• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Aneta Szyłak nie jest już kierowniczką NOMUS-a. Artyści protestują

Jakub Jakubowski
19 marca 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 
Aneta Szyłak Aneta Szyłak

Aneta Szyłak nie jest już kierowniczką i kuratorką Nowego Muzeum Sztuki NOMUS. Jak dowiedział się portal Trojmiasto.pl, umowa z Anetą Szyłak wygasła z dniem 31 grudnia 2021 r. i nie została przedłużona, ale informacja ta nie została upubliczniona. Przeciwko tej decyzji protestuje sama Aneta Szyłak oraz niektórzy artyści.



Nasze artykuły o NOMUS-ie



Aneta Szyłak to znana kuratorka sztuki współczesnej, która od lat lansowała stworzenie w Gdańsku muzeum sztuki współczesnej. W latach 2015-2021 pracowała jako pełnomocniczka ds. powstania NOMUS-a w Muzeum Narodowym w Gdańsku. Po siedmiu latach intensywnych prac muzeum otworzyło się pod koniec października ubiegłego roku, a Aneta Szyłak objęła funkcję kierownika instytucji, która swoją siedzibę znalazła na terenach postoczniowych. Nie tylko kierowała placówką, ale była też kuratorką głównej wystawy "Kolekcja w działaniu". Prezentowane są nie niej dzieła ponad 40 artystów, w dużej mierze pochodzących z Gdańska, które opowiadają o różnych sposobach tytułowego "działania" sztuki - jej związków z życiem społecznym czy politycznym.

Plakat w obronie Anety Szyłak Plakat w obronie Anety Szyłak
- Zbierając kolekcję, kierujemy się konkretnymi wartościami i nie chodzi wyłącznie o względy artystyczne, ale też o swoiste wartości etyczne. Staramy się podążać za tymi ideami, które Gdańsk sformułował jako najważniejsze - równość, sprawiedliwość, solidarność społeczna. Można nawet powiedzieć, że nasza kolekcja będzie ikoniczna dla tej idei - mówiła Aneta Szyłak podczas otwarcia.
Jej misja zakończyła się jednak dość szybko, bo dwa miesiące po otwarciu. Z dniem 31 grudnia 2021 r. umowa o pracę z Anetą Szyłak wygasła, a dyrektor Muzeum Narodowego w Gdańsku Jacek Friedrich zdecydował się jej nie przedłużać. Faktu tego nie podano jednak do wiadomości publicznej, nie poinformowano też artystów współpracujących z NOMUS-em. Większość z nich dowiedziała się dopiero wczoraj podczas uroczystego spotkania, na którym zaprezentowano katalog "NOMUS. Kolekcja w działaniu". To duża i ważna dla muzeum publikacja, w której na ponad 400 stronach znajdziemy noty o dziełach i ich autorach, esej opisujący charakter kolekcji, liczne ilustracje prac w zbiorze, oraz dokumentację otwarcia muzeum.

Protest przed siedzibą NOMUS-a Protest przed siedzibą NOMUS-a
Po tym spotkaniu zawrzało, a artyści nie ukrywają zdziwienia i wzburzenia. W sieci rozpowszechniają plakat o treści "NOMUS jest Anetą", na którym sugerują, że Aneta Szyłak została zmuszona do odejścia. Niektórzy z nich protestowali przed siedzibą NOMUS-a. Próbowaliśmy uzyskać komentarz Anety Szyłak, ale nie odbierała dzisiaj telefonów. Lakonicznie do sprawy odniosło się dzisiaj Muzeum Narodowe w Gdańsku.

- Pani Aneta Szyłak od 31 grudnia nie pełni już funkcji kierowniczki działu NOMUS, ale pozostaje w naszej placówce jako kuratorka wystawy "Kolekcja w działaniu", której jest autorką. Prowadzi m.in. oprowadzania kuratorskie. Do kwestii związanych z zakończeniem współpracy pani Anety Szyłak z muzeum w roli kierowniczki odniesiemy się w komunikacie na początku tygodnia. Z uwagi na trwające w ostatnich tygodniach rozmowy między dyrekcją muzeum a kuratorką na temat formy jej dalszej współpracy z instytucją informacja na ten temat nie była dotąd podawana. Czekaliśmy na wynik tych ustaleń - mówi Adam Jurek, kierownik Działu Marketingu Muzeum Narodowego w Gdańsku.
Niebawem ma zostać rozpisany konkurs na stanowisko kierownika Nowego Muzeum Sztuki NOMUS.

