• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

O Gdańsku, krainie miodem i mlekiem płynącej. Recenzja książki "Złota Twierdza"

Łukasz Rudziński
22 sierpnia 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 

Gdańsk nie od dziś inspiruje pisarzy. Gród nad Motławą to jeden z bohaterów książek Güntera Grassa, Pawła Huelle czy Stefana Chwina. Autor "Złotej Twierdzy", Zenon Gołaszewski, ukazuje to miasto z zupełnie innej perspektywy, a akcję powieści przenosi do XVII wieku.



"Złota Twierdza", Zenon Gołaszewski, Wydawnictwo Maszoperia Literacka, Gdańsk 2011. Cena 26-29 zł. "Złota Twierdza", Zenon Gołaszewski, Wydawnictwo Maszoperia Literacka, Gdańsk 2011. Cena 26-29 zł.
Pomysł na "Złotą Twierdzę" jest bardzo prosty. Autor wymyślił nieformalną grupę kompanów o nazwie Maszoperia Wesołków, którzy w duchu Dyla Sowizdrzała bawią, śmieszą i płatają figle. Poczucie humoru łączy ponad typowymi podziałami, więc do Maszoperii Wesołków na równych prawach przynależą szlachcice, miejscy rajcy a nawet pospolici kupcy. I właśnie wokół przygód dwóch młodych gdańskich kupców - Piotra i Ezdrasza, którzy w niecodziennych okolicznościach wplątują się w szereg rozmaitych intryg, Zenon Gołaszewski zbudował akcję "Złotej Twierdzy".

Wraz z dwójką przyjaciół, wspieranych przez zubożałego szlachcica Macieja, czytelnicy poznają realia XVII-wiecznego Gdańska (akcja powieści rozgrywa się w 1635 i 1636 roku). Młodzi bohaterowie stołują się w Dworze Artusa, uczestniczą w weselu Jana Heweliusza z pierwszą żoną Katarzyną Rebeschke, nieoczekiwanie zaciągają się do floty króla Władysława IV, by w końcu zostać strażnikami poselstwa francuskiego negocjującego pokój między Polską a Szwecją.

Ni stąd, ni zowąd wątek miłosny między Piotrem, Ezdraszem a ich wybrankami serca zastępuje romans przygodowy niemal w duchu powieści Henryka Sienkiewicza. Oleńkę i Kamilkę porywają Szwedzi, którzy od początku są źródłem kłopotów poczciwych gdańskich wesołków. Zresztą sarmackie bijatyki, pogonie i ucieczki ubarwiają tę książkę od początku do końca.

Jednak "Złota Twierdza" nie jest do końca ani powieścią historyczną, ani powieścią przygodową, chociaż Zenon Gołaszewski wiernie, niekiedy zbyt drobiazgowo, oddaje realia epoki i usiłuje budować dramaturgię, mieszając dane historyczne z płomiennym romansem rycerskim. Adresatem książki jest młodzież szkolna i licealna, dla której autor przygotował szereg dygresji na temat dziejów dawnego Gdańska czy zabawnych anegdot w formie przygód Dyla Sowizdrzała.

Niemniej najważniejszym bohaterem książki jest Gdańsk. Autor darzy to miasto prawdziwym uwielbieniem, kreując Gród Neptuna na raj nad Bałtykiem, tytułową Złotą Twierdzę, ze spichlerzami zawsze pełnymi złocistego zboża (to właśnie jest gdańskie złoto), z przebogatym dziedzictwem kulturowym, szczęśliwymi mieszkańcami chętnie raczącymi się nie tylko gdańskim piwem, ale też złotą gdańską wódką. Ten utopijny obrazek zbiorowej szczęśliwości dopełniony zostaje szeregiem ciekawych, cennych spostrzeżeń na temat architektury Gdańska, jego historii czy wielokulturowości.

