- 1 Wręczono Pomorskie Nagrody Artystyczne (16 opinii)
- 2 Wystawa trójmiejskiej malarki w Wenecji (68 opinii)
- 3 Spektakle z Trójmiasta w Teatrze Telewizji (10 opinii)
- 4 Pogadaj o książkach... przy piwie (56 opinii)
- 5 Prawdziwy hit na scenie Teatru Muzycznego (10 opinii)
- 6 Jak zarobiłem 2 mln USD na giełdzie (70 opinii)
Oskar i reszta mają kostiumy
Autorką kostiumów jest Violetta S. Cyrankowska - absolwentka teatrologi, filmoznastwa i germanistyki na uniwersytecie w Bochum oraz projketowania mody na uniwersytecie w Düsseldorfie. Projektowała już stroje dla baletu, teatru muzycznego i opery. Zaczynała od współpracy z Januszem Wiśniewskim.
Jak przyznaje pani Violetta, pracę nad kostiumami zaczynają długie rozmowy z reżyserem o inscenizacji. - Kostium wspomaga spektakl, obrazuje to, co dzieje się na scenie - wyznaje Cyrankowska i dodaje: stroje bohaterów zaprojektowałam sugerując się tym, co mówi o postaciach Oskar. Gretchen opisywana jest przez niego jako osoba w koronkach, więc w spektaklu również zobaczymy ją ubraną w koronki.
A co z bohaterami o podwójnym obliczu? Czy tę cechę również oddać można za pomocą stroju? - Agnes na przykład chciałam pokazać jako osobę zamkniętą, matkę, a z drugiej strony kobietę, która ma dwóch mężczyzn. Taki więc jest kostium Agnes, zabudowany z przodu, z dużym dekoltem na plecach - tłumaczy Cyrankowska.
Najwięcej przemyśleń, pracy kosztował projektantkę strój głównego bohatera - Oskara. - On jako jedyny nie przebiera się podczas spektaklu. Jest indywidualnością. Kimś pomiędzy chłopcem a dorosłym mężczyzną. Postanowiłam stworzyć taki kostium, który godziłby oba aspekty tej postaci, a jednocześnie uniemożliwiłby przypisanie Oskara do konkretnej grupy bohaterów - wyjaśnia Violetta S. Cyrankowska.
Projektantka włożyła sporo pracy w przygotowanie kostiumów do "Blaszanego Bębenka". Ponad 90 kostiumów, to spora ilość. Wynika ona z konstrukcji spektaklu, który podzielony został na dwie części- pierwszą bliższą stylistyce powieści Grassa i drugą rozgrywająca się w naszych czasach. 35-ciu bohaterów ma więc dwa stroje: stylizowany na lata 30-te i współczesny. Widzowie ocenią je już niebawem.
"Blaszany bębenek" wg Güntera Grassa, reż. Adam Nalepa
Premiera 6 października 2007 Duża Scena
Spektakle
Opinie (13) 1 zablokowana
-
2007-09-16 23:42
To skandal, żeby polski teatr w Gdańsku wystawiał wypociny trzeciorzędnego pisarza, młodocianego SS-manna, któremu - dzięki kaprysowi politycznie poprawnego jury - ni stąd ni zowąd przyznano (jakże dziś zdewaluowanego!) Nobla.
- 0 0
-
2007-09-17 00:43
mniej uprzedzen,,wiecej wiadomosci do tematu i autora,rozjasni nie tylko w glowie ale i na duszy.
- 0 0
-
2007-09-17 20:52
wielkie wydarzenie teatralne
Informacja dla Gdańszczanina:
Przed otrzymaniem Nagrody Nobla Günter Grass otrzymał liczne nagrody, tytuły, odznaczenia. Podaję przykłady tylko wyrywkowo:
1954 - w konkursie Süddeutscher Rundfunk; 1958 Nagroda Grupy 47; 1962 francuska nagroda "Le meilleur livre etrange"; 1965 nagroda im. G. Büchnera, honorowy doktorat na Uniw. Kenyon w USA; 1967 odznaczenie im. C. Ossietzky'ego Berlin; 1976 doktorat honorowy Uniw. Harvarda; 1977 Premio Internationale Mondello w Palermo;1978 włoska nagroda literacka w Viareggio; 1979 Złota Palma w Cannes i Złota Czara za adaptację "Blaszanego bębenka"; 1983 nagroda im. Fertrinellego w Rzymie;1992 nagroda Hidalgo (Madryt)1994 Medal Univ. Complutense w Madrycie; 1994 nagroda im. C. Capka w Pradze; 1996 najwyższe duńskie odznaczenie w dziedzinie kultury i wiele, wiele innych. "Blaszany bębenek" został przetłumaczony na ponad 200 języków.- 0 0
-
2007-09-17 22:28
Miła Gdańszczanko,
Furda nagrody, gdy nagradzany i tak pozostaje tym, kim jest.
Czyli - jak napisałem wcześniej - trzeciorzędnym pisarzyną, dość odrażającym i z powodu skatologii, którą z zamiłowaniem uprawia, i ze względu na stosunek do spraw polskich.
Okoliczność, że jakieś - choćby i szerokie - grono cmokierów, uważa inaczej, wcale mnie nie wzrusza.- 0 0
-
2007-09-17 23:37
Do Gdańszczanina
jesteś chory, a wiesz na co? kulturalno- historyczne uprzedzenie i nienawiść zaszczepioną Ci przez miejmy nadzieję już niedługo jedynie słuszną partię rządzącą...
Pomodlę się za Ciebie...- 1 0
-
2007-09-17 23:58
Boję się, że w tym teatrze raczej klęska niż pomysł
No nie!.Grass jest wybitnym pisarzem i tylko debil intelektualny może to kwestionować.Problem ,to wystawienie bębenka w teatrze.Trzeba na to miec genialny pomysł,inaczej klęska murowana.Boję się,że w tym teatrze raczej klęska niż pomysł.Wnioskuję to na podstawie sztampy teatralnej jaką otrzymaliśmy w poprzednim sezonie,pod nowa dyrekcją.Niestety fantazji teatralnej to tam nie widać.Raczej bezpieczna posadka w pisowskim stylu.No nie ma nasze miasto szczęscia do wyborów,a raczej decydentów.
- 0 0
-
2007-09-18 00:04
Miły przedmówco (?)
W (literackiej) polszczyźnie nie funkcjonuje użyte przez Ciebie określenie "kulturowy tolerant (sic!)".
Nie bardzo zaś cenię sobie zdanie tych, którzy nie potrafią posługiwać się ojczystym językiem.
A już na pewno nie tych, którzy o tolerancji pisząc, ujawniają zarazem, jak bardzo sami są od niej dalecy :)).- 0 0
-
2007-09-18 00:09
Do "zz"
Również określenie "debil intelektualny" nie wytrzymuje krytyki.
Podobnie jak pisarstwo Grassa.
Sądzę jednak, że - biorąc pod uwagę gwałtowność, z jaką wracamy, jako naród, do inteleltualnej (i emocjonalnej) równowagi - za mniej więcej 10 lat nikt już nie będzie o chłopie pamiętał.
Co daj Boże amen.- 0 0
-
2007-09-18 00:14
:/
żaden z Ciebie Gdańszczanin.....i tylko tyle mam do powiedzenia.....
- 0 0
-
2007-09-18 00:22
:p
to całe UG uważasz za cmokierów......gdyby nie był dobrym i tolerowanym pisarzem to nigdy by się nie odbyła konferencja z jego udziałem!!!!to posłuchaj lepiej radia M..a i nie wypowiadaj się więcej w tej kwestii...........
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.