Miejsca

Opinie (173) ponad 20 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Panie Jacku czyżby decyzja polityczna?? (2)

    To jest nie pojęte jak można zwolnić osobę, która stworzyła to muzeum, walczyła o jego powstanie od lat? Czy poznamy prawdziwe powody zwolnienia?

    • 2 48

    • Jak

      zwolnienie, jak nie zwolnienie. Umowa wygasła i tyle. Jak mam umowę w pracy na czas określony, to nie protestuję, że nie przedłużają. Tyle.

      • 0 0

    • A może lepiej dla pani Anety, żeby nie? ;)

      • 14 0

  • Bardzo dobrze (12)

    Konkurs na posadę - no naprawdę szokujące! Pani Szyłak traktowała tę miejską instytucję jak prywatny folwark: podczas jej urzędowania nie odbył się ani jeden (sic!) konkurs na stanowiska. Dlaczego? Bo szybciutko i po cichu zostały zajęte przez osoby prywatnie powiązane z Szyłak. A najbardziej żenującym obrazem tej sytuacji były socjale - konta publicznej instytucji wyglądały jak prywatne konta dyrektorki, pełne jej prywatnych zdjęć. Przykro było na to patrzeć. Kolekcja stworzona na tej samej zasadzie: kumpelska, banalna i absolutnie komformistyczna. Risercz do kolekcji dyrektorka przeprowadzała chyba tylko na bazie swoich kontaktów w telefonie. Do tego absurdalnie wywindowane ceny biletów - kolejna instytucja generująca ogromne publiczne koszta, z większą ilością pracowników, niż publiczności. I to w świecie, w którym przynajmniej w polach kultury odchodzi się od dyskryminacji finansowej (nie, darmowe poniedziałki nie wystarczą). Zabawne, ze ja jako osoba związana z kulturą, nie mogłabym pozwolić sobie na wizyty. No, ale kogo to obchodzi, ważne, że Szyłak w końcu ma władzę, atencję i miejsc, gdzie może wrzucać zdjęcia swojego pieska.

    • 83 3

    • po co piszesz jak nie wiesz (5)

      Szkoda że wyżej napisane same bzdury. Osoby pracujące na stanowiskach merytorycznych w nomusie przeszły normalną procedurę rekrutacyjną, zresztą o zatrudnieniu decydował ten sam dyrektor, który zwolnił panią Anetę. Kolekcja została stworzona w otwartym naborze, o zakupie dzieł decydowała komisja pod przewodnictwem dyrektora Muzeum Narodowego w Gdańsku. Konto na fejsbuku prowadzone jest przez Muzeum Narodowe, nie przez panią Anetę. I czy 15 złotych za bilet normalny to naprawdę wywindowana cena za bilet? Po co pisać takie bzdury jak się nie ma pojęcia o sytuacji? Ps. w poniedziałki muzea są zamknięte.

      • 12 19

      • (3)

        Ps Nie musisz bronić Anety, i tak wygrasz konkurs na koncert na otwarcie, zamknięcie i wszystko inne. No chyba, że Cię Nagrobki wygryzą, ale szanse są 50 na 50 :) Jasne, konkursy, rady, wszystko profesjonalne i transparentne, tylko jakoś brakuje ogłoszeń w bipie, a artyści w pierwszym naborze wiedzieli, że nie mają szans jeżeli nie funkcjonują w polu związanym z Anetą. No i co za niespodzianka, gdy ogłoszono wyniki! Aneta będzie miała teraz dużo czasu, żeby dokończyć doktorat z własnej działalności na Wyspie:))) nie będziemy płakać po tej narcystycznej, nieogarniętej, toksycznej osobie

        • 19 1

        • Oj Saszko Saszko (2)

          Widać, że świetnie orientujesz się w koligacjach życia kulturalnego trójmiasteczka ale widać też, że nie masz pojęcia o strukturze Muzeum Narodowego. Twój komentarz sieje dezinformację dlatego go sprostowałem. I wyobraź sobie, że w Gdańsku mieszka więcej Olgierdów.

