Fotografuję codziennie, m.in. sport, teatr, tzw. interwencje, inwestycje, korki i 'dziury w drodze', ludzi, codzienne życie. Bywam w miejscach, w których nie byłabym, gdybym nie była fotoreporterką, tak samo jest z ludźmi, których nie spotkałabym, nie poznała gdyby nie moja taka praca.
Na pomysł sportretowania innych Renat Dąbrowskich wpadłam po tym jak w słuchawce pani z przychodni - gdy chciałam zarejestrować się do lekarza, zapytała mnie o rok urodzenia, gdyż kobiet o takim samym imieniu i nazwisku jest więcej - w sumie trzy w jednej tylko przychodni jednej z dzielnic tylko Gdańska.
Zaczęłam zastanawiać się ile nas jest, jak wyglądają inne Renaty Dąbrowskie, jakie są, jak żyją.
No i zaczęło się. było to w grudniu 2009 roku. Renat szukałam wszędzie: na Naszej Klasie, Facebooku, w internecie, książkach telefonicznych i wśród znajomych. Odnalazłam nas ponad 300, lecz wiele kobiet nazwisko miało po mężu, a ja ambitnie postanowiłam odnaleźć i sportretować 100 Renat oryginalnie Dąbrowskich, tak jak ja.
Prawie 2 lata szukania i robienia zdjęć, tysiące telefonów, rozmów, maili, nerwów, też łez, mnóstwo czasu i pieniędzy, około 15 tysięcy przejechanych kilometrów.
Realizacja projektu - mimo wszystko - przynosi mi wiele satysfakcji.
Niesamowite są spotkania z kobietami, różnorodność osobowości, charakterów, wyglądów i ich światów. Pomimo tego jak bardzo jest to absorbujące i trudne, wymaga długich poszukiwań, siły perswazji, dobrej logistyki, licznych podróży i czasu.
Jak dotąd udało mi się spotkać i sportretować 79 Renat Dąbrowskich m.in. 38-letnią matkę sześciorga dzieci, pielęgniarkę, żołnierkę/pilotkę, nauczycielkę, bezrobotną, kosmetyczkę, głuchoniemą, dwie panie na stałe mieszkające w Niemczech, jedną mieszkającą w Anglii, w Szwajcarii, wielokrotną mistrzynię Europy w kolarstwie, pannę młodą w dniu jej ślubu, byłą baletnicę, studentkę Uniwersytetu Trzeciego Wieku, katechetkę, bizneswoman, trzy panie sołtys, młode matki i rozwódki. Najstarsza Renata Dąbrowska ma 67, a najmłodsza 10 lat.
Projekt ten jest moim najpoważniejszym jak dotąd przedsięwzięciem fotograficzno-socjologicznym, bardzo osobistym. Człowiek w fotografii zawsze był dla mnie najważniejszy i najpiękniejszy.
Finał planuję na koniec 2011 roku. Cały projekt będzie moją praktyczną pracą magisterską. Wszystkie fotografie zostaną wydane w postaci albumów jako pamiątki dla każdej z Renat. Fotografie były prezentowane już na wystawach w Białymstoku, Warszawie, teraz w Gdańsku, później w Opolu.
Renaty Dąbrowskie są wspólnym mianownikiem, nasze wspólne imię i nazwisko głównym tematem moich fotografii, ale wyłania się przy tym prawdziwy przegląd kobiecej społeczności polskiej i kawałek Polski, bardzo zróżnicowany, ale wydaje mi się że piękny.
Dużo się uczę, zachwycam światem, nie kreując rzeczywistości dokumentuję ją. Wszystkie wcześniej rozpoczęte reportaże udało mi się z powodzeniem ukończyć i opublikować. Mam dlatego ogromną nadzieję, że i ten projekt "Renata Dąbrowska" - album z fotografiami, - swoisty zapis socjologiczny, szybko doczeka się swojego szczęśliwego zakończenia.
Renata Dąbrowska
Na zdjęciu: jedna z Renat - zdjęcie otrzymało wyróżnienie w XV Pomorskim Konkursie Fotografii Prasowej Gdańsk Press Photo 2011.
Więcej zdjęć Renaty Dąbrowskiej (w tym innych Renat) można zobaczyć na jej BLOGU.