• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Chagall w Gdańsku

on, PAP
30 listopada 2006 (artykuł sprzed 17 lat) 
96 grafik Marka Chagalla, stanowiących ilustracje do książki Mikołaja Gogola "Martwe Dusze", można oglądać na wystawie otwartej w Muzeum Historycznym Miasta Gdańska.

Pokazywane po raz pierwszy w Polsce grafiki zostały wypożyczone z Muzeum Marka Chagalla w Witebsku na Białorusi, rodzinnym mieście artysty.

Jak poinformował jeden z kuratorów ekspozycji, Michał Turek, wykonane akwafortą czarno-białe grafiki powstały w latach 1923-27 na zlecenie jednego z francuskich wydawców powieści rosyjskiego pisarza.

Marc Chagall (1887-1985) urodził się w rodzinie chasydzkich Żydów. W 1910 r. wyjechał na stypendium do Paryża. W latach 1914- 1922 przebywał w Rosji. W 1937 r. otrzymał obywatelstwo francuskie. W czasie wojny wraz z rodziną wyjechał do Nowego Jorku. Od 1947 r. mieszkał w Paryżu. Zmarł we francuskim Saint- Paul-de-Vence.

Chagall był wybitnym przedstawicielem Ecole de Paris, nowatorskiej grupy malarzy reprezentujących różne tendencje artystyczne, działających w stolicy Francji. Początek działalności grupy datuje się na lata 1907-14, kiedy to pojawił się kubizm. Chagall stworzył indywidualny styl posługując się poetycką metaforą, inspirowaną m.in. żydowską tradycją.

Wystawa grafik Chagalla w Gdańsku potrwa do końca lutego 2007 r.
on, PAP

Wydarzenia

Opinie (29) 2 zablokowane

  • zebra

    Obawiam sie, że 100 lat temu barwny druk był na tyle prymitywny i kosztowny, że nie nadawał się do wykorzystania w popularnych książkach. A nasz malarz odfajkował coś piórkiem na poczekaniu, żeby mu starczyło na chleb i koncentrował swój wysiłek na czymś innym.

    • 0 0

  • nieliczni

    mało osob zna sie na sztuce;( przykre

    • 0 0

  • K.R.Z.

    Gdybym miał wybierać, to Picasso jest dla mnie lepszy. Zanim poszedł w abstrakcję, już jako dziecko malował obrazy realistyczne jak fotografie.

    • 0 0

  • Mikuś

    "Akwaforta (kwasoryt) to technika, w której rysunek przenosi się na płytkę metalową zabezpieczoną kwasoodpornym werniksem, czyli przezroczystą warstwą ochronną. "Rysowanie" polega tu na usunięciu igłą warstwy werniksu i odsłonięciu powierzchni metalu. Następnie płytkę zanurza się w kwasie. W miejscach, z których usunięto werniks, powstają wytrawione zagłębienia. Grubość kreski zależy od czasu trawienia. Po wytrawieniu rysunku usuwa się werniks, a lekko podgrzaną płytkę pokrywa się farbą drukarską i wyciera, tak aby farba pozostała tylko w wytrawionych rowkach. Proces drukowania jest więc taki sam jak w miedziorycie. Dzięki temu, że grafik nie musi mozolnie żłobić metalowej płytki, a tylko zarysowuje werniks, w akwaforcie można uzyskać dużo lżejszą kreskę, taką jak w szkicu wykonanym piórem. Linie o różnej grubości powstają dzięki kilkakrotnemu trawieniu niektórych fragmentów płytki. " z pierwszego opisu w google

    Jesli Twoim zdaniem to się nazywa "odwajkowanie" lub "chałtura", bo brak koloru!....:)

    Następna sprawa, że te grafiki pozyczyne na wystawę to, jak rozumiem, oryginalne grafiki, a nie wydrukowane w prasie drukarskiej ksiązki z ilustracjami wzorowanymi na tych grafikach. Przy grafice, pisze bardzo ogólnie, liczą się pierwsze oryginalne odbitki, a nie odbitka n-ta z płytki. W książce dla masowego odbiorcy w ogóle nie ma odbitek z płytki, chyba że to jakiś niezwykły egzemplarz dla kolekcjonerów?

