• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tandetne pamiątki, czyli co sprzedajemy turystom

Weronika Korbal
19 czerwca 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Szczyt wyrafinowania - prezerwatywy w opakowaniu nawiązującym  do konserwy rybnej jako pamiątka z Gdańska Szczyt wyrafinowania - prezerwatywy w opakowaniu nawiązującym  do konserwy rybnej jako pamiątka z Gdańska

Turyści w Gdańsku mogą na pamiątkę kupić sobie albo sznur bursztynów, albo prezerwatywę opakowaną podobnie jak rybki. Co oferują handlarze przyjeżdżającym do najbogatszego w tradycje i zabytki miasta nad polskim Bałtykiem?



Co sądzisz o pamiątkach sprzedawanych w Gdańsku turystom?

Pierwszy przystanek - Złota Brama - i od razu mocne uderzenie. Kram zastawiony bibelotami "made in China", które równie dobrze można kupić w Kołobrzegu czy Ustce, zadziwia swoją objętością. O ile w miarę zrozumiała jest tu obecność pirackich czaszek w odmianie "popielniczka", to naręcza drewnianych korali, jakie można kupić pod krakowskimi Sukiennicami, mogą już dziwić. Gdy przyglądam się puszkom przypominającym konserwy rybne, zawierające komplet prezerwatyw, właściciel straganu pyta: - Chce pani sprawdzić osobiście zawartość "Pamiątki znad morza"? Może się przyda?

Na ul. Długiej podobnych stanowisk nie brakuje. Oblegają je głównie dzieciaki: kupują figurki mew, śnieżne kule z rybką wewnątrz i gadżety w ogóle nie związane z miastem i regionem.

- To jest po prostu super! - słyszę od kilkunastoletnich turystów, tłumaczących dlaczego wybierają zabawkę w formie muszli klozetowej. Dla dorosłych też znajdziemy coś ciekawego, na przykład koszulkę z hasłem "Dawca orgazmów".

Sprzedający przyznają, że najlepiej schodzą produkty najtańsze, w cenie poniżej 5 zł. Droższe są skazane na zaleganie na kramach. Nic dziwnego: panorama Gdańska kosztuje kilkaset złotych, naręcza bursztynów nie mniej niż 100 zł.

Niektóre sklepy postawiły na modne ostatnio pamiątki handmade. Jednak właścicielka sklepu Lady Pirate nie kryje rozczarowania. - Najlepiej idą śpioszki z napisem "Kocham Lechię", choć miały być tylko dodatkiem do ręcznie malowanych kubków i biżuterii z motywami marynistycznymi - mówi Ewa Sobieszczak.

Do pamiątek trzeba dorzucić żywe atrakcje. Pirat Andrzej to chyba jedyna postać mająca rację bytu i trzymająca się w klimacie miasta. Atrakcje takie, jak wielki pluszowy pies, z którym można zrobić sobie zdjęcie, papużki wyciągające wróżby czy Japończyk oferujący wykaligrafowanie imienia to tylko część z dziwnych postaci spotykanych na Długiej.

Dziwi, że miasto nie zadba lepiej o swój wizerunek, kontrolując to, czym handluje się w jego zabytkowej i najbardziej reprezentacyjnej części. Idealnym rozwiązaniem byłby chyba konkurs na lokalny gadżet nawiązujący do tradycji i historii. Można by też zachęcić plastyków sprzedających swoje prace na Głównym Mieście do tworzenie prac związanych konkretnie z Gdańskiem. W Barcelonie mogę kupić chociażby magnes na lodówkę, ale ozdobiony ceramicznymi motywami odsyłającymi do architektury Gaudiego, a w Amsterdamie parę drewnianych chodaków. Być może i to wykonano w Chinach, ale przynajmniej cieszy oko.

Opinie (158) 7 zablokowanych

  • (11)

    pierwszy raz widze takie pamiątki na oczy..

    • 111 11

    • są i inne kwiatki! (7)

      ostatnio widziałam wycieczkę szkolną, na oko 10-latki. Jeden z chłopców miał na nosie okularki, które zamiast nosa zdobił wielki plastikowy PENIS. oczywiście wielkim hitem dzieciaków są wszelkie "gluty" - w pojemnikach, z zatopionymi potworami itd. Ble.
      A może by zająć się też tym co zwisa z okien na najbardziej reprezentacyjnych ulicach - malowniczymi fragmentami bielizny przewieszonymi przez parapet. Turysta zadziera głowę na Chlebnickiej i widzi białe gacie, łopacące niczym flaga na wietrze.
      No i Rumuni żebrzący coraz nachalniej, których jest coraz więej - zwłaszcza budzących litość dzieci.

      • 39 2

      • (5)

        to nie Rumuni, to Polacy

        • 8 13

        • (4)

          to nie Polacy, to Szwedzi

          • 13 4

          • (3)

            to nie Szwedzi, to Szwajcarzy!

            • 16 2

            • Chińczycy a nie Szwajcarzy :P (2)

              • 9 2

              • Rumuńska Panda!

                Oni wszyscy robią na Rumuńską Pandę. Klękają na ulicy, wyciągają rękę i krzyczą: Pan Da!!! Pan Da!!!

                • 24 1

              • Japończyczy a nie Chińczycy!

                • 1 2

      • " Jeden z chłopców miał na nosie okularki, które zamiast nosa zdobił wielki plastikowy PENIS."

        :D wymiękłam! :D

        • 2 2

    • "potrzeba" matką "wynalazków"

      • 8 1

    • oO

      • 0 1

    • To nie są pamiątki na oczy

      ino na cóś innego.

