Gdyńskie Centrum Filmowe zaprasza na wyjątkową wystawę malarstwa Georga Johanna Tribowskiego (1935 - 2992), artysty urodzonego w Gdyni, syna kaszubskiego szkutnika i Niemki z Galicji. Wystawę można oglądać do końca października.
Podobne wydarzenia
16 kwietnia - 4 maja 2024, godz. 11:00 - 18:00
10 maja - 2 czerwca 2024, godz. 18:00
Na wystawie w Galerii Gdyńskiego Centrum Filmowego zaprezentowanych zostanie ponad 30 prac Tribowkiego, wczesnych obrazów olejnych malowanych na płótnie, desce i dykcie. W wernisażu wezmą udział między innymi: żona artysty, Gertruda Tribowski oraz Jerzy Brukwicki, krytyk sztuki, dyrektor byłej już warszawskiej Galerii Krytyków POKAZ, kurator warszawskich wystaw Tribowskiego.
GEORG JOHANN TRIBOWSKI: GDYNIA, SZCZECIN, HAMBURG...
Artysta urodził się w 1935 roku w niemieckiej rodzinie (matka była Austriaczką, ojciec - Kaszubem) w Gdyni. Tam też spędził dzieciństwo i pierwsze szkolne lata. W 1947 roku rodzina Tribowskich przeniosła się do Szczecina, gdzie Johann ukończył liceum plastyczne, a następnie "studiował" malarstwo i historię sztuki u prof. Kusztelskiego. W 1964 roku rodzina wyjechała do Hamburga, gdzie uzyskała status późnych przesiedleńców. Artysta przeżył zatem w Polsce 29 lat, w których stworzył podstawy swojej artystycznej pracy i rozwinął kreatywną fantazję. W 1977 roku ożenił się z pochodzącą z Cieszyna Polką, Gertrudą Bujok. Zmarł w Hamburgu w 2002 roku.
Artysta pozostawił po sobie 297 prac. W 2006 roku ukazała się obszerna niemiecko-polska monografia artysty pióra dr Friedricha Grossa, w której twórczość artysty została poddana szczegółowej i wnikliwej analizie.
"W twórczości Georga Johanna Tribowskiego możemy wyodrębnić kilka charakterystycznych okresów, w których artysta nawiązuje do określonych trendów artystycznych - pisał Stanisław Henryk Kowalczyk, komisarz wystawy w Muzeum Śląska Cieszyńskiego w 2009 roku. Szczeciński okres w twórczości artysty to inspiracja koloryzmem. W tamtym okresie koloryzm nie był w Polsce poprawny politycznie. Postawa kolorystów: walka o jakość i estetyczną niezależność malarstwa szczególnie przypadła do gustu młodemu niemieckiemu artyście o katolickich przekonaniach, dla którego doktrynerski socrealizm był nie do przyjęcia. Dlatego zajął się sztuką sakralną. Jego obrazy z tamtego okresu pełne są symboliki związanej z bólem i cierpieniem". /.../ We wszystkich fazach rozwoju artystycznego uderza u Tribowskiego niezwykła solidność warsztatowa. Paleta malarskich możliwości artysty ciągle ulegała stałemu rozszerzaniu".
"...To, co fascynuje w malarstwie Georga Johanna Tribowskiego, tkwi w jego niezależności, która graniczy niekiedy z oryginalną samowolą - pisze autor monografii artysty. Solidna technika malarska umożliwia mu osiągnięcie opisanej tu ogromnej rozpiętości wyrazu, od wizualnego odwoływania się do rzeczywistości po nieprzedstawiającą bezprzedmiotowość, od bólu do pozbawionej jednoznaczności utopii. W dziełach bezprzedmiotowo-konstruktywistycznych ostatniego okresu twórczości dzięki udoskonaleniu sposobu nakładania farb oraz wzrastającej precyzji osiągnięta została niezrównana poetycka zawartość. O wiele za wcześnie śmierć zakończyła życie i twórczość artysty...".
Rysunki Georga Johanna Tribowskiego prezentowane były w galeriach w Nowym Jorku, zaś obrazy olejne w Museum für das Fürstentum Lüneburg w Lüneburgu, w Cieszynie, Warszawie, Szczecinie, Bydgoszczy i wielu innych miastach.
Opracował:
Tadeusz Deptuła,
pomysłodawca cyklu wystaw Georga Johanna Tribowskiego