          • 0 3

          • (1)

            Upiekłam dwie pieczenie na jednym ogniu, pozdrawiam obu Olgierdów. Muzeum Narodowe nie ma sensownej struktury, bo praktycznie nie istnieje:) To najgorzej zarządzana instytucja kultury ever. Przynajmniej do niedawna, być może Friedrich trochę pozamiata, dobrym tropem jest zatrudnienie Ludwisiak, ale dla kultury tego miasta raczej nie ma nadziei. Przynajmniej póki się nie rozgoni tego patolskiego grona wzajemnej adoracji. Szansą są tylko oddolne, niezależne inicjatywy. Do widzenia

            • 4 0

            • niestety najgorsze zarządzanie trwa tam nadal i jest coraz gorzej

              • 0 0

      • Olooooo

        Olo Ty to się nawet nie odzywaj, bo Twoja osoba jest uosobieniem patologii w trójmiejskim, instytucjonalnym światku sztuki. Jak tam, złożone już wnioski o hajsik i projekty w instytucji, którą kieruje Twoja dziewczyna? Są już nawet kultowe zakulisowe żarty na ten temat:))

        • 18 2

    • Fajna ksywa. (3)

      Prawdziwa?

      • 4 0

      • W kraju gdzie szczytem kultury (1)

        jest bilet na koncert Zenka, to 15 zl to dużo, tym bardziej że to nie sztuka dla przeciętnego konsumenta.

        • 5 4

        • Spróbuj kiedyś kupić bilet na Konkurs Chopinowski, to zobaczysz, w jakim kraju żyjesz i co jest w nim szczytem kultury.

          • 1 0

      • tak

        • 0 0

    • nie chcę cię rozczarować, ale tam merytorycznie pracują 2 osoby (1)

      to tak a propos przerostu zatrudnienia.

      • 6 0

      • a był konkurs?

        • 1 0

  • Ale o co chodzi? (14)

    Nie znam pani, muzeum też, ale właściciel decyduje czy i kto będzie dyrektorował. Jak nie pasuje to należy prywatę otworzyć ? Co ja mam do mojego pracodawcy. Oddałem mu 10 lat i co ? Nic.

    • 117 25

    • Właścicielami są wszyscy obywatele. (10)

      • 23 11

      • Ale nie wszyscy są dyrektorami! (8)

        Poza tym komuna już dawno upadła.

        • 25 8

        • i (6)

          uważasz, że to, co się teraz dzieje jest lepsze?

          • 6 8

          • Co się dzieje? (5)

            Wolny rynek. Jak Panią Anetkę boli to może sobie własne muzeum otworzyć. Ludzie głosują nogami.

            • 18 2

            • i jaką frekwencją może się pochwalić Friedrich? Albo jakiekolwiek inne muzeum w GD? A może Stadion? (4)

              Nie żartujmy. To że w kulturze i polityce są same koteria, same!, powoduje dzisiejsze boje jednych z drugimi i ten rozchodzący się po świecie ból d*p

              • 0 5

              • Ale taka instytucja powinna też pełnic funkcję badawczą. (1)

                A Prof. Friedrich jest przecież samodzielnym pracownikiem naukowym. I koterie nie mają tu nic do rzeczy, bo procedury recenzyjne, zwłaszcza w wysoko punktowanych czasopismach zagranicznych, są przejrzyste. Na pewno profesor historii sztuki jest bardziej bardziej odpowiednią osobą jako dyrektor MN niż dyrektor opery, który wygląda, jakby nigdy przed objęciem tego stanowiska nie był w operze.

                • 2 4

              • muzeum nie musi pełnić funkcji badawczej

                • 0 0

              • Ale Prof. Friedrich jest przynajmniej samodzielnym pracownikiem naukowym.

                A taka instytucja powinna też pełnić funkcję badawczą. I koterie nie mają tu nic do rzeczy, bo procedury recenzyjne, zwłaszcza w wysoko punktowanych czasopismach zagranicznych, są przejrzyste. Na pewno profesor historii sztuki jest bardziej bardziej odpowiednią osobą jako dyrektor MN niż dyrektor opery, który wygląda, jakby nigdy wcześniej przed objęciem tego stanowiska nie był w operze.

                • 3 5

              • Ale Pan Prof. Friedrich jest przynajmniej samodzielnym pracownikiem naukowym.

                A jedną z funkcji takich instytucji jest prowadzenie badań naukowych.

                • 3 4

        • Że co?

          • 3 4

      • ja sie nie poczuwam do wlasnosci tego przybytku

        • 9 1

    • on (1)

      nie jest właścicielem. I ledwo co został dyrektorem gdańskiego MN

      • 4 11

      • ale rządzi

        A tej Pani brakuje tego i owego.

        • 12 1

    • Tu sie zgodze

      Już Babcia mówiła i powtarzane wielokrotnie ....wnuczek pamiętaj nic w życiu nie jest na zawsze

      • 19 0

  • '' Umowa z Anetą Szyłak wygasła 31 grudnia 2021 i nie została przedłużona'' , (7)

    a czy musiała być przedłużona ? Zapewne była to umowa na określony termin ,termin dobiegł końca , tyle na ten temat . O co tyle szumu ???

