• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Feta przeprowadza się na Dolne Miasto

Łukasz Rudziński
18 grudnia 2008 (artykuł sprzed 15 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Udana Feta na bastionach
Iluminacje francuskiej grupy Carabosse będą jedną z głównych atrakcji XIII edycji Fety. Iluminacje francuskiej grupy Carabosse będą jedną z głównych atrakcji XIII edycji Fety.

Międzynarodowy Festiwal Teatrów Plenerowych i Ulicznych Feta przenosi się na Dolne Miasto. Elwira Twardowska, dyrektor festiwalu, podzieliła się z nami wiadomościami o najbliższej edycji Festiwalu, który tradycyjnie jest jedną z największych atrakcji sezonu letniego w Gdańsku.



Nim Gdańskiem zawładną teatry uliczne, minie jeszcze przeszło pół roku, jednak już teraz co nieco wiadomo o kształcie przyszłorocznej Fety. XIII edycja Międzynarodowego Festiwalu Teatrów Plenerowych i Ulicznych Feta odbędzie się między 16 a 20 lipca. - Chociaż wszystko zależy od środków, których w tej chwili jest trochę za mało na pięciodniowy festiwal - mówi Elwira Twardowska, dyrektor festiwalu.

Tym razem motywem głównym festiwalu będą żywioły. - Ogień, powietrze i woda dominują wśród przeglądanych przez nas ofert. Trochę trudniej jest z ziemią, ale mamy już upatrzonych Portugalczyków, robiących spektakl o górnikach, którzy wyszli na powierzchnię. I myślę, że coś jeszcze znajdziemy - mówi Elwira Twardowska.

Przeżyj to jeszcze raz: zobacz fragmenty najciekawszych spektakli w historii Fety!


Trwają prace nad programem festiwalu. Wiadomo już, że jedną z gwiazd Fety będzie francuska grupa Carabosse. - Oni robią w zasadzie instalacje, piękne płonące instalacje na całym świecie - iluminują wszystko co się da - opisuje pani dyrektor.

Oprócz francuskiego teatru, zobaczymy również m.in. przedstawicieli teatru hiszpańskiego, jednak o konkretnych realizacjach dyrektorka festiwalu mówi niechętnie. - Chciałabym zaprosić Teatr Akhe z Sankt Petersburga z "Mokrym weselem", bo w ubiegłym roku nie mogłam dla nich znaleźć właściwego miejsca, a na Dolnym Mieście są dla nich przestrzenie wymarzone. Również niemiecka formacja Titanic z "Odysem" jest brana pod uwagę... Ofert z całego świata przychodzi bardzo dużo, ale podjęcie ostatecznych decyzji wiąże się z kalkulacją - mamy tyle środków, ile mamy w budżecie od lat, a ceny realizacji poszły w górę. I to nie tylko dlatego, że teatry są droższe, a są dużo droższe, ale w latach dziewięćdziesiątych były specjalne oferty promocyjne na Polskę, którą traktowano jak państwa z trzeciego świata. Teraz płacimy po prostu tyle samo co inni.

Ponownie w programie festiwalu pojawi się produkcja specjalna Fety - Teatru na Specjalne Okoliczności. Choreografii widowiska podjął się Jacek Krawczyk z Teatru Okazjonalnego, a sama dyrektorka Fety zajmie się reżyserią spektaklu - Będzie to "Nić Ariadny", spektakl inspirowany twórczością Waldemara Marszałka. Śledzę ją od początku, a to, co Marszałek maluje obecnie, to jest już teatr.

Jednak najważniejszą nowością jest druga już zmiana lokalizacji festiwalu.

- Chcemy się wyprowadzić ze Śródmieścia. Jest miejsce w Gdańsku, które oglądałam pod kątem naszego festiwalu, dotychczas niewypromowane i dobrze byłoby tam zaprowadzić turystów - to Opływ Motławy i bastiony dawnych fortyfikacji Gdańska. Tam jest pięknie, to jest autentycznie stary Gdańsk. Wszystko się tam zmieści, a ukształtowanie terenu daje wiele możliwości: można np. umieścić aktorów w dole, rozmieszczając widzów na zboczach - zauważa dyrektor Fety.

Kwestią otwartą pozostaje budowa sceny amfiteatralnej na biletowane spektakle. - Przestrzeń amfiteatralna daje komfort, bo dobrze widać przedstawienie, ale wcale nie jest łatwo znaleźć teatry, które się w niej mieszczą. Tymczasem na Dolnym Mieście jest bardzo naturalna przestrzeń amfiteatralna. To, czy postawimy trybuny, będzie zależało od tego, czy będzie taka potrzeba, nie ma co robić tego na siłę - mówi Elwira Twardowska.

Feta w nowej lokalizacji na pewno spełni również inną rolę, w której festiwal specjalizuje się od lat. Wypromuje nie tylko mało znane miejsce, ale i nauczy mieszkańców Trójmiasta i turystów nieznanych im nazw tych części miasta, w których występują teatry. Elwira Twardowska nie ukrywa: - Z wielką frajdą pokażę ludziom Dolne Miasto, bo nawet gdańszczanie niekoniecznie tam byli. Nasi widzowie poznają Gdańsk dzięki festiwalowi - np. Plac Kobzdeja, kiedy wytłumaczyłam gdzie jest, to już nie było problemów z rozpoznaniem tego miejsca. Podobnie było z drogą do Filharmonii Bałtyckiej. Tłumaczyłam ludziom - przez dwie bramy, przez dwa mosty i w lewo. Nawet jak się zna Gdańsk, to ciekawe, nieznane miejsca się wynajduje po drodze.

