- 1 Iwona, ofiara hejtu. O premierze T. Wybrzeże (4 opinie)
- 2 Zaginione dzieła na wiadukcie i budynku (9 opinii)
- 3 Pogrzeby, które chcemy zapomnieć (107 opinii)
- 4 5 wystaw, na które warto wybrać się w maju (7 opinii)
- 5 Tłum gości i kolejka po autografy (91 opinii)
- 6 Co robić w długi weekend w mieście? (40 opinii)
Alkohol na widowni w filharmonii. Obsługa nie reagowała
Na koncertach w filharmonii nikt nie spodziewa się selekcji gości, jak to ma miejsce w klubach muzycznych. Podczas sobotniego koncertu Lady Pank okazało się jednak, że w niektórych przypadkach jest ona konieczna. Na widowni zasiadły osoby znajdujące się pod wyraźnym wpływem alkoholu, które swoim zachowaniem utrudniały odbiór innym słuchaczom. Obsługa nie interweniowała.
- Koncert był wyśmienity, a jednak zmuszeni byliśmy opuścić go przed końcem, ponieważ na widownię zostali wpuszczeni ludzie pijani, którzy skutecznie zakłócali odbiór muzyki innym słuchaczom (sektor A1, rzędy VI, VII) - pisze pani Anna (nazwisko znane redakcji). - Czy na takich imprezach nie powinna obowiązywać selekcja choćby ze względów bezpieczeństwa? Wspomniane osoby przez cały koncert skakały po siedzeniach i ich oparciach. Kulminacją było oblanie wodą innych słuchaczy, a na koniec rzucanie w nich pustymi butelkami.
Zdaniem naszej czytelniczki skandaliczne było nie tylko zachowanie pijanych uczestników koncertu, ale również podejście pracowników ochrony, którzy mimo wyraźnej prośby odmówili interwencji.
- Odszukałam jedną z osób ze służb organizatora i zgłosiłam incydent. Reakcja była zerowa: pan nawet nie wstał ze swojego krzesła - wspomina pani Anna. - Po koncercie podeszłam do niego i zapytałam, dlaczego się tak zachował. Odpowiedział, że nie chciał przeszkadzać ludziom, którzy przyszli na koncert i się bawią.
Kontrowersje wzbudziła również nowa lokalizacja minibaru. Dotychczas można było z niego skorzystać we foyer na piętrze. Teraz został ustawiony w przejściu pomiędzy szatnią a wejściem na salę koncertową. Publiczność korzystała z niego nad wyraz chętnie, zabierając ze sobą alkohol na salę. I to nie tylko podczas sobotniego występu Lady Pank, ale również dzień wcześniej, podczas koncertu symfonicznego "Wojciech Kilar in memoriam".
- Jestem stałym bywalcem koncertów symfonicznych i nie ukrywam, że zdarza mi się wypić lampkę wina w przerwie, w przestronnym górnym foyer. Kiedy jednak zobaczyłem stoisko z alkoholem przy głównym wejściu na salę koncertową, nie wierzyłem własnym oczom. To filharmonia czy dyskoteka? - pisze do nas pan Mieczysław.
Filharmonia Bałtycka to atrakcyjny obiekt i fakt, że odbywa się w nim wiele różnorodnych koncertów impresaryjnych jest niebywałym atutem. Organizatorzy powinni jednak bardziej zatroszczyć się o bezpieczeństwo słuchaczy.
- Często uczestniczę w różnego rodzaju imprezach, ale nigdy wcześniej nie spotkałam się z podobną indolencją organizatorów. Czy w kwestii bezpieczeństwa coś uległo zmianie? Czy zmieniły się standardy ochrony? Wolałabym to wiedzieć, podejmując decyzję o uczestnictwie w kolejnych koncertach w tym miejscu. Niestety w sobotę, mimo świetnej muzyki, wyszłam z imprezy zdenerwowana i z odczuciem dyskomfortu - kończy pani Anna.
Zdaniem Filharmonii Bałtyckiej opinia pani Anny jest odosobniona, a w kwestii zapewnienia bezpieczeństwa podczas koncertu Lady Pank nie dopatrzono się uchybień.
