- 1 Wręczono Pomorskie Nagrody Artystyczne (18 opinii)
- 2 Wystawa trójmiejskiej malarki w Wenecji (69 opinii)
- 3 Pogadaj o książkach... przy piwie (57 opinii)
- 4 Spektakle z Trójmiasta w Teatrze Telewizji (10 opinii)
- 5 (Przed)wyborcza gorączka w Pipidówce (23 opinie)
- 6 Jak zarobiłem 2 mln USD na giełdzie (70 opinii)
Erotyczne egzorcyzmy i obraz zrekonstruowany. Trzy nowe wystawy w PGS
Abstrakcyjne malarstwo i obiekty Krzysztofa Gliszczyńskiego, zachwycające intensywnością barw obrazy Henryka Mądrawskiego i mroczne fotografie Joanny Zastróżnej - te trzy zupełnie różne wystawy można przez najbliższy miesiąc oglądać w Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie.
Pierwsza sala wypełniona została dziełami Krzysztofa Gliszczyńskiego. Jak wskazuje tytuł wystawy "Materia Prima. De-, Re-konstrukcja malarstwa", głównym przedmiotem zainteresowań artysty jest sama forma i akt tworzenia. Zamiast więc zachwycać się gotowym dziełem, próbujemy dotrzeć do jego źródeł oraz uzyskać odpowiedź na pytanie: jak to jest zrobione? A trzeba przyznać, że technika, jaką stosuje Gliszczyński, daje niesamowite efekty. To tzw. enkaustyka, polegająca na pokryciu płótna lub drewna farbą, na której nałożona zostaje warstwa pasty z wosku, pyłu marmurowego i barwnika. Na tym podłożu artysta żłobi rylcem rysunki, czasem przypominające malowidła prehistoryczne. Duże wrażenie robią też obiekty artysty, w tym "Odciśnięta pamięć" powstała z okruchów zdrapanej z podłogi farby.
Po tym niezwykłym traktacie o materii i jej artystycznych wcieleniach czas na ukojenie, jakie przynoszą obrazy Henryka Mądrawskiego. Ten zmarły dwa lata temu artysta pozostawił po sobie setki prac, z których tylko niewielki ułamek możemy podziwiać w sopockiej galerii. Są to jednak dzieła najwyższej próby. Mądrawski to przede wszystkim geniusz koloru - eksplodujące na jego płótnach barwy są dla widza zagadką: mimo swej intensywności nie gryzą się ze sobą, nie powodują nieprzyjemnych zgrzytów. Te nieco oniryczne, złożone prace są, jak pisał Kazimierz Nowosielski: "drapieżne w treści, zaskakujące w kolorystycznych zestawieniach, dynamiczne w rozkładzie kompozycyjnych akcentów, a jednak emanuje z nich czułość w obcowaniu ze światem i z drugim człowiekiem".
I na koniec mocny, mroczny i erotyczny akcent: fotografie Joanny Zastróżnej. Tytułowy skrót "MMK" kryje w sobie podpowiedź interpretacyjną - "Moje Małe Katastrofy" to określenie, które idealnie oddaje charakter tych kompozycji. Czarne tło fotografii i naniesione na nie barwne akcenty malarskie tworzą intrygujące kontrasty, a nagie sylwetki postaci ukazane zostają w niejednoznacznych relacjach. Jest w tych pracach pewna doza ekshibicjonizmu, erotyczne egzorcyzmy, spojrzenie w głąb siebie i zmierzenie się ze złymi emocjami, które nie pozwalają uwolnić się od przeszłości. A dodatkowo - oryginalna oprawa dźwiękowa, która intensyfikuje poczucie niepewności i napięcia.
Wystawy Henryka Mądrawskiego i Krzysztofa Gliszczyńskiego oglądać można do 10 kwietnia, wystawę Joanny Zastróżnej - do 24 kwietnia. Biletyw w cenie 10 zł normalny i 7 zł ulgowy.
Wydarzenia
Miejsca
Opinie (35) 5 zablokowanych
-
2011-03-11 17:03
"materia prima" ŚWIETNE!!! WARTO ZOBACZYĆ!
- 1 3
-
2011-03-11 18:01
za państwowe pieniądze... słaba ta sztuka... a były szumne zapowiedzi nowego otwarcia..
PGS SOPOT do chrzanu.
- 3 0
-
2011-03-11 21:40
Krol jest nagi
Pomimo ochow i achow o stanie wybrzezowej kultury i sztuki, niestety przywolam basn Andersena " krol jest nagi "
- 1 0
-
2011-03-12 08:05
Czy Kutz i Niesiołowski będą??? Jak "nie", to nie przychodzimy.
- 0 1
-
2011-03-13 07:26
Usprawiedliwienie
Marna jakość prac,to efekt japońskiego tsunami.Zostały resztki i wszystko co jeszcze naniósł odpływ.
- 1 0
-
2011-03-14 20:35
Zastróżna - polecam
a miłosnicy sztuki lekkiej ,łatwej i przyjemnej niech pójdą na jarmark dominikański
- 0 1
-
2012-02-11 11:26
(1)
lumpen slams
- 0 0
-
2012-02-11 11:31
miernotę czas przegonić
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.