• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kopciuszek w fabryce. Po premierze w Operze Bałtyckiej

Łukasz Rudziński
5 grudnia 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Baśń o Kopciuszku niesie ze sobą ważny przekaz - każdy zasługuje na miłość. Nawet, jeśli Kopciuszek (Franciszka Kierc) jest zwykłą pracownicą fabryki, to może spotkać swojego Księcia (Michał Łabuś) i żyć długo i szczęśliwie. Baśń o Kopciuszku niesie ze sobą ważny przekaz - każdy zasługuje na miłość. Nawet, jeśli Kopciuszek (Franciszka Kierc) jest zwykłą pracownicą fabryki, to może spotkać swojego Księcia (Michał Łabuś) i żyć długo i szczęśliwie.

Historię Kopciuszka znają chyba wszyscy. Włoski zespół realizatorski postanowił przedstawić ją w Operze Bałtyckiej w sposób naprawdę oryginalny. W efekcie wspaniała choreografia spektaklu konkuruje z nieczytelną dla młodszych widzów inscenizacją. Na szczęście triumfuje taniec i piękna muzyka Sergieja Prokofiewa.



Jedną z najciekawszych postaci gdańskiego "Kopciuszka" jest Macocha (Marzena Socha), na zdjęciu z Ojcem (Leszek Alabrudziński). Jedną z najciekawszych postaci gdańskiego "Kopciuszka" jest Macocha (Marzena Socha), na zdjęciu z Ojcem (Leszek Alabrudziński).
Ozdobą spektaklu są też obie siostry Kopciuszka, tańczone przez Natalię Madejczyk (z lewej) i Agnieszkę Wojciechowską (po prawej stronie). Ozdobą spektaklu są też obie siostry Kopciuszka, tańczone przez Natalię Madejczyk (z lewej) i Agnieszkę Wojciechowską (po prawej stronie).
Podczas premiery spektaklu Kopciuszkiem była delikatna, liryczna w tej roli Franciszka Kierc. To kolejna jej bardzo udana kreacja. Oprócz niej, Kopciuszka tańczyć będą Beata Giza i Iuliia Lavrenowa. Podczas premiery spektaklu Kopciuszkiem była delikatna, liryczna w tej roli Franciszka Kierc. To kolejna jej bardzo udana kreacja. Oprócz niej, Kopciuszka tańczyć będą Beata Giza i Iuliia Lavrenowa.
"Kopciuszek" Państwowej Opery Bałtyckiej przenosi taneczną wersję baśni Charles'a Perraulta do umownie nakreślonej fabryki z pierwszej połowy XX wieku. Jej głównym symbolem staje się wielka, przypominająca słońce, zębatka z tyłu sceny (scenografia Carla Cerriego). To tutaj, w przestronnej fabryce, pracuje biedny Kopciuszek w otoczeniu innych robotnic. Dziewczyna pracuje właściwie za troje, bowiem wysługują się nią wredne siostry, tak jak ona, podlegające bezwzględnej szefowej fabryki - Macosze Kopciuszka. Czasami przemyka też przez scenę stłamszony przez małżonkę Ojciec, jednak jego córki więcej względów okazują Nauczycielowi tańca.

Ta, trzeba przyznać, nieco dziwaczna wersja baśni o Kopciuszku w drugim akcie staje się dużo bardziej klarowna, bo choreograf Eugenio Scigliani przestaje komplikować losy bohaterów. Dziewczyna pojawia się na balu, tańczy z księciem, a gdy wybije północ, zostawia jeden ze swoich "czarodziejskich" trzewików. Trudno doszukać się tu konsekwencji (co robi Książę na balu z pracownikami fabryki?), ale przecież to tylko bajka.

