Sopot flirtuje z Beckettem

Łukasz Rudziński

6 maja 2010 (artykuł sprzed 14 lat)

Opinie (4)

Program festiwalu Back to the Beckett text / Beckett na plaży jest tak bogaty, że każdy znadzie w nim coś dla siebie.

Zbliża się wielka gratka dla miłośników twórczości Samuela Becketta. Przez tydzień, od 10 do 16 maja, w ramach festiwalu "Back to the Beckett text / Beckett na Plaży" w Dworku Sierakowskich i na terenie Sopockiej Sceny Off de BICZ odbywać się będą spotkania, spektakle, warsztaty i sesje naukowe poświęcone jednemu z najsłynniejszych absurdystów świata.

Pomysł zorganizowania festiwalu poświęconego laureatowi literackiej Nagrody Nobla z 1969 roku narodził się w Instytucie Anglistyki Uniwersytetu Gdańskiego. - Początkowo chcieliśmy po prostu zorganizować konferencję naukową na temat Becketta - przyznaje David Malcolm, profesor UG i wicedyrektor Instytutu Anglistyki.

Pomysł jednak ewoluował. - Bardzo zależało nam na tym, aby nie zamykać się w kręgach akademickich, mało dostępnych dla osób niezwiązanych z uczelnią - dodaje pomysłodawca i główny organizator całego przedsięwzięcia, dr Tomasz Wiśniewski z Uniwersytetu Gdańskiego.

Z otwartymi ramionami przyjął ich Sopot. W projekt włączyła się Sopocka Scena Off de BICZ - arena wszelkich festiwalowych warsztatów oraz pokazów teatralnych i Dworek Sierakowskich - miejsce sesji naukowych. W efekcie powstał niezwykle bogaty program, obejmujący sesje naukowe, spotkania z gośćmi festiwalu, pokazy filmowe i teatralne oraz bardzo rozbudowana oferta warsztatowa. Do Sopotu przyjadą najwięksi znawcy i badacze twórczości Becketta - m.in. amerykańscy teatrolodzy: prof. Stanley Gontarski (bezpośredni współpracownik Samuela Becketta), prof. Enoch Brater,prof. Porter Abbott, pochodzący z Izraela prof. Shimon Levy, czy mieszkający we Francji Charles Krance (a właściwie Karol Kranc) oraz wybitny polski beckettolog Antoni Libera.

Czy Sopot jest dobrym miejscem na ambitne wydarzenie artystyczne?

nie, szkoda czasu i pieniędzy raczej nie, Sopot kojarzy się z rozrywką i niech tak zostanie tak, im więcej kultury, tym lepiej nie znam lepszego miejsca na takie wydarzenie!

W ramach festiwalu w zaprezentowane zostaną trzy przedstawienia teatralne, słuchowisko, spektakl teatru telewizji oraz film poświęcony Beckettowi. Publiczności na Sopockiej Scenie Off de BICZ zaprezentuje się Irena Jun w monodramie "Nie ja/Kołysanka" (sobota 15 maja, godz. 19:30, wstęp 20 zł), Eugeniusz Kujawski w monodramie "Ostatnia taśma Krappa" Teatru Miejskiego w Gdyni w reżyserii Katarzyna Deszcz (niedziela 16 maja, godz. 19:30, wstęp 20 zł) oraz Sopocki Teatr Tańca (do niedawna Teatr Okazjonalny) w spektaklu "Kwadrat. Wersja 6" (piątek 14 maja, godz. 19:30, wstęp - 20 zł). Natomiast w czwartek (13 maja, godz. 19:30, wstęp wolny) zobaczymy ekranizację spektaklu "Szczęśliwe dni" Becketta w reżyserii Antoniego Libery (z udziałem Mai Komorowskiej i Adama Ferencego).

