- 1 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (111 opinii)
- 2 Noc Muzeów: 5 nietypowych atrakcji (42 opinie)
- 3 Jak zarabiać na giełdzie codziennie? (78 opinii)
- 4 Zaginione dzieła na wiadukcie i budynku (128 opinii)
- 5 Te zdjęcia obejrzysz przez specjalne okulary (8 opinii)
- 6 Ciotka i skandal w uzdrowisku (58 opinii)
Fanom jej scenicznych występów nie trzeba było nic wiecej. Jakiś czas temu olśniła ich i zaczarowała w Gdańsku "Zgagą" i "Próbą". Teatr wówczas był nie tylko wypełniony do ostatniego miejsca, ale przynajmniej 100 osób siedziało na schodach i stało pod ścianami, byleby ją tylko zobaczyć.
Po Zgadze pojawiły się w prasie następujące opinie: "Kasy teatru Wybrzeże były ostatnio oblężone. Powód- "Zgaga, czyli tragiczne skutki poplątania jedzenia z miłością" Doroty Stalinskiej, w jej wykonaniu." /.Dz.Bał. 6.10.97 /
"Owacje na stojąco! Przez trzy wieczory w Teatrze Wybrzeże na dużej scenie, wypełnionej do ostatniego miejsca, publiczność spontanicznie oklaskiwała Dorotę Stalinską.....
Nawiązywanie bezpośredniego kontaktu, budowanie nastroju - to atuty spektakli w wykonaniu Stalińskiej....widzowie bawią się znakomicie.." / Głos Wybrzeża 13.10.97 /
To oczywiście tylko fragmenty niektórych recenzji. Jest ich zbyt wiele by cytować wszystkie. No może jeszcze jedna:
"Miarą sukcesu spektaklu są niewątpliwie reakcje widzów. Ze "Zgagi" publiczność wychodzi ukontentowana. I nie ma się czemu dziwić....Zabawa jest przednia...
/ Wieczór Wrocławia 15.10.96 /
- Podpisuje się pod tym określeniem sukcesu sztuki obiema rękoma.
I myślę, że tak samo jak nie jest sztuką zagrać w 100 odcinkach serialu, ale jest sztuką zagrać w jednym odcinku tak aby ludzie tę rolę zapamiętali, tak nie jest sztuką zrobić za państwowe pieniądze 12 sztuk w roku i grać je po kilkanaście razy, bo to znaczy, że koszty żadnej z nich się nie zwróciły. Jest sztuką zrobić bez państwowych pieniędzy 1 sztukę, ale na tyle dobrą aby latami utrzymywała się na afiszu i grana setki razy latami wypełniała teatry po brzegi, i żeby ludzie chcieli ją oglądać po 10, 20 i więcej razy. - mówiła Dorota Stalińska przed premierą nowej sztuki "Love Me tender".
- Moja nowa sztuka zatytułowana jest "Love me tender..." . Jest to sztuka dwuosobowa. Obok mnie występuje w niej bardzo utalentowana młoda aktorka Joanna Koroniewska /Małgosia z serialu "M jak miłość"/. Serdecznie zapraszam do oceny moją trójmiejską publiczność - dodała
"Love me tender..." to historia, najbogatszej kobiety świata, która uwikłana w swój nieograniczony majątek nie potrafiła odnaleźć zwykłego, ludzkiego szczęścia i prawdziwej bezinteresownej miłości. To historia matki, która odkrywszy nieprawdziwość uczuć ojca swego dziecka odebrała sobie życie, by w ten sposób zapewnić temu dziecku szczęśliwe dzieciństwo w nowej, kochającej się rodzinie niewiernego męża.
Sztukę napisał Jackek Koprowicz w oparciu o autentyczne fakty z życia Kristiny Onassis. Jest to również wspaniały, psychologiczny portret dwóch kobiet splecionych ze sobą nierozerwalnym węzłem wzajemnych zależności i relacji.
Pozbawiona prawdziwego dzieciństwa i normalnego domu multimilionerka Afrodyta wychowana w kulcie pieniądza, otoczona zawsze mnóstwem ludzi, których przyciągały do niej głównie te pieniądze. I jej pokojówka Ligea - jedyna w ostatecznym rozrachunku osoba prawdziwie jej oddana i wierna do końca.
Jest to prawdziwa historia opowiadająca o prawdziwych ludziach i autentycznych wydarzeniach.
Prawdziwy był zachwyt publiczności i oklaski. Autentyczny był śmiech ludzi zgromadzonych na widowni.
Opinie (5)
-
2004-12-06 15:51
brawo!
- 0 0
-
2004-12-06 15:52
bylo super!
- 0 0
-
2004-12-09 20:00
to było niesamowite....
Byłam, obejrzałam...i jestem zachwycona.W pełni pani Stalińska oddała sie sztuca, zrobiła piorunujące wrażenie..
(bynajmniej na mnie).Bardzo ciekawie zrobione,po prostu...mistrzostwo!!- 0 0
-
2004-12-11 16:25
beznadzieja
kleska artystyczna, nigdy wiecej tego nie chce widziec, dno!!!
- 0 0
-
2004-12-15 08:44
w końcu sztuka, podczas której moglam odpocząc, wzruszyć i pośmiać się troszkę, gratuluję - dobry teatr wraca do Gdańska
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.