- 1 Wręczono Pomorskie Nagrody Artystyczne (16 opinii)
- 2 Wystawa trójmiejskiej malarki w Wenecji (68 opinii)
- 3 Pogadaj o książkach... przy piwie (57 opinii)
- 4 Prawdziwy hit na scenie Teatru Muzycznego (10 opinii)
- 5 Spektakle z Trójmiasta w Teatrze Telewizji (10 opinii)
- 6 Wielki łoś zrobił tu prawdziwą furorę (5 opinii)
Gdańsk dzisiaj i kilka wieków temu na zdjęciach i rysunkach
Chyba wszyscy lubimy porównywać współczesne nam miasto oraz jego dawne przedstawienia. Cofnijmy się w czasie i porównajmy, jak prezentuje się Gdańsk dzisiaj, a jak wyglądał w XVII wieku.
Czytaj też:
Jak wyglądał kiedyś Gdańsk? Część I
Peter Willer był niezwykle utalentowanym mennonitą z Fryzji, który, jak wielu jego rodaków, przybył w poszukiwaniu szczęścia do Rzeczypospolitej. Tutaj pracował na dworze króla Jana Kazimierza w roli architekta; był również zdolnym inżynierem, kartografem oraz wynalazcą. Specjalizował się w tym, w czym jego ojczyzna szczyciła się na całym świecie: okiełznaniem żywiołu wody.
Nad Motławę Willer trafił po Potopie. Osiadł w mieście, ożenił się i zaczął piastować urząd miejskiego budowniczego.
W mieście zajmował się nie tylko hydrotechniką, ale również wznoszeniem nowych budynków i ulepszaniem starych. Zmarł pod koniec XVII wieku i został pochowany w kościele św. Jana, gdzie do dzisiaj zachowała się jego płyta nagrobna.
Dla historyków niezwykle cennym dziedzictwem Willera jest seria sztychów na podstawie jego rysunków, które zostały zamieszczone w dziele "Opis historyczny miasta Gdańska" Reinholda Curickego, opublikowanym w 1687 r.
Te ilustracje są nieocenionym źródłem do badania XVII-wiecznego Gdańska. Są również dla nas możliwością cofnięcia się w czasie i zobaczenia dawnej gdańskiej ulicy kilka stuleci temu.
W artykule znaleźć można zestawienie ilustracji ze współczesnymi fotografiami.
Kościół św. Katarzyny
Zanim było Główne Miasto, zanim wzniesiono Kościół Mariacki, zanim przekopano kanał Raduni - nad Gdańskiem już górowała wieża świętej Katarzyny. To jedna z najstarszych i najważniejszych świątyń całego miasta.
Powstała na przełomie XII i XIII wieku i była parafialnym kościołem miasta na prawie lubeckim. Dlatego też Stare Miasto pieczętowało się symbolem tej świętej.
We wnętrzu kościoła w 1266 r. wystawiono na widok publiczny zwłoki księcia Świętopełka, który sprowadził do Gdańska dominikanów.
Tutaj też sądy sprawował Władysław Łokietek podczas krótkiego okresu zwierzchności nad Pomorzem. W okresie rządów krzyżackich - kiedy to zniszczono Stare Miasto i zaczęto wznosić Główne Miasto - kościół świętej Katarzyny blisko związał się z zakonem. W tamtym okresie przebudowano również cały budynek.
W okresie nowożytnym kościół stał się dominantą krajobrazu odbudowanego Starego Miasta, przeciętego żyłkami kanałów. Już w pierwszych latach reformacji św. Katarzyna została kościołem luterańskim. W 1575 r. na wieży zamontowano zegar. Barokowy hełm pojawił się w 1634 r.
