Połączenie kwintetu dętego z muzyką elektroniczną, a na dodatek z wizualizacjami nawiązującymi do norweskiej mitologii. Takie niekonwencjonalne spotkanie z muzyką czeka na nas w czwartek w kościele św. Jana w ramach 3. Bałtyckich Spotkań Ilustratorów.
"Peer Gynt" to suita autorstwa norweskiego kompozytora
Edward Hagerupa Griega, która powstała na zamówienie słynnego norweskiego dramaturga
Henryka Ibsena do jego dzieła pod tym samym tytułem. Grieg stworzył w sumie 26 kompozycji z których wybrał osiem utworów dzieląc je na dwie suity. Pierwsza z nich zyskała ogromną popularność przynosząc kompozytorowi rozgłos większy niż sam dramat. Ten natomiast opowiada utrzymaną w duchu romantyzmu historię bohatera
Peer'a Gynt'a, egoistycznego i leniwego wieśniaka, który podróżuje po świecie imając się przestępczej działalności i utrzymując kontakty z baśniowymi stworami jak np. gnomy czy trolle.
Dramat niepozbawiony jest wpływów folklorystycznych, w wyniku czego pojawia się w nim dużo odniesień do mitologii nordyckiej. Z tą ostatnią twórczość Griega była powiązana bardzo często, stąd wprowadzenie ich w Bałtyckie Spotkania Ilustratorów ciekawie komponuje się z programem tej imprezy.
"Peer Gynt Troll Remix" będzie już kolejnym podejściem do zilustrowania baśniowej rzeczywistości z nordyckich legend przy użyciu współczesnej muzyki. Utwory z obu suit "Peer Gynt" dwukrotnie ulegną transformacji na czwartkowym koncercie w św. Janie. Najpierw zostaną zaaranżowane na zespół dęty, a potem staną się punktem wyjścia do swobodnej improwizacji audiowizualnej. Podczas koncertu będzie można usłyszeć kompozycje oparte na wybranych pięciu utworach Griega z tymi najbardziej znanymi jak
"Poranek" czy
"W grocie króla Gór" na czele.
Za muzyczną część koncertu będzie odpowiedzialny kwintet dęty
Heveliusz Brass, który połączy swoje siły z muzykiem elektronicznym
Krzysztofem Topolskim występującym pod pseudonimem Arszyn. Partia wizualna będzie natomiast należeć do performera i artysty
Roberta Suchackiego - jego wizualizacje odwoływać się będą bezpośrednio do dzieł norweskiego rysownika i ilustratora
Teodora Kittelsena, którego twórczość była pełna wpływów wierzeń i legend norweskich.
Muzyka klasyczna, momentami bardzo bliska rozrywkowej połączona z klubowymi bitami, elektronicznymi fakturami czy mnóstwem przeróżnych sampli dźwiękowych - ten mocno współczesny sposób na opowiedzenie historii z drugiej połowy XIX wieku zdaje się być nad wyraz ciekawym pomysłem. Tym bardziej ze względu na to, że ścieżki dźwiękowej do przygód złośliwego Peer'a Gynt'a będzie można wysłuchać w nastrojowej przestrzeni kościoła św. Jana.
Filmy