- 1 Wręczono Pomorskie Nagrody Artystyczne (16 opinii)
- 2 Wystawa trójmiejskiej malarki w Wenecji (68 opinii)
- 3 Pogadaj o książkach... przy piwie (57 opinii)
- 4 Spektakle z Trójmiasta w Teatrze Telewizji (10 opinii)
- 5 Prawdziwy hit na scenie Teatru Muzycznego (10 opinii)
- 6 (Przed)wyborcza gorączka w Pipidówce (21 opinii)
Zmyślony Grey kontra prawdziwa Frej. O albumie "120 twarzy Marty Frej"
Marta Frej to artystka o wielu twarzach. Malarka, ilustratorka, autorka popularnych memów i aktywistka, która jest obecnie jedną z najpopularniejszych internetowych komentatorek polskiej rzeczywistości. Od wielu lat w swoich pełnych ironii pracach upomina się o równouprawnienie kobiet i osób dyskryminowanych. Ilustratorka w ubiegłym roku przeprowadziła się do Gdyni, gdzie również działa jej pracownia, sklep i galeria. Niedawno ukazał się także album z jej pracami - "120 twarzy Marty Frej" nakładem wydawnictwa RM.
Recenzje książek z Trójmiasta
Marta Frej to artystka znana głównie ze swoich memów, czyli obrazków o charakterze humorystycznym, w których elementy ikoniczne współwystępują z elementami tekstowymi. Frej w swoich obrazach z krótkimi, błyskotliwymi komentarzami porusza aktualne bolączki społeczne, tj. prawa kobiet, nietolerancja wobec mniejszości seksualnych, wykluczenie, stereotypy itd. Jej profil na Facebooku obserwuje prawie 240 tys. osób, a memy znane są w całej Polsce, nie tylko z internetu, ale i z przestrzeni publicznej - artystka umieszcza je na muralach, gadżetach, odzieży, billboardach.
Świętojańska 100c
Artystka urodziła się w Częstochowie, studiowała na ASP w Łodzi, mieszkała również w Warszawie, a w ubiegłym roku przeniosła się do Gdyni.
- Wybór Gdyni był decyzją spontaniczną i można powiedzieć, intuicyjną. Nikogo tu nie znaliśmy, po prostu podobały nam się jej modernistyczne budynki, światło, dość powolny rytm życia. Wakacyjny klimat, który trwa cały rok - mówi Marta Frej.
Artystka otworzyła w Gdyni stacjonarny sklep. Przy ulicy Świętojańskiej 100c można kupić plakaty, bluzy, koszulki, czapki, obrazy, kubki i inne gadżety, a także książki, w tym również najnowszą "120 twarzy Marty Frej" z wyborem jej ulubionych memów. Przed sklepem stoi nietypowa ławeczka-taczka, na której można przysiąść lub popatrzeć przez szklaną witrynę, na której codziennie widnieje jakieś nowe hasło, odnoszące się do bieżącej sytuacji polityczno-społecznej.
Przeczytaj także: Małe galerie sztuki, czyli sklepy z rękodziełem
Ilustracje do książek, komiks
"120 twarzy..." to nie pierwsza książka Frej. W zeszłym roku wydała ona herstoryczny komiks "Dromaderki" o zapomnianych bojowniczkach o wolność. Wcześniej stworzyła także ilustracje do "Brakującej połowy dziejów. Krótka historia kobiet na ziemiach polskich" Anny Kowalczyk. W 2015 roku Krytyka Polityczna wydała jej i Agnieszki Graff "Memy i graffy. Dżender, kasa i seks" - połączenie błyskotliwych felietonów Agnieszki Graff, kultowych memów (48 ilustracji) i rozmów między autorkami.
Przeczytaj także: Komiksy z Trójmiasta. Od nestorów do twórców współczesnych
Zmyślony Grey kontra prawdziwa Frej
Książka "120 twarzy Marty Frej", wydana w tym roku przez warszawskie wydawnictwo RM, zawiera 120 memów, które dotykają ważnych i aktualnych problemów społecznych. Co skłoniło artystkę do wydania książki, skoro jej prace dostępne są powszechnie w sieci?
- W ostatnich, przedpandemicznych latach miałam sporo wystaw w całej Polsce. Spotykałam na nich mnóstwo ludzi i często słyszałam pytanie, czy jest taka książka, bo chcieliby mieć moje prace pod ręką albo chcieliby móc taką książkę komuś podarować. Dlatego zdecydowałam się na jej wydanie - wyjaśnia artystka.
Tytuł publikacji, jak nietrudno się domyślić, odnosi się do fenomenu słynnego filmu i książki "50 twarzy Greya". Nawiązywało do nich również niedawno hasło z wystawy gdyńskiego sklepu Frej: "Zmyślony Grey kontra prawdziwa Frej".
- To trochę żartobliwe odniesienie do kompletnie dla mnie niezrozumiałego fenomenu książki, potem filmu, który na jej podstawie powstał. Proponuję alternatywę dla treści, które osobiście uważam za szkodliwe. Coś w rodzaju odtrutki poprzez śmiech - mówi Frej.
Ilustracje do podręcznika współczesnej Polski
Problematyka zawartych w książce rysunków to - można powiedzieć za Katarzyną Kasią, która jest autorką wstępu - "podręcznik współczesnej Polski" oraz działanie na rzecz "rehabilitacji dziewczyńskości".