Kościół Świętej Katarzyny był związany z życiem rodziny Heweliuszów. Tutaj Jan i Elżbieta, para słynnych astronomów, wzięli ślub, tutaj również zostali pochowani.Kościół Świętej Katarzyny był związany z życiem rodziny Heweliuszów. Tutaj Jan i Elżbieta, para słynnych astronomów, wzięli ślub, tutaj również zostali pochowani. W ciągu mijających stuleci kościół miał pecha do pożarów, ostatni z nich wzniecił się zaledwie kilka lat temu.
Świątynia ucierpiała podczas działań wojennych, ale kolejne dekady przyniosły odbudowę do dawnego kształtu. W 1975 r. na wieżę powrócił zegar, a w 1989 r. Święta Katarzyna wzbogaciła się o carillon.
Nie zachował się mur wokół kościoła ani brama od strony zachodniej. Zachowała się za to, w bardzo szczątkowej postaci, brama cmentarna. Niestety wskutek zaniedbań nie zachowano pięknej dekoracji, przedstawiającej patronkę kościoła.
Nowe Ogrody
Gdybyśmy stali mniej więcej w rejonie skrzyżowania Nowych Ogrodów z 3 maja i cofnęli się w czasie kilka wieków, trudno byłoby nam poznać to miejsce.
Zamiast XIX i XX-wiecznych gmachów wzdłuż drogi prowadzącej do bramy widzielibyśmy niską zabudowę (często ryglową) dzielnicy kilkuset ogrodów, w której znajdowały się rezydencje mieszczan i karczmy, oferujące wszystkim spragnionym odpoczynku jadło oraz napitek.
W 1656 r. Nowe Ogrody zostały przecięte nowym pasem fortyfikacji - poniżej widać te fragmenty, które były bezpiecznie schowane za nimi.
Ogrody w tym miejscu znajdowały się już w XIV wieku. Pod koniec tego stulecia notuje się kilkanaście sadów i ogrodów warzywnych. W epoce nowożytnej nie wszystkie ogrody miały praktyczne przeznaczenie, niektóre z nich służyły jako miejsce wypoczynku. Wystarczy rzut oka na poniższe ilustracje - niektóre ogrody mają regularne, geometryczne założenie. Poszczególne parcele były oddzielone drewnianymi płotami.
Wszystko zmieniła epoka industrializacji. Poprowadzone tory kolejowe w pewien sposób odcięły Nowe Ogrody. Relikty przeszłości, takie jak dawne fortyfikacje, powoli zaczęły znikać z krajobrazu miasta.
Podobnie stało się ze starymi zabudowaniami, które zaczęły ustępować miejsca kamienicom i gmachom publicznym. Powstały tutaj takie gmachy, jak: szpital, sąd czy siedziba władz regionu - późniejszy Senat Wolnego Miasta Gdańska. Nieco kameralny, ogrodowy charakter dzielnicy zniknął bezpowrotnie.
Kaplica Królewska
Chociaż wzniesienie tego kościoła wiąże się z postacią króla Jana III Sobieskiego, w istocie władca nigdy jej nie zobaczył.
Władca poruszał również kwestie praw katolików w mieście. Dzięki inicjatywie monarchy rozpoczęto działania mające na celu wzniesienie katolickiego kościoła parafialnego na Głównym Mieście - nieprzypadkowo przy kościele Mariackim, bowiem plebania została w rękach katolików.
Większość pieniędzy na budowę kościoła wbrew pozorom nie pochodziła z królewskiego skarbca. Kwotę na budowę Kaplicy zabezpieczył w swoim testamencie arcybiskup Andrzej Olszowski, który towarzyszył w gdańskiej wizycie Sobieskiemu, i który zmarł podczas pobytu w mieście.
Budowa rozpoczęła się już w 1678 r., a zakończono ją pięć lat później. Pracami kierował słynny Barthel Ranisch, murarz miejski, który nadzorował wieloma budowami nie tylko w Gdańsku, ale i w okolicach. Badał również architekturę miasta, pozostawił po sobie wiele rysunków i planów. Pożary w 1945 r. znacznie uszkodziły świątynię, niszcząc niemal całe jej wyposażenie.
