- 1 Sztuczna inteligencja w sztuce - tak czy nie? (54 opinie)
- 2 Maj miesiącem festiwali (7 opinii)
- 3 Komiksy, polityka i SF. Lektury na wiosnę (20 opinii)
- 4 Orzechowski: Szukam dziur w rzeczywistości (16 opinii)
Nastroić duszę świata. Recenzja "Stroiciela lasu" Marka Stokowskiego
W tej książce wszystko ma duszę: począwszy od psa-narratora, przez wszelkie rodzaje drzew i krzewów, aż po zabytkowe sztućce. Trzeba tylko odpowiednio dostroić swoje oczy i uszy, aby to zauważyć. Komu się ta sztuka uda, ten w lekturze "Stroiciela lasu" Marka Stokowskiego odnajdzie prawdziwą przyjemność.
Wszyscy znamy te szare, deszczowe dni, kiedy kawa stygnie zbyt szybko, szum tramwajów i samochodów jest za głośny, a wszyscy ludzie dookoła wyglądają, jakby wracali z pogrzebu. Właśnie do takiej ponurej rzeczywistości zostaje zrzucony z nieba M, bohater "Stroiciela lasu". Wiemy o nim niewiele - jednym z najistotniejszych faktów dotyczących historii życia M jest wypadek, wskutek którego bohater zapadł w śpiączkę trwającą 20 lat. Po tym czasie nagle budzi się w szpitalu i szybko dochodzi do smutnego wniosku, że nic nie jest już takie, jak kiedyś.
Dalsze losy M nie są specjalnie skomplikowane - przeżywa nieszczęśliwą miłość do "niebywale atrakcyjnej" pielęgniarki, trafia do Domu Pomocy Społecznej pod Warszawą, próbuje na nowo zapoznać się z polską rzeczywistością, jednak zadanie to okazuje się znacznie przerastać jego możliwości adaptacyjne. W końcu, w wyniku splotu wielu wydarzeń (tudzież interwencji niebios), wyjeżdża na wieś w okolice pradoliny Wisły i tam rozpoczyna zupełnie nowe życie.
Nie byłoby w tej historii nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że opowiada ją pies. To on jest jedynym prawdziwym przyjacielem M - broni go przed bandą miejscowych meneli, razem z nim przemierza las i cierpliwie słucha opowieści o jego życiu, tym obecnym i tym poprzednim. Uczynienie psa narratorem całej powieści jest zabiegiem trafionym w dziesiątkę - nadaje dramatycznej momentami historii niezwykłego dystansu, humoru i lekkości, bez których "Stroiciel lasu" mógłby stać się ckliwą, naiwną opowieścią o odwiecznej walce dobra ze złem.
Złośliwcy i cynicy powiedzą, że tak w istocie jest, niemniej ja się do nich nie zaliczam. Kiedy usłyszałam kilka odcinków "Stroiciela lasu" czytanego niedawno w radiowej Trójce, wiedziałam, że muszę się do tej książki zabrać osobiście. Lektura drugiej powieści Stokowskiego była dla mnie wielką przyjemnością, głównie za sprawą spójnego, oryginalnego stylu autora. W wykreowanym przez niego świecie wszystko żyje, wszystko ma duszę i własną historię do opowiedzenia: począwszy od psa-narratora, przez wszelkie rodzaje drzew i krzewów, aż po zabytkowe sztućce. To nie człowiek jest najdoskonalszym stworzeniem zamieszkującym naszą planetę: każda istota ma takie samo prawo do życia, każda warta jest tego, by o nią walczyć.
Ale jest też w "Stroicielu lasu" pewien zgrzyt, który muszę podkreślić: autor momentami przesadza z użyciem dwóch, niebezpiecznych w zbyt dużej ilości, kolorów - czarnym i białym. Podział na bohaterów złych i dobrych jest według mnie zbyt ostry, zbyt kategoryczny, a próba obarczenia byłych esbeków winą za całe zło współczesnej polskiej rzeczywistości wydaje się być nadmuchana do rozmiarów gigantycznej bomby na wodę, która zresztą w powieści pełni ważną rolę.
Mimo wszystko - jednak warto. Z pewnością dla wielu ta lektura będzie swoistym katharsis, a pozostające po niej pytanie: jak daleko jesteśmy w stanie się posunąć, by udoskonalić naszą cywilizację, jest jak najbardziej aktualne.
Opinie (6)
-
2010-11-21 10:34
o takiej
recenzji sięgnę po książkę. dzięki :)
- 3 1
-
2010-11-21 13:40
Bardzo dobry tekst , gratulacje
- 4 1
-
2010-11-21 16:05
interesujaco
jestem zainteresowana, nawet zaintrygowana recenzją
- 0 1
-
2010-11-22 11:14
las
jest czysta dusza tylko ludzie musza sie zmienic na lepsze
- 1 0
-
2012-05-20 00:51
gloria
Warto.Dowcipne,refleksyjne,a często filozoficzne dzieło/bez obaw/.Autor potrafi wzruszyć.Zaskakuje pytaniami,na kilka nie znajdziesz odpowiedzi.Książka dla ludzi myślacych.Polecam.
- 2 0
-
2012-09-22 15:59
Múm stroi las
Warto przeczytać i warto posłuchać audiobooka, głównie ze względu na mistrzowsko dobrane wątki muzyczne islandzkiego zespołu Múm
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.