- 1 Pogrzeby, które chcemy zapomnieć (103 opinie)
- 2 5 wystaw, na które warto wybrać się w maju (7 opinii)
- 3 Tłum gości i kolejka po autografy (88 opinii)
- 4 Co robić w długi weekend w mieście? (40 opinii)
- 5 Sztuczna inteligencja w sztuce - tak czy nie? (60 opinii)
Tak się grało w dawnym Gdańsku - niezwykłe koncerty wieżowe trąbek i carillonów
Zobacz naszą relację z koncertów wieżowych.
Grają to, co grywali ich koledzy po fachu przed kilkuset laty. Co więcej, grają w tych samych miejscach i na niemal identycznych instrumentach. Artyści z Tubicinatores Gedanenses zabierają słuchaczy w muzyczną podróż do przeszłości, koncertując z carillonem, zgodnie z tradycją, kolejno z trzech gdańskich wież. Najbliższe koncerty w 4, 8 i 11 sierpnia. Początek o godz. 18 przy wieży kościoła św. Katarzyny.
Wykonawstwo historyczne, czy jak kto woli "wykonanie historycznie poinformowane" (historically informed performance), pojawiło się w muzyce w latach 70. ubiegłego wieku, a jego głównym celem było przywrócenie pierwotnych warunków wykonywania muzyki dawnej. Dziś artyści coraz częściej i chętniej sięgają do bibliotecznych archiwów, gdzie mogą doszukać się nie tylko dawnych kompozycji, ale i informacji na temat ówczesnego życia muzycznego - w Bibliotece Gdańskiej PAN znajduje się przeszło 9 tys. muzykaliów. Swój renesans przeżywają też rekonstrukcje dawnych instrumentów, ponieważ twórcy stawiają sobie za cel uzyskanie brzmienia jak najbardziej zbliżonego do historycznego pierwowzoru.
- Projekt Tubicinatores Gedanenses powstał na podstawie historycznych faktów, które dowodzą, że od XV wieku trębacze grali z wież gdańskich. Na początku był to kościół św. Katarzyny i Ratusz Głównomiejski. W XVI wieku dołączył kościół św. Jana. Tę tradycję staramy się wskrzesić, chodząc i koncertując w stylu, w jakim to czyniono od XV wieku do niemalże II wojny światowej - mówi Paweł Hulisz, założyciel Tubicinatores Gedanenses. - Trąbki, na których gramy, są kopiami instrumentów wykorzystywanych praktycznie od czasów wypraw krzyżowych, kiedy to zostały sprowadzone do Europy. Popularnością cieszyły się do połowy XIX wieku - wtedy Anton Weidinger wyposażył trąbkę w klapki, a później klapki zamieniono na wentyle. Do tego czasu, a więc do ok. 1840 r., trąbki naturalne wchodziły w skład orkiestr symfonicznych.
Najwcześniejsze wiadomości o muzykach w Gdańsku wiążą się z Dworem Artusa. Regulamin z 1421 roku informuje dokładnie, że było ich czterech. Jedną parę stanowili Pfeiffer (piszczkowie), a drugą Trompeter (trębacze). Oprócz piszczków miejskich istnieli w Gdańsku również Turmpfeifer (piszczkowie wieżowi) - zaprzysiężeni strażnicy miejscy zrzeszeni w cechu o nazwie Turmpfeiferdienst (urząd piszczków miejskich). Grali oni na wieżach kościoła NMP i św. Katarzyny. Pod koniec XVI wieku, na wieży kościoła św. Jana, pojawił się trzeci grający.
Ich obowiązkiem było ostrzeganie, witanie fanfarami dostojnych gości i ogłaszanie godzin zamknięcia bram miasta. Piszczkowie na wieży kościoła św. Katarzyny co pół godziny grali krótkie hejnały, a co godzinę dłuższe melodie (prawdopodobnie pieśni religijne). Mieli również zalecenie, aby w pogodne niedziele i dni świąteczne grać z wieży kościelnej w porze obiadowej na kilka głosów.
Od ok. połowy XVIII wieku na wieży kościoła św. Katarzyny muzykom zaczął towarzyszyć carillon, którego historia w tym miejscu sięga 1738 roku.
Zespół Tubicinatores Gedanenses postanowił wskrzesić tę tradycję, składając zarazem hołd niezwykle kiedyś popularnemu i wirtuozowskiemu instrumentowi, jakim była trąbka naturalna. Podczas 20-minutowych koncertów artyści wykonują utwory z repertuaru gdańskiego i europejskiego.
Każdy koncert jest "wędrowny" - słuchacze wraz z muzykami przemieszczają się do kolejnych wież. Na początek kościół św. Katarzyny, gdzie można nie tylko posłuchać wspaniałej muzyki, ale również wspiąć się z muzykami na wieżę, poprzyglądać się im "w akcji", a wchodząc jeszcze wyżej - podziwiać panoramę rozpościerającą się z tarasu widokowego.
Kolejnym punktem jest wieża kościoła św. Jana (tutaj, z oczywistych względów, grają same trąbki). Na trzeciej wieży - Ratusza Głównego miasta, ponownie występując z carillonem, gdańscy trębacze kończą swój koncert. Na każdej z wież muzycy wykonują ok. 20-minutowy program.
Zespół Tubicinatores Gedanenses tworzą: Paweł Hulisz, Piotr Kowalkowski, Emil Miszk/Michał Tyrański oraz Wojciech Brzozowski (artyści grają na trąbkach historycznych). Podczas wieżowych koncertów na carillonach grają Monika Kaźmierczak oraz Anna Kasprzycka.
W sprzedaży znajduje się również nowa płyta zespołu Tubicinatores Gedanenses, na której zarejestrowano muzykę (nie tylko) gdańską z XVII i XVIII wieku. Nagrań dokonano w kościele św. Trójcy oraz na wieży Ratusza Głównomiejskiego.
Wydarzenia
Miejsca
Zobacz także
Opinie (6)
-
2016-08-03 16:06
Czas goni nas (2)
Trębaczu!Zjedz zupę bo Hulisz Ci zje!
- 12 0
-
2016-08-03 19:44
buhahahahah
dobre :D
- 9 0
-
2016-08-15 18:03
Znam Hulisza
Jakie to prawdziwe !
- 7 0
-
2016-08-03 16:08
Brawo Paweł
Świetna inicjatywa Pana Pawła Hulisza. Ubolewamy nad tym,że kwintet dęty blaszany Heweliusz już tak często nie koncertuje. Podziwialiśmy wielokrotnie ten zespół jako profesjonalistów, z piękną stroną internetową oraz świetną atmosferą koncertów.
Dziękujemy Pani Redaktor za wzmianki o muzykach takich jak Pan Paweł. Tylko ten dział w trójmiasto przynosi garść informacji z życia kulturalnego Gdańska.
Z życzeniami pięknych koncertów
Krystyna i Ryszard A.- 9 19
-
2016-08-03 17:18
Sabałę zaprosić
- 0 1
-
2016-08-05 09:39
Brawo !
Atrakcja dla turystów i dla mieszkańców . Muzyka carillonu z kościoła Św.Katarzyny powoduje, że na chwilę okoliczne uliczki stają się magiczne i następuje kilkunastominutowe przeniesienie w czasie - przez chwilę jesteśmy w dawnym Gdańsku ( można wtedy spotkać przechodniów w strojach z tamtej epoki :)
- 7 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.