Szybko rozpoczęto jej odbudowę, bowiem zdawano sobie sprawę z symbolicznej wartości budynku, który był związany z jednym z najsłynniejszych polskich królów, którego herb i dzisiaj zdobi fasadę budynku.
Dość powiedzieć, że przesunięto pierzeje ulicy Grobla I, aby lepiej wyeksponować kaplicę. Również i dzisiaj jest ważnym zabytkiem architektury, chociaż wnętrze posiada raczej skromne: jest to jedyny barokowy kościół Głównego Miasta.
Słupki na rycinie Willera odgradzały strefę pieszych i wozów - można powiedzieć, że na rycinie uchwycono poprzedników dzisiejszych krawężników!
O autorze
Michał Ślubowski
Popularyzator historii Gdańska, autor bloga Gedanarium i podcastu Historia Gdańska dla każdego oraz współautor podcastu Makabreski, poświęconego mrocznym historiom z przeszłości regionu.
Opinie wybrane
-
2022-04-09 12:02
(8)
Piękna historia dawney potęgi Gdańska,grodu gdzie krzyżowały się szlaki handlowe,perły północy,potęgi browarniczo-kupieckiey i morskiey.I ta wszechobecna zieleń...a dziś...ehhh.
- 64 27
-
2022-04-09 12:10
Na swoim RODzie masz dużo zieleni :) Gdzie ma być zieleń? W Kościele Mariackim ? :) (7)
- 21 12
-
2022-04-11 15:28
nie umiesz , nie znasz się nie wiesz jak to po co głos zabierasz
- 0 0
-
2022-04-09 12:49
(5)
Jak to gdzie,zamiast kostki kochanieńki.A nie potem zdziwko że trochę pokropi a wkoło UM rzeka..dawniej były nasadzenia,piękne aleje.Niechay sadzą tysiące,ba milijony aby Gdańsk choć trochę pozbył się smogu i nieprzyjemnych zapachów.A i w lato będzie milej spacerować wśród pięknych,dających cień i wytchnienie drzew.Na ekologii i zadowoleniu mieszkańców nie ma co oszczędzać.Ave!
- 16 19
-
2022-04-10 07:29
Ox (2)
Sven jestes kobietą? Czy męzczyzna o innej orientacji?
- 0 3
-
2022-04-10 07:51
To jest piwniczak (1)
Piwniczaki nie mają płci, bo się nie rozmnażają. Po tym jak, za młodu, zamieszkają w piwnicy, prowadzą osiadły tryb życia i umierają bezpotomnie. Czytała:
- 5 2
-
2022-04-11 15:27
organy nieużywane zanikają , została glowa i ręce
- 0 0
-
2022-04-09 13:46
IQ Puchatka. (1)
Ahahahaha
- 13 6
-
2022-04-11 15:27
idź lamusie odżywiająco wydalający
- 0 0
-
2022-04-09 12:08
(1)
Ciekawa historia,prosimy o więcej.Dużym ułatwieniem na zdjęciach i rysunkach byłby suwak aby myszką łatwo zbadać jak było onegdaj a jak jest dzisiaj.Ale na plus.
- 69 8
-
2022-04-11 08:46
no i jeszcze wskazowka, ile czasu potrzeba na ogladniecie zdjecia, aby nikt nie poczul sie urazony
- 0 0
-
2022-04-10 20:47
Barok (1)
Ten barkowy kościół ma bardzo piękny ganek, super balkony, podłoże, kiedyś udało mi się tak po prostu wejść, w środku jest przepięknie
- 6 0
-
2022-04-11 09:55
jak patrzę na zdjęcia z XiX wieku później porównuje z tym co ma być na haku , sorki mamy postęp technologiczny ale archtekci to same nogi bez polootu i wyobraźni , wstyd na tle tego co kiedyś było możliwe
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.