      • 11 0

  • dobry pomysł z tymi kondomami :) (4)

    brawo !

    • 103 107

    • najlepsze jest to:D :

      "Chce pani sprawdzić osobiście zawartość "Pamiątki znad morza"? Może się przyda?"

      I teraz pytanie czy on nie chcial przetestowac;p

      • 18 5

    • Popieram, znakomity pomysł. Oczywiście nie dla jakiejś przyzwoitki, (2)

      czy gościa, który udaje, że "tego" się nie robi.

      • 10 10

      • haha pomysł dobry ale.. :D (1)

        jakiej jakości są te prezerwatywy z puszki po szprotkach? ; D
        pzdr dla pomysłodawcy ; D

        • 11 4

        • ja tam jade na czysto bez opakowania

          • 7 6

  • (2)

    skoro jest popyt to i jest podaż, proste prawo rynku

    to tylko dowodzi temu jak prostym narodem jesteśmy (skoro takie rzeczy kupujemy) - bolesna prawda

    • 116 6

    • Już bardziej jakim biednym narodem jesteśmy. (1)

      • 10 2

      • Nie powiedziałbym, że biednym - skoro nas stać, by trwonić kasę na tandetne pamiątki...

        • 5 4

  • I skaczące Myszki Miki (8)

    to już normalnie klasyka :D :D

    • 197 8

    • (2)

      taaa... ludzie od lat nabierają się na ten numer :)

      • 36 0

      • A o co chodzi z tymi myszkami? (1)

        W domu już nie skaczą?? :))

        • 9 0

        • taa

          skaczą jesli zrobisz ten sam numer co sprzedawca, czyli potrząsanie żyłki na której zawieszono myszkę ;)

          • 5 0

    • a najlepsze a może najgorsze jest to że one wcale nie tańczą w rytm muzyki (3)

      wystarczy wyłączyć magnetofon a myszki dalej się ruszają

      • 5 0

      • w takim razie nie kupię.

        • 17 0

      • Nie w rytm muzyki...? Eeeeee... mój świat legł w gruzach. Niecny, iście diabelski to podstęp.

        • 10 1

      • NIEMOŻLIWE !!!!!1!11!!

        • 4 1

    • skaczące myszki są nawet w wenecji

      • 2 0

  • zgadzam sie z autorem... (5)

    niestety tanie smieci (pamiatki, takie same jak wszedzie) beda zawsze, bo sa tanie..francja ma wieze eifla, lizbona ma kogutki, londyn malego big bena, berlin misie... a gdansk? LWY! wspaniala architekture!

    • 75 5

    • (2)

      a Sztokholm ma koniki :) Jakoś nie widziałem żadnego lwa na stoiskach w Gdańsku

      • 12 0

      • ja wlasnie tez nie...

        w tym problem, bo przeciez to wlasnie one moglyby "zostac pamiatkami"

        • 5 0

      • i jeszcze Gdańsk-Nowy Port...

        ma swoją latarnię morską i tam można oprócz zwiedzania, podziwiania widoku na ujście do morza, kupić latarenki i inne drobiazgi marynistyczne na pamiątkę, ale to daleko od uczęszczanej Starówki :) -- o miniaturkach pomnika z Westerplatte też pamiętają głównie tam na miejscu - znaczy niedaleko pomnika.
        Ale popieram całkiem ładne magnesy w kształcie kamieniczek gdańskich lub Żurawia- kupiłam kilka dla znajomych !

        • 1 0

    • Zgadzam sie z autorem...

      O ile za handel na Długiej i dalszych ulicach odpowiada miasto, o tyle Złota Brama jest własnością Związku Architektów (!) z Dworu Św. Jerzego. Więc można architektom gustu pogratulować!

      • 6 0

    • te prezerwatywy sa swietne! A silenie sie na sztuke niewiele da. Wiekszosc ludzi ma gdzies wyrafinowanie.

      • 3 3

  • jakie miasto (3)

    takie pamiątki

    • 51 71

    • no tak w sąsiednim mieście na skwerku pamiątki są inne, (1)

      a przy okazji można jeszcze przekąsić co nieco w budkach na skwerku

      • 8 8

      • ekhem..

        bo są inne.
        oprocz wspomnianych wyżej gó..en, to można tez kupić normalne pamiątki (tj. statki, obrazy i inne.)

        • 1 0

    • jaki budyń, takie pamiątki ;-)

      • 17 7

  • Mułu i dno. (1)

    To obraz społeczeństwa kupującego taki badziew.

    • 39 9

    • Okazuje się, że gusta ludzkie są odmienne od takich jakie byśmy chcieli.

      Co wcale nie oznacza, że są gorsze, myślę, że większość ludzi tworzy kanon. Natomiast odmieńcy, ludzie o innych gustach, czasem ugryzą, by zaakcentować swój snobizm.

      • 5 2

  • A gdzie w trójmieście można te pamiątki wykorzystać?? :p (2)

    • 41 7

    • wszędzie (1)

      • 1 5

      • Przymorze

        Rozi wita lub Bodega w Gdyni!

        • 0 1

  • Popyt

    Jest popyt - jest podaż. Polak kupi wszystko - byle tanio...

    • 48 9

  • Z Gdańskiem (i nie tylko), jego drętwymi, chińskimi pamiątkami wygrywa WROCŁAW i KRASNALE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    • 32 12

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Jaki gdański kościół został przerobiony na wielofunkcyjne centrum kulturalne?

 

Najczęściej czytane