Choreograf zadbał o urozmaicony, ciekawy ruch sceniczny Niezwykle efektownie już od pierwszych taktów prezentuje się praktycznie cały zespół Bałtyckiego Teatru Tańca, który udowadnia, że może i potrafi tańczyć synchronicznie duże układy zbiorowe. Najbardziej eksponowane role otrzymały odtwórczynie ról Macochy (niezwykle plastyczna Marzena Socha), sióstr Kopciuszka (wykonujące efektowną kanciastą, "łamaną" choreografię Agnieszka WojciechowskaNatalia Madejczyk) oraz oczywiście samego Kopciuszka (Franciszka Kierc) i wszystkie świetnie sobie z nimi radzą.

Pomysły na taniec nie kończą się na głównych rolach (chociaż akurat nieco ich zabrakło dla Księcia) - także liczne partie zbiorowe cechują intrygujące, udane układy łączone z plastycznymi, teatralnymi gestami (np. Książę szukający właścicielki trzewika). To najlepsza choreografia w spektaklu Opery Bałtyckiej przynajmniej ostatnich kilkunastu miesięcy. Rozczarowuje jedynie stłumiony, pozbawiony pasji pierwszy duet Kopciuszka i Księcia (Michał Łabuś). Jednak dwa kolejne układy pary romantycznych kochanków, przedzielone świetnym solo Franciszki Kierc, są bardzo udane (chociaż w tytułowych rolach w "Romeo i Julii" Izadory Weiss oboje wypadali we wspólnym duecie lepiej).

Spektakl nie ma jednak sprecyzowanego adresata. Małe dzieci nie zrozumieją intrygi, opowiadanej (zwłaszcza w pierwszym akcie) językiem tańca skierowanym do dorosłych. Macocha i złośliwe siostry odznaczają się wprawdzie czarnymi, jak ich intencje, strojami na tle jasnych kostiumów innych robotnic fabryki. Dlaczego jednak dobra Wróżka - czy jak tłumaczy choreograf w programie do spektaklu: jedna z pracownic, koleżanka Kopciuszka - też ubrana jest na czarno? Przez to mało które dziecko odróżni tę postać od Macochy. Dla dzieci do lat 8-10 spektakl wydaje się być zbyt ambitny, z kolei dorosłym melomanom taneczna baśń Eugenio Scigliano może się wydać przesadnie naiwna. Bez odpowiedzi pozostaje też pytanie dlaczego nowoczesny taniec zespołu BTT osadzony został w realiach pierwszej połowy XX wieku.

Zdecydowanie warto jednak zobaczyć gdańskiego "Kopciuszka", bo to spektakl teatru tańca w bardzo dobrym gatunku (nie doczekamy się tu jednak choćby jednej figury na puentach, dlatego miłośnicy baletu powinni wybrać się do Warszawy na kostiumowego "Kopciuszka" Teatru Wielkiego - Opery Narodowej wzorowanego na choreografii Fredericka Ashtona). Niekonsekwencje inscenizacyjne gdańskiej produkcji wynagradza błyskotliwa choreografia i wspaniała muzyka Sergieja Prokofiewa w bardzo dobrym wykonaniu Orkiestry Opery Bałtyckiej, kierowanej tym razem przez Jakuba Kontza. A zespół BTT potwierdził, że tkwią w nim naprawdę duże możliwości.

Spektakl

6.7
38 ocen

Kopciuszek

balet, teatr dla dzieci

Miejsca

Spektakle

Opinie (131) 3 zablokowane

  • Nie rozumiem... (1)

    ...skąd biorą się opinie,iż spektakl nie jest dla dzieci!Wczoraj,podczas przedstawienia , siedziała obok mnie około 8letnia dziewczynka i była zachwycona!Nie marudziła,nie wierciła się,wprost przeciwnie-siedziała z "otwartą buzią" czekając na kolejne sceny.Było nawet kilka momentów gdy większość dzieci żywo reagowała na to, co działo się na scenie,a to chyba najlepsza recenzja. Naprawdę nie trzeba klasyki w dur-moll i kostiumów z tiulu i pluszu,by przemówić do dziecięcej wrażliwości i wyobrazni.Na spektakl warto pójść - prostota i szczerość przekazu chwytającej za serce choreografii, w świetnym wykonaniu Franciszki Kierc.Polecam!

