- 1 Pogrzeby, które chcemy zapomnieć (103 opinie)
- 2 Tłum gości i kolejka po autografy (88 opinii)
- 3 5 wystaw, na które warto wybrać się w maju (7 opinii)
- 4 Sztuczna inteligencja w sztuce - tak czy nie? (60 opinii)
- 5 Maj miesiącem festiwali (7 opinii)
- 6 Orzechowski: Szukam dziur w rzeczywistości (16 opinii)
Balet od kuchni, czyli otwarta próba baletu w Operze Bałtyckiej
Zobacz otwartą próbę baletu na scenie Opery Bałtyckiej.
Na scenie poruszają się z precyzją i gracją, jakby niemal każdy element wykonywali bez większego wysiłku. O tym, jak ciężko na taki efekt pracują tancerze baletu przekonać się można podczas otwartych prób zespołu baletu Opery Bałtyckiej "B jak balet". 29 października odwiedziliśmy taką próbę z kamerą.
O wydarzeniu informowaliśmy w naszym Kalendarzu imprez
Całe spotkanie ma formułę popularnych na Zachodzie brunchy baletowych. W pierwszej części publiczność uczestniczy w trwającej do półtorej godziny rozgrzewce. Później jest przerwa z poczęstunkiem. W drugiej części próby podejrzeć można pracę nad wybranymi elementami choreografii. Po próbie zaś do publiczności wychodzą tancerze, więc jest okazja, by zamienić z nimi parę słów i poznać ich osobiście.
- Jesteśmy po całym tygodniu pracy, więc nie chcieliśmy tancerzy zamęczyć, ale nie oznacza to, że mają teraz taryfę ulgową. Niekiedy dodaję ćwiczenia, które w danym dniu są potrzebne do wzmocnienia techniki. Wszystko zależy od tego, co robimy później w czasie dnia, jaki repertuar przygotowujemy i co się będzie działo podczas wieczornej próby. Codziennie więc te lekcje wyglądają inaczej. Jesteśmy w trakcie prób do "Dziadka do orzechów". François Mauduit, choreograf spektaklu, zostawił nam przed wyjazdem materiał do pracy, który powtarzamy i utrwalamy. Za kilka dni choreograf do nas wraca i będzie mógł realizować dalsze elementy choreografii - mówi Izabela Sokołowska-Boulton, zastępca kierownika Baletu Opery Bałtyckiej i baletmistrz prowadzący próby z tancerzami.
Zobacz także: Balet od kulis, czyli co balerina nosi w torbie
Podczas pierwszej części licznie zgromadzona publiczność mogła przyjrzeć się profesjonalnej rozgrzewce (zawierającej rozciąganie i podstawy baletu, m.in. plié, relevé, passe, battement tendu, jeté czy frappé) zarówno przy drążkach (przeniesionych, jak cała próba, z sali prób Opery Bałtyckiej), jak i bez nich (piruety, skoki). W realia próby prowadzonej przez Izabelę Sokołowską-Boulton wprowadzał widzów kierownik baletu, Wojciech Warszawski.
- Przed lekcją spędzam co najmniej pół godziny na indywidualnej rozgrzewce, dopiero potem staję do drążka, żeby jak najlepiej wykonać wszystkie elementy. W sumie pracujemy siedem godzin dziennie (cztery godziny rano i trzy po południu) przez pięć dni w tygodniu, nie licząc indywidualnej rozgrzewki wykonywanej przed próbą. Czasem też zostajemy po próbie, by powtórzyć pewne elementy lub dodatkowo się porozciągać. Wolne mamy zawsze poniedziałki. Jeśli w niedzielę nie ma spektaklu, to w niedzielę także nie ma treningów - mówi Maria Kielan, solistka Baletu Opery Bałtyckiej.
W drugiej części październikowej odsłony "B jak balet" można było zobaczyć fragment partii Drosselmeyera z "Dziadka do orzechów" w wykonaniu trzech tancerzy kandydujących do tej roli (choć nieco zmienionej w spektaklu François Mauduita) oraz koniec I aktu przedstawienia - "Taniec śnieżynek" w wykonaniu całego zespołu.
