- 1 Pogrzeby, które chcemy zapomnieć (71 opinii)
- 2 Tłum gości i kolejka po autografy (77 opinii)
- 3 5 wystaw, na które warto wybrać się w maju (7 opinii)
- 4 Sztuczna inteligencja w sztuce - tak czy nie? (59 opinii)
- 5 Co robić w długi weekend w mieście? (40 opinii)
- 6 Maj miesiącem festiwali (7 opinii)
Gest Kozakiewicza kontra Miłosz z nagrodą Nobla. Czyli PRL w pigułce.
Niewielka wystawa "PRL - tak daleko, tak blisko..." to powtórka z 45 lat historii Polski Ludowej. Nie nudzi, nie wymaga zbędnej lektury, a po prostu przemawia do widza ważnymi obrazami i w tym tkwi jej siła. Choć po raz pierwszy została zaprezentowana 6 lat temu, to do dziś nie straciła na atrakcyjności.
Wystawa od 2004 roku jest prezentowana w kolejnych miastach Polski, a ostatnio także powędrowała za granicę - w tym roku miała miejsce jej inauguracja m.in. w Nowym Jorku. W ubiegły weekend zawitała do Trójmiasta i do 12 lipca możemy ją oglądać w gdyńskim klubie Riwiera. Przygotowana przez Biuro Edukacji Publicznej IPN stanowi pełną panoramę czasów PRLu, wykorzystując fotografie dokumentujące najważniejsze wydarzenia z zakresu polityki, kultury, gospodarki, sportu, nauki i życia codziennego.
Dzisiejsze powroty do czasów sprzed 1989 roku idą dwoma torami. Z jednej strony możemy uczestniczyć w imprezach nawiązujących do klimatów iście Barejowskich z wyeksponowanym absurdem minionych czasów i sentymentalnymi atrakcjami jak wata cukrowa czy saturator. Na drugim krańcu stoją wszelkie projekty przypominające te najbardziej podniosłe, a zarazem bolesne z momentów historii.
To co stanowi największy atut wystawy "PRL - tak daleko, tak blisko..." to zachowanie złotego środka. Autorzy nie uderzyli tylko w jeden ton, a pokazali wszystkie najważniejsze momenty czasu Polski Ludowej. Na wystawie znajdziemy więc zarówno fotografie reportażowe obok kadrów z polskich filmów (np. Cybulski w filmie "Popiół i diament"). Pojawiają się też archiwalne ciekawostki takie jak przedruk konstytucji PRL z odręcznymi poprawkami Stalina czy propagandowy plakat "Bądź czujny wobec wroga narodu", w sąsiedztwie plakatów filmowych minionych lat.
Pośród tego zestawu oglądamy także obrazy-ikony takie jak zdjęcie wykonane przez Chrisa Niedenthala ze słynnym afiszem "Czasu Apokalipsy", na którego tle widzimy czołg w pierwszych dniach stanu wojennego. Fotografie dramatycznych wydarzeń na tle politycznym sąsiadują ze zdjęciami ukazującymi codzienne szare życie upływające na staniu w kolejkach, a obok momentów euforii takich jak zdobycie tytułu olimpijskiego przez Władysława Kozakiewicza z jego słynnym gestem widzimy Czesława Miłosza odbierającego literacką nagrodę Nobla. Przy tak mocnych obrazach niepotrzebny jest jakikolwiek dodatkowy komentarz.
Dzięki ukazaniu życia w całej rozpiętości wystawa nabiera cech żywej i bliskiej oglądającemu. Autorzy skonstruowali coś na kształt fotograficznego kolażu będącego swoistym brykiem z prawie pół wieku historii. Ta opowieść wciąga i jest dostosowana do charakteru współczesnego przekazu informacji - krótko, zwięźle i na temat. I choć starszy widz może zarzucić jej ogólnikowość, to młodszy będzie dla niej idealnym odbiorcą i znajdzie się blisko tamtych lat, choć są one już tak daleko.
Wydarzenia
Miejsca
Opinie (13)
-
2010-07-06 12:12
Sama propaganda (4)
PRL = 100% zła, RP = 100% dobra.
A świat nie jest czarno biały. Były dobre strony PRL - brak bezrobocia, żebractwa, niedożywionych dzieci itp. ale o tym się nie mówi.- 13 11
-
2010-07-06 12:53
Polecam zamieszkać na Kubie (2)
W Północnej Koreii też nie ma bezrobocia, żebractwa, a że wszyscy są niedożywieni, to nie ma odniesienia. To tak jakby powiedzieć, że gulasz bez mięsa też ma swoje dobre strony. No to wcinaj bez mięsa.
