• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Historia plażowego lansu

Aleksandra Lamek
15 lipca 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Obszerne tuniki i sięgające kostek pantalony, a także gorset i pończochy. Na szczęście to już tylko wspomnienie niegdysiejszego  lansu plażowego. Obszerne tuniki i sięgające kostek pantalony, a także gorset i pończochy. Na szczęście to już tylko wspomnienie niegdysiejszego  lansu plażowego.

Zapomnijcie o opalonych, lśniących od oliwki ciałach i kostiumach bikini uszytych z kilku skrawków prześwitującej tkaniny. Przenieście się na chwilę do sopockiego kurortu z końca XIX wieku, gdzie obyczaje i stroje plażowiczów w niczym nie przypominają dzisiejszych. Okazją do takiej podróży w czasie jest wystawa "Modna pani u wód" w Muzeum Sopotu.



Choć pierwsze bikini zostało zaprojektowane wcale nie tak dawno, bo zaledwie w 1946 roku, większość pań nie wyobraża sobie obecnie zażywania kąpieli morskich w stroju składającym się z czegokolwiek więcej niż kilku trójkątów elastycznego materiału. Nikogo nie dziwi też widok roznegliżowanych ciał męskich i damskich spacerujących po nadmorskich deptakach czy konsumujących obowiązkową rybkę w którymś z nadmorskich barów. Ale przecież nagie torsy i łydki nie zawsze były powszechnie tolerowane w miejscach publicznych. Więcej - delikwent, który niecałe sto lat temu odważyłby się na zaprezentowanie swych fizycznych atutów na plaży, zostałby skazany na nieodwołalną śmierć towarzyską.

Jak więc wyglądali bywalcy sopockiego kurortu pod koniec XIX wieku? Przede wszystkim trzeba zaznaczyć, że byli dość szczelnie osłonięci przed destrukcyjnym działaniem promieni słonecznych - opalenizna bowiem stanowiła wykroczenie przeciwko ówczesnym kanonom piękna, a ponadto była dowodem na pochodzenie z nizin społecznych. Tak więc ciała kuracjuszy spowijały specyficzne kostiumy, o wiele więcej zasłaniające niż odsłaniające.

Panie nosiły dość obszerne tuniki i sięgające kostek pantalony, a także gorset i pończochy. Jako element ozdobny służyły wstążki i falbanki, a na głowie modnej pani obowiązkowo znajdował się słomkowy kapelusz z dużym rondem. Całość ówczesnego kostiumu kąpielowego była uszyta w ten sposób, by po zanurzeniu w wodzie nie ukazały się niepożądanym oczom kuszące, kobiece kształty.

Panowie natomiast zadawali szyku w gustownych kombinezonach z krótkim rękawem i nogawkami do kolan (na wystawie w Muzeum Sopotu prezentowany jest jeden z takich strojów, w bardzo modne również obecnie marynarskie paski).

Zażywanie kąpieli w wodach Bałtyku nie było prostą rozrywką, ale całym rytuałem. Jednym z jego stałych elementów był tzw. wóz kąpielowy, czyli specjalna kabina na kołach, w której rozbierano się do bielizny (lub do naga). Następnie zsuwano wóz do morza, a kuracjusz korzystał z tylnego wyjścia pojazdu i zanurzał się w wodzie. Na czym polegała ówczesna kąpiel? Z pewnością nie na pływaniu żabką - zgodnie z zaleceniami lekarza, należało kilkakrotnie kucnąć w wodzie, by odczuć na własnym ciele zbawienny wpływ bałtyckich fal.

Po zakończeniu morskich ablucji kuracjuszy czekało mnóstwo innych atrakcji. Spacery po promenadzie, spożywanie posiłków w pensjonacie, uprawianie sportów, np. tenisa - wszystkie te aktywności wymagały odpowiednich strojów i dodatków. W Muzeum Sopotu obejrzeć można wszystko, co mieściło się w szafie XIX-wiecznej elegantki, a dodatkowo również zajrzeć do świetnie zaaranżowanej pracowni krawieckiej, gdzie powstawały wyrafinowane kreacje.

Choć niektóre z ówczesnych strojów odwiedzającym wystawę mogą wydać się groteskowe i śmieszne, warto pamiętać o tym, że istotą dzisiejszej mody jest powtarzanie i przetwarzanie tego, co niegdyś było na topie. Może więc w którymś z kolejnych sezonów letnich na sopockiej plaży zobaczymy panie w falbaniastych pantalonach, a panów - w urokliwych, pasiastych kombinezonach? Czy nie byłaby to miła alternatywa dla wszechobecnych, nudnych bikini i kąpielówek?