    • 69 5

    • Środowisko artystyczne (6)

      Klika. Koteria. Nie lubię tych słów, ale lepszych nie znajduję.

      Ci, którzy o patologiach wiedzą, nabierają wody w usta. Do własnego gniazda wszak sie nie sr*.
      Ci, którzy czerpią, wychwalają. W tym światku panuje głębokie "koleżeństwo" oraz rodząca patologie "zasada wzajemnosci".

      Łaźnia, bez Anety Szyłak radzi sobie znakomicie. Nomus poradzi sobie jeszcze lepiej.
      Pewnym jest jedno, nie ma żadanych przesłanek, by ta osoba zasiadała na jakimkowliek stanowisku w publiczej instytucji. Przesłanek, by nie zasiadała jest masa.
      A już zwłaszcza by czymkolwiek zarządzała.

      Dr hab. Jacek Friedrich podiął słuszną decyzję. Teraz konkurs i wytypowanie osoby o wysokich kwalifikacjach. I najlepiej spoza lokalnego środowiska.

      Właśnie, Aneta Szyłak ogarnęła wreszcie ten doktorat?

      • 27 1

      • Jacek Friedrich (3)

        jaki konkurs wygrał? W Gdyni? W Gdańsku? Wszędzie trafiał "po układach"

        • 4 10

        • w MN przez lata szefem był Kokosz z "Kajka i Kokosza" którego syn był w tym czasie asystentem Adamowicza (2)

          a dziś w UM ma własne biuro. To tyle co do układów. PIS-u nie chcę bronić gadką przeciw PO, dla mnie to jedna banda, ale akurat Friedrich konkurs na dyrektora wygrał. Zresztą ewidentnie był najlepszy, i może dalej być najlepszym z możliwych dyrektorów podczas tej naszej nowogrodzkiej, czarnej nocy kultury. Speer u Adolfa też był absolutnym mistrzem świata w Ministerstwie Uzbrojenia.

          • 11 5

          • może i konkurs wygrał, ale konkurs był ustawiony...

            • 0 0

          • Zaczyna się... Czarna noc kultury, pisowski zamordyzm, przywoływanie nazizmu (a putin, gdzie putin?).

            Późna pora, ciężki weekend, nadmiar używek, wrodzona histeria - ciekawe, co jest przyczyną wypisywania tych bzdur.

            • 0 3

      • Friedrich w muzealnictwie ma bardzo średnie osiągnięcia (1)

        jeżeli jakiekolwiek. NOMUS sobie nie poradzi, bo ani nie ma na niego forsy, ani nie ma popytu odwiedzających. Co do Łaźni, Łaźnia oczywiście sobie nie radzi, tak samo jak GGM i Muzeum Fridericha, nie mówiąc o IKM-ie. W ciągu roku instytucja na Dolnym Mieście ilu zgromadziła odwiedzających? 5 tysięcy? I covid nie ma tu nic do rzeczy.

        • 11 7

        • To zróbcie w sezonie letnim wystawę np. Mondriana, zamiast koleżanki z ASP...

          i odpowiednio to rozreklamujcie, a ludzie przyjadą, nawet z innych krajów.

          • 5 2

  • Charyzmatyczna kuratorka (4)

    Istnieją takie osoby jak Aneta, które swoją charyzmą, albo po prostu umiejętnościami manipulowania ludźmi, potrafią osiągać różne cele. Przez lata jej nazwisko przewijało się w związku z różnymi aferami w gdańskim świecie kulturalnym. I wszystko było zamiatane pod dywan. Władze nabierają się na to od lat, bo zwyczajnie wstyd im się przyznać, że król jest nagi, a oni przez lata nic z tym nie zrobili. Trudna współpraca z panią kurator to mało powiedziane - to poczucie patologicznej niesprawiedliwości, zwłaszcza jeśli przygląda się temu od środka muzeum. Co to znaczy środowisko nie chce jej odejścia? Nie chcą tego ludzie, którzy czerpali korzyści z tego akceptowanego przez lata układu i zwyczajnie liczą na więcej. W sumie zrozumiałe.

    • 41 6

    • (3)

      Ani charyzmatyczna ani wizjonerka. Spojrz sobie na jej wpisy na facebooku albo instagramie, badz blogu. Czy takie tresci pisze charyzmatyczna wizjonerka? Banal i ziew.