- Czasem marzę sobie, że to właśnie dziewczyny uratują ten świat, z tej prostej przyczyny, że nie mają innego wyjścia. Potem trochę się za takie myślenie łajam, bo to jednak cholernie duże oczekiwania. W dzisiejszej Polsce najbardziej boli mnie to, że ilekroć myślę sobie, że doszłyśmy i doszliśmy do jakiejś nieprzekraczalnej granicy, to za chwilę okazuje się, że się mylę - przyznaje Marta Frej.
Mocne kolory na przekór śmierci
Rysunki Frej są niezwykle malarskie, artystka operuje żywym kolorem. Te mocne, bardzo wyraziste barwy są rozpoznawalnym akcentem jej prac i wraz z krótkim komentarzem tworzą oryginalny styl.
- Nigdy nie zastanawiałam się nad "stylem". Mam wrażenie, że zarówno rysunki, jak i nawet pismo, którym się na nich często posługuję, różnią się bardzo od siebie. Są zależne od mojego nastroju, emocji. Niektóre w ogóle mi się nie podobają albo mnie irytują. Nie tylko twórczość, ale i całe życie traktuję jako niekończący się etap prób i błędów. Oczywiście, nie mam wątpliwości, że kiedyś się jednak skończy i to jest jedyna rzecz, której jestem naprawdę pewna (uśmiech). Może dlatego tak lubię mocne kolory, są trochę na przekór śmierci, o której dużo ostatnio myślę i która jest dla mnie czernią - wyznaje artystka.
Herstoryczne prace w przestrzeni publicznej
Warto tu przypomnieć, że Frej działa nie tylko w internecie, lecz również, jak wspomniałam, w przestrzeni publicznej. Jej prace możemy oglądać m.in. w Sopocie, gdzie stworzyła herstoryczny mural "Sopocianki" na jednej ze ścian Hali 100-lecia Sopotu, na której znalazły się portrety czterech ważnych dla historii Sopotu kobiet: listonoszki - Marianny Zielonke (Selonke), feministki i jednej z pierwszych posłanek na Sejm Ustawodawczy - Marii Moczydłowskiej, lekarki i działaczki społecznej - Jadwigi Titz-Kosko oraz malarki - Józefy Wnukowej.
Przeczytaj także: Sopocianki uwiecznione na feministycznych malunkach Marty Frej
To jak dotąd jedyna trójmiejska wielkoformatowa praca, która wyszła spod ręki Marty Frej, jednak inne jej murale można oglądać m.in. w Warszawie, np. mural antysmogowy "Twoje auto, mój oddech. Zostaw samochód w domu", z inicjatywy Akcji Demokracja mural "Martwa dziecka nie urodzę" czy stworzony z synem Maciejem Raczyńskim mural w Muzeum Marii Skłodowskiej-Curie zatytułowany "Radykalne siostrzeństwo". W Rybniku stworzyła mural z Lidią Grychtołówną, a w Gdańsku billboard w ramach projektu Instytutu Kultury Miejskiej "Sekrety". Sekret Marty Frej zlokalizowany był przy ul. Potokowej i nosił tytuł "Damy biją wszystko".
Marta Frej tworzy także wystawy we współpracy z muzeami i galeriami w Polsce, np. śląskie "Sąsiadki", gdzie rysowała Ślązaczki biorące udział w powstaniach śląskich, a ostatnio współpracowała z Muzeum Piłsudskiego przy projekcie poświęconym drugiej żonie marszałka, Aleksandrze Szczerbińskiej.
Miejsca
-
M. Frej - sklep Gdynia, Świętojańska 100C
Miejsca
Opinie wybrane
-
2021-11-16 14:02
Frej porusza (6)
tematy społecznie ważne, ale często robi to w sposób infantylny. Tak jakby patologie społeczne traktowała jako społeczną normę. Nie rozumiem fenomenu jej twórczości i dlaczego jest taka popularna.
Zawsze gdy przechodzę świetojąńską, to się zastanawiam, jaką to kolejną "mądrość" przeczytam z jej okna wystawowego.- 47 18
-
2021-11-18 09:05
to nawet nie jej nazwisko (1)
- 0 2
-
2021-11-18 16:46
a jakie to ma znaczenie?
wielu pisarzy pisało pod pseudonimem, chociażby taki Aleksander Głowacki :P- 0 1
-
2021-11-16 19:57
na takiego odbiorcę stawia...
- 3 1
-
2021-11-16 18:08
Tak porusza te tematy żeby na nich zarobić (2)
- 11 4
-
2021-11-18 16:46
(1)
a ktoś Ci broni robić to samo?
- 0 1
-
2021-11-18 20:41
po co? niektórzy mają normalną, przydatną społeczeństwu pracę.
- 0 0
-
2021-11-18 11:50
Czym więcej dziadersów tym więcej inicjatyw takich jak memy M.F. będzie powstawać.
- 0 2
-
2021-11-17 06:06
Miło patrzeć, że tu w zacofanej Polsce artystka może swobodnie się wyrażać i "zdejmować drapiące swetry". Niestety na Zachodzie (nie mówiąc o Wschodzie ) nie bardzo można się z czymś nie zgadzać - tam już osiągnięto ten etap, że wszyscy się zgadzają z rządem, najmniej śmieszne że rządzący tymi krajami w sumie bardzo dobrze się znają choć jedni to najdemokratyczniejsi demokraci a drudzy to tyrani .
- 3 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.