    • 10 16

    • Szanowna Pani

      z dyrekcji ? Dur-moll, plusz, tiul... Na pewno fachowiec...

      • 6 5

  • musza byc zmiany

    na stanowiskach tzw.kulturalnych bo nic sie nie zmienia od lat

    • 16 2

  • Powtarzam

    żałośnie, ubogo, nijako - czyli WeissOpera prezentuje

    • 17 11

  • ani popatrzeć, ani posłuchać (77)

    Byłam, widziałam, próbowałam odnaleźć piękno - nie udało się. Choreografia ciekawa, ale nie dla dzieci, dekoracje i kostiumy szare, smutne i brzydkie, ale chyba najgorsza muzyka. Słynny walc okaleczony, solówki skrzypiec fałszywe, flety świdrujące w uszach, o perkusji nie ma co mówić, ale chyba najgorsze wiolonczele. Lubię operę i chodzę regularnie, ale chyba mam dość. Ostatnim spektaklem, w którym można było odnaleźć ten deficytowy w OB towar, jakim jest piękno, była Salome. Świetny spektakl, cudna muzyka pod batutą Maestro Tabisza. Orkiestra grała, jakby im kto dał skrzydła. Po Madame Curie myślałam, że już muzycznie gorzej nie może być. Ale wczoraj? Rozpacz. Muzyka jest w operze najważniejsza, ważniejsza niż reżyseria, a mam wrażenie że to nie ta sama orkiestra grała. Czy muzycy nie słyszą samych siebie? Dlaczego to wszystko szło tak szybko? Myślę, że opera ma obowiązki wobec nas - zwykłych widzów, nie tylko prawa do realizacji własnych wizji. Jeśli jest zapowiadany spektakl dla dzieci - niech będzie dla dzieci!!! Ich rozczarowane buzie i widoczne niezrozumienie to największa porażka wieczoru. Wielka nieuczciwość wobec ich radosnego oczekiwania. Szkoda.

    • 25 16

    • Muzyka beee ? (10)

      Wystarczy prześledzić osiągnięcia pionu muzycznego w dyrekcji i wszystko będzie jasne.

      • 7 14

      • (9)

        poprostu Pani, ktora prowadzi wiolonczele nie umie grac

        • 18 15

        • fakt nie umie grac i do tego kiepska dzialaczka tylko klucic sie umie

          • 14 8

        • (5)

          Akurat "pani które prowadzi wiolenczele" jest jednym z lepiej grających muzyków w POB i pewnie jedną z najlepszych wiolonczelistek na Pomorzu, więc zonk...

          • 8 18

          • (1)

            zgadzam się z Tobą, koleżanko H. ;-) bardzo dobra wiolonczelistka!!!

            • 2 4

            • Koleżanko H.?

              • 2 0

          • biedne to pomorze....

            • 1 3

          • na Pomorzu to może i tak

            patrząc na klasę wykładowców wiolonczeli w AMuz (pan Prabucki ;-) , to by się zgadzało. Tyle, że to poziom drastycznie słaby.

            • 1 12

          • hahaha chyba sama o sobie ta Pani pisze chyba najgorszą

            • 12 3

        • dzis to potwierdzila , ze jest kiepska i do tego bardzo nieczysto gra dlaczego?

          • 6 6

        • jak mozna tak nieczysto grac na wiolonczeli?hm zastanawiam sie nad tym czy tu chodzi o sluch czy technikę?moze jakis ekspert to wyjasni?

          • 1 4

    • Maestro... (42)

      ....owszem,przygotował Salome-MAESTRO FLORENCIO,a szanowny Pan Tabisz "wskoczył na gotowe".Czekam na jego samodzielną premierę ;-)

      • 18 3

      • (6)

        o ile pamiętam, Maestro Tabisz objął przy współpracę muzyczną, a "wskoczyć na gotowe" w tak trudnej sytuacji po 2 próbach jednej z najtrudniejszych oper nie zdarza sie co tydzień. A poza tym to po prostu było pięknie zagrane, o to chyba w końcu chodzi. Chciałabym więcej pięknej muzyki w operze, to chyba nie grzech???