      • 1 0

      • (2)

        Czyli zostaje manipulatorka;)

        • 3 0

        • (1)

          zgadza sie, z narcystyczna osobowoscia. Jej proba oskarzenia Friedricha o 'przemoc' dokladnie definiuje ja sama.Posluchaj narcyza co mowi o innych , dowiesz sie prawdy o nim. Friedrich to normalna osoba w odroznieniu do wszystkich z kregu/bylego kregu Klamana

          • 6 0

          • i cala ta akcja teraz jest w celu narobienia znowu szumu wokol siebie i nieodlacznej Dorotki Nieznalskiej, kolejna anty-promocja, ktora okazuje sie niezla promocja.

            • 3 0

  • Opinia wyróżniona

    o nomus (15)

    W większości to tylko artyści współpracujący protestują. Są wdzięczni za współpracę wielu z nich prace zostały kupione do kolekcji. NOMUS nie za bardzo ma ofertę przyciągającą mieszkańców i turystów. Nie znajdziemy w obecnej kolekcji prac, które mogą przyciągnąć zagranicznego turystę brakuje prac artystów uznanych w Światowej Sztuce Współczesnej. Nie poczyniono starań o ich pozyskanie i eksponowanie. Przypomina mi się stara historia gdy Miasto aplikowało o bycie Europejską Stolicą Kultury przedstawiono aplikację w której na próżno było szukać wydarzeń o randze międzynarodowej, które by mogły przyciągnąć widzów aplikacja wypełniona była w dużej mierze projektami artystów jednego kręgu. Mam nadzieję, że nowa osoba prowadząca tę instytucję sprawi, że będzie ona miejscem przyjaznym dla różnych dziedzin sztuk wizualnych i będzie można w niej obcować również z wydarzeniami o randze Sztuki Światowej a nie tylko prezentowanie i lansowanie tego samego kręgu. Mam dobrą pamięć i jak słyszę nazwisko Szyłak to przypomina mi się afera z przed lat gdy razem z Klamanem kończyli działalność w IS Wyspa. Ile było zarzutów osób współpracujących z nimi. Odszukajcie sobie artykuł jaki kiedyś pojawił się na tym portalu. Bardzo dziwne, że po tych zdarzeniach pani Szyłak powierzono takie prestiżowe przedsięwzięcie.

    • 137 16

    • Żaden z Ciebie znawca!!!

      Niestety nie masz pojęcia o czym piszesz. Ani o sztuce, ani o jej animatorach, ani o instytucjach nią się zajmujących. Bełkot sfrustrowanego "artysty"?
      I po co się mądrzyć???

      • 0 0

    • nikt nie przyjedzie do Gdanska w celach kulturalnych zeby odwiedzic trzy galerie na krzyz. Bedzie to tylko ewentualny dodatek do wycieczek turystycznych

      • 1 0

    • to kup mądralo, skoro takich prac nie ma (4)

      • 2 32

      • (2)

        Jak nie ma wartościowych prac, to po co tworzyć muzeum byle czego?

        • 30 1

        • Przecież nawet Friedrich zachwalał koncept kuratorski Szyłak, czyli kupowanie głównie prac artystów lokalnych, nawiązujących chociażby do stoczni. Bo to po 1. buduje naszą tożsamość, po 2. inni o te prace nie zadbają, bo nie rozumieją ich znaczenia.
          NOMUS nie miał kasy na prace polskich artystów, a co dopiero uznanych światowych...

          • 1 0

        • Ale stworzono.

          Czołowy eksponat to rydwan.

          • 10 0

      • Matko, jaki prostacki komentarz!

        "To kup, skoro nie ma!" Wyjątkowo mało inteligentna osoba może tak napisać.

        • 9 3

    • Raczej nie (1)

      Nie jestem artystą "współpracującym", uważam, że często dobór prac do kolekcji był z klucza towarzyskiego. Ale, początki największych kolekcji państwowych powstawały właśnie z takiego klucza. Z odsunięciem pani Szyłak coś niepiękie pachnie. Pamiętam, jak zainicjowany był pomysł powstania takiego Muzeum przez ówczesną Minister Kultury... prezydenta Gdańska, poprzedniego dyrektora MNG. Była moc. Jak już powstało, ktoś chce przejąć sprawę, ciekawe kto. Sposób załatwienia sprawy - miałki. Jacek Friedrich chyba już nie uczy w ASP, ciekawe, czy byłby wybuczany, jak kiedyś wykładowcy sprzedający się komunie.