- Po treningach zalecany jest odpoczynek, jak najmniej ruchu. By unikać kontuzji kluczowa jest rozgrzewka, rozgrzewka i jeszcze raz rozgrzewka. Ponadto zaleca się dużo snu i odpowiednią dietę - dodaje Filip Michalak, solista Baletu OB.
Najbliższy brunch baletowy odbędzie się w styczniu 2018 roku.
Miejsca
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (37) 5 zablokowanych
-
2017-10-30 20:49
Kiedy
- 2 1
-
2017-10-31 01:01
Portal Marszałka Struka (5)
O strajku w sobotę, który zjednoczył artystów i publiczność ani słowa. Trojmiasto.pl przebija poziomem agitacji na rzecz jedynej słusznej opcji dawną Trybunę Ludu. Pan też panie dziennikarzu Rudziński. Zajął by się pan odpowiedzią na pytanie, czemu W. Kunc w sobotę nie wpuścił kamer TVP 3 i Dziennika Bałtyckiego na widownie Opery? Co ma do ukrycia?
- 17 6
-
2017-10-31 16:24
(4)
Nie wpuścił bo kto o zdrowych zmysłach przewidziałby co teź na ten wieczór przygotowały panie związkowe...A tak na wszelki wypadek oszczędził szerszej publiczności wstydu
- 5 8
-
2017-10-31 17:03
Szerszej publiczności? W sumie każda będzie szersza od tej ilości osob, które pojawiły się na widowni Requiem... tragedia, puchy.
- 7 3
-
2017-10-31 19:39
Nie wpuścił, bo wstyd (2)
... co mieliby pokazać w TVP 3 ?
Efekt jego rządów?
... Tą garstkę ludzi na widowni. .. ?jeszcze pewnie połowa to statsyci .
Skompromitowałby się.- 8 4
-
2017-11-03 01:03
Nie wpuszcza (1)
do czasu kiedy całkowicie nie wyczyści, tego chlewu.
Co tu jest do oglądania, kupa warchołów nie potrafiąca uszanować
koncertu, i wciągająca publiczność w swoje awantury.- 2 6
-
2017-11-03 19:51
Powinni strajkować jak lekarze ! ... innego wyjścia nie ma
- 3 1
-
2017-11-03 01:39
Mała (2)
grupa osób ma być zredukowana, w zasadzie zmiany są kosmetyczne, a tu podnoszą larum
wytaczają najcięższe działa.
Przypomnijmy co było gdy Weiss likwidował balet, wyrzucając ludzi w podły sposób na bruk,
i nikt nie stanął w ich obronie.
Nikt się nie martwił z czego ci ludzie mają żyć, co mają dać dzieciom do jedzenia,
a był to okres kiedy opera była w znakomitej kondycji finansowej.
Panie związkowe niech wiedzą, że tej podłości nigdy z siebie nie zmyją.
W historii teatru operowego nie było takiego przypadku, żeby likwidować balet klasyczny
i zastąpić go zespołem amatorskim, realizującym chore wizje małżonki dyrektora.
Ale tak to jest gdy związkami kierują ludzie niezrównoważeni, i podli.- 5 4
-
2017-11-03 12:19
jak zwykle punkt widzenia dyrektora, który kosmetycznie usuwa osoby, których nie znosi
- 3 2
-
2017-11-03 19:57
W jakim wieku są tancerze ? ...
Tak ciężko będzie im znaleźć pracę? Z tego co widze, to młodsze osoby niż w chórze i orkiestrze. Oni pracują od dawna i trudno znaleźć będzie im pracę ze względu na czas wykonywania swojego zawodu.
Proste.- 2 2
-
2017-11-04 08:00
Hahaha :-D Nie wiedzą jak zdyskryminować związki, to się poziomu czepiają, wyglądu, itp.... Na poziom orkiestry nikt wcześniej nie narzekał. Orkiestra zawsze była wysoko oceniana przez dyrygentów. Także takie hejtowanie sobie darujcie, bo na nikim nie robią wrażenia.
- 5 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.