        • 8 16

        • jeśli masz wątpliwości czy za szybko, czy za wolno, czy be - to posłuchaj jak gra się na świecie. Jeśli gust wyrabiasz słuchając tylko naszej kochanej orkiestry operowej - to nie dziwię się krytyce

          • 5 1

        • (4)

          pan Tabisz dokonał odważnego czynu, ale potem to orkiestra nie dała zepsuć spektakli - pięknie zagrane było dzięki pracy Maestro Florencio i świetnemu przygotowaniu orkiestry

          • 17 1

          • (3)

            czyli florenciowi i tabiszowi gra, a innym nie gra. złośliwa ta orkiestra

            • 10 5

            • (2)

              bo w tej orkiestrze najwiecej do powiedzenia maja ludzie ,ktorzy sa slabymi muzykami i jatrzą bo teraz mogą a jak byl Florencjo to sie bali .Przez takich ludzi ta orkiestra zaczyna coraz gorzej grac i do konca sezonu spadniemy na same dno, ale coz trzeba odetchnąc po Florencju to ich slowa

              • 17 5

              • (1)

                kto niby jątrzy???

                • 4 3

              • Pani ze zwiazkow jątrzy

                • 12 5

      • muzyk (32)

        a zdajesz sobie sprawe , ze ten czlowiek Maestro Tabisz wszedl w te przedstawienie po dwoch probach i do tego bardzo dobrze dyrygowal. Jestem ciekaw ,kto by sie odwazyl zadyrygowac tym trudnym dzielem ?Tylko dobry dyrygent i to na tyle.Pani ze zwiazkow krytykuje bo u Maestro Tabisza trzeba grac czysto i poprawnie ,wiec krytykuje, bo nie chce sie jej pocwiczyc woli robic zamęt i krytykowac bo zakrzyczec latwiej

        • 12 12

        • (23)

          Ten człowiek Tabisz był asystentem Maestro Florencio przy Salome, więc znał dzieło na pamięć - niech nie udaje, że nauczył się w ciągu dwóch prób. Nikt mu nie odbiera zasługi wyratowania opery z opresji, ale byle zespołowi za mocno nie przeszkadzać - to sam zrobił prawie wszystko. Nie mam tu na myśli tylko orkiestry, bo soliści byli genialni w tym spektaklu.

          • 10 3

          • (20)

            nie wiesz o czym piszesz czlowieku, widziałeś kiedyś partyturę salome??? znał dzieło na pamięc - tak może napisać tylko ktoś, kto nie ma o tym pojęcia. Ani o dyrygenturze. A swoją drogą, czyżby nie on przygotowywał solistów?

            • 2 15

            • (5)

              tak może pisać człowiek, który grał Salome, uczestniczył w procesie przygotowania i uczestniczył w tych wydarzeniach. Tak indyczyć się może tylko człowiek, który niewiele dyrygował.

              • 6 6

              • (2)

                znam problem i nie jestem Tabiszem. Za trudne?

                • 10 3

              • (1)

                podejrzane

                • 3 3

              • pewnie, mieć inne zdanie jest zawsze podejrzane

                • 15 2

              • (1)

                indyczysz sie to Ty mierna wiolonczelistko

                • 12 3

              • pudło

                • 4 2

            • Dariusz nie świruj (13)

              bo ktoś jeszcze uwierzy w to co piszesz... Jakbyśmy grali tak, jak dyrygujesz, to by stanęło po 2 minutach...

              • 11 6

              • (12)

                Salome bez błędnie było zadyrygowane i to pisze muzyk orkiestry, wiec troszkę szacunku dla Pana Tabisza

                • 8 9

              • Nie zadyrygowana, tylko (11)

                TAKTOWANA !

