- 1 Wręczono Pomorskie Nagrody Artystyczne (18 opinii)
- 2 Wystawa trójmiejskiej malarki w Wenecji (69 opinii)
- 3 Pogadaj o książkach... przy piwie (57 opinii)
- 4 (Przed)wyborcza gorączka w Pipidówce (23 opinie)
- 5 Spektakle z Trójmiasta w Teatrze Telewizji (10 opinii)
- 6 Jak zarobiłem 2 mln USD na giełdzie (70 opinii)
Muzea w ostatnim czasie przestały być instytucjami, które używają do swoich działań promocyjnych jedynie tradycyjnych narzędzi, i coraz więcej z nich skłania się do bardziej nowatorskich rozwiązań tj. real time marketing. Czy oryginalna, nieszablonowa, nastawiona na nowoczesność promocja w placówkach muzealnych ma sens? Czy muzea w Trójmieście tworzą w ogóle jakieś nietypowe, specjalne akcje, a jeśli tak, to jakie? Sprawdzamy.
Aby dotrzeć do współczesnego odbiorcy potrzebna jest zmiana myślenia i nowatorskie pomysły. W Trójmieście nie brakuje miejsc, gdzie sięga się do takich nietypowych rozwiązań i inicjatyw. W tym artykule pokażemy wam niektóre z nich.
Beksiński, cenne aparaty i młoda sztuka. Nie przegap tych wystaw w Trójmieście
Memy, podcast, gra i real time marketing w Muzeum Narodowym
Najbardziej widocznie i konsekwentnie realizuje te koncepcje Muzeum Narodowe w Gdańsku, które skupiło się w ostatnim czasie na realizacji kampanii promocyjnych site specific, czyli skierowanych do precyzyjnie określonego grona odbiorców (np. do mieszkańców Olsztyna, Torunia, Warszawy), a także na tzw. real time marketingu, czyli działaniach nawiązujących do aktualnych wydarzeń czy trendów. Czy skutecznie? Według statystyk pozwoliło to na zwiększenie zasięgu instytucji na Facebooku o ponad 130 proc. w ciągu roku, a także osiągnięcie rekordowej frekwencji na wystawie "Fangor. Poza obraz", którą odwiedziło prawie 60 tys. osób, co jest muzealnym rekordem na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci.
Działania w social mediach w duchu real time marketingu to przede wszystkim pojawiające się okazjonalnie memy z wykorzystaniem dzieł ze zbiorów MNG odnoszące się do bieżących wydarzeń (takich jak np. ogłoszenie Koloru Roku przez Pantone lub Młodzieżowego Słowa Roku), wybranych świąt (walentynki, tłusty czwartek, prima aprilis) czy premier filmowych lub serialowych ("Dont' Look Up", "Stranger Things").
Podobny charakter miała kampania związana z wystawą "Raz, dwa, trzy, rzeźba patrzy!". Nietypowa promocja wystawy, skierowanej tym razem do dzieci, miała miejsce na ulicach Gdańska. Do współpracy zaproszono bowiem prawdziwą Żywą Rzeźbę, w którą wcieliła się Olena Yevtushenko (goodmoodfactory.gdansk). W trakcie wernisażu wystawy zorganizowano także grę-wydarzenie, która zaangażowała dzieci i publiczność na Długim Targu w Gdańsku.
Ponadto Muzeum trafiło do podcastu "Przed obrazem", w którym autorka - historyczka sztuki, Joanna Żelazińska - oprowadza słuchaczy po muzeach sztuki. Oprowadza po Luwrze, Musee d'Orsay, Muzeach Watykańskich i wielu innych europejskich świątyniach sztuki. Ze zbiorów każdego z nich wybiera 9 obrazów, o których opowiada. Niedawno dzięki Stypendium Marszałka Województwa Pomorskiego nagrała 5-odcinkowy sezon poświęcony eksponatom w Oddziale Sztuki Dawnej na Toruńskiej. Podcast jest dostępny za darmo na Spotify i innych platformach podcastowych oraz stronie projektu.
Zwiedź Muzeum Sopotu z pieskiem Bullem
Nie każdy wie, że jednym z mieszkańców dawnej willi Ernsta Augusta Claaszena, gdzie dziś mieści się Muzeum Sopotu, był buldog francuski o imieniu Bulle. Uroczy piesek był ulubieńcem rodziny, a zwłaszcza najmłodszej córki Ruth, której wiernie towarzyszył w zabawach w ogrodzie.
