- 1 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (112 opinii)
- 2 Noc Muzeów: 5 nietypowych atrakcji (42 opinie)
- 3 Jak zarabiać na giełdzie codziennie? (78 opinii)
- 4 Te zdjęcia obejrzysz przez specjalne okulary (8 opinii)
- 5 Zaginione dzieła na wiadukcie i budynku (129 opinii)
- 6 Pierwszy taki koncert w historii! (31 opinii)
Günter Grass to nie tylko literatura i medialne awantury
W natłoku medialnych awantur z Günterem Grassem w roli głównej, często zapomina się o tym, co najważniejsze - jego twórczości. Prezentowane w Gdańsku akwarele Noblisty to doskonała okazja do przypomnienia sobie tego wszystkiego, co od lat fascynuje czytelników w grassowskim postrzeganiu świata.
Günter Grass nie należy do pisarzy, którzy stronią od wyrazistych poglądów i radykalnych wypowiedzi. W ciągu ostatnich kilku lat nazwisko Noblisty niemal nieustannie przewijało się przez czołówki gazet, nie zawsze w kontekście jego dzieł literackich. Kiedy w 2006 roku zwierzył się, że służył w Waffen-SS, rozpętała się gigantyczna medialna burza, a wśród gdańskich radnych pojawiła się opinia, że należy mu odebrać tytuł honorowego obywatela Gdańska.
Kilka tygodni temu znów zrobiło się o Grassie głośno - tym razem za sprawą wiersza "Co musi zostać powiedziane". Niezbyt udany pod względem literackim utwór stał się źródłem oskarżeń o antysemityzm, a członkowie gdańskiej Gminy Żydowskiej bez ogródek stwierdzili, że Noblista nie jest już mile widziany we wrzeszczańskiej synagodze.
W końcu jednak Grass postanowił skorzystać z zaproszenia prezydenta Pawła Adamowicza i po raz kolejny odwiedził Gdańsk. Z tej okazji Gdańska Galeria Miejska przygotowała cały szereg wydarzeń artystycznych, w tym obszerną wystawę prac autora "Blaszanego Bębenka".
W Gdańskiej Galerii Güntera Grassa prezentowane są akwarele, będące ilustracjami do tomu opowiadań "Moje stulecie" oraz wierszy "Rzeczy znalezione". Jest ich razem kilkadziesiąt, a ekspozycję uzupełniają prace Grassa pochodzące z lat 50. oraz kilka niewielkich rzeźb.
Drugą część wystawy stanowią specyficzne wierszo-obrazy z tomu "Rzeczy znalezione". To poetyckie impresje, w których główną rolę odgrywają pozornie przypadkowe przedmioty lub stworzenia: kałamarz, nietoperze czy śledzie bałtyckie. Co je łączy? Osobiste wspomnienia, które w naturalny sposób przeradzają się w refleksję nad ogólną kondycją człowieka. A swoich ewentualnych następców autor przestrzega: "pisanie brudzi".
Ta ekspozycja, będąca swoistym prezentem dla Grassa z okazji jego zbliżających się 85. urodzin, to zarazem prezent dla mieszkańców Gdańska. Warto go przyjąć, porzucić uprzedzenia i negatywne emocje (a przecież nie jest tajemnicą, że wielu gdańszczan żywi takowe wobec Noblisty) i obejrzeć wystawę. Bo, abstrahując od poglądów Grassa, trzeba przyznać, że to twórca szalenie interesujący - zarówno pod względem literackim, jak i plastycznym.
Wystawa potrwa do 26 sierpnia. Wstęp jest wolny.
Wydarzenia
Miejsca
Zobacz także
Opinie (56) 3 zablokowane
-
2012-07-29 14:30
SS MAN Z GDANSKA!!!!!!!!!!!!!!!
ZBRODNIARZ!!!!!!!!!!!
- 5 4
-
2012-07-29 10:36
Honorowy obywatel Grass !
Powinien poprosic o wybaczenie wszystkie ofiary zbrodniczej niemieckiej organizacji wafen SS,byl jej aktywnym dobrowolnym czlonkiem !!!
- 7 1
-
2012-07-29 10:26
Honorowy obywatel Gdanska- Grass.....
Powinien poprosic o wybaczenie wszystkie ofiary dzialan wafen SS zbrodniczej niemieckiej organizacji ,byl jej dobrowolnym aktywnym czlonkiem !!!
- 7 1
-
2012-07-29 10:04
Cóż za zbieg okoliczności UM Gdańsk ma wolne i mało chwalenia nieomylnego Budynia za jego gości.......
Ss-man jest tylko ssmanem i nie ważne co napisał. Ten walnięty Norweg i jeszcze głupszy Amerykanin co to wymordowali tylu nie winnych ludzi napiszą jakiś blaszany bębenek i też będą "bohaterami" żal mi was pseudo Gdańszczanie, ale z drugiej strony mając budynia za przywódce, czego się można po Was spodziewać?
- 7 3
-
2012-07-28 16:31
SS (2)
Do waffen SS przyjmowali ochotników i nie byle kogo, sprawdzano delikwenta do trzeciego pokolenia. Na procesie Norymberskim organizacja, została uznana za zbrodniczą, a żołnierzy za zbrodniarzy.
- 23 2
-
2012-07-28 21:09
On miał wybór (1)
A Polacy na siłę wcielani do wermahtu nie. Pocyztajcie Bunona Zwarrę
- 4 2
-
2012-07-29 08:48
Było tak jak piszesz.
- 4 0
-
2012-07-28 13:00
A NAJGORSZE JEGO PRZEWINIENIE (1)
To to, ze kuma się z "Bolkiem".
- 16 5
-
2012-07-28 23:26
moje zdanie
Bo jakby się kumał z tobą to by było dobrze co?? skamlący miernoto.Czy to ty wyszkowski?
- 2 1
-
2012-07-28 19:03
Dziwna kraj ta Polska... Fetujemy esesmana, który strzelał do mojego Dziadka, (1)
premieruje nam potomek wehrmachtowca, który strzelał do mojego Dziadka, że o Bolku synku esesmana Kohne (strzelał do mojego Dziadka) nie wspomnę.
- 10 6
-
2012-07-28 23:15
moja uwaga
To aż dziwne,że nie trafili.
- 4 1
-
2012-07-28 22:34
Zdecydowanie !!! (1)
Wole Grassa i jego stanowisko!!! I nie obchodzi mnie to ze byl SS !!!! Nie toreluje Izraela i zydowskiej polityki !!! I nie lubie zydow!!! PS.Mam do tego prawo!!!!
- 6 10
-
2012-07-28 23:12
moja opinia
A ja nie toleruję pomiotów szmalcowników i kapo!!
- 4 7
-
2012-07-28 23:12
moje pytanie
Czy przygotował już sobie garniturek dla "elektryków" do trumny.
- 1 2
-
2012-07-28 21:00
Czemu tak wchodzą Ginterowi z SS w tyłek?
Że pisał o dawnym Gdańsku? Nic dziwnego skoro tutaj się wychowywał. I to nie miasto ma dziękować Ginterowi z SS za to, że tu bywa, tylko Ginter ma być szczęśliwy za to, że tu mieszkał. Pomijam już fakt, że wtedy Gdańsk był tak naprawdę niemiecki, a co się robiło z polakami to wiadomo.
- 12 6
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.