                • 9 11

              • (10)

                a czy widz oglada i slucha przedstawienie, czy patrzy na rece dyrygenta?hm ciekawa teza hihiih

                • 10 6

              • (9)

                jak dyrygent stoi przed nosem publiczności - to trudno nie zauważyć takiego zasięgu

                • 6 8

              • (7)

                opowiadasz glupoty

                • 8 6

              • (6)

                to znaczy nie masz pojęcia, gdzie stoi dyrygent na Salome i nie wiesz na jakiej wysokości Pan Tabisz prezentuje zasięg swoich ramion.

                • 5 6

              • (3)

                i to ci przeszkadza?.... ciekawa koncepcja odbioru opery

                • 3 6

              • (2)

                nie w odbiorze - w pracy

                • 4 8

              • (1)

                widzisz sama sie przyznalas , ze grasz a nie jestes widzem nie rozumie jak mozna tak manipulowac ludzmi to tylko w pis tak jest

                • 7 1

              • uczestnicząc w tej dyskusji nic n ie ukrywam - wygłaszam swoje zdanie - sama mówiłaś, że wolno mi je mieć

                • 1 1

              • (1)

                no tak ,jak siedzisz przy nim ze swoją wiolonczelą to widzisz te ramiona doskonale tylko , ze powinnas byc graniem zajeta w tym czasie i proszę sie nie podszywac pod widza hihiih a jezeli chodzi o Pana Tabisza i Pana Konza to obydwoje sa ok wiec porownywanie ich ze saoba to nic innego jak robienie problemu i jątrzenie i sklocanie zespolu

                • 6 1

              • jeśli byłaś na Salome, to wiesz, że była tam cała scena muzyków - a ty uwzięłaś się na jedną wiolonczelę fe

                • 2 0

              • zwyklego widza nie interesuje to co robi dyrygent tylko odbior samego przedstawienia wizualny i sluchowy i prosze sie nie podszywac pod widza Pano A

                • 6 2

          • (1)

            Pan Kontz tez pracowal przy tym dziele i co?i kto dyrygowal ?a Pan Tabisz dyrygowal 2 proby z Salome z orkiestrą i zrobil to bardzo dobrze

            • 8 6

            • przypominam , ze Pan Kontz mial duzo wiecej prob z orkiestrą dlaczego nie dyrygowal Salome?to tak dla zastanowienia dla kolegow i kolezanek

              • 10 4

        • to kompletna bzdura! (7)

          Tabisz to kiepski amator, Kuba jest od niego lepszym dyrygentem.

          • 10 11

          • (5)

            jakby byl lepszym dyrygentem to by On Salome dyrygowal tylko wszyscy wiemy , ze nie dal by rady i to na tyle .I jeszcze jedno. łatwiej nim manipulować i wciskac mu kity ,do tego Pani ze zwiazkow moze z nim robic co chce hiihhi Nam jest potrzebny ktos kto sie nie slucha kiepskich muzykow tylko ma swoje zdanie na ten temat kto jak gra .

            • 9 9

            • (4)

              proszę za siebie - nie za orkiestrę

              • 5 8

              • (3)

                to P narzuca innym i manipuluj

                e dla wlasnych korzysci kto ma dyrygowac to zenujące od tego jest dyrekcja a nie P

                • 7 1

              • (2)

                fe - takie podejrzenia - nawet przez myśl mi nie przeszły

                • 0 0

              • (1)

                to dziwne ,masz inne mysli a piszesz co innego moze brak rozumku troszke co?

                • 5 1

              • mówisz o sobie rozumiem

                • 0 0

          • wygodniejszym dla takich jak Ty a nie lepszym

            • 10 4

      • (1)

        trzeba dac mu szanse niech zadyryguje i przygotuje Carmen

        • 7 10

        • oby nie

          • 9 5

    • Inga ? Czy ... (2)

      Pisać o sobie MAESTRO ??? A feee ....

      • 8 2

      • (1)

        Proszę sobie wyobrazić, że na tym forum wypowiadają się ludzie również spoza opery, zwykli widzowie którzy mają prawo mieć swoje upodobania i antypatie. Mnie się muzyka u Maestro Tabisza podobała, poziom był porównywalny do muzyki za czasów Maestro Florencia. Wtedy można było chodzić po 2 x na to samo. Byłam na 2 ostatnich tytułach i zwyczajnie jestem rozczarowana. Czy to znaczy, że kogoś udaję? śmieszne.