Wydarzenia

Modna pani u wód. Kąpieliska nad Bałtykiem 1880-1914

5 zł
wystawa

Miejsca

Opinie (25)

  • Fajnie z tym lansem

    niektórzy wyglądają, jakby im lustra z domów pokradli dziara na ramieniu ( niektórzy mają tak wiejskie wzorki że w głowie się nie mieści ) okular na pół mordy, że w tym upale jak pot leci z bańki to wycieraczki zamontować i obowiązkowo klapki na szpilkach( kobiety) na plaże jak najbardziej wskazane o waleniu spod niemytego skrzydła nie wspomnę

    • 3 0

  • pewno (2)

    teraz jest taki lans: polóweczka kołnierzyk do góry postawiony do tego okulary tona żelu i guma aha obowiązkowo klapki i gołe nogi nie było w tym nic nadzwyczajnego że papruchy co tak się lansują nogi mają brudne śmierdzi im z buzi i mają brudne uszy mam z takimi doczynienia na codzień i mam taką bekę jakich durni z siebie robią że szok

    • 24 4

    • że szok to z twej wypowiedzi (1)

      Wyplute słowa bez gramatyki i składu.
      Znak interpunkcyjny, przystankowy swędzi? koniec zdania nie istnieje?
      I to "że szok" na końcu... dopełniło papruchowości tej wypowiedzi..

      • 6 5

      • Myślę

        że kolega wyżej ma rację a ubodło cię to, że jesteś taki sam zresztą tu nie jest wersal pisze się szybko i emocjonalnie a Ty facet o swędzeniu piszesz wiesz jak się chce to jak gówno poperfumujesz też będzie pachniało

        • 3 1

  • mnie powala warszaffka, pseudopieski mniejsze od kota o tepy wyraz twarzy (2)

    czasem klapki na obcasach i obowiazkowo kluczyki w reku, potem ida na plaze i s****a w przebieralniach



    STOP plebstwu i warszaffce :-) !!!!

    • 21 3

    • widzę, że słowo "plebs" robi furorę (1)

      nauczcie jedynie się odmiany....

      • 2 0

      • napisz jaka jest odmiana

        z checia sie naucze

        • 0 0

  • codziennie biegam sciezka brzezno sopot

    w sopocie cuchnie z wydm urynai kałem z kazdym dniem coraz intensywniej
    Chyba grozi nam epidemia

    • 2 0

  • sopot to wies

    a tam siano ma przewage

    • 2 0

  • Każda kobieta powinna chodzić w toples (4)

    • 25 21

    • Mówi się "toples" a nie "w toples". Tak samo jak mówisz "nago", nie "w nago". (1)

      • 10 0

      • Toples mika bez stanika :)

        • 0 0

    • zdecydowanie NIE każda, niektóre powinny dostawać specjalne kombinezony maskujące. Na całą powierzchnię ciała łącznie z twarzą.

      • 14 2

    • jak można chodzić w toples mistrzu?

      • 19 1

  • miły artykuł o ciekawej wystawie

    • 3 0

  • a u nas w niemiec do slipuf szelki - koniecznie , ech bajery !.

    • 0 0

  • troche lansu i bałnsu

    nie tylko szpileczki ale złoty łańcuszek na szyję - sztuk 3 obowiązkowoz wisiorem, też złotym (najlepiej ze znakiem zodiaku albo pierwszą literą imienia swojego lub Misia), do tego wywalony brzucho do obowiazkowo mini falbaniastej, opaska we włosach i okulary na pół twarzy.
    ja sie nie dziwie ze potem trzeba na solarium chodzić jak takie muchy twarz zasłaniają i w efekcie nie jest opalona a opalona w rower :)

    W GDYNI natomiast mamy dwóch koksów, całkiem jednak (ku memu zdziwieniu) ładnie zbudowanych, no ale łusych jak kolano - jeden z nich codziennie jest na plaży w białych majtach bawełniach w typie bikini z gumą na boku (guma bez materiału, gacie wyciete z trójkata) i codzień on w tych majtach prysznic bierze ....nie muszę dodawać że bawełna po kontakcie z H2O robi sie niemalże przeźroczysta...

    TROCHE SAMOKRYTYKI

    • 7 0

  • Rozwalaja mnie gamonie (1)

    Spacerujacy w gaciach po monciaku i te tluste wywalone brzuchy oraz modysci w skarpetkach obowiazkowo noszonych do sandalow.

    • 20 2

    • a co nie moga ??

      • 5 4

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Gdzie odbył się pierwszy powojenny festiwal jazzowy?

 

Najczęściej czytane