- 1 Dlaczego koncerty są tak późno? (5 opinii)
- 2 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (129 opinii)
- 3 Zaginione dzieła na wiadukcie i budynku (129 opinii)
- 4 Jak zarabiać na giełdzie codziennie? (78 opinii)
- 5 Noc Muzeów: 5 nietypowych atrakcji (42 opinie)
- 6 Te zdjęcia obejrzysz przez specjalne okulary (8 opinii)
Dlaczego wykłada pan księgę kondolencyjną dla Stanisława Lema?
Jest to pierwszy odruch po śmierci wielkiego człowieka. Odszedł wspaniały pisarz, którego lubię i szanuję, dlatego nie mogę postąpić inaczej.
Co wpisze pan do księgi?
Na przykład: "Żałuję, że nigdy mi się nie udało Pana spotkać. W zeszłym roku chodziło mi po głowie zorganizowanie festiwalu fantastyki w oparciu o Pańską twórczość. Chciałem zaprosić Pana do Trójmiasta, ale dowiedziałem się, że już Pan nie podróżuje, i pomysł jakoś upadł. Teraz, być może, zorganizuję taki festiwal właśnie dla Pana".
Dlaczego książki Lema mają na pana taki wpływ?
Czytam Lema od 30 lat. Dzięki niemu zetknąłem się z fantastyką, i tak już zostało. Bez trudu przekonałem żonę, a teraz przygodę z Lemem zaczyna córka. Największym sentymentem darzymy "Bajki robotów". Są najzabawniejsze. Cenię i szanuję przede wszystkim doskonały język jego powieści i neologizmy, a wymyślanie rzeczy, o których nikomu się nie śniło, czyni pisarza największym polskim futurologiem.
Ile jego książek mieści pańska biblioteka?
Nie wiem dokładnie. Całą półkę. Chyba nie mam wszystkich jego dzieł z
późniejszego okresu, ale za to wiele w dwóch egzemplarzach. Zwykle biegłem do księgarni, gdy tylko ukazywała się nowa powieść, najczęściej była w miękkiej okładce. Kiedy można było dostać już tytuł w twardej oprawie, znów nie mogłem się powstrzymać.
Co po Lemie zostanie za 50 lat?
Nie mam śmiałości, żeby bawić się w futurologa. Można się pewnie będzie śmiać z jego wizji. Wydaje mi się też, że ludzie coraz częściej wolą rzeczy proste, nad którymi nie trzeba myśleć. Dlatego trudniejsze książki czytać będzie wąski krąg wielbicieli. Tym niemniej wiele swobodniejszych powieści, śmiesznie podejmujących problemy społeczno-filozoficzne, na pewno jest ponadczasowych. Lem pisał rzeczy dla każdego pokolenia.
Do księgi kondolencyjnej można się wpisać w klubie "Alfabet" (Gdynia,
ul. Zygmunta Augusta 3-5-7) czwartek w godz. 9-22.
Opinie (4)
-
2006-03-30 12:41
Lem niesmiertelny...
Stanisław Lem dzieki swojej tworczosci zapewnił sobie niesmiertelnosc za zycia ,a magiczna moc jego ksiazek bedzie działała na wyobraznie wielu pokolen...
- 0 0
-
2006-03-30 14:43
Odszedł od nas Wielki Człowiek o niesamowitej wyobraźni.
Jakby nie patrzeć wirtualna rzeczywistosść to Jego pomysł.- 0 0
-
2006-03-31 09:27
Chylę czoła, to był Wielki Człowiek, żałuję jedynie że bardziej znany i doceniany na świecie niż we własnym kraju....
- 0 0
-
2006-03-31 11:34
ja wciąż w to nie mogę uwierzyć..
Nie należę do pokolenia JP ale SL.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.