        • 4 13

        • to pan panie Dariuszu?

          • 8 6

    • Miłośniczka Tabisza? (19)

      Pozdrawiam wielbicielkę p.Tabisza.Niestety ostatnie przedstawienie Salome to nie jego zasługa...niestety

      • 12 5

      • a czyja?

        • 6 5

      • Jestem wielbicielką muzyki i oczekuję od OPERY dobrego poziomu muzycznego. To wszystko. Kończę oczywiście tę dyskusję z państwem muzykami i żegnam.

        • 8 5

      • (10)

        Akurat ostatnie przedstawienie Salome to była "zasługa" Tabisza, tylko że właśnie tego ostatniego przedstawienia nie dało się słuchać. To co zrobił "Maestro" Tabisz (jak można go w ogóle tak nazywać???!!) po urlopie z tym dziełem, kiedy orkiestra już nie do końca pamiętała wszystkie uwagi Florencia i potrzebny był prawdziwy dyrygent, zupełnie obnażyło jego braki i to, że jest po prostu kiepskim dyrygentem. Mam nadzieję jak najszybciej zapomnieć o tym październikowym wykonaniu, bo było straszne!!! (a przedstawienie trwało 15 minut dłużej...). Mam nadzieję, że w końcu opera dostanie dyrygenta, który dalej poprowadzi całkiem niezłą orkiestrę...

        • 11 3

        • (3)

          Orkiestra moglaby być niezła, gdyby niektórym chciało się popracować. A że Tabisz popędził do roboty to jest be i kiepski dyrygent. A Florencio niby czemu odszedł?

          • 7 11

          • (2)

            kogo niby Tabisz popędził do roboty i kiedy !!!!!!! Nie przypominam sobie takiego momentu. Tak mu się tylko wydawało. awantury przy M.C. były spowodowane wielka różnicą w interpretacji miedzy P. Michniewskim a P. Tabiszem, który nie był na bieżąco w procesie powstawania opery, która przy współpracy P. Michniewskiego i P. Sikory. A dyrygentem dobrym jest się nie dlatego, że goni się do roboty, tylko dlatego, ze ma się coś do powiedzenia w muzyce - Pan Tabisz ma niewiele

            • 12 4

            • Masz prawo do swojej opinii, inni mogą myśleć inaczej.

              • 4 1

            • a Pan Kontz ma?

              • 4 6

        • (5)

          wiadomo ,ze Salome przygotowal Maestro Florencjo ale jak mam wybierac Tabisz Kontz to wole tego pierwszego ,przynajmiej nim nie mozna manipulowac i to na tyle

          • 3 8

          • (4)

            o gustach się nie dyskutuje

            • 5 0

            • (3)

              tyle , ilu jest muzykow w ork, tyle jest gustow wiec to podlega demokratycznemu wyborowi

              • 11 2

              • (2)

                w sztuce nie ma demokracji

                • 4 0

              • (1)

                moze i racja , ze w sztuce nie ma demokracji ale to slyszelismy od Florencja a Ty wypowiadasz swoje zdanie i narzucasz je innym wiec kazdy w tym przypadku ma prawo do swobodnej wypowiedzi i tyle

                • 4 1

              • ja też

                • 0 0

      • Niestety, ale Tabisz to dyletant (5)

        co do Florencja zgadzam się, to był klasowy dyrygent...

        • 11 7

        • (2)

          przy Florencju kazdy dyrygent w Polsce jest dyletantem

          • 12 6

          • Bez przesady ! (1)

            A auftakt to co ? Przy okazji wytłumaczcie p. Tabiszowi znaczenie tego słowa.

            • 7 4

            • ktos che wygryżc Pana Tabisza?

