• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nastroić duszę świata. Recenzja "Stroiciela lasu" Marka Stokowskiego

Aleksandra Lamek
21 listopada 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 

W tej książce wszystko ma duszę: począwszy od psa-narratora, przez wszelkie rodzaje drzew i krzewów, aż po zabytkowe sztućce. Trzeba tylko odpowiednio dostroić swoje oczy i uszy, aby to zauważyć. Komu się ta sztuka uda, ten w lekturze "Stroiciela lasu" Marka Stokowskiego odnajdzie prawdziwą przyjemność.



"Stroiciel lasu", Marek Stokowski, Wydawnictwo Multico, 2010 "Stroiciel lasu", Marek Stokowski, Wydawnictwo Multico, 2010
Wszyscy znamy te szare, deszczowe dni, kiedy kawa stygnie zbyt szybko, szum tramwajów i samochodów jest za głośny, a wszyscy ludzie dookoła wyglądają, jakby wracali z pogrzebu. Właśnie do takiej ponurej rzeczywistości zostaje zrzucony z nieba M, bohater "Stroiciela lasu". Wiemy o nim niewiele - jednym z najistotniejszych faktów dotyczących historii życia M jest wypadek, wskutek którego bohater zapadł w śpiączkę trwającą 20 lat. Po tym czasie nagle budzi się w szpitalu i szybko dochodzi do smutnego wniosku, że nic nie jest już takie, jak kiedyś.

Dalsze losy M nie są specjalnie skomplikowane - przeżywa nieszczęśliwą miłość do "niebywale atrakcyjnej" pielęgniarki, trafia do Domu Pomocy Społecznej pod Warszawą, próbuje na nowo zapoznać się z polską rzeczywistością, jednak zadanie to okazuje się znacznie przerastać jego możliwości adaptacyjne. W końcu, w wyniku splotu wielu wydarzeń (tudzież interwencji niebios), wyjeżdża na wieś w okolice pradoliny Wisły i tam rozpoczyna zupełnie nowe życie.

Nie byłoby w tej historii nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że opowiada ją pies. To on jest jedynym prawdziwym przyjacielem M - broni go przed bandą miejscowych meneli, razem z nim przemierza las i  cierpliwie słucha opowieści o jego życiu, tym obecnym i tym poprzednim. Uczynienie psa narratorem całej powieści jest zabiegiem trafionym w dziesiątkę - nadaje dramatycznej momentami historii niezwykłego dystansu, humoru i lekkości, bez których "Stroiciel lasu" mógłby stać się ckliwą, naiwną opowieścią o odwiecznej walce dobra ze złem.

Złośliwcy i cynicy powiedzą, że tak w istocie jest, niemniej ja się do nich nie zaliczam. Kiedy usłyszałam kilka odcinków "Stroiciela lasu" czytanego niedawno w radiowej Trójce, wiedziałam, że muszę się do tej książki zabrać osobiście. Lektura drugiej powieści Stokowskiego była dla mnie wielką przyjemnością, głównie za sprawą spójnego, oryginalnego stylu autora. W wykreowanym przez niego świecie wszystko żyje, wszystko ma duszę i własną historię do opowiedzenia: począwszy od psa-narratora, przez wszelkie rodzaje drzew i krzewów, aż po zabytkowe sztućce. To nie człowiek jest najdoskonalszym stworzeniem zamieszkującym naszą planetę: każda istota ma takie samo prawo do życia, każda warta jest tego, by o nią walczyć.

Ale jest też w "Stroicielu lasu" pewien zgrzyt, który muszę podkreślić: autor momentami przesadza z użyciem dwóch, niebezpiecznych w zbyt dużej ilości, kolorów - czarnym i białym.
Podział na bohaterów złych i dobrych jest według mnie zbyt ostry, zbyt kategoryczny, a próba obarczenia byłych esbeków winą za całe zło współczesnej polskiej rzeczywistości wydaje się być nadmuchana do rozmiarów gigantycznej bomby na wodę, która zresztą w powieści pełni ważną rolę.

Mimo wszystko - jednak warto. Z pewnością dla wielu ta lektura będzie swoistym katharsis, a pozostające po niej pytanie: jak daleko jesteśmy w stanie się posunąć, by udoskonalić naszą cywilizację, jest jak najbardziej aktualne.

Opinie (6)

  • o takiej

    recenzji sięgnę po książkę. dzięki :)

    • 3 1

  • Bardzo dobry tekst , gratulacje

    • 4 1

  • interesujaco

    jestem zainteresowana, nawet zaintrygowana recenzją

    • 0 1

  • las

    jest czysta dusza tylko ludzie musza sie zmienic na lepsze

    • 1 0

  • gloria

    Warto.Dowcipne,refleksyjne,a często filozoficzne dzieło/bez obaw/.Autor potrafi wzruszyć.Zaskakuje pytaniami,na kilka nie znajdziesz odpowiedzi.Książka dla ludzi myślacych.Polecam.

    • 2 0

  • Múm stroi las

    Warto przeczytać i warto posłuchać audiobooka, głównie ze względu na mistrzowsko dobrane wątki muzyczne islandzkiego zespołu Múm

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym teatrze została została wystawiona sztuka na podstawie powieści Martyny Bundy "Nieczułość"?

 

Najczęściej czytane