Hiszpański film "Voz, czyli Towarzystwo na ekranie" wyświetlany będzie z angielskimi napisami (wtorek 11 maja, godz. 19:30, wstęp wolny), a po projekcji odbędzie się (również po angielsku) spotkanie z reżyserem Javeriem Aguirre. Zaś w Dworku Sierakowskich wysłuchamy "Ostatnią taśmę Krappa" Teatru Polskiego Radia w reżyserii Janusza Kukuły (niedziela 16 maja, godz. 17, wstęp wolny).

Z bardzo rozbudowanego bloku naukowego (również Dworek Sierakowskich), otwarte dla publiczności będą bezpłatne poniedziałkowe i wtorkowe sesje konferencje (prowadzone w języku angielskim), środowe wykłady plenarne (wstęp 25 zł) oraz niedzielna sesja, prowadzona po polsku.

Większość warsztatów jest bezpłatna (konieczna wcześniejsza rejestracja uczestników), chociaż część z nich prowadzona jest w języku angielskim i warunkiem uczestnictwa jest znajomość tego języka - tak jest m.in. w przypadku warsztatów teatralnych Douglasa Rintoula poświęconych "Końcówce" Becketta (10 maja, godz. 13). Swój warsztat taneczno-teatralny po polsku poprowadzi natomiast Sopocki Teatr Tańca (10 maja, godz. 13) a trzydniowy (11,13-14 maja) warsztat aktorski pod tytułem "Końcówka wpisana w kwadrat" prowadzić będą Ewa Ignaczak (dyrektor Sopockiej Sceny Off de BICZ) i Ida Bocian. Z kolei warsztat dla reżyserów i aktorów pt. "Katastrofa" poprowadzi sam Antoni Libera (13 maja, godz. 11, wstęp 20 zł).

Niezwykle ciekawie zapowiadają się również warsztaty sobotnie - "Grając Becketta" prowadzone przez Stanleya Gontarskiego (15 maja, godz. 11, wstęp 25 zł, konieczna wcześniejsza rejestracja) i Shimona Levy'ego "Kto przychodzi, a kto odchodzi?" (15 maja, godz. 13, wstęp 25 zł, konieczna wcześniejsza rejestracja) oraz bezpłatne "Beckett na scenie" na sposób brazylijski i argentyński (odpowiednio godz. 13 i 14:30 w sobotę, wstęp wolny, ale po wcześniejszej rejestracji).

Jak zapewniają organizatorzy, festiwal nie jest inicjatywą jednorazową. Impreza o charakterze monograficznym, poświęconym wybranemu, wybitnemu artyście, odbywać ma się w Sopocie cyklicznie. W najbliższym czasie ma dojść do podpisania listu intencyjnego między prezydentem Jackiem Karnowskim a rektorem Uniwersytetu Gdańskiego Bernardem Lammkiem w sprawie dalszej współpracy.

Łukasz Rudzińskirecenzje@trojmiasto.pl

Wydarzenia

Back to the Beckett text / Beckett na Plaży (4 opinie)

(4 opinie)

spektakl dramatyczny, teatr tańca, projekcje filmowe, spotkanie, wystawa, warsztaty, spotkanie, konferencja, pokaz

Miejsca

Teatr Atelier Sopot Sopot, al. Franciszka Mamuszki 2

Zobacz także

Nowe wcielenie Dworku Sierakowskich

13 marca 2010 (22 opinie)