Nowa lokalizacja niesie za sobą również kłopoty, z jakimi muszą zmierzyć się organizatorzy. Kwestią do uzgodnienia pozostaje sprawa gastronomii podczas festiwalu, ponieważ na Dolnym Mieście zwyczajnie jej brakuje.

- Chciałabym uniknąć piwa. Robimy przymiarki, by zaprosić importerów wina, ponieważ wolałabym, aby widzowie pili lampkę wina niż piwo z puszek i kufli - dodaje Elwira Twardowska. - Na pewno jest też problem z parkingami. To nowy teren, więc wymaga bardzo szczegółowego rozpoznania. Są spore parkingi przy Urzędzie Marszałkowskim. Biorąc pod uwagę to, że festiwal odbywać się będzie głównie w weekend, gdy nie będzie urzędników ani interesantów powinniśmy się dogadać.

Przed organizatorami Fety wielkie wyzwanie, by utrzymać dotychczasowe zainteresowanie festiwalem kojarzonym przecież z historycznym śródmieściem Gdańska. Na pewno zmieni się charakter publiczności, którą nierzadko stanowili przypadkowi przechodnie, dający się porwać teatralnej magii. Teraz publiczność stanowić będą świadomi widzowie festiwalu, którzy bez względu na pogodę corocznie przychodzili zobaczyć artystów z całego świata. Czy Feta przyciągnie ich do mającej nie najlepszą sławę, ale niezwykle urokliwej i nieco zapomnianej dzielnicy Gdańska? Miejmy nadzieję, że tak.

Te miejsca zapełnią się artystami i festiwalową publicznością

Miejsca

  • Plama Gdańsk, Pilotów 11

Opinie (36)

  • super

    ciesze sie ogromne urodzilam sie i zyje na dolnm miescie i na pwno jesli chodzi o teatr jst to wymazone miejsce.te warjackie opinie jakie si pojawiaja na temat tego uroczrgo zakatka to-nie prawda.zyje sie na pewno bezpieczniej niz na dlugiej,morenie czy innym zadupiu.artysci odmienia i ozywia ten zakatek.zaniedbane mury-one tez maja swoj urok-prawdziwy,zal i nalezy je ratowac.ciesze sie z tego pomyslu i zycze powodzenia!mieszkaja tu ludzie ci sami od lat i kazdy obcy jest widoczny i jak rozrabia -uciszamy.my kochamy dolne miasto!!!i każde jego pozytywne ożywienie cieszy.

    • 0 0

  • Dolne Miasto

    Może to i dobry pomysl, ale należałoby go najpierw przetestować na mniejszym wydarzeniu. Tam jest patologia aż piszczy... Strach wpuścic tam duże grupy ludzi z aparatami, torbami... Miejscowi złodzieje juz pewnie tylko na to czekaja. Tak, tam jest pięknie, ale organizatorzy chyba nie zdaja sobie sprawy z realiów... To jest kolebka wszelkiego rodzaju niebezpieczeństw. Tam juz dzieci prowadzą takie życie o jakim nie śniło się zwykłym ludziom. Organizatorzy, zmieńcie jeszcze tę decyzję! Lepiej sie potłoczyć, ale bezpiecznie! Doprawdy! Będę musiała zrezygnować ze spektakli, szczególnie wieczornych. Ubolewam and tym, ale nie zapuszczę sie w te tereny po ciemku. A potem stamtąd trzeba wrócić.....

    • 0 0

  • mieszkanka Malborka

    Boże Drogi, a gdzie to jest? Jak tam dotrzeć z dworca PKP?

    • 0 1

  • eliza

    Fajne tereny trochę dzikie ale może i dobrze ,że ktoś wrście dostrzegł tą
    starą zabytkową dzielnice zapomnianą i zaniedbaną i może po tej imperzie
    coś się zmieni i miasto zacznie coś działać dla ocalenia zabytków i pięknych
    starych kamienic i trochę sypnie dotacji unijnych.A w ogóle to chętnych
    mieszkańców i gości - uważajcie na sprzęt i portfele szczególnie o zmroku
    roszę również włodarzy miasta by zadbali o bezpieczeństwo i transport i
    wc.
    W tej okolicy parę lat temu była piękna inscenizacja historyczna i udała się
    i była bezpieczna,ale to było w dzień.
    Zapraszam w te tereny malownicze i zachęcam feta jest co roku wspaniała
    wieloletni mieszkaniec

    • 0 0

  • KOGO SIĘ BOICIE? - SIEBIE SIĘ BOICIE! ;)

    No i sie okazało, że tabuny turystów z zagranicy wspaniale się odnalazły na Dolnym Mieście gdzie patologia "aż piszczy" jak to pisali przedmówcy... Jak tak możecie pisać? KOGO SIĘ BOICIE? - SIEBIE SIĘ BOICIE! ;)
    Te niepochlebne komentarze apropos lokaliuzacji to wynik waszych chorych kompleksów, a nie zagrożenie ze strony mieszkańców Dolnego Miasta ;)))

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Czy obecnie działające Muzeum Miasta Gdyni jest pierwszym w historii tego miasta?

 

Najczęściej czytane