- 7 2
-
2010-07-06 13:09
ile lat miałe(a)ś w 1989? (1)
- 1 1
-
2010-07-06 14:20
a co to ma do rzeczy?
Nawet jak ten anonim wyżej jeszcze się nie urodził to tym z Korei Północnej jedzenia od tego nie przybędzie... Ja wtedy miałem 17 lat i doskonale pamiętam kolejki, kartki, ZOMO i inne atrakcje najlepszego z ustrojów.
- 4 2
-
2010-07-06 23:05
o tym wtedy się nie mówiło bo nie wolno pisać o ukrytym bezrobociu, niedożywione dzieci były wtedy też, widać że jesteś młody wiekiem i mało wiesz
o życiu wtedy. a jak nie wiesz to nie pleć. napisz jeszcze że nie było narkomanów i pedofili- 3 0
-
2010-07-06 12:20
(1)
Gratulacje ! W godz 07:30 - 15:30 zwykły człowiek siedzi w pracy. Wystawa dla emerytów ?
- 18 0
-
2010-07-07 07:27
W weekend też można zwiedzać
W sobotę i niedzielę też można zwiedzać, tylko trzeba poprosić portiera o wpuszczenie.
- 0 0
-
2010-07-06 12:59
To już nuda.....
Starsi tak czarno-biało nie widza,a młdym to wiśi............
- 2 1
-
2010-07-06 13:44
podczas którejś tam rocznicy Rewolucji Pażdziernikowej na Polibudzie towarzysze z tej okazji porozwieszali plakaty na których haslem propagandowym bylo ;- "Lenin w pażdzierniku" ...następnego dnia pojawily się odręczne dopiski :- "a koty w marcu" ...
- 4 1
-
2010-07-06 15:13
Ileż to trzeba zmienić, żeby nic się nie zmieniło (2)
Są ludzie, którym ja nie ufam pomimo, że mają poparcie wielu. Dzisiejsi poganie i antypolscy fani Jasnogrodu tak tu liczni w swoich postach są oszukani i zniewoleni przez zmonopolizowaną przez komunistyczną kadrę oświatę, przez polskojęzyczne media. Jak do tego doszło? O tym zdjęć nie ma...
- 1 3
-
2010-07-07 09:41
(1)
Wrzuć pare swoich fotek rodzinnych to i o tym będą zdjęcia. Czytam Twoje posty od dłuższego czasu i mam wrażenie, że tacy jak ty znakomicie sprawdzali(sprawdzają) się w państwach wyznaniowych - średniowieczna Hiszpania czy dzisiejsze państwa z ustrojem opartym o koran - raj dla fanatyków religijnych.
Wmawiasz ludziom, że są zmanipulowani, a sam nie dostrzegasz jak Tobą kręcą czarni (np. Ojciec Dyrektor) i ich pochlebcy (np. Jarosław, brat ś.p. Lecha II mniejszego).- 2 1
-
2010-07-07 17:41
Warto przeczytać, jak uskarżał się ludowy pisarz Wetzel: 'W wielu większych miastach Europy cały szereg przepłaconych pismaków wylewa codziennie ćmą żółć na wszystko co katolickie. Setki gazet i dzienników powtarza to samo i w ten sposób jad ten wciska się z dnia na dzień w setki tysięcy rodzin, zatruwając miliony dusz. Tak pracuje olbrzymia maszyna codziennej prasy, stojąca na usługach niewiary i złych obyczajów'.
Efekt częstej eksplozji doprowadza do tego, że ofiara manipulacji z czasem może "polubić" bodźce często powtarzające się, nawet te, które na początku wywoływały sprzeciw i opór. Efekt ten jest o tyle niebezpieczny, że złe ekspozycje medialne, prasowe i elektroniczne skutkiem częstego powtarzania stopniowo powodują, iż "żywy" początkowo odzew na zło zostaje sprowadzony do agonalnej reakcji, będącej efektem utraconej wrażliwości. Psychologowie mówią wręcz o desensytyzacji, czyli znieczuleniu, odwrażliwieniu. Innymi słowy, strategia powtarzanej ekspozycji prowadzi do zmiany postaw, a nawet akceptacji przeciwstawnych wartości. W tym tkwi niebezpieczeństwo i "widzący" to widzą.- 0 0
-
2010-07-06 16:24
pielgrzymki
kaza teraz robic imprezy z marycha w noc swietojanska i to promowane przez ubeckie media
- 0 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.