- Wszystkie koncerty w Polskiej Filharmonii Bałtyckiej organizowane są z należytą starannością i zawsze nad bezpieczeństwem gości czuwa cały sztab pracowników: przedstawiciele organizatora odpowiedzialni za bezpieczeństwo oraz pracownicy BHP, strażacy, administracja, obsługa widza. Podobnie było również w wypadku koncertów w minionym tygodniu i podczas weekendu. W trakcie koncertu Lady Pank było obecnych osiem osób z obsługi widza, specjalista ds. BHP i p.poż. oraz dwóch strażaków - tłumaczy Paulina Orczykowska, rzecznik PFB. - Nie możemy przeszukiwać wchodzących gości, ale jeżeli pracownik obsługi lub bezpieczeństwa dostanie informację bądź sam zauważy sytuację niebezpieczną czy niedozwoloną, niezwłocznie podejmie odpowiednie kroki zażegnania niebezpieczeństwa - zapewnia Orczykowska.
Według ustawy z dnia 20 marca 2009 r. o bezpieczeństwie imprez masowych (art. 4, punkt 1a) za imprezę masową nie można uważać wydarzeń organizowanych w teatrach, operach, operetkach, filharmoniach, kinach, muzeach, bibliotekach, domach kultury i galeriach sztuki lub w innych podobnych obiektach. Tym samym żadne wydarzenie odbywające się w Filharmonii Bałtyckiej nie może być traktowane jako impreza masowa.
W żaden sposób nie usprawiedliwia to jednak bezczynności pracownika ochrony, który nie reagował na prośby naszej czytelniczki oraz wpuszczenia na salę osób pod wpływem alkoholu.
Miejsca
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (127) 4 zablokowane
-
2014-04-15 10:38
jaka gwiazda taka publika
- 12 5
-
2014-04-15 10:31
Lady Pank
super koncert ,super impreza a pani ANNA to pewnie dostala zaproszenie i nie wiedziała co to jest Lady Pank myslala ze to jakaś solistka operowa ,ja tam bylem i było super przyszli fani tego kultowego zespołu a pani Anna pomyliła imprezy...
- 15 9
-
2014-04-15 10:26
witam serdecznie pozdrawiam serdecznie
serdecznie generalnie witam pozdrawiając generalnie serdecznie defakto w sensie generalnie witam
- 15 1
-
2014-04-15 09:48
Bo to nie miejsce na takie koncerty. (1)
- 12 7
-
2014-04-15 10:00
Takie miejsce trzeba utrzymać
Kiedyś czytałam wywiad z Krystyna Jandą, która na pytanie co woli zagrać w kiepskim filmie za duże pieniądze, czy w dobrym za darmo odpowiedziała, że najpierw zagrałaby w tym kiepskim, żeby mieć pieniądze by zagrać w tym dobrym.
Inaczej być po prostu nie może:)- 3 2
-
2014-04-15 09:52
to taki żart?
:)
- 2 3
-
2014-04-15 09:21
Dlaczego ekipa trojmiasto.pl, która nagrywała koncert nie zarejestrowała nagannych zachowań? (1)
Mogę uwierzyć, że ochrona nie zareagowała, ale że dziennikarka, która była na koncercie? w to trudno uwierzyć:) Zgadzam się z przedmówcą, że to podejrzana sprawa. Ktoś ma w tym swój interes. Nie chcę spekulować, ale chyba wiem kto:)
- 14 6
-
2014-04-15 09:47
Jaka dziennikarka?
- 4 1
-
2014-04-15 07:21
Trójmiasto.pl (1)
Schodzicie na psy, tymi Waszymi nędznymi artykułami.
- 58 66
-
2014-04-15 09:44
Zgroza powagi
Nie bądż taki elektryczny, to nie dyskusja o III RP
- 9 9
-
2014-04-15 08:56
albo filharmonia, albo Lady Pank (1)
Cieszcie się, że to nie Panasewicz tym razem rzucał butelkami, bo on rzuca pełnymi.
- 18 4
-
2014-04-15 09:04
I że nie pokazał.
- 2 3
-
2014-04-15 08:59
Pani Ewo,
sama z siebie napisała Pani ten artykuł, czy ktoś Pani kazał? Najpierw Pani pisze, że świetny koncert, a teraz, że burdy i pijaństwo?
Byliśmy z całą rodziną na koncercie, bawiliśmy się wspaniale, żadnych pijaków nie widzieliśmy. Dziwi mnie, że jedna histeryczka skłoniła Panią do napisania tego artykułu...
A jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o....- 19 12
-
2014-04-15 08:54
To był koncert Lady Pank, a nie orkiestry. Na Kulcie też ludzie mieli ze sobą co nieco na widowni i nikt nie panikował z tego powodu.
- 10 6
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.