              • 7 8

        • (1)

          jak mozna napisac o czlowieku ktory zadyrygowal i jak Ci wygodnie odtaktowal powiedziec , ze jest dyletantem to wysoce niesprawiedliwe i krzywdzące zacznij od siebie ocene i tyle

          • 6 8

          • O rany! ale bagno i syf. Czyli tak wygladaja kulisy POB? Odechciewa się tam przychodzic. Teraz nieco inaczej bede patrzyl na naszych artystów. Artystów?

            • 1 3

  • Na Kopciuszka tylko do Warszawy albo do Gdanska.
    To nie jest balet!, to nie jest Kopciuszek! Tylko filozoficzne wywody niespelnionych choreografow obrazonych na klasyke.
    Oj tak klasyka jest be... w Gdansku nie bedizemy jej pokazywac.
    Robcie tak dalej, nie wiem kto bedzie utrzymywac ten moloch zwlaszcza w czasach kryzysu.

    • 13 5

  • Gratuluję i dziękuję za piękny spektakl (2)

    Chciałam serdecznie pogratulować całemu zespołowi BTT nowego spektaklu!
    Piękny, czysty, z elementami humoru, spektakl, bardzo fajne pomysły choreograficzne, ciekawe kostiumy i charakteryzacja, pięknie brzmiąca orkiestra, może scenografia stanowi dla mnie najsłabsze ogniwo całości.
    Fajnie było zobaczyć świetnie wytańczone, ale i bardzo dobrze zagrane role Kopciuszka ( zjawiskowa Pani Franciszka Kierc ), księcia ( rewelacyjny Pan Michał Łabuś),Macochy oraz Sióstr ( wspaniałe Panie - Marzena Socha oraz Agnieszka Wojciechowska i Natalia Madejczyk). Serdecznie Państwu gratuluję!!! Moja 4,5 letnia córeczka oglądała " z otwartą buzią:-)", trochę mniej entuzjastyczny był jej 6,5 letni brat. Myślę sobie, że spektakl będzie ciekawszy bardziej dla dziewczynek. Od jakiego wieku? To zależy od upodobań estetycznych i wrażliwości dziecka. Jeśli dziewczynki widzą tylko lalki Barbie i różowy świat plastik - bombastik, to się na takiego " Kopciuszka " nie załapią, ale ja się bardzo cieszę, że powstają chociażby takie wersje "Kopciuszka", że można dzieciom pokazać coś więcej niż telewizyjną papkę w stylu pop i ten nieznośnie różowy, kiczowaty świat.
    Fajnie, że dzieci mają również szansę posłuchać na żywo orkiestry i podejrzeć przed przedstawieniem muzyków:-)
    Bardzo gratuluję!!!

    • 12 19

    • napisała

      Isadora W. :D

      • 7 2

    • WEISS COMPANY!

      Do czego to doszło Opera Bałtycka została przekształcona w firmę Z O.O.

      • 9 0

  • (1)

    A ja pytam: kto popelnil ten okropny plakat? Dlaczego Opera ma takie straszne plakaty? Kto je robi? Kto je akceptuje? One sa jak senny koszmar grafika...

    • 23 1

    • A wiesz ile

      kosztowało sprowadzenie PANA FOTOGRAFA ze stolicy do zrobienia jednej fotki ???

      • 7 0

  • no cóż rola macochy faktycznie świetnie obsadzona....:)

    • 19 1

  • rezygnuje

    rodzinny bilet: 2 x 70 pln (dorośli) i 3 x 50 pln (dzieci). Łącznie 290 pln. Chyba możemy lepiej wydac te pieniądze niż oglądać "nowoczesnego" Kopciuszka. Przykro mi. Taka promocja KULTURY !!!

    • 10 3

  • WEISS COMPANY!

    WEISS COMPANY!

    Do czego to doszło Opera Bałtycka została przekształcona w firmę Z O.O.

    • 11 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Jedna z najbardziej unikalnych w Polsce kolekcji zbiorów archeologicznych, pochodząca z Afryki, zawiera...?

 

Najczęściej czytane