      • 5 5

      • "inicjowali" muzeum wiedząc o wszystkich wałkach, mobbingach i przekrętach

        I Ministra i Mieszkaniowicz wszystko doskonale wiedzieli, w końcu Wyspa przekręcała "ich" publiczne pieniądze.

        • 6 0

    • zauważmy, że to jest pierwszy news o tym miejscu od otwarcia!

      w związku z tym dobry i taki

      • 5 0

    • Nowy dyrektor się szykuje?

      Czyżby Klaman miał objąć stanowisko Szyłak? Ostatnio w Trójmieście sporo prób przejęć znaczących inicjatyw arystycznych. Tu się komuś udało, zobaczymy komu.

      • 1 3

    • Mocne plecy wtedy były

      i inna dyrekcja w Muzeum Narodowym.

      • 6 0

    • najważniejsze że sprowadzeni do napisania kompromitacji ESK, "specjaliści" z głębi Polski - Szymańska & Wicza

      dostali najlepiej płatne posady w trójmiejskiej kulturze. Szymańska w IKM trzepie po 20 tysięcy netto / miesiąc i tak od 11 lat.

      • 13 1

    • Z tą Europejską Stolicą Kultury to była rzeczywiście lipa na maksa. Ale ta tu sytuacja jest inna: wzięto ją jak managera do konkretnego projektu, stworzenia oddziału muzeum, stworzyła, wywiązała się z umowy, umowa się zakończyła, dziękuję, miłego dnia. Chyba że ktoś sugeruje że jak szewc zrobi buty, to ma w nich chodzić zamiast oddać je klientowi.

      • 24 2

    • budynek w środku paskudny, otoczenie straszne, projektowanie castoramą, baumem i Nową Wałową

      to wstyd, ale i sporty wyczyn stworzyć najbardziej dziadowskie polskie centrum sztuki współczesnej w XXI wieku.

      • 26 6

  • (1)

    Wyrazy uznania dla dyrektora Muzeum. Mam nadzieję, że to będzie początek.
    Czas również na porządek na gdańskiej ASP.

    • 12 1

    • zgadzam sie, oby. Czystki na Wydziale Rzezby/intermediow, Malarstwa i historii sztuki.

      • 4 0

  • Szylak cierpi na syndrom typowego Polaka (tez go kiedys mialam), zabierania sie za to na czym sie nie zna. Poza tym, ze sie powtarza to czy ta Pani posiada jakies najdrobniejsze wyksztalcenie w zakresie zarzadzania instytucjami kulturalnymi ? Bo sadzac po nieudanych probach najpierw w Lazni, potem na Wyspie a teraz w Nomus to wydaje sie raczej, ze nawet nie uwaza, ze takaz wiedza moglaby byc nawet przydatna na stanowisku kierowniczym. Rozdmuchane ego, ale moze warto jednak pozostac przy kuratowaniu i skupic sie na nim?

    • 11 1

  • Aneta, serio? Nawet teraz nie odpuścisz?!

    Utopiłaś Łaźnię i Wyspę. Dzięki pani minister dostałaś NOMUS, zarobiłaś krocie na pracy zdalnej, zanim ją wynaleźli. Jesteś w wieku emerytalnym i dalej ci mało. Pertraktujesz z Friedrichem strasząc go związkami! Ty?! Nagle teraz potrzebujesz ochrony i powołujesz się na prawa pracownika?

    • 22 2

  • A niech idzie.

    Artyści protestują, bo są żywo zainteresowani utrzymaniem Szyłak na stanowisku, wiele z dzieł pokazywanych na wystawie stałej zostały kupione od gdańskich twórców. Sama wystawa bardzo po bożemu zrobiona. Taka właśnie muzealna, by nie powiedzieć - nudnawa, nieco rozczarowująca. Lokalne prace osadzone głównie w lokalnym kontekście, bez szerszych odniesień, bez zaskakujących zestawień. Można powiedzieć, że to dopiero początki, ale jakiejś świeżej idei w tym nie widać. Kolejna instytucja oparta o wiedzę i władzę charyzmatycznej kuratorki-kierowniczki, która ostatecznie decyduje o kształcie wystawy stałej i uświęca swoim autorytetem zastane hierarchie. Ziew.

    • 12 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Gdzie słynny pisarz Günter Grass, laureat literackiej Nagrody Nobla, ma w Gdańsku swój pomnik razem z Oskarem - bohaterem "Blaszanego bębenka"?

 

Najczęściej czytane