Opinie (4) 1 zablokowana

Sortowanie
- Od najstarszych
- Od najnowszych

Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2010-05-06 21:13

Wewnętrzne przemiany Samuela Becketta i ich wpływ na twórczość

Krytyk literacki John Calder w czasie laudacji noblowskiej przedstawił laureata jako współczesnego świętego Franciszka. Było to wielkim zaskoczeniem dla uczestników uroczystości; wszak Samuel Beckett był pisarzem, który nie identyfikował się z wiara. Według krytyka: "Przypuszczalnie największą przysługą i pociechą, jakie Beckett niesie swoim czytelnikom, polega na zasadniczym dlań przeświadczeniu, ze klęska jest losem człowieka, ze jest to sytuacja nieunikniona, dotycząca na równi tych, których życie złamało, jak i tych, którzy osiągnęli sławę i bogactwo, a już szczególnie artystów. Tej myśli, wyrażonej w twórczości tuz powojennej, towarzyszy gniew, a w późniejszym pisarstwie występuje ona w przebraniu stoickiej rezygnacji. Nikt nie powinien poczuwać się do winy z powodu braku sukcesu. A skoro wszystko bez wyjątku jest skazane na klęskę, nie ma sensu być chciwym, egoistycznym, zaborczym. Beckett powiada nam, ze powinniśmy używać największego daru ludzkości, to jest zdolności do komunikowania się, byśmy dzielili się z innymi tym, co mamy".
Samuel Beckett swoim życiem i swoją twórczością ukazał, że są różne drogi, którymi ludzie zbliżają się do Boga, do innych osób i do siebie samych. Własnym przykładem pokazuje, ze my wszyscy powinniśmy się uczyć wzajemnego komunikowania i dzielenia się. Bo jest to miłość. Opisana inaczej, różnie przedstawiona literacko, ale w samej swojej istocie chodzi właśnie o to, o ponadczasowość.

To Ja
14 lat
- 2 0
Twoja opinia

Zmień treść

Krytyk literacki John Calder w czasie laudacji noblowskiej przedstawił laureata jako współczesnego świętego Franciszka. Było to wielkim zaskoczeniem dla uczestników uroczystości; wszak Samuel Beckett był pisarzem, który nie identyfikował się z wiara. Według krytyka: "Przypuszczalnie największą przysługą i pociechą, jakie Beckett niesie swoim czytelnikom, polega na zasadniczym dlań przeświadczeniu, ze klęska jest losem człowieka, ze jest to sytuacja nieunikniona, dotycząca na równi tych, których życie złamało, jak i tych, którzy osiągnęli sławę i bogactwo, a już szczególnie artystów. Tej myśli, wyrażonej w twórczości tuz powojennej, towarzyszy gniew, a w późniejszym pisarstwie występuje ona w przebraniu stoickiej rezygnacji. Nikt nie powinien poczuwać się do winy z powodu braku sukcesu. A skoro wszystko bez wyjątku jest skazane na klęskę, nie ma sensu być chciwym, egoistycznym, zaborczym. Beckett powiada nam, ze powinniśmy używać największego daru ludzkości, to jest zdolności do komunikowania się, byśmy dzielili się z innymi tym, co mamy". Samuel Beckett swoim życiem i swoją twórczością ukazał, że są różne drogi, którymi ludzie zbliżają się do Boga, do innych osób i do siebie samych. Własnym przykładem pokazuje, ze my wszyscy powinniśmy się uczyć wzajemnego komunikowania i dzielenia się. Bo jest to miłość. Opisana inaczej, różnie przedstawiona literacko, ale w samej swojej istocie chodzi właśnie o to, o ponadczasowość.
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2010-05-08 11:23

wybieram się

Jak w tytule. Wiele dobrego słyszałem o monodramie Ireny Jun. Zobaczmy.

ja
13 lat
- 1 0
Twoja opinia

Zmień treść

Jak w tytule. Wiele dobrego słyszałem o monodramie Ireny Jun. Zobaczmy.
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2010-05-14 10:59

jaki flirt

partner party i te same chwyty zenada

autor
13 lat
- 0 0
Twoja opinia

Zmień treść

partner party i te same chwyty zenada
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2010-05-14 11:00

to ja

dzieki za kazanie na gorze ale z tymi to juz zadnej gory nie osiagniesz

internetowy gosc
13 lat
- 0 0
Twoja opinia

Zmień treść

dzieki za kazanie na gorze ale z tymi to juz zadnej gory nie osiagniesz
Regulamin dodawania opinii