- "Zapraszam cię dziś do poznania tego wyjątkowego miejsca. Podczas wycieczki rozglądaj się dokładnie w poszukiwaniu moich ulubionych miejsc, a może i nawet uda ci się mnie zobaczyć" - tak zaczyna się zabawa w poszukiwanie Bullego. Gra, przygotowana z myślą o naszych najmłodszych gościach, polega na zwiedzaniu muzeum poprzez zabawę. Poszukując ukrytych wizerunków pieska, dzieci poznają ekspozycję stałą będącą rekonstrukcją wnętrz mieszczańskich z początku XX wieku, poznają historię willi oraz jej mieszkańców. Figurki pieska pochowane są w różnych pomieszczeniach: salonie, werandzie, jadalni itp. Przy każdym piesku dodatkowo umieszczona jest krótka historia związana z miejscem, w którym figurka została umieszczona. Dla młodych poszukiwaczy przygotowano oczywiście nagrody - informuje Agnieszka Wołowicz-Bińkowska, adiunkt Muzeum Sopotu.
Muzeum Miasta Gdyni wychodzi w miasto
Muzeum Miasta Gdyni chętnie wychodzi na zewnątrz, prezentując swoje wystawy w nietypowych miejscach.
- Przy okazji wystawy "Ściana Zaczarowana. Ilustracje Bożeny Truchanowskiej" zwierzęta z ilustracji artystki "ożyły" na gdyńskich placach zabaw, gdzie pojawiły się słonie, jeże czy też ptaki. W szczególności skupialiśmy się na oddalonych od Śródmieścia dzielnicach miasta. Docierały do nas sygnały, iż dzieciaki bardzo przyzwyczaiły się do tych bajkowych postaci, i pytano nas wręcz, czy taka forma plenerowej ekspozycji powróci na place zabaw. Co ciekawe, nikt nie zdewastował naszych zwierząt z ilustracji Truchanowskiej - to dobrze świadczy o wrażliwości odbiorców na sztukę oraz na elementy bajkowości w naszej codzienności - mówi Michał Miegoń z Muzeum.
Trofea z wojny rosyjsko-ukraińskiej do kupienia w mini-muzeum
Formą popularyzacji historii Gdyni oraz inicjatyw muzeum jest również sala wystawiennicza w Galerii Klif w Gdyni-Orłowie. Prezentowane tam są oryginalne ekspozycje, ale także oddawana jest przestrzeń mieszkańcom do wyrażania siebie poprzez dźwięk, fotografię i liczne działania partycypacyjne.
Akcja z humorem "... to może idź do muzeum?" Muzeum Gdańska
Również Muzeum Gdańska postawiło na nietypową formę outdoorowej komunikacji z odbiorcami w ramach kampanii "To może idź do Muzeum?", która nawiązując stylistyczne do memów internetowych, dyskretnie odziera eksponaty muzealne z otoczki historii i ich powagi. W zamian za to włącza je w sferę życia codziennego z nutką nietuzinkowego, nieraz odważnego humoru.
Gdański zegar powalczy o rekord Guinnessa
- Tłok w tramwaju? A co ma powiedzieć czterech rycerzy na rumaku z obrazu w Dworze Artusa? Czy jednorożce są słodkie i różowe? Niemalże każdy z oddziałów Muzeum Gdańska bierze w tej kampanii swój udział i tylko czeka, aż zostanie dostrzeżony. Jeśli zabytek z plakatu wywoła uśmiech na twarzach odwiedzających, to znaczy, że wszystko zadziałało jak należy. Muzea też muszą potrafić rozbawiać widzów. Niemal co miesiąc plakaty można zobaczyć w wiatach przystankowych na terenie Gdańska. Mamy wiele pomysłów, część już zrealizowaliśmy, niektóre czekają na emisję. Kampania potrwa ok. 3 lat. Czekamy też na wprowadzenie wirtualnej rzeczywistości do Twierdzy Wisłoujście i nowej gry planszowej Game of Powers, dzięki której wieczorami dowiemy się więcej o archeologii wokół Morza Bałtyckiego - zapowiada Andrzej Gierszewski z Muzeum Gdańska.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2023-06-29 15:58
A mi się podobało
- 11 3
-
2023-06-29 15:06
kiedy patrzę na średniowieczne wyobrażenia diabłów... (3)
zawsze zastanawiam się dlaczego mają rogi? Wszak rogi to cecha rozpoznawcza najbardziej pokojowych i roślinożernych istot na naszej planecie a służą do obrony przed potworami czyli drapieżnikami z których żaden to ich nie posiada.
- 16 2
-
2023-06-29 17:03
bo to relikt z czasów pogańskiej jeszcze Europy
wszystkie te antyczne Pany, Satyry, Cernunnosy stały się w oczach wczesnego chrześcijaństwa "diabłami". Z biblijnym Szatanem niewiele one mają wspólnego.
- 9 0
-
2023-06-29 15:27
bo to (1)
wiejskie bajdy zeby straszyc ciemnote
- 8 2
-
2023-06-30 11:12
jasnota sie nie boi
tylko się masowo wszczepiła.
- 0 1
-
2023-06-29 15:37
bardzo fajne (2)
może przynajmniej niektórych młodych zainteresuje :)
- 24 2
-
2023-06-29 17:38
Ja jestem stary i mnie zainteresowało.
- 6 0
-
2023-06-29 16:29
Szwabów nie wpuszczajcie bo to złodzieje
- 1 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.