"Złota Twierdza" zasługuje na uznanie nie tylko jako powtórka historii z czasów handlowego rozkwitu Gdańska, choć niekiedy drażni przesadnym dydaktyzmem. Książka skrzy się od dowcipu i ironii. Autor ubarwia ją mnóstwem zabawnych sentencji, powiedzonek i fraszek w stylu: "Sędziowie kodeks taki przestrzegają, dasz w łapę - wypuszczają, nie dasz - zatrzymają". I właśnie traktując książkę Zenona Gołaszewskiego trochę na serio, a trochę z przymrużeniem oka, warto sięgnąć po tę powieść, opiewającą cudowne "złote miasto". Zwłaszcza, że Maszoperia Wesołków nieprzypadkowo jest stowarzyszeniem tajnym, gdyż humor i dowcip są w naszym kraju towarem deficytowym. I to się, niestety, przez wieki nie zmieniło.

Opinie (29) 4 zablokowane

  • Aż mi się śmiać zachciało

    jak zobaczyłem tytuł.

    • 3 3

  • Złota Twierdza

    Budyniopodobni nie mogą strawić, że autor klepie biedę i mieszka w komunałce, a na dodatek nie pisze o Złotej Twierdzy Budynia. To nie wpasowuje się w wirtualny obraz dzisiejszego Gdańska

    • 3 3

  • 28 sierpnia – Wielki Marsz Pustych Garnków

    W niedzielę 28 sierpnia o godzinie 12:00 pod Złotą Bramą rozpocznie się czwarty już Marsz Pustych Garnków przeciwko podwyżkom czynszów i antyspołecznej polityce władz Gdańska. Zapraszamy do udziału mieszkańców lokali komunalnych, jak też wszystkie inne osoby mające dość ponoszenia kosztów decyzji podejmowanych ponad głowami społeczeństwa. Razem wyjdźmy na ulicę i pokażmy, że mieszkańcy Gdańska nie będą biernie poddawać się kaprysom Pawła Adamowicza i jego dworu!

    • 4 1

  • ZNIESMACZONY

    jestem pierwszym wpisem. To przecież autor "Szeptów Raduni, szeptów Motławy", książki, pod wrażeniem której jestem do dzisiaj, książki, która, jak dochodzą mnie słuchy, zainspirowała do wybrania Mostu Miłości przy ul. Korzennej. Jestem pewien, że ten pierwszy wpis umieścił ktoś chory z zazdrości, któremu też zapewne cni się takie pisarstwo. Albo nowobogacki, czyli z klasy ludzi, którzy niewiele znają się na literaturze.Wspaniałe powieści pisane były zziębniętymi dłońmi na nieogrzewanych poddaszach Paryża. Skoro autor mieszka w komunalnym, to być może rodzi się nam kolejny geniusz literatury, nie szukający i nie pakujący się w układy.

    • 10 1

  • To mu pomóż, łobuzie!

    Sienkiewiczowi społeczeństwo polskie kupiło pałacyk w Oblęgorku. Może ci, którym nie pasuje, że gdański pisarz klepie biedę w komunałce, zrobią składkę i pomogą mu wykupić mieszkanie?Oto najlepszy przykład jak się traktuje kulturę w Gdańsku. Pewnie będą chwalić Gołaszewskiego (odpukać) po śmierci i ronić krokodyle łzy jak mu było ciężko za życia - wstyd dla miasta!!!

    • 6 1

  • WSZECHSTRONNY

    PISARZ. Tak bym go określił. mam jego Elementarz gdańszczanina - chyba pierwszy autor, który w jednym tomie tak ciekawie ujął historię Gdańska. Sąsiedzi kupili dla swych dzieci baśnie jego autorstwa - świetnie napisane. Czytałem też z notki na końcu Elementarza, że napisał popularno-naukowe książki o Braciach polskich. No i powieści historyczne... Pokażcie mi, czy mamy chociaż jednego innego i tak wszechstronnego pisarza w Trójmieście! I niech nikt nie waży się pisać bzdur, że nudny!A Złotą Twierdzę jeszcze dzisiaj spróbuję kupić.

    • 5 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Jak pierwotnie nazywało się Muzeum Historyczne Miasta Gdańska?

 

Najczęściej czytane