    • 0 0

  • potwierdzam:-)
    mam akwafortę kolegi artysty
    na dodatek odbitka wykonana jest na czerpanym papierze

    • 0 0

  • zebra

    Nie myśl, że brak koloru dyskryminuje u mnie dzieło.
    Po prostu przedstawione rysunki są dla mnie na relatywnie niskim poziomie (uważam, że mistrza stać na więcej). Jeśli ktoś jest uznawany za mistrza, to nie znaczy, że każda praca jaką wykona, to arcydzieło. Poza tym uważam, że kolor miał w wypadku Chagalla większe znaczenie niż kontur. Chałtura oznacza dla mnie pracę wykonywaną głównie dla zarobku, gdzie twórca jest poddany pewnym ograniczeniom. Rozumiem, że moją wypowiedź odczytałeś jako coś w stylu "bazgroły". Nie uwazam tych rysunków za bazgroły. Jak już napisłem, gdyby narysowło je dziecko, byłbym pełen uznania.
    Poza tym całkiem fachowo wyjasniłeś/aś techniczne zagadnienie wykonania akwaforty. Nie wiem kto i kiedy wynalazł akwafortę. Jeśli to Chagall, to z tego punktu widzenia, są to ciekawe prace, jako jedne z pierwszych akwafort. W tym wypadku mogę mówić o eksperymencie twórczym a nie o chałturze.
    Jeśli podobają Ci się te rysunki, to co ja mogę powiedzieć - gust nie podlega dyskusji.

    Pozdrawiam

    • 0 0

  • Mikuś

    no ja chyba też wybrałbym Picassa. podziwiam jego prace malowane przez improwizacje. brał kartkę papieru, wykonywał kilka szkiców, linii jakichś dziwnych symboli i nagle z panującego na kartce chaosu wyłaniało się spójne dzieło.

    nigdy nie widziałem prac Chagalla na żywo, ale na zdjeciach w tym artykule prezentują się ciekawie. na pierwszy rzut oka mogą wyglądać na bazgroły ale sądze, że artysta ukrył w nich głębszy przekaz.

    jak ktoś wcześniej napisał, trudno jes ocenić prace artysty na podstawie małych zdjęć dołączonych do tego artykułu.

    a na wystawę się wybiorę!

    • 0 0

  • no i uciekła mi opinia:(

    • 0 0

  • Mikuś

    Jeżeli Cie dobrze rozumiem, brakuje Ci realizmu w odtwarzaniu postaci? Jego obrazy też nie są realistyczne. W artykule nazwano styl Chagalla "poetycką metaforą".
    Nie twierdzę, że powinny Ci się podobać jego grafiki (choć faktycznie nie podobało mi się określenie ich jako "chałtury"! jeszcze w stosunku do czegoś czego na dobrą sprawę nie widać.)
    Na pewno niedługo obejrzę tę wystawę!
    Akwaforta to parowiekowa technika sztuki, używał jej np. Durer.
    Pozdrawiam:)

    • 0 0

  • K.R.Z.

    Może i racja, że na zamieszczonych fotkach nie widać ukrytych rysów. Jest taki dosyć znany obrazek, nie wiem czyjego autorstwa, przedstawiający profil okularnika z zakolami. Dopiero jak się dobrze wpatrzyć, widać, że twarz tego typa, to przeciągająca się naga kobieta. Jeśli te akwaforty zawierają podobne rebusy, mogą stanowić świetną rozrywkę umysłową. To by czyniło moje poprzednie wypociny na temat niskiego jak na mistrza poziomu pozbawionymi argumentów.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Kulinaria

Sprawdź się

Sprawdź się

Pierwszą polską nazwą Muzeum Narodowego w Gdańsku było:

 

Najczęściej czytane