• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sztuka chce do ludzi... w gazowni i banku

Łukasz Rudziński
7 lutego 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Rzeźba w Gazowni Gdańskiej wygląda obco. - Bo ma wyglądać obco i prowokować do myślenia - zapewnia Andrzej Stelmasiewicz. Rzeźba w Gazowni Gdańskiej wygląda obco. - Bo ma wyglądać obco i prowokować do myślenia - zapewnia Andrzej Stelmasiewicz.

Do niedawna wizyta w biurze obsługi klienta Gazowni Gdańskiej oznaczała po prostu podpisanie umowy, zapłatę rachunku lub wyjaśnienie nieporozumień w związku z błędnym naliczaniem gazu. Teraz można się tam wybrać się w jeszcze innym celu - pooglądać wystawę.



Sztuka chce do ludzi... i dlatego dzięki inicjatywie Fundacji "Wspólnoty Gdańskiej" będzie trafiać do miejsc zupełnie z nią nie kojarzonych. Sztuka chce do ludzi... i dlatego dzięki inicjatywie Fundacji "Wspólnoty Gdańskiej" będzie trafiać do miejsc zupełnie z nią nie kojarzonych.
Galeria Jednego Dzieła, jak sama nazwa wskazuje, to wyjątkowo kameralne przedsięwzięcie, mające na celu promocję kultury i sztuki.

- Pomysł zrodził się z konkluzji, że 99 proc. ludzi nie wie o istnieniu galerii sztuki. Pozostały procent chciałby, aby się o nich dowiedzieli. Nie przyszła góra do Mahometa, Mahomet przyszedł do góry - tłumaczy ideę nietypowej galerii Andrzej Stelmasiewicz z Fundacji "Wspólnota Gdańska", pomysłodawca i organizator galerii.

Kameralna galeria nie ma swojej stałej ekspozycji. Składa się z wystaw czasowych, prezentowanych w miejscu uczęszczanym przez ludzi. Dzieło prezentowane jest w ogrodzonej barierkami powierzchni o wymiarach 2 m kw., pokrytej czerwonym dywanem, tuż obok stanowisk biura obsługi klienta Gdańskiej Gazowni. Przed wejściem do gdańskiego oddziału PGNiG zobacz na mapie Gdańska widoczny jest też niewielki szyld "Sztuka chce do ludzi".

- Ludzie chodzą do gazowni, sądu, banku i innych firm. My po prostu chcemy umieszczać tam dzieła, aby przy okazji załatwiania innych spraw mogli obcować ze sztuką, na którą nie starcza im czasu - mówi Stelmasiewicz. - Najpierw dogadaliśmy się w sprawie wystawy w Gazowni Gdańskiej. Teraz rozmawiamy z przedstawicielami banku PKO BP, Ergo Areny i sądem. Inicjatywa spotyka się z pozytywnym przyjęciem. Nie potrzebujemy wiele - kawałek podłogi lub ściany w widocznym miejscu, aby postawić rzeźbę lub zwiesić obraz.

Galeria ma więc spore szanse na ekspansję na kolejne przyczółki obsługi klienta. Póki co funkcjonuje w gazowni. Swoje rzeźby w Gazowni Gdańskiej prezentowali dotychczas Mariusz Otta, Czesław FankidejskiBartosz Chylewski. Od 4 lutego do 31 marca potrwa wystawa rzeźby Mariusza Burdka.

- Promujemy artystów z regionu. Co roku wielu z nich kończy ASP i nie bardzo ma gdzie prezentować swoje dzieła. Dzięki Galerii Jednego Dzieła mają gdzie możliwość zaprezentowania swojej sztuki. Wierzę, że ta inicjatywa będzie się rozwijać - kończy Stelmasiewicz.

Wydarzenia

Wystawa rzeźby Mariusza Burdka

wystawa

Miejsca

Opinie (8)

  • Myślę że idea jest dobra! (1)

    Tylko dlaczego sztuki nie prezentujecie tylko pospolite beznadziejne figórki malunki wypocinki i inne brednie

    • 5 4

    • figÓrki? naprawdę? jak można poważnie brać Twoją opinię z takim ortografem? Wydaje mi się, że najpierw trzeba trochę pomyśleć - przed wypowiedzią i przed "malunkami i wypocinkami" także

      • 0 0

  • Gdyby to były nagie hostessy z wizualizacją Adamowicza to bylaby sztuka dla sztuki a tak

    panie co to kupa gipsu
    jaka to sztuka jak nikt za darmo tego do muzeum nieche i do gazowni wstawili

    • 8 4

  • Sztuka

    Dobry pomysł z tym docieraniem do odbiorcy ale moim zdaniem powinno to być bardziej zmasowane w podaniu.Gdyby tak w kilkudziesięciu urzędach pojawiły sie takie miejsca prezentacji rzeźb , grafik czy malarstwa to by to godniej zapadło w świadomość ludzi tam przychodzących a kto wie może ten i ów chciałby coś zakupić.Pamiętajmy o tym że ,,dzieło artystyczne'' posiada swoją energię a właściwie wypadkową energii twórcy -miejsca w którym powstało-czy materiału z z jakiego jest wykonane.Posiadanie w domu dzieł sztuki uszlachetnia jego mieszkańców.

    • 12 1

  • Pomysł fajny ale

    wcale nie taki oryginalny jak by sie mgło wydawać. Dzieła sztuki były i sa wystawiane w różnych miejsach. Na skwerach, na placach, w parkach, kościołach, gabinetach. Przecież to zupełnie oczywiste ze obrazy wiszą na scianach, a rzeźby istniały długo przed wymyśleniem muzeów. Sztuka ma/miała za zadanie upiekszać przestrzeń zarówno publiczną jak i prywatną. I to było jej sensem istnienia.
    Pomysł aby ponowne w miejsach publicznych obcować ze sztuką swiadczy nie o tym ze ludzie sie od sztuki odsuneli, ale ze to własnie sztuka odleciała tak daleko iż straciła kontakt z rzeczywistością.

    A czerwony dywanik? Cóż to też symptomatyczne. Nie świadczy to po prostu o chęci wyjścia sztuki do ludzi - ale o chęci zajęcia odpowiednio eksponowanej i wyróżnionej pozycji. Nie chodzi o powrót sam w sobie - ale powrót w glorii i chwale, na odpowiednio eksponowane miejsce.
    Poprostu twórcą sie znudziły pochlebstwa garstki kolegów, kuratorów i towarzystwa wzajemnej adoracji. Chcą szerszego poklasku a czerony dywanik i barierki tylko wskazują mniej rozumnym gdzie jest miejsce człowieka a gdzie artysty i jego dzieła.

    • 3 1

  • Ziomek

    Zostawcie Gazownie w spokoju !!! tam juz jest pieknie, szczegolnie po zmroku. Pozdro Walowa !!!

    • 3 0

  • SZTUKA CHCE GAZOWNIE -a nie inaczej.

    CHCE TERENY STOCZNI GAZOWNI zeby je potem sprzedac....... GET REAL - to ejst czas PO a nie sztuki.

    • 2 1

  • pomysł fajny

    wykonanie gorsze, ale skoro to dopiero początek, to powinno być lepiej

    • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

ERGO Hestia jest sponsorem tytularnym największej hali sportowo-widowiskowej na Pomorzu - ERGO ARENY. Od kiedy?

 

Najczęściej czytane