "A Natural Disaster". Koncert zamknęły - wręcz pękające od emocji - "Empty" i "Fragile Dreams" z czasów największej świetności.
Dla oddanego fana Brytyjczyków gdyński koncert był niemal idealny. Dla pozostałych mógł być świetnym wprowadzeniem do melancholijnej, jesiennej atmosfery, którą pełne skrajnych emocji i pięknych melodii piosenki Anathemy świetnie obrazują.
Miejsca
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (37) 1 zablokowana
-
2012-10-05 11:25
ludzie (1)
Tak duże kapele przyjeżdżają ze swoim nagłośnieniem i akustykami, w uchu nic się nie zmieniło.
- 9 8
-
2012-10-05 11:36
A zauważyliście kurtynę za sceną? Coś tam jednak kombinują z akustyką.
- 9 0
-
2012-10-05 11:21
Gorąco jak w piekle, ale..
było warto!! Koncert był wyśmienity, zarówno wykonawczo jak i brzmieniowo - co mnie trochę zdziwiło mając w pamięci wcześniejsze koncerty w Uchu. Czyżby coś zmieniło się w nagłośnieniu klubu? Słyszałem każdy instrument i każde słowo.
- 12 2
-
2012-10-05 09:10
Mega koncert!
Na prawdę dobra muzyka!
- 17 2
-
2012-10-05 08:37
Osob to było chyba duzo wiecej niż 500 :)
- 11 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.