• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Z Berlina do Sopotu: konkurs im. Daniela Chodowieckiego

Aleksandra Lamek
12 stycznia 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Praca Małgorzaty Dmitruk "Dziękować" Praca Małgorzaty Dmitruk "Dziękować"

Sto prac doskonałych polskich grafików zobaczymy na wystawie w Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie. To pokłosie 17 lat działalności założonej przez Güntera Grassa fundacji im. Daniela Chodowieckiego.



Wystawa składająca się z grafik takich autorów jak Ryszard Stryjec, Maria Targońska czy Rafał Strent, przyjechała do Sopotu prosto z Berlina, gdzie można ją było oglądać w Akademii Sztuk. To pierwsza tego typu ekspozycja podsumowująca 17 lat działania fundacji im. Daniela Chodowieckiego.

- Zajmujemy się wspieraniem polskich grafików i budowaniem twórczej współpracy pomiędzy artystami z Polski i Niemiec - mówi wiceprezes fundacji i kurator wystawy, Maciej Świeszewski. - Chcemy promować to, o co naprawdę chodzi w pojednaniu, a jednocześnie pokazywać świetną współczesną grafikę polską.

Jednym z najważniejszych przedsięwzięć fundacji jest organizowanie konkursu im. Daniela Chodowieckiego. To przedsięwzięcie artystyczne skierowane do polskich twórców grafiki i rysunku. Ufundowana przez noblistę Güntera Grassa nagroda w wysokości 10 tysięcy euro obejmuje stypendium, wydanie katalogu i zorganizowanie wystawy.

W gronie laureatów znaleźli się m.in. Magdalena Hoffamn, Anna Gwiazda, Maria Kuczyńska, Jerzy Krechowicz, Teresa Klaman, Andrzej Węcławski i Krzysztof Szymanowicz. To właśnie ich prace, będące plonem dotychczasowych siedmiu edycji konkursu, zobaczymy na wystawie w PGS-ie.

Czy po Berlinie i Sopocie prace polskich grafików będzie można obejrzeć jeszcze w innym mieście? - Mamy plan, żeby ta ekspozycja powędrowała później do Warszawy, a ściślej rzecz biorąc, do Sejmu - mówi Maciej Świeszewski. - Może to natchnie polityków do poważniejszego zajęcia się tematem kultury.

Kim był Daniel Chodowiecki?

Z pochodzenia po części Polak i Francuz, obywatel Prus, zasłynął jako rysownik i ważna postać Oświecenia, aktywna na pograniczu tradycji i kultur kilku narodów. Część swojego życia spędził w Gdańsku, a część w Berlinie, gdzie pełnił funkcję prezydenta tamtejszej Akademii Sztuk. To dzięki niemu instytucja ta przekształciła się ze zwykłej szkoły rysowania w prężnie działającą i prestiżową akademię. Podczas swoich licznych podróży wykonywał szkice, będące doskonałą kroniką osiemnastowiecznej obyczajowości. W jego dorobku znajdują się ponad 2 tysiące sztychów, wiele scen rodzajowych z życia mieszczaństwa, a także obrazy olejne.

Wydarzenia

Konkurs o Nagrodę im. Daniela Chodowieckiego na polski rysunek i grafikę - wystawa pokonkursowa

6 zł
wystawa

Opinie (5) 2 zablokowane

  • (1)

    PGS - PGR!

    • 3 9

    • wystawa jest świetna, polecam

      • 4 2

  • z Berlina do Sopotu to ja jade 4 h 25min (1)

    • 6 3

    • ..... dodam do tego : CZEMU !? skasowano połaczenie kolejowe Trójmiasta z Berlinem ?? !

      Komu to przeszkadzało ?! - że co.. że nie ekonomiczne ? - że pociągi zasr...ane ?! ( to tylko swiadczy o kulturze tej społeczności ) - że przemyt ?! ( teraz juz NIC ! sie nie opłaca przemycać skoro nie ma granic ! :) . Szczecin ma bezposrednie ! połaczenie z Holandią (Deventer) przez całe Niemcy... i co można ?? ! . "Jan Kiepura" - jeździ codziennie do Amsterdamu... i co ?! - można !?.
      Mało tego.. nigdy nie jest w 100% pełny... ( jeżdżę dość regularnie tym pociągiem ) . Ktoś wyraźnie "robi" w swoje gniazdo... -- "zero" rozsadnego myślenia kompletnie ! . Tyle w temacie.

      • 0 0

  • nic do przodu wciaz

    to samo skandal

    • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Akcja powieści "Hanemann" Stefana Chwina dzieje się w:

 

Najczęściej czytane